Printable View
Potrzebuję tak na szybko przepis na wymianę osłony przegubu zewnętrznego, gdyż chciałem to zrobić bez odkręcania nakrętki koła ale po rozcięciu starej osłony nigdzie nie widzę tego pierścienia zabezpieczającego, czy może go nie być? I jak wobec tego wymienić tą osłonę? AR 156 2,4 JTD 2004r.
Jest , jest tylko że trzeba dobrze zajrzeć w przegub i go wyczyścić ze smaru żeby ją zobaczyć , ja jak ostatnio robiłem to z tego co pamiętam tylko dolny sworzeń wahacza rozpinałem i wystarczyło , później tylko zwrotnice na bok odsunąć i wyjąć przegub z piasty i rozpiąć go co było najtrudniejszym zadaniem :D
Hmm, to wszystko jest zrobione, porozpinane tylko nie chce odkręcać tej dużej nakrętki i szukam tego zabezpieczenia i nie widzę, napisz mi gdzie tego szukać bliżej półosi czy gdzie indziej i jak go namacać-zobaczyć, czy zwykłe szczypce wystarczą?
Musisz Szukać tam takiego pierścienia , ciężko go wydostać, a jeszcze trudniej założyć na aucie bo ten pierścień nie ma otworów na kleszcze segera jak zwykłe zabezpieczenia typu "seger".
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...014/11/306.jpg
Zapożyczone z lanciapolska.org
No dokładnie tak to wygląda, oczyszczone ale pierścienia tam żadnego nie ma już widac na półosi frezy ale żadnego zabezpieczenia, i teraz pytanie czy zawsze lub czy wszystkie modele mają takie zabezpieczenie?
Dodano po 20 minutes:
Już wiem że w AR 156 2,4 JTDm 175KM nie ma zabezpieczenia!
Ale pisałeś że 2.4 jtd :D nie sprecyzowałeś co to za silnik dokładnie
Dlaczego nie chcesz odkręcac "tej dużej nakrętki" ? Przcież bez tego to się urobić po pachy można, o ile w ogóle możliwe jest samemu rozgięcie zegera i jednoczesne ściągnięcie przegubu zakręconego w zwrotnice, masakra jakaś :rolleyes:
No fakt masakra jakaś, nakrętkę trzeba raczej odkręcić ale to mnie przerosło nie mam aż tak dobrych ani narzędzi ani warunków, nakrętka trzyma jak diabli chyba tylko pneumat pozostaje i jakiś warsztat.
Ta wersja silnikowa na 100% nie ma zabezpieczenia, tyle mogę podpowiedzieć,
pytanie czy dwa dni mogę jeździć bez tej osłony, bo przecież ją rozciąłem i wywaliłem aby szukać zabezpieczenia.
Raczej bym Ci nie zalecał bo jak nawali tam na ten smar piachu to masz po przegubie , a nakrętke to klucz dobry 36 chyba i rura dwumetrowa i idzie jak w masło .
No to ładnie, a jak będzie sucho tak jak dzisiaj to też raczej nie ryzykowac jazdy mam do pokonania około 40-50 km potem na warsztat.
Można by zaryzykować , myśle że za 50km nie padnie jak jest sucho
Nie ryzykował bym 50km bez osłony na zewnętrznym, jeżeli nie za 100km to za 1000km przegub sie prawdopodobnie sypnie. Klucz do nakrętki to 36, ale.... nie taki zwykły bo nasadka musi być stożkowa na zewnątrz w miejscu gdzie wchodzi w piastę. A nie każdy warsztat taką nasadkę ma, powiedział bym nawet że mało który :D Wiem bo przyjeżdżają do mnie pożyczać :P
Można sobie samemu oszlifować zwykłą nasadkę 36 mm i też będzie dobrze, tylko trzeba kupić np. markowego stanleya, żeby była mocna.
Przed odkręceniem należy ostrym szpikulcem odbić zabezpieczenia nakrętki i wtedy nie będzie problemu z odkręceniem.
Z dolnego wahacza sworznia nie trzeba wyciskać, wystarczy wycisnąć z górnego, odchylić zwrotnicę i też końcówka półosi wyjdzie z piasty.
Pewnie że można ;)
Odnośnie tego zabezpieczenie półosi to sprawdź sobie jak to wygląda w "eper" wg. twojego modelu i silnika. W mojej 1.9jtd jest właśnie taki seger bez otworów, a np. w boxerze AR miałem zabezpieczenie na końcu półosi, które aby zdjąć należało zbić przegub z półosi i trzebabyło przy tym zostawić troche siły z siebie, więc nie dało się tego zrobić na aucie.