Dziwne zachowanie auta - obroty / brak mocy - PILNIE prosze o pomoc!

Cześć!

Jechałem Alfą zapaliła się kontrola CHECK (ta żółta) i momentalnie zabrakło mocy. Silnik nie wkręca się powyżej 2 tys obrotów - 2,5k jak jade z górki.
Autem szarpie. Na wolnych obrotach ~ 1100rpm
Odpiąłem przepływke - problem nadal ten sam. Podłączyłem z powrotem - Check świeci ale autem mozna NORMALNIE jechać do momentu kiedy obroty nie zejdą poniżej 2 tys. Jak auto zwolni i obrotomierz wskaże mniej niż 2 tys to ponownie problem się pojawia i silnik traci moc. Po ponownym uruchomeniu wszystko jest ok i historia się powtarza aż nie zwolnię poniżej 2 tys rpm.

Z czym może być problem? Nie mam teraz możliwości podpięcia auta pod komputer..

pewno sprawy związane z powietrzem, coś się rozszczelniło albo coś

nie wiem, nie znam się, ale myślę że może być to problem z zassaniem złej dawki powietrza

może też wtyczka dochodząca do filtra powietrza

A ja poczekam aż odczytasz błędy.

Cytat:

---

Napisał marek230482

A ja poczekam aż odczytasz błędy.

---

Gratuluję 5,000 postów na temat, gratuluję

Dziękuję bardzo. Ale i tak poczekam na odczyt błędów bo totalnie bezsensowne jest trafianie na ślepo. Takie tematy są bez sensu (czyt. usuwane) bo dają tylko pretekst do takich wpisów jak mój, Twój lub mnóstwo innych które się pojawią a problemu nie rozwiążą. To tylko dumanie bez żadnych podstaw kiedy odpowiedź może czekać na odczytanie z ecu.
Nie raz tak było.

- - - Updated - - -

Kobielczak na prawdę jeszcze się kabla nie dorobiłeś???? Przecież to jest klucz do prawie wszystkich problemów.

To po co pisać w ogóle jak niema konkretów.

Sprawdz kolego przepustnice czy się nie przycina - rura z doltu w dół i paluchem sprawdz

Cytat:

---

Napisał marek230482

Kobielczak na prawdę jeszcze się kabla nie dorobiłeś???? Przecież to jest klucz do prawie wszystkich problemów.

---

Do prawie bo u mnie po wymianie nagrzewnicy, aż koli po oczach ABS, ASR i ręczny. A błędów brak. I to jest zagadka.

Cytat:

---

Napisał majk

To po co pisać w ogóle jak niema konkretów.

---

Właśnie. To cytat do kolegi Kobielczaka. Przecież nawet jak padnie tu parę propozycji to kolega przecież ani tego nie sprawdzi (bo nie podłączył się do kompa) ani nic nie kupi. Chyba nie jest aż takim desperatem. I tak poczekamy na odczyt z kompa, ewentualnie jakiś wykresik.

Bez podłączenia można jedynie próbować w ciemno bezinwestycyjnie. Odepnij aku, zrób adaptację, przy zdjętym dolocie i przekręconej stacyjce sprawdź czy przepustnica otwiera się wraz z wciskaniem pedału gazu, sprawdzić szczelność dolotu....
Pytanie jeszcze czy jest gaz.

- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał jary17

Do prawie bo u mnie po wymianie nagrzewnicy, aż koli po oczach ABS, ASR i ręczny. A błędów brak. I to jest zagadka.

---

To raczej nie w tym temacie ale sprawdź czy nie masz klasycznego zwarcia na licznikach.

Koledzy - podpiąłem wczoraj auto pod komputer.
Błedy - błąd przepływki - ale to dlatego, że odpiąłem ją wcześniej.

Sprawdziłem dolot - w harmonijce - była dziura. Mogłem tam wsadzić 2 palce. Szybki serwis - zakup mocnej, szerokiej taśmy, oklejenie prowizorycznie i skasowanie błędów.
Zamontowałem na nowo - auto ma moc - aczkolwiek obroty na biegu jałowym mają nie mniej niż 2 tys.

Jak zapaliłem auto - na nowo wywalił błąd. Nie wiem jaki bo nie mam teraz kabla ;/
Wieczorem ide dalej działać..

Z tą taśmą na dolocie jest tak że po kilkunastu minutach pracy dolot jest gorący i taśmę szlag trafia :) weź to pod uwagę. Może pomóc adaptacja po doprowadzeniu wszystkiego do ładu.

Do prowizorycznych napraw tego typu nadaje się już osławiona srebrna taśma, inne tak jak wspomniał poprzednik potrafią po kilku minutach się roztopić , więc zajrzyj i sprawdź czy tymczasowy środek zaradczy popuścił.

Panowie - moje auto nie przestanie mnie zaskakiwać..

Licząc te setki złotych, które musiałbym wydać na przepływomierz, przepustnice czy bóg wie co.. wpadłem na pomysł żeby przed tym wydatkiem samemu prześwietlić auto.
Po rozebraniu całego dolotu - kilku próbach odpalania bez elektroniki podłączonej zdiagnozowałem problem w przepustnicy.
Okazało się, że do przepustnicy dostał się kawałek - 1 cm fragment taśmy kolejącej, który przepustnica zassała. Cały sęk był w tym, że owa taśma przykleiła się od "środka" i klapkę przepustnicy blokowała na okolo 1mm co praktycznie nie było do zauważenia.
W każdym bądź razie - problem zniknął, błąd już nie świeci, a Julka śmiga już normalnie :)

Ale kabel to sobie kup :)

Chyba kolega posiada jak pisze, że błąd znikł :D. Kobielczak i zobacz jaka frajda jak samemu się zdiagnozuje, a jak jeszcze złotówki zostają w kieszeni to tym bardziej :dance3:.

Brawo! Dobra robota. Ten przypadek pokazuje, że "drutowanie" dolotu taśmą to zły pomysł ;)