Hej
mito 1,4 ,moc 105 KM,4 letnie przebieg 30 tys i popsuty multiair, nie chodzi na wszystkie gary,stuka na niskich obrotach itp :(
miał ktoś taki problem
gdzie można kupić nowy lub naprawić itp
w serwisie chcą 2,5 tys za same części
Printable View
Hej
mito 1,4 ,moc 105 KM,4 letnie przebieg 30 tys i popsuty multiair, nie chodzi na wszystkie gary,stuka na niskich obrotach itp :(
miał ktoś taki problem
gdzie można kupić nowy lub naprawić itp
w serwisie chcą 2,5 tys za same części
Jeśli auto było normalnie serwisowane w ASO to FAP partycypuje w kosztach naprawy - jeśli te 30tys km to prawda
- a jakie były przebiegi między wymianami oleju i jaki olej był stosowany do wymiany.
- a może był także czyszczony filtr olejowy modułu multiair ?
przebieg oryginalny
może partycypuje jak się serwisuje po gwarancji
Dodano po 2 minutes:
przegląd co rok,olej fiata a filtr czy był czyszczony to mechanik tylko wie
Ktoś tutaj na forum opisywał naprawę modułu MA, była stosunkowo tania i obyło się bez jego wymiany
- to ten temat
--
http://www.forum.alfaholicy.org/mito...ml#post1360700
--
awaria usunięta :D
po demontażu całego układu Multiair okazało się ze popsuty został tylko układ mechaniczny a elektronika jest Ok,głowica poszła do regeneracji 800 zł, zobaczymy jak będzie to działało ,mechanik od regeneracji juz komuś coś podobnego robił i działa reklamacji nie było,
a awaria nastąpiła ponieważ źle było skręcone/przykręcone (przy składaniu podczas produkcji) popychacze uległy wyrwaniu :(
tyle powiedział mechanik
Jakie popychacze?
Jedno mnie zastanawia po co ściągano głowice do naprawy aktywatora? Myślę że do1000zł zapłacił byś w aso za wymianę na nowy moduł Tym bardziej że przebieg mały (zakładam że przeglądy i wymiany oleju były robione według instrukcji - wg dyrektywy unijnej już nie musi być to aso) , tylko trzeba wystąpić o gest handlowy, było o tym już dużo i wyczerpująco pisane w innym wątku bo podobnych przypadków (tej usterki) już trochę było ma forum i FAP raczej idzie na rękę w tym przypadku
Gdzie naprawiałeś Multiaira. Jestem ze Śląska i szukam kogoś kto to ogarnie. A auto mam po gwarancji i marne szanse żeby ASO podeszło do mnie życzliwie.
Pisałem też już na ten temat w podobnym wątku. Ja naprawiałem swój w ASO Fiata - koszt 1700 zł bez gwarancji na naprawę (procedura pozaserwisowa) a problemem jest wykręcająca się tulejka. Naprawa polegała na wkręceniu innej z drugiego zepsutego modułu który akurat był pod ręką i wkręceniu wszystkich 4-rech tulejek na klej wysokotemperaturowy.
Pożaliłem się do FAP na absurdalnie wysokie koszty naprawy ale jeszcze nie mam odpowiedzi.
Z zasady się nie bawią ale w moim przypadku akurat tak się złożyło że mieli z innego zepsuty sterownik który posłużył za dawcę. Nie kumam tylko czemu za używana tulejkę bez gwarancji zażyczyli sobie jakieś 900 zł. No ale nic zależało mi na tym żeby auto szybko przywrócić do jazdy więc się zgodziłem.
Może ktoś na forum ma taki moduł na części to mógłbyś zaoszczędzić parę stówek.
Dopiszę Wam, że własnie odebrałem odpowiedź z FAP i stanowisko jest takie, że jeśli auto zostało sprowadzone z zagranicy to oni umywają ręce i trzeba sobie pisma pisać do przedstawiciela Fiata z kraju pochodzenia samochodu.
Myślę, że w tej sytuacji trzeba się poskarżyć do Włoch - bodajże koleżanka "gdynianka" z forum ma to przećwiczone - w innej sprawie, ale postawiło to naszego FAPa do pionu.
mam watpliwości czy ich stanowisko jest zgodne z obecnie obowiązującą unijną dyrektywą , kraj pochodzenia nie powinien mieć tu znaczenia przynajmniej wtedy kiedy znana jest historia serwisowa auta i można ją udokumentować. Mnie przyznano kiedyś gest handlowy na 146-ke (fakt ze to było 15 lat temu) mimo że auto było sprowadzone z niemiec ale wada części była masowa i fap nawet nie probował się z tego wywinąć . Czarek pisz do Włoch jesli fap sie wypina, może tą drogą coś pojdzie lepiej
Dzięki za radę. Już właśnie miałem się zabrać za pisanie do Niemców ale faktycznie może lepiej do Włoch.
Postaram się zaczepić naszą koleżankę w celu złapania namiaru.
I jak tam? Coś ugraliście? Bo właśnie dołączam do klubu ;)
Ciekawe co zrobili z moim modułem, który wymienili niepotrzebnie. Pewnie pójdzie za 4 tys. zł jak nowy.
Nie mogę teraz tego znaleźć, ale widziałem foty zdejmowanego modułu - z tego co pamiętam po zdjęciu pokrywy zaworów odkręca się całość i po prostu zdejmuje? Czyli w zasadzie wymianę można sobie w garażu samemu zrobić.
To brzmi jak problem Giulietty mojego ojca przy 1,4 TB Multiair. Sieczkarnia pod maska na wolnych obrotach. Przebieg auta 35 tys km ale to nie istotne bo auto tak chodzi od nowości. Mój tato wykupil dodatkowa gwarancje auta - wiec jeszcze 2 lata. macie może jakiś film z dzwiekiem nagranym jak to brzmi z wadliwym MA ?
Tak, wyrzuca Ci check-engine? I nie pracuje na wszystkich cylindrach?
nie ma check engine , ale sa lekko większe drgania wewnątrz samochodu , w związku z tym , ze ostatnio był robiony wymiennik ciepla i wymieniane swiece to myslalem ze te drgania wynikają z tej roboty ale chyba wszystko wygląda na to ze ten multiair postepuje i silnik coraz gorzej chodzi. Na początku jak była nowa to miałem zastrzeżenia tylko do dzwieku silnika , slychac zawory jak w jakims 15 letnim aucie. Z rury wydechowej slychac jakies zakłócenia jakby cos nie na wszystkie chodzi jednak podczas samej jazdy wydaje się jakby wszystko było ok. dopiero jak wysiadam z auta i np. auto jest parkowane to dzwieki spod maski sa fatalne. Co ciekawe przysluchalem się autu jak chodzi zaraz po zapaleniu kiedy jest ssanie i wyższe nieco obroty to wtedy wszystko się wyrownuje. Kiedys jak sluchalem auto po jeździe jak chodzila zaraz po trasie wysiadłem i przysluchalem się to pomyslalem ze nie jest w sumie tak zle ale nagle po kilku sekundach pojawila znowu się ta sieczka pod maska. Przez 35 tys km nic nie zostało z tym zrobione ale wkurza nas to bo auto nowe a chodzi tragicznie i chcemy to wyeliminować.
Drgania drganiom nie równe. Albo wypadają zapłony - i silnik naprawdę nierówno pracuje, albo to jakiś drobiazg. No albo dwumasa, ale raczej nie po 35 kkm... Co miałeś robione poza świecami? Wymiennik ciepła w sensie intercooler (powietrze-powietrze), czy wymiennik ciepła przy filtrze oleju (olej-powietrze)?
Standardowy zestaw awarii MA to praca na 3 cylindrach + błędy w ECU (właśnie o wypadaniu zapłonów itp). Czasem dochodzą wcześniej spore zmiany poziomu oleju.
Słyszałem z bliska 3 MA i żaden nie pracował na wolnych obrotach, z zewnątrz, aksamitnie. I nikt takiego jeszcze nie słyszał. Niektóre trochę ciszej, niektóre trochę głośniej, ale kultura pracy raczej nie jest jego mocną stroną. Wieść gminna niesie, że to kwestia właśnie tego sterowania zaworami przez hydraulikę, czyli MA.
Z rury wydechowej to ja głównie słyszę wysoki pisk (ale stały, nie zmienia się), takie piiiiiiiiiiiiiiiiii.
Był robiony wymiennik ciepla przy filtrze oleju bo cieklo. Zobaczyl to serwisant na finalnym przegladze po 2 latach jak się konczyla gwarancja. Do tego był wymieniany olej i swiece bo 35 tys najechane (olej już trzeci raz wymieniany rzecz jasna żeby nie było). Ogolnie silnik nie chodzi równo po tym serwisie i sa zauważalne drgania jednak nie powodujące sporego dyskomfortu trochę jak diesel z malym przebiegiem. Ale roznica jest wyczuwalna dlatego pisze o tym zjawisku. W Kwestii pracy silnika dzwiekowo nie slyszalem jeszcze auta nowego który by tak zle chodzil. Ja rozumiem, ze aksamitu nigdy nie będzie ale sieczka pod maska jest straszna, wydaje mi się , ze wychodzi to poza ramy rozsądku. Przede wszystkim słyszalne sa zawory a jeden klika dodatkowo w ten sposób ze wyroznia się spośród pozostałych podkreslajac ogolne wrazenie roz....lu pod maska. Slyszalem Multiaira w 500X i jest naprawdę dobrze i kiedyś w 2010 roku Multiaira 1,4 105 KM w Punto i nie było czegos takiego. Slychac było ze auta sa nowe, a Giulietta od nowości chodzi tak jakby miała kilkanaście lat. Jeśli wada Multiaira objawia się zawsze praca na 3 cylindrach to nie jestem pewien czy w Giuliettcie faktycznie tak jest , generalnie podczas jazdy wewnątrz auta wszystko wydaje się być ok, na zewnątrz niestety nie. Kiedys na forum się pytałem o ten aspekt i byłem ciekaw czy ktoś zgłasza uwagi w kwestii pracy tego silnika bo od początku podczas odbierania auta zwrocilem na to uwagę i już do sprzedającego mowilem ze silnik chodzi jakby był wadliwy, to wiadomo uslyszalem ze trzeba trochę pojezdzic , ze olej po 5 tys km wymienić i zrbilismy taka wymiane , pozniej przeczytałem ze jakies kalibracje trzeba zrobić ale generalnie do teraz silnik chodzi zle i nie jest to kwestia słabszej kultury pracy w stosunku do innych jednostek. Silnik robi ogolnie pojeta sieczkę pod maska, mowie sieczkę bo kojarzy mi się to z sieczka z niczym innym. Czytalem tez ze zawory klepia jak jest padniety Multiair i to by się akurat zgadzalo. Jakby był jakiś film z dzwiekiem silnika na wadliwym Multiair to na pewno bym rozpoznal czy to to czy cos innego. Oprocz samej pracy silnika poza tym wydaje się być wszystko ok - moc spalanie , nie bierze oleju , z moca nie jestem co prawda pewien bo nie mam porównania do innych Julek.
U mnie brak check engine, zero błędów. Na wolnych obrotach chodzi ładnie i równo. Nic nie stuka w silniku. Problem z drganiami występuje jedynie od czasu do czasu podczas przyspieszania.
Znalazlem film na you tube gdzie Multiair chodzi jak u mnie. Czy to jest OK ? standard przy tych silnikach , czy to się nadaje do wymiany modul Multiair - u Was tez tach chodza Giulietty ?
https://www.youtube.com/watch?v=sHoknbBMvOI
U mnie problemy z MA pojawiły się po wymianie oleju na Motula (pomimo, że uważam ten olej za bardzo dobry). Olej był dobrze dobrany i spełniał normę FIAT. Zaczął występować check engine etc. Nie wiem jak to wytłumaczyć ale po powrocie na Selenie problem ustąpił:confused:
A Motul z pewnego źródła?
Lejemy motul x-clean 5W-40 do MA ok 4 lat i nigdy nie było problemu z modułem.
Albo olej trafny albo aktywator siada
- - - Updated - - -
Z jakiego ASO chciałbym poznać tego pracownika
- - - Updated - - -
Po pierwsze to nie wina oleju.
Wykasuj wymianę oleju. W ECU.
Przywróć parametry domyślne jednostki sterującej i po problemie.
Proszę nie wypisujcie bzdur na temat zmiany oleju i głośności aktywatora.
Problem tkwi w niewiedzy oraz braku kompetencji mechaników obsługujących ten silnik.
Też wlałem takiego właśnie Motula (zakupiony w LucArt gdzie zawsze kupowałem oleje i mam do nich zaufanie). Po wymianie oleju był przeprowadzony cały proces adaptacyjny. Pojawiły się błędy z którymi dość długo się zmagałem i byłem pewny że aktywator siada i trzeba będzie myśleć o jego wymianie. Ostatnią deską ratunku była ponowna wymiana oleju na Selenie i o dziwo pomogło. Nie wiem jak to wytłumaczyć bo wiem i wierzę, że lejecie Motula i jest oki. Chodziło mi tylko o opisanie mojej sytuacji.
Każdy ma jakieś tam teorie i w nie wierzy, ja wierze w swoją i co więcej auto nadal jeździ "bezbłędnie" :)
Kolegi poczytaj troszkę kartę Tech seleni a wtedy porozmawiamy. Jeszcze nigdy i nikomu olej nie wykończył aktywator.
Po drugie nie mam teorii na temat błota tylko kilkunastoletnie doświadczenie z Tech FPT.
Zresztą żyj w micie selenia tylko do MultiAir
Wysłane z mojego QUANTUM_2_500 przy użyciu Tapatalka