Wymiana wahacza górnego komplikacje potrzebna pomoc

Witam w tą sobotę wziełem się za wymiane górnego wahacza i oto powstał dość poważny problem a nawet dwa nie mogłem wybić sworznia wahacza ze zwrotnicy nagrzewałem już palnikiem próbowałem wybić go młotkiem potem lewakiem który zaparłem o tarcze Hamulcową i nic nie drgną nawet o milimetr probowałem to to rozwierać i też nic już jestem w desperacji i chcę nacinać zwrotnice razem ze sworzniem którego nie mogę wyjąć może to coś da poźniej zaspawać miejsce naciecia co o tym myślicie bo już kompletnie brakuje mi pomysłów auto jest unieruchomione i jeszcze jeden problem powstał najprawdopodobniej uszkodziłem półoś cieknie z niej i jak odpaliłem silnik na luzie to się zaczeła obracać nie wiem czy tak powinno być proszę o radę bo nawet nie mam jak do pracy teraz dojechać.

Dodam kilka zdjęć zeby pokazać jak to wygląda na czerwono zaznaczyłem miejsce nacięcia które planuje wykonać w zwrotnicy.

http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=151189&stc=1http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=151190&stc=1http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=151191&stc=1http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=151192&stc=1http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=151193&stc=1


Bardzo proszę o pomoc

Trzeba było przed robotą kupić albo pożyczyć taki widelec do sciągania sworzni do tego cieżki młotek i musi zejść.

Nie wolno pod żadnym pozorem nacinać zwrotnicy, bo jak potem w czasie jazdy pęknie w miejscu nacięcia to koło sie wykrzywi, stracisz panowanie nad samochodem i może dojść do tragicznego wypadku.
Uszkodzłeś półoś prawdopodobnie z powodu nadmiernego zapierania lewarka o tarczę hamulcową.
Teraz metodyka - trzeba nagrzać miejsce, gdzie siedzi sworzeń, zastosować ściągacz do sworzni kulistych i wyjdzie bez problemu.
Ewentualnie możesz spróbować metody tzw. na dwa mlotki.

Zostaje Ci jeszcze palnik do cięcia i poprostu wypalić tą śrube co tam została tak, aby nie uszkodzić mocowania w zwrotnicy. Ja bym to tak zrobił, ale nie wiem czy dysponujesz takim sprzętem i umiejętnościami.

Niestety takiego palnika nie mam jedyny to ten na propanbutan zabrałem się za demontaż zwrotnicy i może wtedy uda mi się to jakoś wybić młotkiem 10-20kg takim wielkim wykreciłem już końcówkę drążka tarcze hamulcowa wahacz dolny ale jeszcze musze wyjać sworzeń z niego i teraz pytanie czy muszę wykręcać piastę bo z tego co widzę to to jakoś trzyma tą zwrotnicę i półoś jeśli muszę to wykręcic to zaraz lecę z kumplem do castoramy po klucz muszę to koniecznie dzisiaj zrobić :/

Albo inwestycja w sciągacz z gwintem do sworzni ,tylko taki co wejdzie na to oko zwrotnicy.

kupiłem taki za 36 zl z castoramy wczoraj nie dał rady śruba w nim aż się wygięła jest jeszcze jakiś za 136 zł ale boje się że też może nie ogarnąć bo naprawdę jest to tam zapieczone konkretnie

Dziwne, że nie chce się rozwiercić. Masz odpowiednie wiertła? Bo ja u siebie rozwiercałem po tym jak potraktowałem sworzeń szlifierką. Wahacz był TRW. Wtedy pierwszy i ostatni raz zabrałem się za wymianę wahacza bez ściągacza. Wg porad z forum "wystarczyło klupnąć młotkiem".

Jeszcze tylko zostało mi wybic sworzeń w wahaczu dolnym coś czuję że też łatwo nie będzie ...

Dodano po 7 minutes:

A jeszcvze jedno widzę ze koło mnie jest doi kupienia zwrotnica po foto stan całkiem dobry i tanio z czujnikiem absu bo mi sie i tak uwalil tylko pytanie czy od TS-a będzie pasowała do mojego ?????

Cytat:

---

Napisał majster

ale nie wiem czy dysponujesz takim sprzętem i umiejętnościami.

---

Raczej nie dysponuje, sądząc po sposobie w jaki próbował wyjąć sworzeń i nie tylko... masakra...

Ja bym próbował przewiercić tą resztke sworznia na wylot ,włożyć srubę ,od str.gwintu nałożyć nasadkę klucza nasadowego na to podkładka gruba i nakrętka .I skręcać aż wyciśniesz.

zwrotnica oddana do mechanika za 2 h ma byc 30 zl za wyjecie tego sworznia a co do wymiany wahaczy gownych stanowczo odradzam samemu zabierania sie za to jeszcze jak nie ma sie odpowiedniego sprzetu do tego

Ja wymieniałem u siebie i młotek 0.5kg wystarczał. Ale wahacze były wymieniane 3 lata temu :)))

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

mi zawsze młotek wystarczał - tylko czasami trzeba było nap... 3minuty a czasami pół godziny - kwestia cierpliwości.

jeszcze nie widziałem żeby ktoś aż tak poległ przy wymianie wahaczy...

Cytat:

---

Napisał albertoo

jak nie ma sie odpowiedniego sprzetu do tego

---

sorry ale widzę mamy nowego mistrza wymiany wahaczy.
mój ściagacz z castoramy pracuje juz 3 rok, w tym czasie ponad 50 sworzni wyleciało przy jego pomocy i nie było jeszcze takiego sworznia który by pokonał ściągacz. Jak już napiąłeś srube na maksa to klepnąłes młotkiem we wzmocnienie na ściagaczu ?

U mnie też młotek wystarczył. Jak to sie mówi Wpierd*l każdemu pomoże :D

Walic zwrotnice! Druga uzywke dostaniesz za 50.

wysłane z mt11

Dodano po 4 minutes:

Młotek sciagacz zaparcie na podnosniku nic nie pomogło. Bo jakiś kutas dokrecil na maksa bez klucza dynamo.

wysłane z mt11

Dodano po 3 minutes:

Miałem podobny problem. Z jednej strony git a z drugiej po kilku godzinach masz tylko chęć wypić.

wysłane z mt11

Cytat:

---

Napisał lukasnsk

Bo jakiś kutas dokrecil na maksa bez klucza dynamo

---

że tak zapytam co ma dokręcenie na maksa do problemu z wybiciem sworznia na stożku?

Moze zamiast wycisnac swozen to wciskales go jeszcze bardziej ....
Nie mam pomyslu jak to moglo sie nie udac ..... mi sam sciagacz bez mlotka wystarcza :/

Metoda na dwa młotki się sprawdza. Trzeba ostro zap....lić sworzeń wyskakuje, sam to robiłem i nie jest to takie łatwe jak się wydaje. Widziałem też jak mechanik ostatnio walił po wahaczach twierdząc że nic im nie będzie. Dobrze że to nie moje auto było.

Cytat:

---

Napisał Mariano1980

Metoda na dwa młotki się sprawdza. Trzeba ostro zap....lić sworzeń wyskakuje, sam to robiłem i nie jest to takie łatwe jak się wydaje. Widziałem też jak mechanik ostatnio walił po wahaczach twierdząc że nic im nie będzie. Dobrze że to nie moje auto było.

---

Koledzy bez odpowiedniego ściągacza tylko dwa młotki dają radę - jeden przystawiamy do miejsca w które wchodzi jakikolwiek stożek i uderzamy młotkiem ze strony przeciwnej. Nakrętkę sworznia możemy zostawić na gwincie oczywiście prawie odkręconą - wtedy zwolniony drążek nie uderzy gdzie nie powinien tylko wyskoczy z gniazda.
Nigdy nie uderzamy w sworzeń gwintowany bo to nic nie daje poza zniszczeniem gwintu.

Wiosną wymieniałem wahacze. Młotek, klucze, trochę pomysleć nad tym co się robi, odrobina cierpliwości i wszystko się udało zrobić.

odkręć nakrętke 2 duże młotki (5kg) jednym trzymasz drugim solidnie uderzasz z 3 puknięcia i wypada
http://www.forum.alfaholicy.org/imag.../2014/12/3.jpg