Printable View
Hejo,
mocno przymierzam się do zakupu 159. Znalazłem w moim mieście, u polecanego wg forum Pana Krzysztofa (fanaut) ciekawy egzemplarz:
http://otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-...-ID6y3oVN.html
Cena według mnie stosunkowo wysoka jak na 2006 rok, ale prosiłbym Was o jakąś opinię jeżeli mogę, duża ilość zdjęć w linku:
https://plus.google.com/photos/10710...27377597459665 .
Z góry dziękuję za każdą pomocną odpowiedź.
Cena chyba w miarę normalna patrząc na zachodnie portale typu mobile.de i inne. Wiadomo u nas to same promocje po 20 tys zł . Takie fury z lepszym wyposażeniem i przebiegiem 180-220 tys km od 5 tys euro .
Co do auta to mega kolor. Nie widziałem jeszcze takiej na żywo. Co do zdjęć to obstrykał chyba wszystko co można było :). Nie za bardzo mi się chce oglądać wszystkie ,ale takie newralgiczne punkty jak te nieszczęsne , przezroczyste naklejki na drzwiach i tylnych błotnikach są i widać że nie nowe .Słabo coś siada tylna klapa po prawej stronie. Widać że zderzak był zdejmowany bo później marnie się to ustawia aby idealnie zeszła się linia lamp. Przerabiałem to w swojej SW. Zajrzyj do bagażnika , wyjmij styropian pięknie tam wszystko widać bo te auta produkowane po taniości więc wygłuszeń brak. Ogólnie ja jakiegoś zonka nie widzę . Przód wg mnie spasowany OK. Jest tam zdjęcie pasa górnego przy otwartej masce. Co do tego sprzedawcy to kupowałem u niego Alfe w 2014r. Jak na razie na lawecie nie wracała :). Co do tego egzemplarza to dzwoń, pytaj, męcz, nachodź aż się wszystkiego dowiesz tym bardziej że w tym samym mieście :D
W sumie masz rację, trochę przesadziłem z tym, że cena zbyt wysoka... Jak patrze na inne ogłoszenia to jest raczej w normie (mówiąc o rozsądnych ofertach). Dodatkowo tutaj wyposażenie pewnie też robi swoje.
Wizualnie na zdjęciach bardzo mi się podoba (nawet mało powiedziane) jest szał.
Dziś jestem umówiony na oględziny, jak wszystko wyda się okej, to podjadę do ASO na kontrolę. Z dotychczasowego kontaktu ze sprzedawcą, przyznać muszę, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony.
Dziękuję bardzo za obiektywną i pouczającą odpowiedź :)
pan Krzysztof ceny ma adekwatne do stanu auta, ja sam za 156 TI zaplacilem u niego w sumie o 5000 wiecej niz byly na alledrogo i innych portalach i nie zaluje bo naprawde jest w swietnym stanie
i jak oględziny? zdecydowałeś się na zakup?Cytat:
Napisał Musiu
No więc tak, wnętrze bardzo zadbane, skóra bez przetarć, tylna kanapa wygląda prawie jakby nigdy nie była używana. Wizualnie auto prezentuje się bardzo dobrze, widać na masce jakieś małe odpryski przy krawędzi (zapewne od kamyczków etc.), na zderzaku jeden taki wyraźniejszy, jakby ktoś lekko przytarł.
Oczywiście porozmawiałem z Panem na temat tylnego zderzaka, uzyskałem informację iż był on malowany i wg informacji które otrzymał podczas zakupu była to obcierka przez skuter.
Podpytałem trochę na temat pomiarów czujnikiem lakieru i uzyskałem informację, że malowany był bok - obcierka wyszła poza zderzak i dlatego pomalowane więcej elementów, żeby nie było różnic (wredny kolor).
I teraz pytanie do Was, Pan powiedział, że pomiar lakieru w okolicy przednich drzwi pasażera wyszedł 260-280 mikronów, nie jest to trochę dużo?
Dodatkowo z tyłu przy drzwiach pasażera powiedział, że jest na niedużej powierzchni ślad szpachli. Natomiast elementy wewnętrzne, jak krawędzie przy bagażniku i przy drzwiach nie były malowane. Wyciągaliśmy też styropiany i tam wewnętrznie również jest okej.
Teraz moje pytanie, czy takiej ingerencji należy się obawiać? Mam mieszane uczucia, bo z jednej strony zdaję sobie sprawę, że nie kupuje auta nowego i może się zdarzyć, że jakiś element był malowany, zastrzeżenia mam do tego pomiaru z przodu i tej szpachli. Co o tym myślicie?
Dodatkowa ciekawostka dla mnie to różnica w zapisanym przebiegu między licznikiem a dpf. Różnica jest 2tyś km (nie pamiętam,ale chyba w dpfie jest 2k km więcej niż na liczniku) i teraz pytanie czy jest to normalnie możliwe, czy oznacza ingerencję?
Z jednej strony auto bardzo mi się podoba, wnętrze jest zadbane, z zewnątrz też ciężko wizualnie się do czegoś przyczepić, ale z drugiej męczą mnie te dwie sprawy i mocno się waham.
Czy może ktoś z Was pomóc i wypowiedzieć się na ten temat?
Podstawowe pytania:
byłeś na oględzinach pod kątem technicznym?
jak jest pomalowane?
Jeżeli technicznie jest ok, a robota jest wykonana profi to ja bym się nie przejmował. W 159 niektóre usterki mechaniczne mogą zbliżać się do ceny malowania całego auta, więc raczej skupiłbym się na mechanice.
Co do samej szpachli to jest nałożona mniej więcej grubość kartki papieru + malowanie. Czy to dużo? Oceń sam. Na niektórych sprowadzanych autach brakuje skali w mierniku 1500 mikronów :)
Jeżeli chodzi o oględziny techniczne, to mam bardzo ciekawą możliwość jechać dziś z Panem na przegląd, który i tak musi zrobić. Sam mi to zaproponował, żebym zobaczył jak wypadnie podczas tych wszystkich testów. Dodatkowo oczywiście przed ewentualnym zakupem obowiązkowo wizyta w ASO, na ten temat też już rozeznałem się na terenie miasta.
O te sprawy lakiernicze pytam, ponieważ nie znam się na ten temat i chciałbym usłyszeć opinię nieco bardziej doświadczonych osób. Sam jak mówiłem, rozumiem że nie kupuję auta nowego i liczę się z tym, że coś może być malowane.
Natomiast jako, że ma to być pierwsze w pełni moje, nieco droższe auto, chciałbym aby był to zakup w pełni przemyślany, sprawdzony, dlatego też piszę tutaj, jako że wiele osób zna się na temacie dużo lepiej niż ja ;)
Dziękuję bardzo za Twoją opinię, wywołała ona uśmiech na mej twarzy i chyba jestem coraz bliżej decyzji.
Wiesz Musiu co do grubości lakieru to jak by nie patrzeć to pierwsza fabryczna warstwa 120-150 mikronów w zależności od czujnika . Jak by nie malować powtórnie to wyjdzie zawsze koło 280-300 bez szpachli, a jak delikatniejsza obcierka gdzie trzeba bardzo delikatnie wyrównać szpachlą to już się robi pod 400-500. Jeśli po otwarciu drzwi profile, słupki, wnęki, kielichy, są w wartościach fabrycznych to pewnie tylko powierzchownie była pomalowana więc chyba tak za bardzo nie ma się tym przejmować. Parę lat auto ma więc różne rzeczy się mogą przydarzyć. Jak by nie nie patrzeć są to auto 9 letnie więc ciężko znaleźć auto w oryginale, nie porysowane i przy tym ładniutkie. W zasadzie to chyba prawie niemożliwe. A że pomalowana cała strona to może i lepiej bo kolor jakiś taki dziwny i przy pomalowaniu dwóch elementów była by kolorowanka :) Co do przebiegu to u mnie w 159 różnica między licznikiem ,a sterownikiem to blisko 2600 km więc ogólnie jak czytałem na forum to w zasadzie chyba się te dwie wartości nigdy nie pokrywają i paro procentowa różnica jest zawsze więc raczej to normalne tych modelach. W Cromie 1.9 u mojego brata też te wartości się nie pokrywają . Różnica 2200 km. Gorzej jak by było w sterowniku o 80 tys więcej :).
A tak z ciekawości sprzedawca się zarzekał że lakier oryginał i sam go sprowadziłeś na ziemie czy walił prosto z mostu że coś było robione ?
Ja jak u niego kupowałem to mi od razu przez telefon mówił i jestem ciekaw czy dalej takie praktyki stosuje
Nie, nie nie zarzekał się, sam powiedział ;) zrobił wrażenie w miarę uczciwego, jak mówiłem sam zaczął wyjmować styropiany w bagażniku żeby pokazać, że od wewnątrz jest ok. Wydaje mi się, że podjadę dziś z nim na ten przegląd, jak wyjdzie potencjalnie okej to w poniedziałek do ASO i będę się chyba decydował.
Co do tej szpachli, to nie zdyskwalifikowała ona mi auta, ale wolałem dopytać osób mających większe pojęcie i nie ukrywam, że mnie uspokoiliście. Wizualnie te "poprawki" wyglądają bardzo dobrze, nic nie rzuca się w oczy poza małą różnicą przy prawym reflektorze z tyłu, ale to jak pisał ktoś wyżej w przypadku zdejmowania zderzaka ciężkie jest później do spasowania, a nie jest ona też ogromna i nie rzuca się specjalnie w oczy.
Bezwzględnie jej kolor + felgi + wnętrze zachwycają mnie i powodują szybsze bicie serca, więc myślę, że to tylko kwestia kilku dni, żeby podjąć tę decyzję z nieco chłodniejszą głową.
Jeszcze raz dziękuję każdej osobie, która odpowiedziała na moje zapytanie. Jestem Wam wszystkim naprawdę bardzo wdzięczny. Oczywiście jeżeli ktoś ma jeszcze jakieś obiekcje/opinie chętnie przeczytam.
Zamiast podjeżdżać do ASO weź lepiej ze sobą QBĘ.
Tylko QBA nieznosi 159 :-D
Sorry QBA musiałem ;-)
facet jest ok, kumpel od niego kupował,nie narzeka
gość sciąga auta takie sobie i sam je regeneruje:) ale umie to robic.
I co postanowiłeś w związku z ta Alfa?
Cóż, widać każdy ma jakieś wady ;)Cytat:
Napisał Lucas83
hmm co sądzicie o przebiegu tego samochodu które podaje sprzedający bo przez pierwsze 3 lata auto zrobiło 81 000 km czyli wychodzi jakies 27 000 km na rok czyli zakładając że ktoś robił takie przebiegi przez cały okres eksploatacji tego samochodu to by wynikało z tego że teraz auto powinno mieć ponad 250 000 km najeżdżone...Cytat:
Napisał alf-a147
I tak pewnie ma.
Moja 159 miała w DE 3 właścicieli . Pierwszy przez trzy latał średnio 30 tys rocznie ,a drugi już niespełna 15 tys km na rok podobnie trzeci więc z tym prostym wyliczeniem to bywa różnie . Podpytaj ile miało poprzednich właścicieli . W briefie jet to odnotowane cyferką w określonym miejscu . W 1.9 jtdm jak podłączysz kompa to w FESie masz coś takiego jak " Przebieg od ostatniej wymiany filtra DPF. Tam też się odnotowuje przebieg choć tak jak wcześniej było tu napisane nie pokrywa się idealnie ze wskazaniami na liczniku, ale zawsze coś tam powie. Przez FESa można także zobaczyć ile było inspekcji wykonanych olejowych . Także to daje jakiś obraz. Nie wiem czy darmową wersją FESa da się to wszystko odczytać .
Jeśli szafę kręcił ktoś kto wiedział jak to zrobić, to niestety nic nie sprawdzisz . Przebieg można zmienić niestety w każdym z tych miejsc które wymieniłeś. Co nie znaczy że w tym przypadku tak jest.
Oczywiście, kwestia jaką wiedzę i chęci miał elektornik... Przeważnie "robią" tylko licznik ale to już zależy od przypadku.
ten gość z Czestochowy jest w porządku, to żaden przewalacz
jesli kupować w Polsce to u niego warto
Witajcie ponownie,
Przepraszam że dopiero teraz, ale skomplikowała mi się nieco sytuacja finansowa i okazalo się, że nie podołałbym zakupowi tego egzemplarza, chociaż widze, że juz sie chyba sprzedała bo nie ma jej na otomoto. Co do waszych wypowiedzi to auto (z tego co powiedział mi sprzedawca) miało trzech właścicieli w DE więc faktycznie wersja z różnymi przebiegami u różnych właścicieli jest możliwa :)
Cóż, ja szukam dalej, a w sumie już znalazłem i może jutro będę juz pełną gębą alfaholikiem, ale żeby nie zapeszać poczekajmy.
Temat myślę ze można zamknąć, jako że autko sie sprzedało, a bynajmniej wszystko na to wskazuje.