POMOCY KOLEDZY zawał w trakcie koronacji P0683 i rozrusznik nie kręci
Witam.
Tak pięknie żarło i umarło.
Problem z odpaleniem auta. Tzn w ogóle nie odpala. Wcześniej paliła od strzału. Ale po kolei.
Pojechałem do warsztatu na kosmetykę. Chciałem sprawdzić śruby od poduszki skrzyni biegów. Trzeba było więc wyjąć akumulator. Zrobione. Wstawiamy akumulator, klemy na miejsce, kluczyk w stacyjkę i nic, zero null. Słychać tylko cyknięcie a rozrusznik nie kreci. Sprawdzamy zatem kable - wszystko podłączone + i - na miejscu, masa też niby ok. Napięcie na aku też zdrowe. Podłączamy komp a tu błąd P0683. Wiem świece - ale wcześniej nie dawały żadnych objawów np trudności z odpaleniem. Ale co mają świece do nie kręcącego się rozrusznika. Dalej niby próbujemy odpalić rozrusznik na krótko ale też nie kręci. Wersja elektryka - cewka (elektromagnes się zawiesił). Może nie istotne ale dodam że masa na silniku jest. Niby nagle wszystkie świece padły?
Wasza wersja?
Wyjęty i wsadzony (ten sam) i aku sprawny, po wciśnięciu kluczyka słychać tylko cyknięcie a rozrusznik nie kręci (cała reszta elektryki działa np nawiewy, radio, światła), miga kontrolka świec żarowych i wyskakuje błąd P0683. Przedtem paliła od strzała.
Czy bendiks też może zawiesić rozrusznik?
Może nie ma prądu na listwie do świec?