Witam wszystkich, jestem nowy na forum, właśnie kupiłem Alfę 159.
Chciałem się dowiedzieć jakie panuje podejście do faktu, że samochód który przejechał w 1,5 roku 35tyś km w Belgii nie posiada udokumentowanego powodu naprawy blacharsko-lakierniczej od maski, przez łuk na drzwiami do tylnego nadkola, oraz wymienioną szybę. Czy jest to podejrzane, odstraszające, problematyczne przy ewentualnej sprzedaży?
Dodam, że sprawdziłem samochód w ASO przed zakupem i dostałem ocenę pozytywną.
Pozdrawiam
Szkoda, ze autko nie posiada historii naprawy - co, gdzie, jak i za ile bo ciężko stwierdzić czy naprawiał je kowal typowo na sprzedaż czy np. ASO zgodnie ze wszystkimi normami. Ale skoro dostałeś pozytywną opinię z ASO więc chyba jest ok. Co do podejścia przy ew. sprzedaży jak ktoś wykuka, że było tyle robione to na pewno odpuści temat tym bardziej, że nie wiadomo czy to np. było tylko powierzchniowe przetarcie czy ktoś się owinął wokół drzewa.
Sprecyzuj jak możesz. Czyli pomalowana została maska przednia, słupek i zgubiony został odcień w okolicach tylnego błotnika tak? Czy był malowany też błotnik przedni?
Pytam bo u mnie jak malowali tylny lewy błotnik to polecieli cały słupek tylni i zgubili kolor dopiero w okolicach przedniego słupka.
Dodano po 2 minutes:
Dodam, że nie robiłem tego u Pana Henia w garażu tylko w ASO Seata bo mam tam znajomego
A skąd wiesz że blacharsko też ?
no to bym uznał za stwierdzenie dalece ufające ASOCytat:
Napisał SEBEK
a jak wiadomo różnie z tym bywa
ja np opinie ASO z mojej okolicy traktował bym na równi z opisem mirka z płocka czy tam innego gniezna z allegro :-)
Dodano po 2 minutes:
albo to drzewo spadło na autko i stąd maska , dach , szyba , tył nadkoleCytat:
Napisał SEBEK
któż to wie
sprawdzać co się tylko da i tyle
kurtyny ? poduchy czołowe ? cała reszta ?
no i cena przy takim zestawie ?
Dzięki za pomoc.
Czy blacharsko to nie wiem, taka techniczna fraza podejrzewam. Jeśli chodzi o odcień to bezbłędnie przechodzę każdy test dopasowania odcieni kolorów na czarno-białym monitorze z zamkniętymi oczami, a ten samochód dla mnie jest perfekcyjnie jednolity, więc musiał robić to nie Pan Heniek a co najmniej Batman z Robinem. Co do tej blachy to także nie ma nawet najmniejszego niedopasowania elementów, po prostu nic, więc pewnie nic nie było. No w ASO padł scenariusz z drzewem wpadającym przez przednią szybę. Jeśli chodzi o cenę to kupiłem za 26.
Wrzuć. Pochwal się. Obejrzymy :)
A może miał tylko malowane elementy ze względu na odpryski na masce, zderzaku i wypiaskowane boki (tak mniej więcej do 1/4 wysokości drzwi)? To częste zjawisko przy 159-kach eksploatowanych na autostradach. Szyba przednia - najdrobniejszy odprysk i w Belgii ją po prostu wymieniają, za co płaci w 99% przypadków ubezpieczyciel.Cytat:
Napisał kosmo
Tak jak Tomek _KRK napisał. ja swoją niunie właśnie oddałem do ASO żeby pomalowali maskę, progi, nadkola - wszystko z odpryskami od kamieni. Każdy kto pewnie w przyszłości podejdzie z miernikiem lakieru to powie od razu, że była bita, a tu jednak nie do końca. Jedyne co to zostanie wpis w Katalogu Historii Interwencji - linkentry-euro.fiat.com pod tytułem "naprawa blachy/elem. z tworzyw sztucz."
Jeśli bardzo chcesz wiedzieć to podjedź do ASO i niech sprawdzą czy na tej podejrzanej stronie jest kurtyna, ale niech to sprawdzą fizycznie a nie w kompie (na podstawie błędu). A jeśli tam jest opornik zamiast kurtyny no to wersja o kamyczkach raczej odpada.
W większości przypadków jest tak, auto ma dzwona w Belgii czy też Francji, przyjeżdża pan Mirek z Polski z lawetą i zabiera wóz do Polski, potem naprawa, raz wychodzi lepsza raz gorsza jak to w życiu i potem na allegro z klasycznym wstępem ,, Przepiękna Alfa Romeo 159, stworzona przez samego mistrza Giugiaro (tak jakby go kur** znał), bezwypadkowa od pierwszego właściciela...itd'', jak ja lubie tych poetów
Zacytuje BOCIANA ,,sprawdzać co się tylko da i tyle ''
Ah więc, taka sytuacja. No cóż nie ma co płakać nad rozlanym piwem, trzeba je wypić :) Sprawdzę tę kurtynę...
Przy okazji, żeby już nie rozpoczynać nowego tematu mam pytanie. Zrobiłem rozrząd, wyczyściłem turbinę i uzupełniłem gaz klimatyzacji. Wszystko pracuje bardzo cicho i aż przyjemnie, dochodzi mnie tylko cichy świst gdzieś z prawej strony, którego wcześniej nie słyszałem, możliwe, że z powodu głośnej klimatyzacji i innych elementów ruchomych. Występowanie tego dźwięku nie jest dokładnie powiązane z przyspieszaniem, utrzymuje się chwilę po rozpoczęciu hamowania. Czy to normalne? Czy to turbina?
Gwizd turbiny jest ścisłe związany ze wzrostem obrotów. Ze spadkiem na pewno nie. Jeżeli gwiżdze coś przy hamowaniu to na pewno jakiś element układu hamulcowego. Sprawdził bym na początek klocki i tarcze. Moze na przeglądzie coś ominęli.