Panowie, dam sobie sam radę z wymianą tarcz z przodu? Ja się je zdejmuje? Klocki wymieniałem sam, a dalej to już nie rozbierałem. ;)
Printable View
Panowie, dam sobie sam radę z wymianą tarcz z przodu? Ja się je zdejmuje? Klocki wymieniałem sam, a dalej to już nie rozbierałem. ;)
Nie ma w tym większej filozofii, napewno dasz sobie rade ;)
jak znam zycie i z praktyki zdjecie tarcz to odkrecenie 2-3 srubek oczywiscie nie liczac zacisku dasz rade ;)
Wymiana tarcz jest dość prosta. Wykręcasz zacisk który trzyma się na 2 śrubach a następnie tarcze która też trzyma się na 2 śrubach.Cytat:
Napisał kaes
Dzięki wszystkim! :)
Gdy już ściągniesz tarcze, wyczyść dobrze piastę na płaszczyznie styku z tarczą (papierem ściernym), tarcza musi wejść lekko (żadnego wbijania), wszelkie nierówności w tym miejscu spowodują bicie tarczy, które to doprowadzi kierowce do rozpaczy i spowoduje że nikt nie uzna gwarancji na tarcze.
Witam
"kaes" jak zrobisz daj znać jak poszło...U siebie też muszę wymienić
przy najblizszej wymianie (czekam na dostawe) zrobie foto relacje i wrzucę tu moze komuś sie przyda ;)
Myślę, że bez problemu powinieneś dać radę. Jak wykręcisz zacisk pamiętaj, aby go na czymś podwiecić - nie powinien wisieć na elastycznym przewodzie hamulcowym. Aby ściągnąć starą tarczę musisz odkręcić dwa bolce ustalające koło. Jeśli stara tarcza nie będzie chciała zejść możesz pomóc sobie małym młotkiem, najlepiej przez jakieś drewienko tylko z czuciem oczywiście. Przed montażem nowej tarczy piastę przeczyść szczotką drucianą. Tłoczek w zacisku hamulcowym najlepiej ścisnąć zaciskiem stolarskim.
P.S. Jeśli posiadasz aluminiowe felgi, widoczne tarcze hamulcowe i chcesz się trochę pobawić możesz pomalować tarcze jakąś odporną na temperaturę farbą. Mam na myśli oczywiście powierzchnie, które nie współpracują ani z klockami, ani z piastą i kołem (odprowadzanie ciepła).
Nie ma sprawy ale nieprędko, nawet jeszcze nie kupiłem tarcz :)Cytat:
Napisał maciomirek
A jak już jesteśmy w temacie to mam pytanko: Nie wiecie po co przy nowych klockach hamulcowych są dołączone takie plastykowe kołeczki z kawałkiem drutu miedzianego w środku?
Chyba wiem o co Ci chodzi Kolego - to zapewne wskaźniki zużycia klocków. Wsuwa się je w otwory metalowego korpusu klocka "grzybkiem" w kierunku tarczy i podłącza przewód.Cytat:
Napisał kaes
Też tak myślałem ale w tych konusach nie ma żadnego styku żeby podłączyć przewód, być może jakiś dystans od tarcz żeby nie piskały albo coś przeciw wibracji... :/Cytat:
Napisał as
Panowie ostatnie pytanko, czy tarcze z tymi danymi będą pasowały do mojego modelu, 145 bx 1351 ccm, 90 KM 66 KW rok 1995 kod silnika AR 33501:
Średnica tarczy - 257 mm
Grubośc tarczy - 12mm
Wysokość tarczy - 40,5
Średnica otworu - 59mm
Liczba otworów mocujących - 4
Tak Kolego to powinny być te tarcze - dogadaj się z gościem w sklepie, żeby Ci wymienił na inne jeśli te nie będą pasować - ja zawsze tak robię.
Takie same kupowałem do swego Boxera i wszystko pasowało idealnie.Cytat:
Napisał kaes
Dzięki! Zamówiłem. Na Allegro, bo nie chce mi się ruszać z domu. :)