-
Trzaski i dym
Panowie-jechałem i zaczęła buczeć turbina.Po przejechaniu około 70km zauważyłem że po dodaniu gazu praktycznie nie miała mocy-a po chwili zaczęły się trzaski-najpierw myślałem że to łożysko-ale po chwili pojawiły się kłęby dymu(białego).Auto na lawete(jeszcze urwałem zderzak na lawecie bo był nisko-gta-zderzak -bo auto to 156 2,4jtd 136km)Jak zjeżdżałem z lawety-to juz nie kopcił(silnik zachowuje się normalnie)Auto stoi u mechanika ale już mial zamknięte więc nie wiem co i jak.Wydaje mi się że ten metaliczny dźwięk to były kawałki łopatek turbo.
Co sądzicie-turbo-czy może uszczelka? Mniej więcej jakie koszta?Dodam że byłem tak wkórwiony że nawet nie sprawdziłem olej i płyn chłodzący.Ale jutro z rana pojadę posprawdzam i zobaczymy co mechanik powie.Szlak mnie trafia juz z turbo bo w ciągu miesiąca to juz 2 po regeneracji-Coś musi być nie tak z silnikiem bo w poprzedniej tez buczała a pozniej okazało się że wirnik przekżywiony i łopatki uszczerbione.Muszę dokładnie sprawdzić dolot!!!
-
Panowie,jeśli okaże sie ze Turbo poszło w mak-co czyścić?Co wymienić?
-
Ze strony silnika wiele przyczyn nie może być. Ciśnienie oleju czy jest prawidłowe? Sprawdź cały dolot tak jak sam wspomniałeś czy nie ma tam jakiś syfów, które mogły by uszkodzić turbinę. Jeżeli już drugie turbo wymieniłeś w ciągu miesiąca, to albo masz wiadro piachu w dolocie, albo słabe ciśnienie smarowania, albo też firma gdzie robisz te regeneracje nie bardzo im to wychodzi. A po pierwszej regeneracji nie uwzględnili Ci gwarancji?
-
Powiedzieli że z winy silnika.A turbo regeneruje w Mielcu.Auto już jest sprawdzane i czekam na wieści.
-
Pewnie. Najłatwiej tak - w końcu wszytko się uszkadza z winy użytkownika albo z winy silnika. Nigdy z winy warsztatu ;)
Aż się dziwię, że odpuściłeś.
Z winy silnika czyli musieli podać konkretną przyczynę uszkodzenia. Nie ma oleju, piach w dolocie, bez filtra jeździsz i kamienie zasysasz spod auta? Co to za głupie tłumaczenie?
-
3 załącznik(i)
I okazało się-tak jak przypuszczałem-turbo! Chyba łożysko poszło=bo cały środek lata i przez to prawdopodobnie spiłowało łopatki o ścianę.Mechanik powiedział też że była zalana olejem czyli ciśnienie jest.Co teraz? Co w silniku sprawdzić? Mechanik mówił że wszystko tam przepłuka-poczyści.Co zrobić,żeby juz 3 raz turbo w tym miesiącu nie wymieniać?
Zdjęcia-Załącznik 42951Załącznik 42952Załącznik 42953
-
Po 1 zmienić mechanika.
Ja pierdziele, żeby gorzej nie powiedzieć. To, że olej jest nie wystarczy do smarowania turba. Olej pełni rolę też chłodzenia, ale musi być odpowiednie jego ciśnienie! Na początek manometr na pompę oleju i sprawdzić jakie daje ciśnienie, potem manometr na wąż idący do turbiny i ta sama operacja. Może sbie coś tam sika, ale z ciśnieniem pistoletu na wodę.
Po 2, jak już zmienisz mechanika i sprawdzisz ten olej, to kup inne turbo, nawet używane. Nie ufałbym 3 raz regenerowanej sprężarce, zwłaszcza jak ją rozwalone łożysko dodatkowo zabiło.
Po 3, a właściwie po zerowe - zmień olej i przepłucz silnik - chyba, że bardzo wierzysz w swój filtr oleju, i panewki.
-
Płukanka będzie robiona.Ciśnienie też zmierzę.No szlak mnie trai-a mechanika poki co nie zmienie bo musiałbym lawete znów załatwiać.
-
Zapnij turbo, podłącz olej, i wyjedź o własnych siłach. Ja bym tak zrobił, gdybym był w Twojej sytuacji.
Ale skoro auto zostaje to ciśnienie i w zalezności od tego, co się pokaże: pompa/szukanie przyczyny, płukanie, olej i inne turbo. Puściło Ci tutaj dodatkowo uszczelnienie na stronie gorącej i masz dużo szczęścia, że tylko tak się skończyło - sądząc po ilości oleju w wydechu.
-
Miałem taką samą sytuację. Co więcej, po pierwszej regeneracji została źle ustawiona zmienna geometria i turbo nie pompowało odpowiedniego ciśnienia, a mechanik nie chciał uznać tego jako reklamacji. Turbo padło chyba po 1000km. Facet od regeneracji przyznał się, że wstawił niepewną muszlę i druga naprawa była w ramach gwarancji. Oczywiście po regeneracji wymiana oleju i filtra oraz sprawdzenie ciśnienia oleju. Po drugiej naprawie ciśnienie doładowania już w porządku i na razie samochód jeździ bez problemów.