Drugi TS wypluł panewkę... V6 zbliża się wielkimi krokami :)

Witam!

Od trochę ponad pół roku jestem już nie szczęśliwym posiadaczem alfy 156... Wszystko za sprawą mojej agresywnej jazdy.Po pierwszej awarii, gdzie przestawił się rozrząd przy prędkości 211 km/h (2.0 TS), postanowiłem wymienić silnik na taki sam, tyle że tym razem wymieniłem też rozrząd na nowy i kompletne sprzęgło.Przez jakiś czas wszystko było ok. Jeździłem już na tym komplecie szybciej, ale pech chciał, że na trzecim biegu przeciągnąłem do 6-7 tys obrotów i gdzieś między 140, a 160 obróciło panewkę. Teraz silnik odpala, ale jeśli przekroczę 2000 obrotów z silnika wydobywa się charakterystyczne stukanie i odcina co chwilę prąd...Da się ten silnik jeszcze naprawić? Wyłączyć uszkodzony cylinder i jeździć dalej, doprowadzić samochód do stanu tylko takiego, żeby jeździł?
Nawet jeśli nie wymienię silnika od razu, w przyszłości chciałbym go zmienić na V6 ponieważ podobno te silniki nie są tak wadliwe. Czy z tymi jednostkami też są podobne problemy?Wydałem masę pieniędzy na poprzedni remont... Co wiąże się ze zmianą jednostki na większą? Sprzędło od 2.0 będzie współpracować z V6 2,5l ? Bo domyślam się, że dwu miesięczny rozrząd też nadaje się do wywalenia razem z silnikiem? Już przy zmianie jednostki na taką samą trzeba było przełożyć ECU bo immo nie pozwalało odpalić... Tym razem v6 raczej nie będzie działało na sterowaniu od R4?

Przepraszam za podpięcie się do tematu ale dziś spotkała mnie smutna przygoda. Domniemam, że w czasie jazdy przestawił się pasek rozrządu bo silnik zaczął pracować jak przy dziurawym tłumiku. Tak też myślałem jednak po ponownym uruchomieniu coś piknęło i koniec. Rozrusznik kręci ale nic dalej. Okazało się, że zerwał się pasek rozrządu. Pasek siadł po 50 tys. km. Mam już liczyć naprawę w tysiącach ?

Sprzęgło od v6 napewno nie pasuje do TS-a :)

Cytat:

---

Napisał dasio

Przepraszam za podpięcie się do tematu ale dziś spotkała mnie smutna przygoda. Domniemam, że w czasie jazdy przestawił się pasek rozrządu bo silnik zaczął pracować jak przy dziurawym tłumiku. Tak też myślałem jednak po ponownym uruchomieniu coś piknęło i koniec. Rozrusznik kręci ale nic dalej. Okazało się, że zerwał się pasek rozrządu. Pasek siadł po 50 tys. km. Mam już liczyć naprawę w tysiącach ?

---

http://www.forum.alfaholicy.org/156/...win_spark.html

Zobacz tutaj, miałem podobnie, że pasek strzelił. Koszty nie są wcale tak duże. Świeży temat to wiem :P

Cytat:

---

Napisał jacekk90

Witam!

Od trochę ponad pół roku jestem już nie szczęśliwym posiadaczem alfy 156... Wszystko za sprawą mojej agresywnej jazdy.Po pierwszej awarii, gdzie przestawił się rozrząd przy prędkości 211 km/h (2.0 TS), postanowiłem wymienić silnik na taki sam, tyle że tym razem wymieniłem też rozrząd na nowy i kompletne sprzęgło.Przez jakiś czas wszystko było ok. Jeździłem już na tym komplecie szybciej, ale pech chciał, że na trzecim biegu przeciągnąłem do 6-7 tys obrotów i gdzieś między 140, a 160 obróciło panewkę. Teraz silnik odpala, ale jeśli przekroczę 2000 obrotów z silnika wydobywa się charakterystyczne stukanie i odcina co chwilę prąd...Da się ten silnik jeszcze naprawić? Wyłączyć uszkodzony cylinder i jeździć dalej, doprowadzić samochód do stanu tylko takiego, żeby jeździł?
Nawet jeśli nie wymienię silnika od razu, w przyszłości chciałbym go zmienić na V6 ponieważ podobno te silniki nie są tak wadliwe. Czy z tymi jednostkami też są podobne problemy?Wydałem masę pieniędzy na poprzedni remont... Co wiąże się ze zmianą jednostki na większą? Sprzędło od 2.0 będzie współpracować z V6 2,5l ? Bo domyślam się, że dwu miesięczny rozrząd też nadaje się do wywalenia razem z silnikiem? Już przy zmianie jednostki na taką samą trzeba było przełożyć ECU bo immo nie pozwalało odpalić... Tym razem v6 raczej nie będzie działało na sterowaniu od R4?

---

U mnie jak w 1.8 obróciło panewkę 1 raz to wystarczyła wymiana tylko tej panewki i auto pośmigało jeszcze 15 tys.

Cytat:

---

Napisał pietrek1993

U mnie jak w 1.8 obróciło panewkę 1 raz to wystarczyła wymiana tylko tej panewki i auto pośmigało jeszcze 15 tys.

---

a po 15tys nastepna panewka ?:D

niema co oszczedzac na panewkach, nie są wcale takie drogie, wymienisz wszystkie i spokoj

Cóż... Jeśli do Ts-a nalałeś popularnego oleju to na v6 też nie pojeździsz. Jakbyś lał 10w60 albo 5w50 to panewka byłaby cała.

Jeśli jeździsz cały czas tak jak piszesz to krzyżyk Ci na drogę i kup sobie czołg - takiego katowania na dłuższą metę nie wytrzyma żaden silnik.

Cytat:

---

Napisał r-sokol

Cóż... Jeśli do Ts-a nalałeś popularnego oleju to na v6 też nie pojeździsz. Jakbyś lał 10w60 albo 5w50 to panewka byłaby cała.

---

dokladnie tak jest. jakby wymiana oleju odbywala sie czesciej - powiedzmy 8 kkm maxymalnie to nie nie byloby problemu z obracaniem panewki. Poza tym jak napisal r-sokol - olej 10w60 i wszystko w temacie. Ja w swoim TS-ie polsyntetyka zalalem dopiero przy ponad 250 tys km.

- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał kasztelan

Jeśli jeździsz cały czas tak jak piszesz to krzyżyk Ci na drogę i kup sobie czołg - takiego katowania na dłuższą metę nie wytrzyma żaden silnik.

---

niezgadzam sie. Mam rowniez Honde wyzylowana do granic czyli silnik b16b poj. 1.6 i 205 KM wolnossacy. Wymiana plynow filtrow, na budziku ponad 170 tys km. Auto do zabawy i za kazdym razem jak wsiadam to jest pedal w podloge a kreci sie jak mlynek bo odcinke ma przy 9 tys obr.
Silnik wytrzymuje, nie kopci..... wystraczy dbac, nie katowac na zimnym

Cytat:

---

Napisał szczurekkrk

a po 15tys nastepna panewka ?:D

niema co oszczedzac na panewkach, nie są wcale takie drogie, wymienisz wszystkie i spokoj

---

Nope, nowy silnik ;D

Cytat:

---

Napisał pietrek1993

Nope, nowy silnik ;D

---

albo mozna wymieniac panewke lacznie z wymiana oleju - wkoncu mamy w komplecie 4 pary panewek wiec na 60 tysi starczy :cool: a w miedzyczasie moze sprzeda sie auto i nowy wlasciciel bedzie przeklinal dzien kiedy kupil to auto :mad:

Cytat:

---

Napisał jacekk90

Witam!

Od trochę ponad pół roku jestem już nie szczęśliwym posiadaczem alfy 156... Wszystko za sprawą mojej agresywnej jazdy.Po pierwszej awarii, gdzie przestawił się rozrząd przy prędkości 211 km/h (2.0 TS), postanowiłem wymienić silnik na taki sam, tyle że tym razem wymieniłem też rozrząd na nowy i kompletne sprzęgło.Przez jakiś czas wszystko było ok. Jeździłem już na tym komplecie szybciej, ale pech chciał, że na trzecim biegu przeciągnąłem do 6-7 tys obrotów i gdzieś między 140, a 160 obróciło panewkę. Teraz silnik odpala, ale jeśli przekroczę 2000 obrotów z silnika wydobywa się charakterystyczne stukanie i odcina co chwilę prąd...Da się ten silnik jeszcze naprawić? Wyłączyć uszkodzony cylinder i jeździć dalej, doprowadzić samochód do stanu tylko takiego, żeby jeździł?
Nawet jeśli nie wymienię silnika od razu, w przyszłości chciałbym go zmienić na V6 ponieważ podobno te silniki nie są tak wadliwe. Czy z tymi jednostkami też są podobne problemy?Wydałem masę pieniędzy na poprzedni remont... Co wiąże się ze zmianą jednostki na większą? Sprzędło od 2.0 będzie współpracować z V6 2,5l ? Bo domyślam się, że dwu miesięczny rozrząd też nadaje się do wywalenia razem z silnikiem? Już przy zmianie jednostki na taką samą trzeba było przełożyć ECU bo immo nie pozwalało odpalić... Tym razem v6 raczej nie będzie działało na sterowaniu od R4?

---

Kolejny przykład na to, że kupowanie ,, nowego'' silnika w miejsce naszego padnietego to kiepski pomysł. Niestety kupiłeś jakiś wyeksploatowany szmelc i stąd problemy.
Wyremontuj jeden z nich ale solidnie zgodnie ze sztuką i będziesz zadowolony.
Możesz oczywiście kupić znowu jakiś ,, nieśmigany'' ale wtedy historia może sie powtórzyć.
Nawet jest mocno prawdopodobne że się powtórzy.

- - - Updated - - -

w Ts-ie, ZWŁASZCZA w Ts-ie - olej to PODSTAWA. Żaden mobil 1 ani też elf sporti. Castrol edge 10w60 i dociągniesz do 300tys.

ja na mobilu jezdziłem i sprawdzałem poziom oleju:)ale i niekatowałem:)i zdrowy silnik miałem:)

Masz dwa TSy to złóż sobie jeden :D

Taa, rozetnij sobie wały na pół tak by mieć 2 zdrowe kawałki bez obróconej panewki, potem to porządnie heftnij, zeszlifuj, nowe panewki i jazda xD

Cytat:

---

Napisał r-sokol

w Ts-ie, ZWŁASZCZA w Ts-ie - olej to PODSTAWA. Żaden mobil 1 ani też elf sporti. Castrol edge 10w60 i dociągniesz do 300tys.

---

wlasnie na castrolu caly czas jezdzilem. potem przesiadka na polsyntetyk i kolo 320 kkm tir najechal na tyl mojej wloszki....... i poszla na srubki.

- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał m4tinez

Taa, rozetnij sobie wały na pół tak by mieć 2 zdrowe kawałki bez obróconej panewki, potem to porządnie heftnij, zeszlifuj, nowe panewki i jazda xD

---

po co spawawac..... zbedny koszt..... na poxiline :)

Cytat:

---

Napisał dudix83

albo mozna wymieniac panewke lacznie z wymiana oleju - wkoncu mamy w komplecie 4 pary panewek wiec na 60 tysi starczy :cool: a w miedzyczasie moze sprzeda sie auto i nowy wlasciciel bedzie przeklinal dzien kiedy kupil to auto :mad:

---

Nie do końca, po 2 obróceniu wał już stracił wymiar.

Co do oleju, ja jeżdżę na motulu 6100 Synergie + 10W40 wymiana co 10kkm max i jak na razie jest dobrze,

- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał dudix83

albo mozna wymieniac panewke lacznie z wymiana oleju - wkoncu mamy w komplecie 4 pary panewek wiec na 60 tysi starczy :cool: a w miedzyczasie moze sprzeda sie auto i nowy wlasciciel bedzie przeklinal dzien kiedy kupil to auto :mad:

---

Nie do końca, po 2 obróceniu wał już stracił wymiar.

Co do oleju, ja jeżdżę na motulu 6100 Synergie + 10W40 wymiana co 10kkm max i jak na razie jest dobrze,

Ten temat to chyba prowokacja. Czlowiek nie zdaje sobie sprawy z problemow jakie sa przy przekladce tsa na v6. Skoro pyta czy ecu bedzie pasowal, albo skrzynia to napewno nie wie że zawieszenie też trzeba zmienic. Chlodnice pewnie tez . Ja tylko pytam jaki olej byl. 10w40 pewnie.

Dzięki za odpowiedzi. Dowiedziałem się chociaż, że łatwiej zmienić cały samochód niż silnik na większy.


Żadna prowokacja. Na prawdę zepsułem drugi silnik :) Wszystkiemu winne niebiesko-białe BMW. Kierowca dresobusu ewidentnie chciał pokazać klasę jak mnie zobaczył we wstecznym lusterku, ale przy 120 przestał przyspieszać :( nie wiem dlaczego... Mi na trzecim biegu jeszcze nie odcięło zapłonu, podczas wyprzedzania przełączyłem na czwarty bieg i przy 160km/h zaczęło coś stukać. Ile miał obrotów nie wiem.


Leję Selenię 20K 10W40. Olej był zmieniany nawet za często bo mi z miski olejowej ciekło dłuższy czas. Poziom oleju zawsze około 3 mm poniżej wartości maksymalnej.


Sytuacja się trochę zmieniła od tego czasu... Samochód stał jeden dzień na podwórku. W żałobie po alfie postanowiłem zalać żale... Niestety po pijaku siadłem za kierownicą, odpaliłem i wcisnąłem gaz. Teraz słychać tylko rozrusznik. Przelał się płyn z chłodnicy do bloku silnika, ale to odkryłem dopiero na trzeźwo następnego dnia. Komputer pozwoli na zapłon bez płynu? Rozrząd jest w stanie BDB. Pasek wygląda jak nowy (ma 2 miesiące). Skoro płyn się przelał to uszczelka poszła na pewno, nie wiadomo czy nie cała głowica.


Jakie są właściwie objawy jeśli wyskoczy panewka? Może ten hałas był przez uszczelkę?Wracałem z tym trzaskaniem do domu, tym razem po woli i moc była taka sama. Proporcje obroty/prędkość się nie zmieniły. Jeśli obróci się panewka silnik traci siłę?


P.S.Nad czołgiem myślałem, ale mechanik bardziej mi poleca Hondę CRV :) Ceramika. Alfa to chyba nie jest samochód, w którym można cały czas trzymać gaz w podłodze...

No a CRV to faktycznie sportowy samochód :D

Jak ci obróci panewke to wali tak niemiłosiernie że się wytrzymać nie da.
Weź odkręć misę olejową i zobacz. Być może to nie panewka, tylko np głowicę szlag trafił.
Roboty dużo nie ma, a jeżeli się okaże że to głowica to nie musisz auta zmieniać :)
Może głowica pekła ?

Jak obróci sie panewka jest jeszcze możliwośc poruszania się ale do czasu kiedy korbowody nie pokażą się na zawnątrz silnika

Cytat:

---

Napisał jacekk90

Dzięki za odpowiedzi. Dowiedziałem się chociaż, że łatwiej zmienić cały samochód niż silnik na większy.


Żadna prowokacja. Na prawdę zepsułem drugi silnik :) Wszystkiemu winne niebiesko-białe BMW. Kierowca dresobusu ewidentnie chciał pokazać klasę jak mnie zobaczył we wstecznym lusterku, ale przy 120 przestał przyspieszać :( nie wiem dlaczego... Mi na trzecim biegu jeszcze nie odcięło zapłonu, podczas wyprzedzania przełączyłem na czwarty bieg i przy 160km/h zaczęło coś stukać. Ile miał obrotów nie wiem.


Leję Selenię 20K 10W40. Olej był zmieniany nawet za często bo mi z miski olejowej ciekło dłuższy czas. Poziom oleju zawsze około 3 mm poniżej wartości maksymalnej.


Sytuacja się trochę zmieniła od tego czasu... Samochód stał jeden dzień na podwórku. W żałobie po alfie postanowiłem zalać żale... Niestety po pijaku siadłem za kierownicą, odpaliłem i wcisnąłem gaz. Teraz słychać tylko rozrusznik. Przelał się płyn z chłodnicy do bloku silnika, ale to odkryłem dopiero na trzeźwo następnego dnia. Komputer pozwoli na zapłon bez płynu? Rozrząd jest w stanie BDB. Pasek wygląda jak nowy (ma 2 miesiące). Skoro płyn się przelał to uszczelka poszła na pewno, nie wiadomo czy nie cała głowica.


Jakie są właściwie objawy jeśli wyskoczy panewka? Może ten hałas był przez uszczelkę?Wracałem z tym trzaskaniem do domu, tym razem po woli i moc była taka sama. Proporcje obroty/prędkość się nie zmieniły. Jeśli obróci się panewka silnik traci siłę?


P.S.Nad czołgiem myślałem, ale mechanik bardziej mi poleca Hondę CRV :) Ceramika. Alfa to chyba nie jest samochód, w którym można cały czas trzymać gaz w podłodze...

---

Brak mi słów.
Obojętne co kupisz, pewnie i tak to sp.....sz.

Tak zmarł mój focus:-) Odpalanie z wywaloną panewką aż wyrzygał się przez dziury w misce:-)

Wysłane z tablet tapatalk 2

Trzeciego tłoka nie ma, dziura w cylindrze, korbowód ma luz. Nie wiem jak wygląda wał, ale to chyba gdzieś u góry była przyczyna, a nie w panewce.

Głowica na złom.Co mam z tym zrobić? Na allegro silniki są w cenach około 2000zł. Ten zepsuty kupiłem za 1400 :)

Głowica kosztuje 600zł. Blok jeśli się da chciałbym wyremontować, ale po honowaniu, szlifie zmieni się średnica cylindrów. Skąd mam wtedy wziąć tłoki i pierścienie, które będą pasowały? Jak to cenowo wygląda?

Chciałem dodać ogłoszenie, że szukam zadbanego silnika, ale nie mam uprawnień. Może ktoś ma na zbyciu 2.0 T.S?

Jeśli znów wymienię silnik, co mam zrobić z nim od razu po montażu? Panewki? Uszczelka? U góry wyświetla się reklama ceramizatora. To w ogóle działa?

Wygooglowałem też, że tego silnika nie ma sensu przeciągać powyżej 6,5 tys... Klocek pod pedałem gazu zamontuję :P

Po kupnie takiego silnika zanim go zamontujesz to ja bym go wyremontował. Bo i tak do końca nie jesteś pewny co kupiłeś.
Czyli miska w dół, sprawdzenie panewek, mierzenie wału, ewentualnie nowe panewki jeżeli wał ok a chcesz mieć spokój.
Co do góry to ściągasz głowicę, wyjmujesz tłoki i sprawdzasz czy pierścienie tłokowe nie są zalepione, jeżeli tak to wymywasz cały syf i zakładasz spowrotem, no chyba że chcesz nowe. Nowa uszczelka pod glowicę.
Głowica do planowania,docierania zaworów, i mycia. Sprawdzasz też popychacze, jeżeli uwalone to wymieniasz.
I do tego nowy rozrząd, olej, filtr oleju.
I to tyle. Masz cały silnik po remoncie. Potem tylko docieranie przez 1-1,5tys km i wsio.

Cóż ja też kupowałem silnik... To jest naprawdę trudne zadanie. Przede wszystkim musisz znaleźć silnik w samochodzie który jeździ (żeby go odsłuchać, zobaczyć olej, zobaczyć czy dmucha czy też pluje olejem po odkręceniu korka, czy kopci po odpaleniu, jak się wkręca na obroty i - co ważne czy nie stuka nic w silniku - stukające panewki to charakterystyczny odgłos.) Podłaczasz do laptopa i patrzysz czy są błedy i jakie, sprawdzasz czy przebieg z licznika zgadza się z przebiegiem ecu (jak jest bardzo duża lub nie da się odczytać lub jest zapisana wartość przeprogramowań ecu - to licznik mógł być krecony).
Masz możliwość sprawdzenia jego stanu - mierzysz ciśnienie sprężania - jeśli mieści się w granicach normy i co ważne odchyłki między cylindrami są niewielkie - to silnik jest dobry. Jeśli któryś cylinder odstaje - możesz sobie go podarować.
Nie kupowałbym silnika wyjętego - zwłaszcza umytego. Myją te silniki środkami chemicznymi i spłukują wodą pod ciśnieniem. Woda w cylindrach - a jak taki silnik postoi z tydzień to cylindry zardzewiałe - to nie jest silnik tylko złom. (Po za tym jak nie jest umyty to możesz ocenić jego stan - jego zadbanie, czy były wycieki i skąd - jeśli ciekł jak świnia z simmeringów wału to ma duży przebieg, jak nie cieknie to albo jest młody albo ktoś już to zrobił (bo już był taki przebieg że ciekł jak świnia), więc trzeba znaleźć kompromis) - a jak jest umyty to dowody jego stanu zostały przez przestępcę zatarte....
Generalnie im mniejszy przebieg tym lepiej dla silnika ale gwarancji nie ma. Jest też taka utarta zasada że jak buda ok to silnik zarżnęty, jak zarżnęta buda to silnik ok. (generalnie nikt nie sprzedaje części z dobrego auta jak jedno i drugie jest ok - bo po co rozbierać).
Najlepiej więc byłoby trafić rozbite auto - bo przyczyną sprzedaży jest nieopłacalność naprawy (komuś się przytrafiło - więc możesz trafić dobry silnik) - jak kupujesz z całego - to wszystko było już tak wyeksploatowane że nadawał się tylko na złom i stamtąd zapewne auto pochodzi...
Ja swój silnik szukałem rok czasu - i też nie kupiłem dobrze (chyba) więc...

I dlatego nie ma sensu ładowania się w nowy stary silnik. Kupować stary silnik by robić mu od razu remont to też bez sensu - przecież ten który ma może wyremontować.

Remont (z prawdziwego zdarzenia) silnika może przekroczyć wartość samochodu.... A wał nie jest przypadkiem azotowany? Z opisu uszkodzeń wynika, że jego silnika się wyremontować już nie tyle nie da, co nie opłaca.

Azotowany tylko w V6 jest. W 2.0 Można robić nawet trzy szlify. Ostatnio sam robiłem remoncik silnika. Lepiej dać więcej i bujać sie kolejne 200k km niż kupić nowy stary i żeby padł po paru tysiącach.

kupić tani silnik z auta, które odpala, obadać i od razu wymienić kpl. panewek, o ile wał się kwalifikuje do dalszej eksploatacji, a głowicę do profesjonalnej firmy, która się tym zajmuje. Jak będzie za drogo, całość sprzedać na części i szukać lepszego, nie zajeżdżonego egzemplarza

Kupić dobry silnik.Nie tani.Stan silnika ocenisz z dość dużą dokładnością po zdjęciu pokrywy zaworowaj.Stan wałków,osady z oleju bardzo wiele mówią o kondycji silnika.

Cytat:

---

Napisał lesio146

Kupić dobry silnik.Nie tani.Stan silnika ocenisz z dość dużą dokładnością po zdjęciu pokrywy zaworowaj.Stan wałków,osady z oleju bardzo wiele mówią o kondycji silnika.

---

A wystarczy że trafisz na silnik przegrzany, albo z pękniętą głowicą i już Twoim sposobem to będzie dobry silnik.
Pod warunkiem, że będzie sporo kosztował.
Moim zdaniem niestety zakup silnika używanego, jeśli nie znamy samochodu w którym jeździł, to loteria.
Z bardzo dużym prawdopodobieństwem, że trafimy na złom.

Cytat:

---

Napisał syfon

A wystarczy że trafisz na silnik przegrzany, albo z pękniętą głowicą i już Twoim sposobem to będzie dobry silnik.
Pod warunkiem, że będzie sporo kosztował.
Moim zdaniem niestety zakup silnika używanego, jeśli nie znamy samochodu w którym jeździł, to loteria.
Z bardzo dużym prawdopodobieństwem, że trafimy na złom.

---

Pewnie że loteria.Napisałem po czym z dość dużą dokładnością ocenić silnik.
Cena nie jest kryterium,jak sugerujesz że tak twierdzę.
Napisałem dobry,nie tani.Nie napisałem że drogi=dobry.
Jak masz doświadczenie z T.Sparkiem to chyba wiesz o czym mówię.