Więc tym bardziej, ja na Twoim miejscu poszedł bym do pana w krawacie i zadał mu pytanie dlaczego psują image marki takim bublem na parkingu.
A tak to już poszło w świat i potencjalny, nowy klient (tacy oglądają często ten wątek) pomyśli, że wszystkie tak są poskładane, bo nie raczyłeś napisać, że sytuacja dotyczy, jak na razie jednego egzemplarza o nieznanej historii...