Printable View
Szukam jakiegoś tymczasowego rozwiązania zabezpieczającego.
Pod klapką wlewu paliwa (u samego dołu) zbiera mi się woda i zaczęła się wdawać ruda. Zostało wyłapane przy okazji przygotowań auta do zimy i podobno zabezpieczone (jak widać, nie do końca skutecznie). W poniedziałek auto idzie do ASO (przegląd i inne duperele), więc tym też się zajmą, ale będę spał spokojniej jak coś z tym zrobię przed poniedziałkiem.
Czy jest sens czymś to potraktować doraźnie - jeśli tak, to czym?
Converust epoxy rc900 albo Brunox Cortain
Zrób od razu przegląd powłoki lakierniczej w ASO i ten przegląd musisz mieć wbity w odpowiednie miejsce w książce serwisowej. Bez pieczątki nie będziesz mógł w przyszłym roku żądać naprawy zardzewiałych elementów. Zerknij na rant maski i klapy bagażnika (od wewnątrz) – 159 lubi w tych miejscach rdzewieć na wylot.Cytat:
Napisał wojtekf
U mnie też ruda pojawiła się w tym miejscu. Podobno kapiąca podczas tankowania ropa uszkadza powłokę lakierniczą. Oddałem auto do lakiernika na pomalowanie tego miejsca. Zastanawiam się czy można zabezpieczyć ten element od środka (od strony wewnętrznej blachy). Słyszałem taką informację aby w tym miejscu co jakiś czas rozprowadzić kilka kropel przechodzonego oleju silnikowego z bagnetu. Co Wy o tym myślicie? Zastanawiam się tylko czy olej nie uszkodzi lakieru.
W ogóle zastanawiam się nad wykonaniem zabezpieczenia antykorozyjnego profili zamkniętych.
Zołzie stuknie w tym roku 8 lat (jestem trzecim właścicielem), nadal mogę czegoś żądać? ;)Cytat:
Napisał jahu
A kiedyś czytałem ze 159tki rdza nie dotyczy :D
Pewnie tych 159, które mieszkały w ciepłych miejscach we Włoszech ;)Cytat:
Napisał KuASY
Musze sprawdzić w swojej, moja niestety z niemiec.
159 mają 8 lat gwarancji na perforacje nadwozia. Gwarancja jest ważna tylko gdy wykonywane są coroczne przeglądy powłoki lakierniczej. Takie przeglądy są dodatkowo płatne i jest na nie odpowiednie miejsce w książce serwisowej.
Niestety 159 będzie rdzewiała. Inaczej niż 156, ale ma swoje słabe strony. To bardziej będzie dotyczyła aut jeżdżących w zasolonym środowisku (np. 7-letnie krajowe z ASO potrafią wyglądać tragicznie).
No niestety, w Karosseriekontrollbescheinigungen mam pusto od samego początku.
Też miałem ten problem, rdzawy pęcherz u dołu przy wlewie paliwa. Zdarłem wierzchnią warstwę rdzy i potem potraktowałem to środkiem odrdzewiającym. Na końcu trochę podkładu hammerite i pomalowałem lakierem zaprawkowym. Dziwie się że niektórzy dają coś takiego do malowania w ASO. Tego miejsca nie widać więc nawet jak coś nie będzie idealnie to nikt tego nie zobaczy. Przy okazji usuwania tej rdzy znalazłem jej przyczynę. Powoduje to haczyk który jest u dołu klapki wlewu paliwa. Ten haczyk na który można zawiesić korek podczas tankowania. Jeżeli klapka wlewu jest źle spasowana to haczyk ociera od dno wlewu i uszkadza w tym miejscu lakier. Po paru latach i wielu tankowaniach to miejsce zaczyna rdzewieć. Więc to nie jest wina słabych blach tylko złego montażu klapki lub nawet błędu projektowego bo ten haczyk mógłby być inaczej umieszczony.
I tak w poniedziałek idzie na przegląd, a ja akurat ani czasu ani ochoty nie mam...Cytat:
Napisał sickboy
To faktycznie wygląda jak efekt uboczny działania haczyka, spróbuję podnieść trochę klapkę w zawiasach.
Jeżeli klapka z zewnątrz wygląda na dobrze spasowaną to nie kombinuj nic z zawiasami tylko podszlifuj ten haczyk i będzie po problemie.Cytat:
Napisał wojtekf
Panowie,
Mi zawsze mechanicy tłumaczyli że ropa może być dobrym zabezpieczeniem przed rudą, a tu dowiaduje się że jest odwrotnie :)
Z tego co jeździłem oglądać 159 to połowa miała problem z rdzą przy wlewie "-). Widocznie jakaś wada fabryczna do której się nie przyznali. Ja bym to dobrze zeszlifował dał podkład i na to jakąś mocną folię, coś w stylu takiej jak dają w niektórych samochodach na słupki.
PS. W 166 było to lepiej rozwiązane gdyż cały wlew był w uszczelce gumowej.
Sent from my RM-914_eu_poland_362 using Tapatalk
Zakupiony Brunox Epoxy. Podejrzewam, że okaże się wystarczającym zabezpieczeniem ;)Cytat:
Napisał murgal
Najbardziej problem rdzy będzie dotyczył krajowych aut - tak samo było w Fiatach Punto I, Alfach 147, 156 a teraz pewnie i 159. Podobnie jest i w innych markach (progi, podłogi, błotniki).
Ja 159 natychmiast (nawet przywiezioną bez rdzy z Włoch czy Niemiec) od razu bym konserwował - wszystkie profile zamknięte odpowiednimi środkami (np. Valvoline Tectyl ML) i coroczny przegląd pozostałych spraw (podłoga).
Tak czytam te posty i myślę , że trochę przesadzacie AR 159 to nie Fiat 125p gdzie wiadomo było , że krajowe blachy były o wiele gorsze od tych włoskich. Chociaż wtedy nie były cynkowane i ta konserwacja miała jakiś sens. Zanim nam coś przerdzewieje to poprzesiadamy się na Julki , która ma się pojawić w tym roku. Także to zabezpieczanie profili wewnętrznych to chyba jakieś nieporozumienie.
niestety nie, na niego muszę iść jeszcze ze dwie warstwy farby żeby ruda nie wylazła po zimie.Cytat:
Napisał wojtekf
Twierdzisz nieporozumienie? Myślisz krótkofalowo, gdyż:Cytat:
Napisał Arturek
1. Ty przesiądziesz się do innego auta
2. Następny własciciel niech się martwi
wybacz, ale w aucie mającym już "naście" lat wypadało by co nieco poprawić, aby jak najdłużej było "zdrowe czytaj. niezeżarte".
pozdro.
Po pierwsze nia ma jeszcze 159-ątek nasto letnich. Po drugie właściciel nie będzie się niczym martwił bo nic mu nie pordzewieje. Widziałem jakiś czas temu jak chłopaki na szrocie cięli flexami Fiaty Tipo, Brava i wszystko wewnątrz jak nowe aż raziło. Bez przesady aż takiej lipy teraz nie produkują aby w progi pompować kilogramy smarów i innych wynalazków.
Malowac,przeciez maja jezdzic 100 lat:)
Dokładnie dzisiaj oglądałem swoją 159 i zauważyłem, że rdzewieje na karoserii tylko w tych miejscach gdzie została uszkodzona powłoka lakiernicza tj. progi poobijane przez kamienie przy kołach i wspominana klapka. Obie rzeczy już pomalowane a progi dodatkowo zabezpieczone folią ochronną. Gorzej sytuacja wygada od spodu. Jest kilka miejsc gdzie korozja pojawiła się nie wiadomo dlaczego. Masakrycznie u mnie wyglądają sanki :(, zwłaszcza w miejscach gdzie nie są przysłonięte osłoną silnika. Od uderzeń nimi o różne nierówności wystające na drodze całe są pokryte powierzchowna korozją. Jak tylko zrobi się ciepło umawiam się na zabezpieczenie tych elementów.
Czy ktoś z Was wie na ile dobrze zabezpieczone są profile zamknięte?
wewnątrz nie są niczym zabezpieczone tylko ocynk...ja zabezpieczalem je wenatrz..wszystko zakonserwowalem profilaktycznie ;) cale podwozie
Oto maska z dziewiczym lakierem, niemalowana, niebita. Od środka wygląda to tragicznie, w zasadzie już odpadła część rantu (rdza wyszła od wewnątrz) Niestety dużo soli w polskich górach daje taki efekt. Nie jest to jedyny znany mi przypadek – dotyczy aut z początku produkcji, takie auta przekroczyły już 8 lat i zaczynają się dziać takie rzeczy.
Załącznik 118254
to jakaś masakra to przecież nie możliwe nie widzialem jeszcze auta z czymś takim i to jeszcze na przedniej masce napewno niebite???
Maska miała na 100% oryginalnie zakończony rant (od wewnątrz – można to poznać po tym jak masa uszczelniający wyglądała). Rdza poszła od środka – tam wygląda to jeszcze gorzej. Na zewnątrz ani grama szpachli. Przeszło by przez wymianę gwarancyjną gdyby były odpowiednie pieczątki w książce serwisowej (auto pochodzi z polskiego ASO).Cytat:
Napisał hubert.janowski
http://www.forum.alfaholicy.org/156/...po_lifcie.htmlCytat:
Napisał Arturek
Przeczytaj cały wątek, plus to co przytoczyłem w jednym z postów. Póki co nie było wielu informacji o korozji w 159 od użytkowników bo raz że to stosunkowo młode auta a dwa to nie każdy będzie się chwalił że 6 letnie auto mu rdzewieje. Ja od jakiegoś czasu bawię się z korozją w swojej 156 dlatego ciekawią mnie wszystkie informacje na ten temat w innych autach grupy fiata. Jest słabo i tyle
P.S. Jahu, maska w mojej 156 skorodowała dokładnie w tym samym miejscu co u Ciebie. Od wewnątrz blacha dosłownie się rozsypała. Przed zimą zeszlifowałem wszystko papierem ściernym, zostały lekkie wżery pomalowałem farbą w kolorze nadwozia i jeżdżę. Ostatnio zauważyłem że pojawił się jakiś nowy bąbelek dlatego po zimie jeszcze raz wszystko zeszlifuje, pomaluje i auto leci na sprzedaż.
Wracając do tematu klapki. Egzemplarze w tym mój które oglądałem ( było ich z 10) wszystkie sprowadzone z Włoch/Francji podwozie miały jak nowe, zero rdzy, tłumiki jak nowe i w ogóle, a przy wlewie ruda była tzn. pęcherze. To musi być jakaś fabryczna niedoróbka.
Ja powiem szczerze że wiele 159 na własne oczy nie widziałem, w sensie nie przyglądałem się. Kiedyś u znajomego lakiernika stała taka sprowadzona z francji z przerysowanym bokiem. Zajrzałem sobie pod spód i wesoło nie było. Wiadomo, nie ma co porównywać ze 156 ale ogniska rudej były ale myślę że do ogarnięcia. Tak że faktycznie zależy z jakiego kraju przyjedzie samochód ale również ma znaczenie zakątek. Mój znajomy pracuje we włoszech jeździ sprinterem rocznik 2008 i samochód jest tak pordzewiały że nawet moja 156 lepiej się trzyma. Z moich obserwacji wynika że są egzemplarze które rdzewieją na potęgę, są takie których rdza się nie chwyta. Jak to kiedyś ktoś napisał tu na forum, wszystko zależy kiedy wyprodukowany samochód przed czy po objedzie. Jak po objedzie to będzie rdzewiał bo włoch rozleniwiony po jedzeniu myślał już tylko żeby jechać do domu i wszystko robił na "odwal się". :) Pewne jest jedno alfa to fiat, fiat od zawsze korodował bardziej niż inne marki i w dobie oszczędności na wszystkim, eko farb itp nie można oczekiwać że samochody będą robione lepiej niż kiedyś.
W dzisiejszych czasach ( robi się z blach ocynkowanych cieniutko a nie cynkuje ogniowo kompletne nadwozie) wszystko koroduje od spodu.
Najgorzej mazda 6, potem fordy ( w 2,3 latku śruby się rwą aż miło), na tym tle Alfa źle nie wypada.
Wyjątek to wg mechaników ciągle audi ( śruby nie rdzewieja) buda też nie. Ale i tak to już nie to co prezentowały stare a4 (model b5) czy audi 80.
Zabrzmi źle aje wg. Mnie lepiej to już nie będzie - auta są na 5 lat i następne nowe silniki więcej nie przejada to po co buda ma się trzymać.
Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka
mi tez odprysnelo pod korkiem wlewu i to juz dosc dawno zauwazylem.Mialem to zapaprac jakas zaprawka ale na razie sie za to nie wzialem.Jak tankuje to zauwazam rdzawy nalot ale wystarczy tylko przetrzec szmatka i nie ma nic wiec rdza jakos ochoczo nie lapie sie u mnie.Na wiosne bede chcial cos z tym zrobic