Wysokie obroty na zimnym/brak mocy 2.0TS

Panowie Piękna znów pokazuje pazur:
Przy odpaleniu na zimnym silniku (zazwyczaj rano), obroty stają na ok 1500 a przy lekkim dodaniu gazu silnik się lekko poddusza. Cała sytuacja trwa ok 20-30 sek. Po tym czasie silnik chodzi normalnie ma moc. Ale przy dojeździe do skrzyżowania itp., podczas wrzucenia na luz dopóki auto się nie zatrzyma obroty falują w granicy 1000-1500. po Zatrzymaniu już jest ok trzyma spokojnie ok 900. FES pokazuje błędy jak na zdjęciu. Macie może jakiś pomysł od czego zacząć żeby znaleść rozwiązanie?http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=141953&stc=1

Dolot masz szczelny czy poklejony jakimiś tasmami itp? Na początek zdemontuj rure doloru- ta gumową z harmonijka i sprawdz czy jest szczelna, czy nie jest nigdzi epopękana ani połatana...

Druga sprawa to poszukaj na forum info o falowaniu obrotów w TS. Było tego mase tematów.

Rura wygląda ok wszystko równo siedzi. Czytałem sporo jednak myślałem że screen z fes-a coś wiecej komuś powie... A może lambda coś przekręca, sprawdzę ją ale chyba dopiero na week jak wrócę do domu.

Panowie a może mieć to coś wspólnego z podziurawionym układem wydechowym? (końcowy tłumik) Bo znalazłem taką informacje na forum. Choć dla mnie to mało logiczne.
Dziś poleci jeszcze reset parametrów adaptacyjnych, i wyczyszczenie przepływomierza.

Panowie troszkę to trwało ale zabrałem się dziś za alfine. Wymontowałem przepływkę i wygląda super w środku czysta sitko świeci jak nowe. Więc czyszczenie go nie konieczne. Ale przy okazji odpiąłem od niej kabel i na odpalonym silniku brak większej różnicy (silnik zachowuje sie jak wyżej). Czy to w takim razie jej wina i to ona odpowiada za te błędy?

Dziś poszedł reset parametrów adaptacyjnych a oto wynik:
Silnik pracuje równo bynajmniej na wolnych obrotach, nie ma falowania podczas dohamowywania na luzie ale alfina ma problem z wkręcaniem sie na obroty przy szybkim wciśnięciu pedału gazu (efekt jakbym ciągną za sobą spadochron). Podobnie przy zmianach biegów na chwile się zmula... Po jeździe (ok 15km) pokazał sie błąd "P0130 - sonda lambda"
Później przełączyłem na gaz i zapie***la jak młoda z tym że po tym do ww błędu doszedł P0170 - Integrator lambda sondy!
Czyżby winna była właśnie sonda? Z góry dzięki za jakiekolwiek info i sorki za zamieszanie na forum z tej racji :D (jestem zdania że mam 2 ręce i nie będę płacił mechanikowi. choć w mechanice jestem laikiem a z wykrztałcenia inż inf :D)

Cytat:

---

Napisał sobiibos

choć w mechanice jestem laikiem a z wykrztałcenia inż inf

---

Tak swoją drogą, to jeden z moich najmniej lubianych wykładowców na uczelni mawiał swoją sentecję z którą muszę się zgodzić... Tytuł inżyniera zobowiązuje do tego, aby poradzić sobie z każdym problemem, a jeśli nie masz wiedzy to musisz się dokształcić. Tak samo z rysunkiem technicznym. Pamiętam jak na jednym z kolokwiów oblał połowę ludzi za rysunek towarzyszący do jednej z odpowiedzi. Potem każdego z nich się pytał po jakiej szkole są: Ci po inżynierce mieli w plecy, a po licencjatach 3. Jak to mówił, tytuł inż zobowiązuje.
A ty sprawdź wykresy sondy i wrzuć to się coś ustali.

Zrobiłem wykresy ale według tego co wyczytałem nie przekraczają one norm (napięcie na sondzie) wykres robiony oczywiście na benzynie bo z gazem nie ma problemu. I tu pytanie czy może to faktycznie być lambda bo z tego co mi wiadomo w przypadku jazdy na lpg "fizyczna" lambda nie bierze udziału w pracy silnika?

Edit:
wskaźnik "stan sondy lambda wykrywał na zmiane ubogi bogaty i czasem zaskakiwała jakaś trzecia opcja (nie pamietam nazwy)

Cytat:

---

Napisał sobiibos

Zrobiłem wykresy ale według tego co wyczytałem nie przekraczają one norm (napięcie na sondzie) wykres robiony oczywiście na benzynie bo z gazem nie ma problemu. I tu pytanie czy może to faktycznie być lambda bo z tego co mi wiadomo w przypadku jazdy na lpg "fizyczna" lambda nie bierze udziału w pracy silnika?

Edit:
wskaźnik "stan sondy lambda wykrywał na zmiane ubogi bogaty i czasem zaskakiwała jakaś trzecia opcja (nie pamietam nazwy)

---

Kolego, sonda pracuje prawidłowo. Moim zdaniem za całe zamieszanie jest odpowiedzialne złe ustawienie mapy dla LPG (jechać do gazownika niech ustawi).
Wykonaj reset parametrów adaptacyjnych i pojeździj na benzynie dwa dni (by sterownik ustalił parametry adaptacji) a potem do gazownika niech ustawi mapy dla LPG.
Sterownik gazu bierze informacje o czasie wtrysków ze sterownika benzynowego i sonda zawsze pracuje.

Wczoraj poleciał reset parametrów adaptcyjnych i nic nie pomogło silnik praktycznie nie reagował na pedał gazu (tylko przy delikatnych zmianach położenia). A alfa muliła tak jakbym ciągną za sobą spadochron... nie było mowy o przekroczeniu 120km/h silnik nie wkręcał się powyżej 3,5k. Zrobiłem tak ok 15km, i przełączyłem na gaz i odrazu inne auto but jest, tylko obroty lekko falują przy do hamowaniach (w zakresie 900-1500)

Kolego, przedstaw wykresy następujących 4 parametrów: obroty, przepływ powietrza, czas wtrysku, napięcie sondy lambda,
- silnik rozgrzany, bieg jałowy (benzyna);
- zwiększ gwałtownie obroty do odcięcia (benzyna),
oraz to samo na LPG, na biegu jałowym zaznacz moment przejścia z benzyny na gaz.
Pytanie o wesję silnika, masz dwa katalizatory zaraz za kolektorem wydechu czy jeden dalej za silnikiem.

@Romeo:
Zrobiłem tak jak mówisz i o to wyniki
zdj "21" sama benzyna, obroty jałowe i gaz w podłodze (średnio chciał sie wkręcić dlatego do odcięcia nie doszło i chyba widać miejsca kiedy to zrobiłem :D).http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=142618&stc=1

zdj 23. benzyna bieg jałowy przełączenia na lpg (ok 24sek). przy 50 sek but w podłogę.
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=142619&stc=1

mi te wykresy nie za wiele mówią mam nadzieję ze komuś coś więcej :D

Kolego, winowajcą jest uszkodzony przepływomierz u Ciebie bieg jałowy ok.12,8 kg/h (jest OK) natomiast przy max. obr. 200 kg/h (winno być min. 420 kg/h).
Wymienić przepływomierz (lub sam wkład, poczytaj temt o przepływomierzach), wykonać reset parametrów, jeździc 2 dni na benzynie i do gazownika niech ustawi mapy gazowe.
P.S. tak jak myślałem masz sterownik ME 1.5.5 (czyli jedna sonda przed katalizatorem).

Tak ME 1.5.5 :D To już coś wiem za co Ci szczere dzięki. Ale skoro to przepływka to dlaczego na lpg nie ma z tym problemu?
P.S bywam czasem w Rybniku i jeśli masz rację przy następnej mojej wizycie masz piwko!

Z własnych doswiadczen przepływomierz nie bedzie miał duzego wpływu na lpg. Jka masz kogs znajomego to możesz podmienic na dobra przepływke i bedziesz w tedy wiedział na 100% ze to on.

Kolego na gazie też jest problem (widać po czasach wtrysków) dlatego wywala błędy adaptacji.
Jak wymienisz przepływomierz to dopiero będziesz miał 155 KM.
Oczywiście zakładam, że Kolega dokładnie sprawdził dolot, (szczególnie tą karbowana część przed przepustnicą) jest szczelny, brak popękań.
Pozdrawiam