Napisał
radosuaf
Belfer, ale już mniejsza o te czujniki - jak to świadczy o sprzedawcy?! Pomyśl sobie, że idziesz do salonu BMW czy tam Audi, Pan Ci opowiada historie, jakie to niemieckie niezawodne, rzuca czołowymi miejscami w rankingu TUV (no przecież nie znasz ich na pamięć, a wiedza w narodzie jest taka, że przodują), opowiada o sportowym charakterze, o prestiżu i inne takie, po czym idziesz do salonu Alfy i nim jeszcze zdążysz ruszyć, to sprzedawca mówi, że wyłącza czujniki, bo wariują :D.
No ja bym od razu kupował Alfę :).