Alfa 156 1,9/2,4 JTD

Witam,

Planuję zakup Alfy 156 1.9 lub 2.4 JTD sedan/kombii. Nie będę udawał, kompletnie nieznam się na tych samochdach. Na co powinienem zwrócić szczególną uwagę ? Czy te silniki, które wymieniłem w temacie są dobre, czy może jedne z bardziej awaryjnych w tym modelu ? Większość ludzi odradza zakup Alfy.
Byłbym wdzięczny za jakąkolwiek pomoc. Chciałbym, żeby ten samochód posłużył mi dobrze chociaż przez rok, aż dozbieram na coś lepszego :)

Mam też dzisiaj na oku jeszcze jeden model, co możecie powiedzieć o tym:
http://olx.pl/oferta/alfa-gt-2004-sk...578d30;promote

Dziękuję za pomoc ! :)

Napisz do jakiej kwoty szukasz, no jtd to jednej z najlepszych silników dieslowskich, przewyższają kultura pracy i spalaniem TDI pod wzgledem awaryjnosci to ciezko je zajechac jak sie o wszystko dba na czas, jak szukasz 156 to do 15tys kupisz 156 po FL z 2004-5 roku. GT co pokazales w linku za takie pieniądze to na pewno cos bedzie do zrobienia.

Co do GT widuję to auto, nie jest super utrzymane ale zniszczone bardzo też nie, jakaś kobietka tym pomyka. Normalnie użytkowany samochodzik co do stanu technicznego to nie mam pojęcia.

Od prawie roku jeżdżę 2.4 SW 05r i jak na razie nie zamieniłbym na 1.9!
Ale nie łudź się, że przez rok nic nie będziesz musiał dołożyć. Zawsze coś wyjdzie w praniu.

Plusy 2.4
- JEST MOC!! 175 KM :)
- ogromny moment 385NM więc jest tez bardzo elastyczny
- kapitalny dźwięk silnika
- Spalanie stosunkowo niedużo większe od 1.9 JTD
- mega frajda z jazdy

Minusy 2.4:
- ciężki silnik - szybciej pada zawias
- na pewno części są droższe (dolot, osprzęt silnika, zawias, itp)
- często posiadają zawieszenie NIVOMAT, które w większości aut już nie ma swojej fabrycznej sprawności i jest drogie w zakupie. (można zastąpić standardowym ale z tego co czytałem to min 1000zł ale to i tak ponad połowę taniej niż NIVO).

Więcej grzechów nie pamiętam :P
Temat już był kiedyś poruszany.

Cytat:

---

Napisał czarnuś;1566031a

Chciałbym, żeby ten samochód posłużył mi dobrze chociaż przez rok, aż dozbieram na coś lepszego :)

---

Podoba mi się zwłaszcza ten fragment:)

Ja mam wprawdzie 10v, ale moja rada to: szukaj 2.4

No do 2,4 20v to bym jeszcze dodał:
- padające przeguby (tłucze budą podczas przyśpieszania) - przy komplecie przegub + półoś + krzyżak 1500zł za stronę
- sprzęgło + dwumas prawie 2x droższe niż w wersji 1,9. Znaleźć dwumas w cenie poniżej 1500zł to trzeba naprawdę poszukać i brać tylko i wyłącznie fabrycznie regenerowany. Nowy oryginał to cena po 3000 PLN za sam dwumas.
- rdza, rdza, rdza i jeszcze raz rdza. Przed zakupem trzeba sprawdzić stan podłogi. Chyba, że masz to gdzieś i zakładasz nie jeździć więcej niż 2 lata a potem na złom ;)

Generalnie wiele jest część tylko dla tego silnika i ceny średnio 2x większe niż do wersji 1,9.

A poza tym silnik bajka. Dokładając tyle co auto warte robisz ~250KM 500NM :)

Cytat:

---

Napisał arteg83

- kapitalny dźwięk silnika

- mega frajda z jazdy

---

Dobre :girl_wacko:

Dźwięk to ma kapitalny ale nie wiem w porównaniu do czego... Tej frajdy z jazdy też się nie doszukałem bo kobyła jest tak ciężka że podsterowność zabija całą frajdę z jazdy. Każdy jeden TeeS ze sprawną zwiechą będzie dawał o wiele, wiele więcej radochy z jazdy po zakrętach.

Autor tematu powinien się przejechać autami z oby dwoma dizlami by wybrać co mu bardziej leży albo przynajmniej sprecyzować swoje priorytety. Czy ma być tanio i mniej problemowo czy może z kopytem ale drożej i z większym prawdopodobieństwem niespodzianek.

Cytat:

---

Napisał Camey

Dobre :girl_wacko:

Dźwięk to ma kapitalny ale nie wiem w porównaniu do czego...

---

Camey, a jaki jest temat postu?
Chciał porównanie diesla 1.9 do diesla 2.4 więc porównałem...

Rozumiem, że masz V6 i zachwalasz. Sam pewnie też chciałbym takim pojeździć i porównać, ale to nie ta bajka i nie wiem czy te pieniądze.
Poza tym tak jak mówisz - przejechać się obiema wersjami i porównać wrażenia. Tyle że ciężko ustrzelić zadbaną 2.4, bo mało tego na rynku.
Może kiedyś w Rzeszy na jakimś spocie o tym pogadamy ;)
Pozdro.

Cytat:

---

Napisał omron8

Rozumiem, że pisząc przewyższa masz na myśli to, że JTD więcej palą...

---

Oczywisice ze chodziło mi ze pala mniej niz TDI, :P

Chyba 5.0 :D

moija 1.9 150 KM pali 5,5 srednio

Rozumiem. Czyli wychodzi na to, że mniej awaryjny i tańszy w eksploatacji jest 1,9 jtd z tego co piszecie.

Tak jak ktoś napisał mam własnie w planach przejechać się obiema wersjami. Jutro umówiłem spotkania na AR 156 2,4 jtd (na ogłoszeniu wygląda pięknie, ale od jakiegoś handlarza, sprowadzane, nieopłacone, więc nie nastawiam się, że na pewno wezmę) oraz 1,9 jtd (nie podoba mi się czerwone wnętrze, poza tym na pierwszy rzut oka również w porządku, ale zobaczę dopiero na żywo jak to jest).

Nie chcę już zakładać nowego tematu, wskoczyło przed chwilą ciekawe ogłoszenie dotyczące 147. Mógłby ktoś spojrzeć na samo ogłoszenie i napisać co o tym myśli ? Oraz na co patrzeć przy zakupie 147 ewentualnie ? I jak cenowo wyglądają te modele, bo szczerze mówiąc nastawiłem się na 156 i tak jakoś w obrębie tego szukałem, teraz odświeżyłem nowe ogłoszenia, widzę 147 ciekawą i stąd moje pytanie. Nawet nie sprawdzałem jak wyglądają te po lifcie z awaryjnością, cenami.

http://olx.pl/oferta/alfa-romeo-147-...bd96e;promoted

Jeśli chodzi o zakres cenowy (ktoś pytał wcześniej), to chciałbym się zmieścić do 14 tys. z opłatami.

Dzięki za pomoc !

mój kolor :)
Faktycznie ten 115KM słynie z niezawodności ale w porównaniu do 140/150KM to stoi w miejscu. Jeździłem 156 115KM i w ogóle nie chciała jechać :).
Jak będę kiedyś kupował drugie autko dla żony, to będzie to właśnie 147 FL w takim kolorze ale 1.9JTD 150KM.
Jeżeli chcesz auto tylko na około rok to może faktycznie nie przepłacaj i weź 147. "A zaoszczędzone pieniądze na konto" :P

Ja jak mogę wtrącić to miałem 156 sw 2,4 jtd10v po Cinku , na pełnym przelocie ( sportowy tłumik końcowy ) , obecnie jezdzi nim kolega Azthec z forum więc jak ktoś jest z pod Lublińca i twierdzi ,że 2,4 nie brzmi to zapraszam do niego na odsłuchy . Ja zrobiłem największy błąd w życiu i kupiłem teraz 159 1,9 jtd 150KM i pomijając wagę auta i osiągi bo akurat już wyrosłem ze startów spod świateł to klekotu ( mimo ,że i tak jest delikatniejszy niż TDI ) przeboleć nie mogę . NIE DA SIĘ PORÓWNAĆ akustycznych właściwości obu silników ( to byłby grzech/bluznierstwo ) . Co do porównania jak tu kolega pisał do V6 w benzynie to i tak i nie bo kto co lubi. Fakt moja była pomodzona ale V6 to odstawiałem bez najmniejszych oporów ( niestety nie miałem okazji stanąć na kresce z GTA a szkoda ) . Z kolei dzwięk przy wyższych obrotach bardzo przypomina ryk boxera ( zwłaszcza jak jest pusty wydech ) . Co do utrzymania to nie ma co siać zamętu bo nie ma mega różnic . Według mnie - w życiu nie 1,9 . Spalanie na poziomie 1L różnicy na 100km a radocha bezcenna . Chyba ,że względy przez które się jaram cie nie ruszają to inna sprawa - możesz brać 1,9 . Z chęcią zamienie moją 159ke na 159/Brere z 2,4 od zaraz .

Co boxera? A słyszał ty kiedy w ogóle boxera... Diesel nigdy nie będzie brzmiał jak benzyna i to boxer - no chyba, że diesel Subaru, który sam się utylizuje:).
Na wolnych obrotach diesel zawsze będzie dieslem. To, że ktoś coś tam usłyszał przy przelocie w 2.4 to jego subiektywna ocena, bo więcej plusów brak. Chyba, że zamierzasz jezdzic tylko na autostradach to tak, ale na krętych drogach takie 2.4 wyjeżdża "mordą" znacznie i w zupełności nie nadaje się do szybkiego gonienia po ciasnych "winklach".
Z tego powodu następna alfa to raczej u mnie nie z 2.4 pod maską. Gdyż większość czasu auto spędza poza autostradą.

Cytat:

---

Napisał czarnuś

Rozumiem. Czyli wychodzi na to, że mniej awaryjny i tańszy w eksploatacji jest 1,9 jtd z tego co piszecie.
!

---

Kolego
kup 1.9 i zaczipuj go ale lekko, bez szalenstwa. Ja tak mam, pali mi auto niewiele ponad 5 litrow srednio (5.3 mniej wiecej) a mocy mam ponad 170 KM (wyjściowo miał 150), przód auta lżejszy, auto bardziej sterowne, zawieszenie mniej obciążone, same plusy. Tylko nie czipuj za mocno, bo wysilisz silnik za dużo,

Cytat:

---

Napisał majster

Cna krętych drogach takie 2.4 wyjeżdża "mordą" znacznie i w zupełności nie nadaje się do szybkiego gonienia po ciasnych "winklach".
.

---

Pan kolega Majster ma rację.

Cytat:

---

Napisał Nazar

Z kolei dzwięk przy wyższych obrotach bardzo przypomina ryk boxera ( zwłaszcza jak jest pusty wydech ) . .

---

a Pan kolega Nazar racji, niestety, tutaj nie ma.

Jak już powiedziałem zapraszam wszystkich do Aztheca . Ja akurat mam obecnie 1,9 i niestety kultura pracy tego silnika przy 2,4 to tragedia . Oczywiście nie neguje jego bezawaryjności oraz spalania ale niech komentuje ktoś kto miał oba motory . Co do trzymania w zakrętach to rozumiem ,że mówicie o serii bo na sportowym setupie i odpowiednim kole z oponą.... zapraszam do Aztheca . I tu też dodam ,że rozumie ,że rozłożenie masy np. w 156 2.0TS będzie bardziej " sterowne" ale podejrzewam ,ze kolega na tory tym jezdzić nie będzie a pytał o plusy i minusy codziennej eksploatacji . Więc dodaje jeszcze raz - spalanie na poziomie 1L większe . Kultura pracy 100x lepsza w 2,4 no i bez chipów i innych remapów dużo większa przyjemność z jazdy -NM . Jeżeli kolega nie przywiązuje do kultury pracy wogóle uwagi to przyznaje ,że 1,9 będzie dobrym wyborem . Jak jednak oprócz niskiego spalania chce mieć szczypte czegoś więcej polecam 2,4 . Tyle w temacie

Ja nie neguje tego, że 2.4 lepiej brzmi niż 1.9. Powiem więcej, że ma kulture pracy o poziom wyżej. Tylko ten boxer mi nie pasuje.
Tak się składa, że w życiu u mnie na placu tylko włoszczyzna, a było już 1.6ts, 1.9jtd, 2,4jtd, oraz 1.6 boxer. Brakuje mi do kolekcji tylko jakiejś v6 (miałem kupić lecz stan techniczny padaka i odpusciłęm, ale za to jazda tym potworem to czysta przyjemność i żaden diesel nie pobije go kulturą pracy jak i reakcją na gaz - mowa o seryjnych motorach w 156).
Ogólnie najlepiej wspominam 145 boxer - tym autem mimo braku wielowahacza jezdziło się po moich lokalnych i krętych drogach najlepiej. Środek ciężkości ma tutaj duże znaczenie i po przesiadce do 2.4jtd czułem się jakbym czołg prowadził:) Do dziś miło wspominam boxera. Ten jego ryk przy przegazowaniu to było coś:rolleyes:

Cytat:

---

Napisał majster

Ogólnie najlepiej wspominam 145 boxer - tym autem mimo braku wielowahacza jezdziło się po moich lokalnych i krętych drogach najlepiej. Środek ciężkości ma tutaj duże znaczenie i po przesiadce do 2.4jtd czułem się jakbym czołg prowadził:) Do dziś miło wspominam boxera. Ten jego ryk przy przegazowaniu to było coś:rolleyes:

---

Majster szczerze żałuje ,że nie zacząłem przygody z Alfą od 145 z boxerem tylko wtedy ( 98r ) padło na Fiata Brave . Dziś z kolei ciężko dopaść zadbanego bo w sumie za małe pieniądze można mieć i fajne i tanie auto w utrzymaniu . Nie chce robić Offtopu ale nie mam pojęcia czemu ludzie boją się silnika boxer - prosta konstrukcja jak budowa cepa .

Cytat:

---

Napisał Nazar

nie mam pojęcia czemu ludzie boją się silnika boxer

---

Z powodu braku części:confused:

Dziękuję Wam bardzo za wszystkie odpowiedzi. Mam do Was ostatnią chyba prośbę. Co możecie powiedzieć o silniku 2,0 JTS w AR 156 ? Mam w okolicy dwie takie AR dostępne. Te w jtd okazały się słabe niestety. Ogłoszenia nie oddają rzeczywistości zbyt często jednak.

Jest jeszcze blisko dostępna AR 156 1,8 ts 140km z gazem. Poradźcie czy wgl warto oglądać te silniki ? Szukałem informacji i tak szczerze to ciężko powiedzieć. Niby większość nie poleca, ale jakoś więcej tego aktualnie na sprzedaż widzę w benzynie.

Jeśli warto to jeszcze jakbyście mogli poradzić na co zwrócić szczególną uwagę przy zakupie tych jednostek ?

panowie, spokojnie proszę, kolega ma wątpliwości, staramy się naświetlić wątek
nie wiem tylko co to jest ta Aztheca, czy coś, na którą zaprasza kolega Nazar.

zanim kupiłem 1.9 16V 150 KM, jeżdziłem dwoma 2.4, bo namawiano mnie na taką wersję, sprzedający byli uczciwi, pokazali co i jak z tymi autami
z plusów 2.4 (a zestawiam z moim czipowanym 1.9) wyróżnić moge wyłącznie brzmienie
nic więcej
a na zakrętach, szczególnie po deszczu albo w okresie jesien / zima 1.9 prowadzi się znacznie bezpieczniej i lepiej.
koszty utrzymania też dużo mniejsze
a moc mam taką samą, jak tamten silniejszy wyjściowo motor.

Cytat:

---

Napisał Anderson

panowie, spokojnie proszę, kolega ma wątpliwości, staramy się naświetlić wątek
nie wiem tylko co to jest ta Aztheca, czy coś, na którą zaprasza kolega Nazar.

zanim kupiłem 1.9 16V 150 KM, jeżdziłem dwoma 2.4, bo namawiano mnie na taką wersję, sprzedający byli uczciwi, pokazali co i jak z tymi autami
z plusów 2.4 (a zestawiam z moim czipowanym 1.9) wyróżnić moge wyłącznie brzmienie
nic więcej
a na zakrętach, szczególnie po deszczu albo w okresie jesien / zima 1.9 prowadzi się znacznie bezpieczniej i lepiej.
koszty utrzymania też dużo mniejsze
a moc mam taką samą, jak tamten silniejszy wyjściowo motor.

---

"Aztheca" to moja była fura właśnie z 2,4 po modach ( nie tylko "cipie" ) u Cinka + pełen przelot itd. Napisałeś ,że namawiali ci na 2,4 i pokazali ci co i jak z tymi autami i niby z tego wywnioskowałeś ,że są bezpieczniejsze i lepiej się prowadzą??? . Koszty utrzymania dużo mniejsze???? Pod jakim względem? Chyba w razie remontu zakupu dodatkowych pierścieni albo 1 tłoka więcej . Rozrząd wychodzi praktycznie to samo ( a nawet jak drożej to nie przerażało mnie to na przełomie 80tkm ) . Druga sprawa jak już mowa o "cipie" - 1,9 bez kucia i innych już konkretnych pierdół kończy się na 199KM ( i to z nowym dolotem i coolerem ) gdzie w 2,4 -190KM to remapem zrobisz a z IC i paroma gratami zrobisz 240KM z palcem w d... nie wspominając o momencie ,który wyjsciowo już jest w 2,4 jak u ciebie po Chipie ( 1 cylinder więcej ) . Ja nie neguje silnika 1,9 ( sam mam teraz w 159ce ) ale miałem wcześniej 2,4 właśnie w 156 i w serii i po modach i nie sugeruje się tym co inni piszą tylko własnymi doświadczeniami i odczuciami . 1,9 - bardzo dobry silnik i tu nie ma o co się kłócić ale po 2,4 to dla mnie mega krok wstecz . Mam nadzieję ,że na biciu rekordu Guinnessa będzie moja była i wy koledzy to zobaczycie o czym mowa a jak nowy właściciel pozwoli to można "kreske" zrobić (A6 3.0tdi dostało manto -od świateł do świateł :) ). Co do prowadzenia to powiem tak . W serii każda Alfa się średnio prowadzi ( napewno dużooo gorzej niż BMW -bo za miękka ) ale przy małej pomocy i zmianie zawieszenia na sportowe i założeniu sensownych kół niskoprofilowych staje się cud - łuki zbiera jak przecinak . To jest moja jeszcze na skromnych 18" bo aktualnie jezdzi na 19" i coś tam jest dalej modzone http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=155490&stc=1

Dodano po 17 minutes:

Chłopaki i się nie obrazcie ale już kilka opini czytam w stylu : " Słyszałem że Alfa się jebie . Skąd wiesz ? Nie wiem . " Ja nie upieram się przy czymś czego nie sprawdziłem/ nie miałem . Napisałem co w moich odczuciach jest lepsze . Oczywiście akurat dla mnie duże znaczenie ma właśnie kultura pracy a prościej brzmienie dlatego też pierwsze co robiłem w mojej 156 to wyprułem cały wydech od przodu do tyłu żeby uwolnić ten fajny dzwięk 5 cylindrów . I tu proszę innych kolegów o nie pisanie bzdur ,że diesel nie ma brzmienia ( nie ma ale 4 cylindrowy ) . Czy to 2,4 Alfy czy moje wcześniejsze 2,5tds i 3.0d w BMW ( E36/E46 ) potrafi zaryczec ale nie na seryjnym wydechu ( Beemka na 6 garach na wolnym wydechu ryczy prawie jak benzyna ) . Co do dzwięku boxera ( Majster ) -wiem jak to brzmi bo miałem okazje pojezdzić 22B STI więc nie wiem wiele ale coś tam wiem :) i dalej twierdzę ,żę dzwięk odetkanej 2,4 na wyższych obrotach bardzo przypomina boxera . Autem jezdziłem na spoty kopcowe i ci co słyszeli te auto mogą potwierdzić ( też nikt nie wierzył ,że jakichś dziwnych zabiegów nie robiłem ) . A najlepsze ,że to było stare 2,4 z seryjnymi 136KM ,które dało się wymodzić na 190KM i ponad 400NM co objawiało się brakiem skrzyni przy 240km/h na A4 bo nędzna 5ka tylko była :) .

Records or id didn't happen? :P (a serio, nie nagrałeś nic?)

Cytat:

---

Napisał wkamil

Records or id didn't happen? :P (a serio, nie nagrałeś nic?)

---

Poszukam ale nawet jak coś znajdę w "archiwum" :) to realu to nie odda .

Boxer subaru brzmi zupełnie inaczej niż stare boxery alfy:) Ja się pytam Co na to sprzęgło, bo nie ma bata, że ciągnie. Jeszcze gorzej z dwumasą, która w 2.4 i tak pada szybciej niż w słabszym 1.9.
Ja tam się nie znam. Jakbym kupował auto, które ma brzmieć, to na pewno nie żaden diesel.

Taka moja mała dygresja. Ja myślę, że mocno zmodyfikowane 156 2.4 jtd będzie mistrzem prostej, ale na torze może zostać skarcone przez słabszy benzyniak.
Nie mówię, tego złośliwie, lecz z perspektywy doświadczenia, to ta masa przodu jednak daje się w kość na krótkich prostych i zakrętach. Aczkolwiek do normalnego poruszania się wystarczy statystycznemu kowalskiemu, mnie pewnie też.
Należy też pamiętać, że przy tak mocnym programie, warto by się zainteresować też lepszymi "heblami", sztywniejszym zawiasem - co nie koniecznie będzie wpływało na komfort podróżowania szczególnie na naszych pięknych drogach.

Cytat:

---

Napisał Nazar

Poszukam ale nawet jak coś znajdę w "archiwum" :) to realu to nie odda .

---

Lepszy rydz niż gołąb na dachu :)

Majster powiem ci ,że z z dwumasem nie miałem żadnych problemów a tamtym autem jezdziłem raczej ostro . Co do hamulcy - masz rację ( zwłaszcza odczuwalne przy szarżowaniu gdzie hamulce nie mają czasu się schłodzić - wtedy minimum nawiercane /nacinane a najlepiej zaciski i tarcze brembo ) , zawias... to pierwsze co zmieniam w każdym aucie . Seryjne nawet SP jest za miękkie i to niestety przy szybkiej jezdzie bardzo denerwuje zwłaszcza w łukach kiedy auto zaczyna "pływać" . Tylko ,że to już wszystko -drugi etap wtajemniczenia . Więc podsumujmy :) . Kolega chce diesla najbardziej ekonomicznego z najniższym OC i najniższymi kosztami utrzymania ( jedna świeca żarowa mniej i mniej oleju do wymiany :) ) to kupuje niezawodne 1,9 . Jak chce coś kapke mocniejszego z ładniejszym pomrukiem ale z minimalnie wyższymi kosztami ekploatacji i spalaniem o ten 1L/100km większym kupuje 2,4jtd . Jak chce auto na tor to kupuje Honde CRXa za tanie pieniądze i robi nią obie Alfy :D .

Nazar, masz swoje doświadczenia, ja swoje, pozostańmy przy własnych opiniach, dziękuje za wymianę zdań. Nie wierze w te minimalnie większe koszty utrzymania, bo i spalanie większe, i zawieszenie dostaje w kość mocniejszym naciskiem na przód, i oleju więcej trzeba wymieniac itd, itd.
Ale ok, szanuję twoje opinie. Ja ze swojego 1.9 jestem zadowolony, moc mam sporą, spalanie zaskakująco niskie, na trasie przyjemnie się jedzie i spoko.