Dziwne skrzypienie przednie prawe zawieszenie

Ostatnio alfa ,,uraczyła" mnie nową niespodzianką (poza resztą z ekranu komputera). Mianowicie z przedniego prawego zawiasu od jakiegoś tygodnia zaczyły dobiegać przerażające wręcz dźwięki na większych nierównościach, tzn jak auto zimne to praktycznie na wszystkim, ale jak trochę pojeżdżę to jest o niebo lepiej i dopiero większa dziura znowu przypomina mi że coś jest nie tak. Dźwięki te to takie piskliwe zgrzyty i czasem puknięcia, ale to już musi być mega dziursko. Szukałem czytałem i być może trzeba nasmarować gumy i miejsca gdzie owe skrzypienie występuje. Może ktoś miał podobne doświadczenia bo z tego co się orientowałem to problem jest dosyć powszechny i wcale nie musi oznaczać wymiany danego elementu. Alfa miesiąc temu była na trzepaku i wszystko było ok, zarówno na przodzie jak i z tyłu, sprawdzana w stacji diagnostycznej, a potem u mechanika. Wszystko zaczęło się po ostatnich deszczach...nie wiem czy am to związek, ale od kiedy zrobiło się chłodniej mam problemy z błędami abs asr ebd...ale o tym napisałem posta osobnego i właśnie z tym skrzypieniem.

Możliwe, że gumy stabilizatora lub górny wahacz.
Z ciekawości - sprawdzałeś czy te skrzypienie występuje przy naciskaniu na próg?

Powiem Ci tak, całe życie jeżdżę fiatami. Jakby mi nic nie pukało, nie skrzypiało i nie migało to czułbym się bardzo dziwnie. Zauważyłem w każdym samochodzie jak i w mojej alfie, ze to po prostu od temperatury/wilgotności, raz sobie zgrzytnie z przodu, raz z tylu, potem będzie cieplej to pomilczy i tak dalej, nie ma się czym przejmować jak mechanik mówił, że zawieszenie w porządku... Chyba, że zacznie zagłuszać radio to tuleje/stabilizator/wahacze

U mnie również prawa strona <10 st wydaje piekielne odgłosy ;). Tyle że ja na dolnym wahaczu nie mam już prawie w ogóle gumy na przegubie, i to obstawiam jako winowajcę. Powyżej 10 st jest cisza ;)

Chyba każdy tak ma. U mnie to samo - tyle, że już górny do wymiany. Ale wcale się nie dziwię bo przekulane mam 170 tys, a są jeszcze fabryczne wahacze :)

Panowie dziwne dzięki i skrzypienie z zawiasu to norma w naszych Alfach. Po prostu ten typ tak i tyle.
Skrzypienie nie jest wyznacznikiem zużycia i koniecznością wymiany.
Wymieniamy jak mam luzy. W tym przypadku sprawę na jakiś czas załatwia silikon w sprayu.

Wielkie dzięki za wszystkie odpowiedzi. Wiem ze ten typ tak ma, ja też jeżdżę fiatami od początku mojej kariery kierowcy :) ale np w puncie 1 była cisza :) no ale punto nie miało 17" alusów:) muszę zajrzeć i zobaczyć te gumy. Górny wahacz też jest podejrzany, bo akurat pamiętam że na nim był delikatny luz

Powiem tak - w styczniu zmieniałem wszystkie wahacze z przodu na nowe TRW, reszta tj. łączniki, gumy, stabilizatora są w porządku. Zawieszenie działa cicho, nic nie stuka i nie puka, ale w lecie kiedy były upały po 30st i więcej z przodu zawieszenie sobie troszke skrzypiało, zwłaszcza przy wolnej jeździe po nierównej drodze. Także jest to zupełna normalka.

Z drugiej strony, przednie zawieszenie jest na tyle nietypowe że ciężko jest wyczuć luzy "ręcznie" lub nawet na szarpaku. U mnie przed wymianą coś mocno stukało na większych dziurach i dopiero po rozebraniu zawieszenia wyszło to i owo.

Witam,

Też borykałem się z tym problemem i znalazłem rozwiązanie. Winowajcą dziwnego skrzypienia są wahacze górne a dokładniej tujejki metalowe. Jeżeli nie ma luzów na sworzniu a tulejki siedzą ciasno w wahaczu, należy wybić najlepiej na imadle te metalowe tulejki. Zobaczycie wówczas, że w środku jest sucha guma i żadne pryskanie olejem silikonowym czy wd 40 nic nie da, ponieważ tuleja siedzi ciasno i szczelnie. Należy posmarować cały środek smarem (ja użyłem towotu) i ponownie wbić tulejkę na miejsce. Powinna ciasno wskoczyć wypychając nadmiar smaru. Teraz należy ponownie zamontować wahacze i cieszyć się jazdą bez dziwnych odgłosów.

No u mnie na dziwne skrzypienia pomogła wymiana wahaczy górnego i dolnego - szczególnie w górnym był wybity stworzeń i gonił sobie luźno przez co kwiczał na zimnym.

Cytat:

---

Napisał Piter1

Witam,

Też borykałem się z tym problemem i znalazłem rozwiązanie. Winowajcą dziwnego skrzypienia są wahacze górne a dokładniej tujejki metalowe. Jeżeli nie ma luzów na sworzniu a tulejki siedzą ciasno w wahaczu, należy wybić najlepiej na imadle te metalowe tulejki. Zobaczycie wówczas, że w środku jest sucha guma i żadne pryskanie olejem silikonowym czy wd 40 nic nie da, ponieważ tuleja siedzi ciasno i szczelnie. Należy posmarować cały środek smarem (ja użyłem towotu) i ponownie wbić tulejkę na miejsce. Powinna ciasno wskoczyć wypychając nadmiar smaru. Teraz należy ponownie zamontować wahacze i cieszyć się jazdą bez dziwnych odgłosów.

---

Źle zrobiłeś :) Towot wchodzi w reakcję z gumą (tuleje gumowe niedługo się rozlecą). Do gumy wazelina techniczna lub smar silikonowy.

A ja dopiero co jestem po wymianie kompletu wahaczy i cisza nastała.

A to skrzypienie dla mnie było gorsze niż stukanie wybitych.
Czułem się jak bym starym 125 p jechał ;)

Jednak wymiana zawsze pomaga ;)

Cytat:

---

Napisał LukaSS

Źle zrobiłeś :) Towot wchodzi w reakcję z gumą (tuleje gumowe niedługo się rozlecą). Do gumy wazelina techniczna lub smar silikonowy.

---

Pewnie tak, ale już byłem taki wściekły na te wahacze a taki smar akurat miałem pod ręką. Jestem już jakiś miesiąc po tym zabiegu i na razie wszystko ok. Zawieszenie jest sztywne, nie stuka, nie skrzypi.

Cytat:

---

Napisał Lukano

A ja dopiero co jestem po wymianie kompletu wahaczy i cisza nastała.

---

Do czasu :P Mi też wiosnę i lato działały bezgłośnie, teraz niestety zaczyna być je słychać.