Napisał
CEHU
Panowie troszeczkę szacunku, moim skromnym zdaniem ściganie się na ćwiarę z każdym z pod świateł czy nawet na "torze" jest mało rozwojowe (nie mówię o samochodzie) lecz o umiejętnościach łącznika między fotelem a kierownicą. Po drugie wydaje mi się że niewątpliwie tak szlachetna marka jak Alfa Romeo z niewyobrażalnie wielką historią, nie jest stworzona do (jak dla mnie) prymitywnych wyścigów równoległych. Biorąc pod uwagę jeszcze aspekty tego jak się prowadzi w każdych zakrętach jak pięknie da się ją wyczuć i cieszyć się z przyjemności jazdy nią.
Aha...
Już nie mówiąc tu o tym że oprócz koni i momentu przydało by się coś więcej, bo dla mnie nie jest lepszy ten samochód który lepiej rwie po prostej, a ten który umie dobrze prowadzić się w zakrętach, którego zachowanie można przewidzieć i dać się łatwo kontrolować.
Czemu w topgear nie porównują samochodów na ćwiarę??