Czy Alfa 156 to komfortowe auto?

Alfę 156 mam niecałe 2 miesiace. Pytam jak to właściwie jest z tym komfortem, bo nie mam punktu odniesienia? Chodzi o zawieszenie.
Generalnie jest dość twarde, czuję dobrze każdy przejazd przez tory tramwajowe, studzienki, wyboje (głównie przednim zawieszeniem).
Od mechanika słyszałem że ten typ tak ma i że to auto nie na dziury. Szczerze mówiąc spodziewałem się trochę lepszego tłumienia wybojów.
Ostatnio jechałem firmowym peugeotem partnerem (20k km przebiegu) i jednak lepiej wybiera te wyboje, nie są aż tak dokuczliwe. Czy alfy mają takie twarde zawieszenie, czy to jednak kwestia zużytych amortyzatorów? Mam standardowe zawieszenie, żadnych sportpacków.

156 nawet bez sportpacka wydaje sie twarde. Ogolnie wygodnie mi sie nia jezdzilo, 4 razy pokonalem trasy po 1500km na "raz". Oprocz zawieszenia, to zwrocilbym uwage na symboliczne wygluszenie. Huk na dziurach byl wynagradzany swietnym prowadzeniem ;) Gtv jest dopiero "komfortowe", teraz 156 dla mnie jezdzi niczym katamaran na spokojnym morzu.

to nie są auta na dziury i zapadliska na jezdni
to są auta na dobre ulice i szosy

Może nie jest super komfortowym samochodem ale przejedź się Hondą Civic tzw. "Ufo", a uznasz Alfe za bardzo komfortową. Faktem jest rzeczywiście że 156 nie lubi poprzecznych torowisk, 30cm krawężników i metrowych dziur w jezdniach :)

Dzięki temu ze jest twarde lepiej czujesz drogę i to jest plus tego auta. Moim zdaniem to tez przejaw zapędu konstruktorów Alfy w czasie konstruowania 156ki do nawiązania do sportów motorowych.
Widzę jednak, że kupiłeś swój samochód wcześniej nie jeżdżąc chyba żadnym egzemplarzem tego modelu ;) ale nie dziwi mnie nic bo nam koleżankę która kupiła nowy samochód w salonie nie oglądając nawet wcześniej wnętrza (tylko na zdjęciach) nie wspominając już o rozróżnianiu silników - oby tylko była benzyna ;)

Cytat:

---

Napisał michal_lc4

. Faktem jest rzeczywiście że 156 nie lubi poprzecznych torowisk, 30cm krawężników i metrowych dziur w jezdniach

---

Moje pozostałe trzy auta też

komfort jest na poziomie średnim, na większych dziurach będzie słychać głośnie uderzenia + tego zawieszenia : prowadzenie w zakrętach i szybka reakcja auta na ruchy kierownicą

Żaden samochód nie jest przystosowany żeby jeździć po dużych dziurach, krawężnikach itp. Chodziło mi o zwykłe kilku centymetrowe nierówności, jakich pełno wszędzie. Jedne auta te nierówności znoszą lepiej inne gorzej. Byłem ciekaw jak to jest w alfach, bo faktycznie wcześniej nie miałem z nią styczności. Wszyscy znajomi mają fordy, vw, ople, japońce itp. Ja 156 kupiłem bo zawsze mi się podobała, a nie lubię pospolitych samochodów. Silnik i prowadzenie jest rewelacyjne.

156 ma słabe wygłuszenie. Jak Cię stać poświęcić kilka stówek to można wytłumić podłogę lepszymi materiałami.

Generalnie w Alfie to bardziej słyszę plastiki wnętrza niż zawieszenie :)

Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka

Alfa jest trochę twarda, ale to dobrze bo pewnie się prowadzi, dużo dają też koła, u mnie na zimowych 15 mniej czuć dziury niż na letnich 16.

może i nie jest super komfortowa ale za to wszystko zwraca w precyzji prowadzenia :)

Cytat:

---

Napisał nasa

może i nie jest super komfortowa ale za to wszystko zwraca w precyzji prowadzenia :)

---

Nic dodać, nic ująć:) Mój ojciec mówi, że nigdy by sobie takiej "taczki" nie kupił. Wszystko zależy od tego, czego oczekujesz od samochodu.

Ja Ci to moge porownac z SUV'em sedici... Jak nim jezdze to nawet nie zwalniam przed progami zwalniajacymi, ten samochod pochlania dziury, nierownosci, w alfie gdzie czuje sie jak na koniu, tam jade czysto, przyjemnie i bez zbednych odglosow, np. przy predkosci 50km/h gdzie w alfie bym stracil sluch i mial zawieche do wymiany...

Ale fakt jest taki, ze tam gdzie alfa 147 wchodze w zakrety majac 80km/h, trzymajac kiere jedna reka, tak w sedici przy 60 trzymam kiere twardo i modle sie, zeby nie wydachowac - uczucie przechylania sie budy.

Nawet czuc to przez pasazerow, nie raz slysze, ze w ogole nie bylo czuc, ze to zakret, nawet samochod sie nie przechyla zbytnio, gdzie w innych jestes twarza w szybie i strona zew. skretu samochodu podnosi sie do maks. skoku zawieszania :D

Moze nie odnosnie dokladnie 156, ale GT i 147 a 156 to je to samo

Cytat:

---

Alfą Romeo GT jeździ się jak typowym samochodem sportowym. Czuć jest każdą nierówność na drodze, ale jednocześnie samochód pewnie zachowuje się podczas szybszego pokonywania zakrętów.

---

Moim zdaniem prowadzenie nie rekompensuje marnego komfortu. Przynajmniej u nas w PL. Jednak mniej mamy okazji do szybkiego pokonywania zakrętów niż do normalnego przemieszczania się z pkt A do B po różnych drogach.
Reasumując, alfa 156 to nie jest komfortowy samochód pod naszą szerokością geograficzną. Są lepsi.

Jak pisałem jeżdżę od tygodnia Saabem 9-3 Sport Sedan. W porównianu z moją 156 ma jak dla mnie za miękki uklład kierowniczy. Co nie znaczy, że nie precyzyjny, ale ten Alfowski krótki, twardy bardziej mi odpowiada.
Alfa jest rewelacyjna w pokonywaniu zakrętów. Wiem co piszę bo mieszkam w górach. Jak barsliw napisał można nią bez obaw wchodzić z dużą prędkością w łuki i mimo dużego przeciążenia w środku auto się trzyma drogi. Czasami ESP się odzywa ale jest spokojnie.
Tylko, ze w Saabie wchodze tak samo szybko w zakrety a w środku jakbym wogóle przeciążenia nie czuł! Nie wiem na razie o co chodzi. Próbowałem go teraz w czasie ulew wyprowadzić z równowagi a on się nie daje. Jest jak przyspawany a czujemy sie jakbyśmy jechali majestatycznie. Mam tu co prawda lacie 225/45/17 i ten model ma tylną oś skrętną( system ReAxs) ale to niewiarygodne wrażenia po przesiadce ze 156.
No i mimo niskoprofilowego alu Saab jest dużo bardziej komfortowy. Dziur nie czuje się nawet w połowie tak jak w Alfie.

Mam sportpacka plus poliuretany w 156. Na co dzień jeżdżę też Audi A4 czy nowym Clio (a wcześniej miałem Mazdę mx-3). Po przesiadce z któregokolewiek z tych trzech do Alfy czuję się jakbym jechał ławką kościelną. Twarde to niesamowicie. Zawieszenie mam w stanie idealnym wiec o stukach nie ma mowy ale komfortu zero :)
Oczywiście na równej drodze Alfa wygrywa dzieki temu prowadzeniem i stabilnością (chociaż akurat do mx3 daleko jej pod względem i komfortu i prowadzenia :))

To po prostu marny samochód jest. Trzęsie w nim, rdzewieje na potęgę, dużo pali i nie można go sprzedać za normalną kasę;)

Wysłane z mojego HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka

Cytat:

---

Napisał barsliw

Reasumując, alfa 156 to nie jest komfortowy samochód pod naszą szerokością geograficzną. Są lepsi.

---

To po jakiego .. kupiłeś Alfę?Jakie auto o sportowym zacięciu ma tapczanowe zawieszenie?

Zgadzam się z kolegami jak najbardziej. W 156 tłumienie dziur i trzeszczenie plasików to paranoja. Mam obniżoną 156 felgi 17 cali przód prfil 50 tył 45 a i tak czuć te dziury i nierówności. Brakuje mi z deka tego komfortu. Co innego mój Spider. Auto z 96r felgi 19 cali profil opony 35 a jedzie się tym bardzo komfortowo. Tz jest sztywno, nisko i twardo (spręzyny Eibacha -35mm) ale bardzo dobrze wybiera dziury. Czasami plastik zatrzeszczy jak to w cabrio, ale dziura musi być spora. A tak poza tym to bardzo przyjemnie tym autem się jeździ. Niestety 156 jest autem na codzień i to nim robię sporo km i czasami brakuje komfortu, a sprzedać za marne grosze też szkoda. Na równych drogach auto jak marzenie, ale powiedzmy sobie prawdzie w oczy ile tych dróg mamy dobrych. A po drugie jak długo te dobre drogi są dobre?? U mnie 4 lata droga i już popękana i lepiona. Szczyt partactwa. Najlepszym wyborem byłaby 156 crosswagon albo 159 ewentualnie GT na seryjnym zawieszeniu i feldze 16 cali. Może kiedyś....

Cytat:

---

Napisał lesio146

To po jakiego .. kupiłeś Alfę?Jakie auto o sportowym zacięciu ma tapczanowe zawieszenie?

---

BO mi się podoba i uczę się z nią żyć. Poza tym nie musi mieć tapczanowego zawieszenia. Wystarczy żeby prawidłowo wybierało dziury. 156 nie potrafi tego robić. Nie nadaje się na miejskie drogi. Tyle.

Cytat:

---

Napisał barsliw

Nie nadaje się na miejskie drogi. Tyle.

---

Nadaje jak najbardziej.To nie wina Alfy że masz "miejskie drogi"jak tor testowy."Wybiera"całkiem dobrze.Jeśli w Twojej są jakieś problemy polecam kontrole/wymianę amortyzatorów.

156 nie jest komfortowa. Jest twarda i trzeszcząca. To po części problem naszych dróg, ale jeździmy po takich drogach jakich jeździmy i względem takowych powinniśmy AR oceniać. Co z tego, że 156 jest świetna na równych włoskich serpentynach, skoro jeździmy nimi po dziurawych polskich drogach?

Fakt, że dzięki temu zawieszeniu dobrze trzyma się drogi. Ale to wg mnie w ogóle nie rekompensuje braku komfortu. Zwłaszcza w codziennej eksploatacji. Tym bardziej, że za podobne pieniądze można kupić samochody z tego samego okresu które będą miały równie dobre, jak nie lepsze zawieszenie i będą miały podobną cenę i koszty utrzymania. I o niebo, a nawet dwa, lepszy komfort jazdy.

Chociaż niekoniecznie urodę AR :)

z tym komfortem innych aut troszke przerysowałeś

Cytat:

---

Napisał jersey

Jest twarda i trzeszcząca.

---

Z tą twardością to nie jest aż tak źle:) zgadzam się, że jest trzeszcząca!

Może twarda nie jest,ale napewno nie jest komfortowa na dziurach. Jeżdżę obecnie zastępczym autem (156 naprawia się po uderzeniu w tył) Almerą 2007. Fakt, nowsze auto,ale chciałbym żeby alfa choć w połowie tak dobrze wybierała dziury...

Wysłane z mojego HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka

Myślę, że jak by się wygłuszyło przestrzeń w okolicy pedałów tzn. grodź od strony wewnętrznej + powiedzmy rejon przednich foteli to ty było trochę ciszej na dziurach.

Miałem nie pisać w tym temacie bo kto normalnie myślący kupuje Alfę Romeo z myślą o komforcie ale niektórzy zrzędzą jak stare baby!

Alfa mistrzem komfortu i "odcięcia od świata zewnętrznego" nigdy nie była, nie jest i mam nadzieje, że nigdy nie będzie! To nie samochody dla emerytów z owrzodzeniem końcowego odcinka jelita grubego, hemoroidami czy cierpiących na krwawienie z uszu. Alfa nie jest komfortowym samochodem ale bezkompromisową "taczką" tez nie jest. W swojej 156tce miałem standardowy zawias i 15" balony i było mniej komfortowo niż u konkurencji. Obecnie mam krótsze sprężyny i 18" jest mniej komfortowo niż poprzednio ale taką właśnie Alfą odwożę dzieciaki do szkoły, jeżdzę do pracy, na wakacje i nikt nie narzeka a do poprzedniego setupu nigdy nie wrócę.
Tak jak niektórzy wyżej pisali Alfa nie wybiera najlepiej dziur ale to z racji tego, że nie została stworzona do takiego typu "dróg". Jakbym mieszkał w Krakowie, Wrocławiu, Wałbrzychu albo w innym miejscu gdzie za stan dróg odpowiadają ludzie cierpiący na Parkinsona to pewnie zamiast Włoszki kupiłbym coś bardziej "dupowatego" bo i tak nie miałbym gdzie wykorzystać tego co oferuje Alfa no ale na szczęście u siebie na stan dróg aż tak bardzo nie narzekam.
Jak dla kogoś komfort jest priorytetem to inne marki zaoferują więcej niż Alfa

W Wałbrzychu coś się dzieje, i remontują te nasze "cudne" drogi, aczkolwiek do ideału sporo brakuje. Nie mniej jednak da się jeździć Alfą po takich drogach tylko trzeba spokojnie i slalomem :D

Samo wybieranie dziur to da się znieść, ale te pojawiające się znikąd trzaski, itp itd to najbardziej dokucza. Jednak jakość spasowania i ogólna jakość wykonania wnętrza nie jest wysokich lotów...

Cytat:

---

Miałem nie pisać w tym temacie bo kto normalnie myślący kupuje Alfę Romeo z myślą o komforcie ale niektórzy zrzędzą jak stare baby!

---

To sedan klasy średniej. Kupujący ma i powinien wymagać od takiego auta komfortu (w rozsądnych granicach). To powiedziawszy AR 156 byłoby wystarczająco komforotwe w jeździe na równych drogach. Wystarczy wyjechać na jakąś ekspresówkę czy autostradę albo nawe kawałek nowej drogi żeby się o tym przekonać.

ALE kupujemy AR 156 żeby jeździć nimi po Polsce i po takich drogach jakie w znaczącej większości mamy. A na nich ta akurat Alfa trzeszeszczy, giba się i robi wszystko żeby zniechęcić do siebie właściciela. Dorabianie do tego ideologi "bo AR to kurore sportiwo" to nieporozumienie.

A na moje, to kupując samochód biorę go na jazdę próbną. Sprawdzam czy sposób prowadzenia itp spełniają moje oczekiwania i wtedy podejmuję decyzję. Oszczędza mi to marudzenia po fakcie ;)

O cholera, a ja tam narzekam na to że w 156 to zawieszenie jest zbyt miękkie :D Tył lubi za bardzo opadać/wstawać przy przyspieszaniu/hamowaniu/dociażeniu. Na zakrętach też mogła by się mniej giąć no ale to sportwagon, środek ciężkości dość wysoko. Twardszymi sprężynami i stabilizatorami bym nie pogardził. Piszę to jeżdżąc w "sezonie" po normalnych drogach 120km/dzień. Fakt, obecnie poczuję "przejazd przez 5zł" no ale do zakrętów czy rond się nie dohamowuje i to jest to co jest właśnie fajne. Nie mistrzowie prostych w SUVach a zakręty z pełną prędkością. Sportowe prowadzenie przy zachowaniu funkcjonalności.
Jednocześnie nie stwierdziłem żeby powodowało to u mnie ból dupy, pleców, głowy czy jakikolwiek inny dyskomfort. Wyboje czuć, ale "plomby z zębów nie wypadają", hałas jest, ale przy 110km/h można spokojnie przez telefon rozmawiać jadąc w okolicy 2 tyś obrotów i słysząc głównie szum opon...
Dokuczliwe trzaski kokpitu występują u mnie jedynie przy włączonej i mocno pracującej klimatyzacji.

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

Cytat:

---

Napisał Ba._Ba.

O cholera, a ja tam narzekam na to że w 156 to zawieszenie jest zbyt miękkie :D Tył lubi za bardzo opadać/wstawać przy przyspieszaniu/hamowaniu/dociażeniu. Na zakrętach też mogła by się mniej giąć no ale to sportwagon, środek ciężkości dość wysoko. Twardszymi sprężynami i stabilizatorami bym nie pogardził. Piszę to jeżdżąc w "sezonie" po normalnych drogach 120km/dzień. Fakt, obecnie poczuję "przejazd przez 5zł" no ale do zakrętów czy rond się nie dohamowuje i to jest to co jest właśnie fajne. Nie mistrzowie prostych w SUVach a zakręty z pełną prędkością. Sportowe prowadzenie przy zachowaniu funkcjonalności.
Jednocześnie nie stwierdziłem żeby powodowało to u mnie ból dupy, pleców, głowy czy jakikolwiek inny dyskomfort. Wyboje czuć, ale "plomby z zębów nie wypadają", hałas jest, ale przy 110km/h można spokojnie przez telefon rozmawiać jadąc w okolicy 2 tyś obrotów i słysząc głównie szum opon...
Dokuczliwe trzaski kokpitu występują u mnie jedynie przy włączonej i mocno pracującej klimatyzacji.

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

---

No widzisz,a inni stękają.Mają zajechane,spawane z trzech skrzypiące padaki?Prawdopodobnie tak.Miałem sportpacka i plomby z zębów nie wypadały,nie skrzypiał i nie trzeszczał.

Dodano po 3 minutes:

Cytat:

---

Napisał Snu

A na moje, to kupując samochód biorę go na jazdę próbną. Sprawdzam czy sposób prowadzenia itp spełniają moje oczekiwania i wtedy podejmuję decyzję. Oszczędza mi to marudzenia po fakcie ;)

---

Święte słowa :) Klub Alfaholików powinien zmienić nazwę z miłośników na stękaczy.

Marudzicie. Jak ktoś napisze co sądzi o Alfie i nie są to pienia zachwytu to od razu stęka. Ja swoją Alfą też przejechałem się i po mieście i na trasie i wiedziałem czego się spodziewać. Kupiłem, bo to miał być samochód na trasy. Ale zdania że AR 156 nie jest komfortowa na miejskich (tudzież "normalnych") drogach nie zmienię. Dopóki jadę średnicówką w Grudziądzu, Obwodnicą 3Miasta czy A1 jest ekstra. Jazda Sopocką czy Spacerową w 3Mieście (takie kręte drogi z w miarę sensowną nawierzchnią) to też uczta dla kierownicy.

Cokolwiek innego to może nie męczarnia, ale żadna przyjemność.

Z samochodu jestem zadowolony, ale potrafię tez na niego spojrzeć krytycznym okiem i nie wszystko mnie zachwyca. Alfę kupiłem bo mi się podoba i chciałem ją mieć, inne auta wydawały mi się zbyt pospolite. W samochodzie tej klasy można by jednak oczekiwać że będzie też wygodne. Swoją 156 testowałem podczas zakupu na zimówkach 15', niedawno założyłem letnie 16' i była odczuwalna zmiana komfortu (na minus). Fajnie że się super prowadzi w zakrętach i na dobrych drogach, ale rzadko kiedy się to wykorzystuje. Co do skrzypiących plastików to nie potwierdzam, u mnie nic nie słychać.

Cytat:

---

Napisał jaboleq

156 ma słabe wygłuszenie.

---

To pojeżdzij octavią III to zmienisz zdanie

Cytat:

---

Napisał jersey

To sedan klasy średniej. Kupujący ma i powinien wymagać od takiego auta komfortu (w rozsądnych granicach). To powiedziawszy AR 156 byłoby wystarczająco komforotwe w jeździe na równych drogach. Wystarczy wyjechać na jakąś ekspresówkę czy autostradę albo nawe kawałek nowej drogi żeby się o tym przekonać.

ALE kupujemy AR 156 żeby jeździć nimi po Polsce i po takich drogach jakie w znaczącej większości mamy. A na nich ta akurat Alfa trzeszeszczy, giba się i robi wszystko żeby zniechęcić do siebie właściciela. Dorabianie do tego ideologi "bo AR to kurore sportiwo" to nieporozumienie.

---

Zwróć uwagę tylko na jedno. Alfa nie zaprojektowała ŻADNEGO modelu z myślą o polskim rynku/drogach. Na tzw. Zachodzie normalne jest ze drogi sa równe. To ze w dużej części naszego kraju mamy dziury to lata zaniedbań m.in. realnego socjalizmu w tum odrzucenia przez Polskę po wojnie Planu Marshalla. Wtedy kiedy inne kraje europejskie rozwijały sie dzięki pieniądzom z USA my byliśmy pod panowaniem ZSRR. m.in. Dlatego jesteśmy opóźnieni w rozwoju infrastruktury względem większej części Europy. Wracając do głównej myśli. Alfa jest normalnym dość komfortowym samochodem tylko drogi mamy słabe. Myśle ze sam ze swojego doświadczenia wiesz ze tylko w Polsce na nowej drodze może być tak ze studzienka jest 5-7 cm poniżej poziomu asfaltu :(

Jak wam przeszkadza jakies stukanie to kupcie sobie suv'a, wrazenia z jazdy na polskich drogach opisalem w wczesniejszym poscie, polecam. Nie bedziecie musieli nawet hamowac przed progiem zwalniajacym

Tak, gro innych aut też nie zostało zaprojektowanych na polskie drogi a jednak jakoś dają radę. Niestety inżynierowie Alfy skupili się głownie na urodzie auta a nie na jego funkcjonalności.Zdaję sobie z tego sprawę co nie oznacza, że nie mogę dojrzeć również wad tego pięknego auta. Nie rozumiem tylko dlaczego nie dało się tego połączyć? Co takiego ze swojego ducha straciłaby Alfa gdyby była wygodna?

Ależ alfy są wygodne i funkcjonalne (poza gt i gtv ale to inna para kaloszy) tyle ze maja dość twarde zawieszenie. Mi akurat to sie podoba. Czuje samochód a nie jeżdzę autem które zachowuje sie jak rozchwiana emocjonalnie nastolatka.