http://moto.onet.pl/raporty/najbardz...tuv-2014/ten2e
Czym się przejmujesz?
Cóż to za ranking, jak się nic nie pisze, tylko który samochód zajął którą pozycję.
Chcesz znać prawdę o samochodach - przejdź się po mechanikach i zbierz opinię, które się psują, i jak się psują. Popatrz, co stoi na parkingu u mechanika. Później jeszcze przeglądnij ceny części zamiennych.
Nie wiem jak Wy, ale ja w ten sposób sprawdzałem zanim się zdecydowałem na zakup samochodu - bo wszyscy mówili, że alfy się psują, ale nikt w takiej nie siedział, tylko wszyscy tak słyszeli...
Daj spokój,patrząc na niemiecki poziom wiedzy technicznej w serwisach to niedziałający klakson to jest usterka nie do ruszenia i dyskwalifikuje auto z jazdy,wszystkie moje auta do tej pory to grupa Fiat i jest ok
Ja tam na rankingi nie patrzę. Zawsze kupuję to, co mi się podoba i co będę w stanie utrzymać. Uwielbiam moją 147 i wbrew wszystkim opiniom lubię selespeeda :) Może dlatego czasami wsiadam w wóz, żeby nim tylko pojeździć i spalić ciężko zarobioną forsę - ot dla samej frajdy :)
Wiadomo, że inaczej byśmy mówili, jakby alfa zajęła miejsce jako najmniej awaryjne auto ;)
Ale tak jak już pisałem - zero konkretów, tylko lista samochodów (jakby napisali co się psuje, jak testowane itd.)...
Wystarczy przejść koło warsztatów samochodowych jak już ktoś wcześniej zauważył i zobaczyć jakie marki królują.
Dzięki tym negatywnym opiniom możemy się cieszyć autami z dobrym wyposażeniem i niebanalnym wyglądem za rozsądne pieniądze. Mowa oczywiście o Alfie :)
No dobrze, ale konkrety. Jaka usterka może zagrozić bezpieczeństwu drogowemu? Co było brane pod uwagę? Nagminnie pękające przewody hamulcowe, ABS, który nie działa, zawieszenie tak po chwili wyrobione, że koła już podczas postoju się rozjeżdżają, pękające felgi, zawodna pompa hamulcowa, brak pewności czy kolejne wciśnięce sprzęgła nie spowoduje jego rozsypania co może doprowadzić do zblokowania skrzyni i całego napędu.... co jeszcze? Czy to są nagminne usterki w Waszych Alfach? Bez sensu jest ten raport. To jest robione pod publiczkę. Temu TUV nie można zawsze wierzyć. Niemieckim specom coraz częściej też nie - dla nich spalona żarówka w schowku to jest problem trudny do obejścia.Cytat:
Specjaliści niemieckiego TUV opracowali ranking niezawodności, oparty na liczbie usterek zagrażających bezpieczeństwu drogowemu, wykrytych podczas przeglądu.
Moja ciotka ma Forda Ka pierwszej generacji. Wymienia części eksploatacyjne i leje paliwo. Czasami jakaś pierdoła się spieprzy jak przełacznik świateł czy opuszczania szyb, zamek się zasyfi i tyle.
No nie napinajcie się tak. Alfy są awaryjne i wszyscy to wiedzą :cool:.
Podejrzewam, że na stronie TUVu jest wszystko wyjaśnione. Co do oglądania parkingów u mechaników to... proponuję przemyśleć czy to ma sens. Jak cacy ludzie w ogóle mogą pisać, że ranking jest bez sensu... Rozumiem, że Wy, specjaliści, macie jakieś pewne dane?
No ten post jest po prostu świetny. I jeszcze ten "bullshit". Z Teksasu jesteś czy jak?
@omron8 Ty marudo, sprzedaj w końcu tego swojego strupa i przestań się zamartwiać ludźmi na forum, którzy tak mocno Cię denerwują.
Obie strony na tym skorzystają
- - - Updated - - -
A co do samego rankingu to nie oszukujmy się - alfy są dręczone przez wiele drobnych usterek które bardzo rzutują na wszystkie rankingi, ale co do cholery robi tam Sharan i Galaxy? Ojciec miał już kilka różnych i to są auta nie do zdarcia.
Popatrz na tytuł wątku. Przypomina Ci on coś? Tak, tak! Przypomina tytuły z onetu ;)
- - - Updated - - -
A co do samego rankingu to nie oszukujmy się - alfy są dręczone przez wiele drobnych usterek które bardzo rzutują na wszystkie rankingi, ale co do cholery robi tam Sharan i Galaxy? Ojciec miał już kilka różnych i to są auta nie do zdarcia.[/QUOTE]
Tak tak drobnymi - jak paneweczki przykładowo ;).
No to może inaczej... Moim zdaniem powinno wyglądać np. tak:
Nie zgadzam się z w/w raportem gdyż:
- ..............................,
- ..............................,
- ..............................,
- ..............................,
- ..............................,
- ..............................,
- ..............................,
- ...............................
Jestem osobą badającą rynek motoryzacyjny tu i tu/ prowadzę sieć warsztatów tu i tu. Wg moich/ czyichś tak badań raport powinien wyglądać następująco: .................... .
Nie wiem, czy zauważyłeś, ale MY się nie czepiamy, że ktoś obraża nasze samochody... Przecież sam jeżdżę do mechanika więc wiem jak jest (a alfa nie jest moim pierwszym samochodem)...
Ale robienie zestawienia "10 najbardziej psujących się samochodów" - bez podawania konkretów... to jest delikatnie mówiąc - debilizm.
Nie wiem, czy się zgadzam z tym raportem, czy nie, bo NIC O NIM NIE WIADOMO oprócz tego, na którym miejscu jest dany samochód.
- - - Updated - - -
haha,,,
niemiecka precyzja i dokładność...
Najbardziej awaryjne auta do 11 lat w rankingu TUV 2014
1 miejsce: Alfa Romeo 147 (średni przebieg: 122 tys. km; średni odsetek egzemplarzy z usterką: 41.9%)
Najbardziej awaryjne 10-11-latki wg TUV
61 miejsce: Alfa Romeo 147 (średni przebieg: 119 tys. km; średni odsetek egzemplarzy z usterką: 35.6%)
Hehe....rzadko tak jest , ale niemal ze wszystkimi sie zgadzam :D - ot byłem ciekawy Waszego odczucia.
widzę, że to twój czuły punkt, że tak się rzucasz, no ale Ty pewnie jesteś ekspertem jak to podkreślasz, chociażby wiarą w TUV, że "na pewno to wszystko jest wyjaśnione" - na pewno wiarygodne - sprawdzałeś? Swoja droga jako expert nie wniosłeś nic konkretnego do wątku..dla nas "specjalistów"..
takie rankingi nigdy nie będą miarodajne ze względu na rozmach badań - jedna firma skrupulatnie odnotowuje nawet najmniejsze usterki inna tylko te większe, jest wiele czynników, które nie są uwzględniane jak np. akcje naprawcze, bądź brak takich akcji w przypadkach kiedy powinny być przeprowadzone. Nie widzę sensu wypunktowywania co nam się podoba w takich raportach a co nie, bo i tak to nic nie zmieni a wszyscy i tak doskonale wiemy jak takie raporty powstają. Dla mnie niezawodność auta oznacza jego mobiliność, uszkodzona klamka, czy drobne awarie nie wpływają na ogólną jego ocenę ale np. pękające bloki silnika w grupie VW ewidentnie stawiają dla mnie te modele na szczycie tej listy ale ja tam się nie znam, jestem tylko laikiem..
Kolega sie chyba zagalopowal, bo nie bloki, a głowice - 2.0TDi i 1.4TSi.
Wysłane z mojego HTC Desire X przy użyciu Tapatalka
Ktoś się średnio popisał, bo miejsca przydzielone w odwrotnej kolejności (1. powinno być na 10.).
No i drugie pytanie co nazywamy tutaj usterką? Bo w jednym aucie może być to pizdnięta turbina i koszt 3k zł, a w drugim przepalona żarówka postojowa za 5 zł. Tutaj usterka i tutaj usterka.
Pomijam fakt przebiegu po 11 tys rocznie w 147 http://www.forum.alfaholicy.org/imag...es/biggrin.gif Nawet ubezpieczalnie zakładają 30 tys km rocznie jako standard. No ale skoro w Polsce mamy więcej M-Powerek niż opuściło fabrykę to nie ma co się dziwić http://www.forum.alfaholicy.org/imag...lies/smile.gif
Najlepsze jest jednak to:
http://moto.onet.pl/raporty/najbardz...tuv-2014/rgddp
http://moto.onet.pl/raporty/najmniej...0-tys-km/9h4rb
Mogliby się zdecydować.
Cytując artykuł:
"Specjaliści niemieckiego TUV opracowali ranking niezawodności, oparty na liczbie usterek zagrażających bezpieczeństwu drogowemu, wykrytych podczas przeglądu."
Czyli jeżeli mam grata i robię go przez 12 miesięcy w roku, bo ciągle się w nim coś psuje (co zagraża bezpieczeństwu drogowemu - cokolwiek by to nie znaczyło), a na przegląd jedzie sprawny to liczba usterek będzie 0 i będzie to najbardziej niezawodne auto galaktyki http://www.forum.alfaholicy.org/imag...lies/smile.gif
No i co zagraża bezpieczeństwu drogowemu w pojeździe mechanicznym? Moim zdaniem wszystko. Chociaż zatarty silnik nie zagraża bezpieczeństwu drogowemu, bo takie auto nie pojedzie (na przegląd również) http://www.forum.alfaholicy.org/imag...lies/smile.gif Ale kto by się takimi "usterkami" przejmował.
Ja jak widze już sam tytuł takiego artykułu/rankingu to bez zastanowienia go uruchamiam żeby sobie popatrzeć na jakieś foto Alfy:D A czy to ma coś wspólnego z rzeczywistością nie wiem, póki co nie doświadczam tego na własnej skórze.
Panowie dajcie na luz. Raport TUV nie jest tak wiarygodny jak niektórzy na forum to sugerują. Auta które są na pierwszym miejscu jako najbardziej niezawodne np. Porsche 911 które podobno się nie psuje, a sam 4letnie 996 wiozłem do Warszawy bo padł motor nie są takie cacy jak w raporcie. Porsche ma problem z sinikami chłodzonymi cieczą ,a według raportu nie ma takiego problemu. Dlaczego tak jest. Czy 996 z padniętym silnikiem pojedzie na TUV?? Tak samo mercedes 180 i 200 Kompressor. Zobaczcie sobie na mobile ile jest Sportcoupe z padniętymi silnikami. Więcej niż Passatów B6:)a mimo to w rankingu niezawodności są na wysokim miejscu. Auta Włoskie i Francuskie są na takich pozycjach ze względu na ich drobne niedomagania jak stająca linka ręcznego, spalony bezpiecznik czy żarówka. To tylko przykłady jakich wiele. VW Sharan też ma wiele takich pierdół i dlatego tam jest.
No wszystko co napisałeś to prawda, ale przekręconych panewek w alfach też nikt nie brał raczej pod uwagę w tym zestawieniu :)
Bardzo możliwe. Ciekawe tylko czy ta seria ciągnęła się przez kilkanaście lat ;)
__________________________
Racja. Tylko my wiemy ,że nie jeden Twin Spark 16V był po ostrym zawale panewek i tego nie ukrywamy:) . Chodzi mi o wiarygodność tego raportu dla laika który chce kupić swoje pierwsze auto i będzie się kierował takim raportem. Dobrze wiemy jak stereotypy potrafią czasem nie słusznie zepsuć wizerunek marki, lub modelu. Co do silnika BMW to problem z panewkami jest w silniku 2,2. BMW oficjalnie się do tego nie przyznaje, ale pierwsze serie miały kłopot z wałami i jakością panewek. Co do raportu to owszem można się zasugerować, ale żebym w ciemno np. miał kupować Porsche 996 bo według niego to najbardziej niezawodne auto to nieeee:rolleyes: . Co do Porsche to moja ulubiona Niemiecka marka jak by mi ktoś stronniczość sugerował:)
Z tego co pamiętam Niemcy piszą jak przeprowadzali badania. A jak ktoś jest na tyle leniwy aby takowe objaśnienie przeczytać lub na tyle tępy aby je zrozumieć to już jego problem ;)
Ja uważam tak jak niektórzy tutaj pisali. Rankingi nie zawsze mają swoje odzwierciedlenie w praktyce i nie warto się nimi kierować przy zakupie samochodu. Mała usterka dla jednego, może być ogromną awarią dla drugiego kierowcy/właściciela samochodu.
Czytałem dokładnie jak oni przeprowadzają te badania. Jeśli ktoś chce kupić auto nie ważne jakiej marki i nie ważne z jakim silnikiem powinien zapytać ludzi, którzy posiadają dany model. Np. jeśli ktoś chce kupić 156 benzynę to na forum dowie się, że pewniej jest kupić V6 niż TS. Tak samo dowie się jak naprawdę jest z zawieszeniem itd. Ostatnio gdy szukałem silnika 1800 kompressor do Mercedesa Sportcoupe po 2002 roku , to na forum tej marki do dowiedziałem się kilku istotnych rzeczy. Posiadamy takie auto z przebiegiem 92 tysięcy kilometrów. W silniku urwał się zawór i silnik do wymiany. Teraz wiem że trapią ten silnik bardzo poważne usterki , a np. z raportu tego bym się nie dowiedział.
Alfy 156, 147 itd były i będą wysoko w takich rankingach bo były i będą awaryjne, taka prawda :)
Powoli się to zmieni poprzez 159, Brera i inne modele, które już będą na równi z innymi, może nawet lepiej ;)
Stereotypy nie biorą się z nieba, taka prawda, coś musiało na to wpłynąć i podpowiem wam co..... FAKTYCZNA awaryjność tego auta :)
Jestem na forum Mercedesa ze względu na tą padlinę Sportcoupe. Ale mili tam ludzie i grzecznie mi wszystko opisali:) Co do V6 to jakby ktoś mnie zapytał, to:) bym mu doradzał taki silnik
A ja tak sobie czytam i się zastanawiam: "co za różnica?" :) Awaryjna czy nie i tak już wszyscy tym jeździmy i raczej taki ranking tego nie zmieni (nie zależnie jak bardzo prawdziwy)
Hej, nie martwmy się aż tak, cytuję: "Prezentujemy dziesięć ostatnich miejsc - czyli najbardziej awaryjne modele w wieku 10-11 lat, w kolejności od najmniej do najbardziej awaryjnego." 147 jest najmniej awaryjna w tej dziesiątce, najbardziej awaryjny jest Crysler PT Cruiser, właściciele tych aut niech się martwią.