Dziwny problem z obrotami silnika

Witam dziś jechałem bellą do Wrocławia, i zauważyłem dziwne rzeczy. Otóż wszystko było ok do zgaszenia auta gdzieś w połowie drogi w Macu. Potem odpaliłem i pojechałem i pojawił sie problem auto przy mocniejszym naciśniećiu gazu dziwnie się zachowywało, było czuć drgania podczas przyśpieszania oraz silnik chodził dziwnie tzn. dodałem gazu przy 2 tyś obrotów obroty rosły, potem skoczyły na 1 sec na 3 tyś i spadły na 2 tyś i potem normalnie bella przyśpieszała, myślałem że to sprzęgło ślizga bo auto było mocno doładowane. Dojechałem do celu auto stało 6 h, odpaliłem i problem przeszedł aż do kolejnego zgaszenia silnika. Potem znów powrócił. Po przyjechaniu do domu rozładowania auta zrobiłem testy: na 1 biegu sprzęgło wciśnięte i pełen gaz, bella rwała asfalt i przyśpieszała jak oszalała na 1 cy, potem wrzuciłem 3 ci bieg puściłem sprzęgło na płaskim auto zgasło. Potem pojeździłem mocno pałując auto po 4 tyś obrotów i nic. Problem występował przy wolnych obrotach silnika (2 tyś) i próbie przyśpieszenia. Bardzo proszę o pomoc.

W jakim stanie masz sprzęgło, docisk??

Sprzęgło powinno ślizgać cały czas, a nie raz tak raz nie. Dziś np. jeździłem znów sporo km i kompletnie nic się nie działo. Wczoraj wyglądało to tak że dodawałem gazu przy 2 tyś wtedy obroty skakały na 1 s na 3 tyś od razu, spadały znów na 2 tyś i potem auto normalnie przyśpieszało. Dziwne to, gdyby było coś nie tak ze sprzęgłem to działo by się tak cały czas, a u mnie dziś z ciekawości przy naprawdę mocnym pałowaniu po 4,5 tyś obrotów nic a nic takiego sie nie działo, nawet jak miałem 2 tyś i wciskałem gaz do oporu też nic.

Jeśli obroty skaczą a nie ma to przełożenia na prędkość to tylko sprzęgło, no chyba że obrotomierz jest uwalony.

Ale czemu np. teraz jeżdzę 2 dzień i nic kompletnie się nie dzieje ?, bella przyśpiesza w całym zakresie obrotów i nic się nie dzieje...

Ale z małym obciążeniem, przy większym obciążeniu sprzęgło może się uślizgiwać. To tylko moja sugestia przyczyną może być inna ale jakoś nic innego mi się nie nasuwa.

Nie wiem problem ustąpił, od 3 dni czy to z dowalonym autem czy też nie nic się nie dzieje. Dziwne :)

Grand ja mialem takie oznaki jak sprzęgło sie konczylo. Pierw bylo tak ze doslownie na wyzszych biegach tzn 4-5-6 zdazylo sie raz na pare dni uslizg, az doszlo do tego ze praktycznie codziennie tak bylo, az wkoncu nie wrzucilem biegu :)

Typowy objaw kończącego się sprzęgła. Pewnie jeszcze jakiś czas pojeździsz, ale rozważaj już wymianę.

wysłane z nokii 6310i

Ale mi od tego czasu nawet jak wrzucę 4 ke czy 5 ke zdusze auto pod górę na 1300 obrotów i wcisnę gaz do dechy nie a nic nie uślizguje nawet pod obciążeniem.

to jeździć póki co - i tyle

Też tak uczynię :). A jest sens wymieniać tylko sprzęgło bez dwumasy ?, roboty nie liczę bo tak mam we własnym zakresie ;)

Jak dwumasa jest ok to może zostać zwłaszcza że w razie czego za robotę nie płacisz, wymień tyko uszczelnienie wału.

Hmmm auto przejechało od tego czasu prawie 2 tyś km, i kompletnie nic się nie dzieje, i jak tutaj zrozumieć Belle :D

To są nasze kobiety :D ich się nie rozumie, z nich się cieszy :)