Kupno alfa 156 2.0ts- prośba w doradzeniu, czy warto.

Witam,
chcę kupić alfę (jak pewnie każdy na tym forum:P). Wstyd mi trochę pisać w tej sprawie, ale wierzę, że ktoś mi doradzi i poważnie potraktuje moje zapytanie. Jeśli mam być zbryzgany wezmę to na klatę, jednak raczej proszę o wyrozumiałość:)
Jak w temacie chcę kupić alfę 156 z silnikiem 2.0 ts. Nie znam się za dużo na mechanice, ale czytam to forum od dość dawna i wiem, że ten model z tym silnikiem należy do jednych z najbardziej awaryjnych. Jednak wierzę też, że jest to spowodowane raczej niedbalstwem niż po prostu "stało się".
Od momentu kiedy zdecydowałem się na zakup nowego samochodu w głowie mam tylko alfę romeo, a już tym bardziej jeden egzemplarz: http://olx.pl/oferta/alfa-romeo-156-...tml#4648b6cb36.
Tak jak mówiłem wstyd mi się przyznać, ale nie operuję dużym budżetem na tą chwilę i biorąc pod uwagę koszty, które muszę ponieść od razu po zakupie mogę przeznaczyć na zakup około 5000tys. zł.
Po rozmowie z właścicielem powiedział mi, że na tą chwilę do wymiany będą świece i zrobienie geometrii kół.
Pytanie teraz do Państwa, czy porywać się na to auto czy poszukać czegoś innego? Po opisie widać, że autko prowadzone dość fajnie jeśli chodzi o rachunki i wydatki. A jaka jest Wasza opinia?
Pozdrawiam i liczę na szczere wypowiedzi.

Po za tym, że panewki padają - ale to już wiesz - koszt utrzymania jest ździebko wyższy niż typowego dupowozu.
- 8 świec
- wariator
- falujące obroty
- ruda chrupie w rocznikach do 2001 - poprawcie mnie jak się mylę

Jeśli akceptujesz te mankamenty - bierz i kup.
Aha - wiele alf jest zmęczonych już życiem - nie psiocz jak pójdziesz po kosztach, a później będziesz cisnął na markę.

Żeby nie było - miałem TSa i traumatycznie go wspominam - kapitalny remont i te sprawy, panewka się skończyła. Może zaniedbanie poprzednika - nie wiem. Trafiło na mnie - czego tobie nie życzę.

Czyli raczej zrezygnować z tego rodzaju silnika? Może bezpieczniej zainwestować w coś innego z alfy? Odnosząc się do tego ogłoszenia jakie macie wrażenie? Pozytywne? Pierwszym właścicielem był Niemiec. Wydaje mi się, że Niemcy raczej szanują swoją własność, chyba, że się mylę to mnie poprawcie :P
Jeśli chodzi o te mankamenty co wymieniłeś to jestem na nie przygotowany. Martwi mnie tylko cena samochodu, bo skoro nie ma w tym aucie tyle do zrobienia, to czemu może być taka niska?

Ja jestem posiadaczem AR 156 2.0 T.S i co mogę powiedzieć. Jestem zadowolony ważne żeby pilnować poziom oleju w moim przypadku Alfa lubi sobie wypić troche oleju przy ostrej jeździe. Poza tym nie miałem większych problemów. P.S przebieg auta to 257000 więc jak na TS to chyba sporo

Hmmm... Ale mam nadzieje, że przynajmniej prawdziwy przebieg podany.
Dzięki kosa156 za wsparcie :P
Coraz bardziej się skłaniam do jego kupna, ale też cały czas te obawy, że trafiam na moment kulminacyjny tego silnika;/ Chociażby właśnie patrząc na jego przebieg.
Ehhh.... ciężki wybór. Poczekam może jeszcze na wypowiedzi innych i może nie koniecznie pozytywne:)

Przebieg Powinien być prawdziwy. Jak kupowałem to miał 235000 potwierdzone przez NAP, ale jak to w życiu, różnie bywa :P

Kup sobie interfejs diagnostyczny. Podłącz i tez da to jakis ogląd na sprawę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Po 1 primo kup alfe powyżej 2000 rocznika.Rdza strasznie je bierze wiem bo moja wygląda idealnie z zewnątrz a pół podłogi zgnite.A nie opłaca mi się tego naprawiać jeździ puki jeździ.Po 2 wybierz diesla mniej kosztowny niż te ts 2.0 .Najlepszy silnik 1.9 chodź lepsza zabawa przy 2.4.Wiem bo sam miałem 1.9 a teraz 2.4 .

Za 4000zł to nie kupisz dobrego skutera a tu masz dach nad głową i w gazie.
Straty wielkiej w razie pecha mieć nie będziesz a radochy sporo.
Koszty paliwa jakieś 25zł na 100km ,kuźwa jak w rozregulowanym skuterze.
To się czasów doczekaliśmy Alfę można kupić za miesięczną pensję.

Wiem, że diesel jest lepszą opcją, ale na tą chwilę wolę coś w gazie, bo mnie po prostu nie stać na diesla, zjadła by mnie opłata za paliwo;/
Liczę się z tym, że muszę wyłożyć trochę kasy po zakupie i LPG jest bezpieczniejszą dla mnie opcją;/

- - - Updated - - -

Dariusz156 myślisz trochę jak ja :P
Jednak żeby nie była to wtopa w stylu jeżdżę miesiąc i kaput:P
Napisałem na forum zachodniopomorskim, aby jakaś miła duszyczka w razie możliwości sprawdziła dla mnie to auto. Jak dobrze wypadnie to pojadę i biorę. A jak nie to szukam dalej:)

Tak czytam i wnioskuję jedno - wtopisz bo nie będziesz miał kasy na eksploatację. To są stare już auta i bez pakietu na start plus 2 tys radzę nie myśleć o 156 za nawet 4 tys. Zrobisz jak uważasz - tylko nie lamentuj jak nie trafisz z kupnem.


wysłane z nokii 6310i

Kolego eksploatacja tak starej 156 to koszmar. To łożysko, to wahacz ,to znów stukaja gumy stabilizatora nie ma praktycznie momentu kiedy auto będzie naprawdę w pełni sprawne a w tym przypadku dochodzi jeszcze sam twin spark

A ja jeżdżę 2.0 TS od nieco ponad roku i eksploatuję go dość intensywnie. Zrobiłem, już w sumie prawie 24k km w tym czasie i w silniku wymieniłem tylko rozrząd. :) Z nadprogramowych rzeczy, to były tylko zacięte klapy w silniczku sterującym nawiewami i leciało tylko ciepłe powietrze. A poza tym nic. Oleju pilnuję, zawsze jest ponad max, nic się z silnikiem nie dzieje.

Cytat:

---

Napisał Dariusz156

To się czasów doczekaliśmy Alfę można kupić za miesięczną pensję.

---

Nie każdy tyle zarabia aby od tak co miesiąc 4000tys wywalić.Może ktoś zbierał na to pół roku.Wtedy to już nie jest tak łatwa decyzja aby kupić babola i go wywalić

Cytat:

---

Napisał cinas

Tak czytam i wnioskuję jedno - wtopisz bo nie będziesz miał kasy na eksploatację. To są stare już auta i bez pakietu na start plus 2 tys radzę nie myśleć o 156 za nawet 4 tys. Zrobisz jak uważasz - tylko nie lamentuj jak nie trafisz z kupnem.


wysłane z nokii 6310i

---

No właśnie tak staram się coś kupić, że myślę o tej rezerwie. Będę miał około 3000tys w zapasie właśnie na jakieś małe zmiany i inne wydatki. Wiem, że porywam się może z motyką na słońce, ale w takim razie jak nie to, to które byś polecił w gazie? Silnik maks 2.0 ze względu na opłaty. Jest sporo ogłoszeń z alfami, ale większość już na starcie widać, że mało zadbana. Może jednak pominąłem jakiś fajny "okaz"?
Proszę o pomoc w wyborze:)
PS. nie mam zamiaru lamentować, bo jak coś kupię nie mam zamiaru zamieniać się w tych co narzekają, że kupują tanie auto i wymagają żeby jeździło jak nowe. Liczę się, że lata robią swoje, ale jeśli udałoby mi się bez większego wkładu pojeździć pół roku. Później wymienić podstawowe rzeczy o których mowa na tym forum, (te, które się najczęściej zużywają i eksploatują w alfach) to wydaje mi się, że może to dobry interes, ale strasznie boję się, że zamiast pół roku pojeżdżę miesiąc:P

Szukaj może na forum - może ktoś coś upłynnia - ale to nie reguła, że będzie ok.
Jak jesteś zdecydowany zapodaj temat - kupię alfę taką i taką i czekaj na oferty.

Cytat:

---

Napisał stiv88

Nie każdy tyle zarabia aby od tak co miesiąc 4000tys

---

To prawda ale wtedy trzeba posłuchać rady naszego Prezydenta i zmienić pracę.
To tak żartem ale z drugiej strony to nie którzy więcej rocznie wydają na papierosy.

- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał maniek91

Będę miał około 3000tys w zapasie właśnie na jakieś małe zmiany i inne wydatki

---

To sporo . Dasz radę .Tamta z gazem wydaje się rozsądnym wyborem.

Chciałem zapytać czy ktoś Ci autorze sprawdzał to auto, pisałeś że kogoś poprosisz. Napisz czy coś z nim było czy może kupiłeś.

PS. Już nie przesadzajcie że 4000 za Alfe 156 to mało, jest to normalna a nawet wysoka cena. To już stare auto i nie jest więcej warte. Można kupić 156 za 2000 i też będzie jeździć. Te auta mają 15 lat to ile miałyby kosztować. Rozumiem miłość do marki i w ogóle, też mam sportowy samochód który dla mnie jest wart 10k ale nie sprzeda się za więcej niż 3k bo jest z 1996r. I nikogo nie będzie obchodziło że zrobiłem remont za 5k. To normalne.

PS2. Parafrazując za roczne oszczędności nawet zwykły Kowalski może kupić Porsche.

Cytat:

---

Napisał Arczii

Chciałem zapytać czy ktoś Ci autorze sprawdzał to auto, pisałeś że kogoś poprosisz. Napisz czy coś z nim było czy może kupiłeś.

---

Nikt jeszcze się nie odezwał. Napisałem w zachodniopomorskim, ale na razie brak odzewu;/

Co ty tak sie uparłeś na tego ts-a?

Nikt nie sprzedaje w dobrym stanie samochodu zwłaszcza Alfy w cenie 4tyś, tyle to kosztuje remont zawieszenia w tym aucie... ja kupiłem 1,5 roku temu 156 1.8ts za 13tys i dołożyłem już do niej 7tyś, tylko stan "prawie igła". Jak chcesz to Ci sprzedam moją z 2003 ale za 15tyś :D:P
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...warto_-ar1.jpghttp://www.forum.alfaholicy.org/atta...dj_cie0148.jpg

- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał Arczii

Chciałem zapytać czy ktoś Ci autorze sprawdzał to auto, pisałeś że kogoś poprosisz. Napisz czy coś z nim było czy może kupiłeś.

PS. Już nie przesadzajcie że 4000 za Alfe 156 to mało, jest to normalna a nawet wysoka cena. To już stare auto i nie jest więcej warte. Można kupić 156 za 2000 i też będzie jeździć. Te auta mają 15 lat to ile miałyby kosztować. Rozumiem miłość do marki i w ogóle, też mam sportowy samochód który dla mnie jest wart 10k ale nie sprzeda się za więcej niż 3k bo jest z 1996r. I nikogo nie będzie obchodziło że zrobiłem remont za 5k. To normalne.

PS2. Parafrazując za roczne oszczędności nawet zwykły Kowalski może kupić Porsche.

---

2tyś? chyba żartujesz :D tyle to kosztuje wymiana rozrządu w TS, oczywiscie można kupić za 2tyś ale należy doliczyć 20tyś na doprowadzenie auta do stanu :D

15 koła za ts co ma 12 lat . Fantazja jest .

Cytat:

---

Napisał maniek91

No właśnie tak staram się coś kupić, że myślę o tej rezerwie. Będę miał około 3000tys w zapasie właśnie na jakieś małe zmiany i inne wydatki. Wiem, że porywam się może z motyką na słońce, ale w takim razie jak nie to, to które byś polecił w gazie? Silnik maks 2.0 ze względu na opłaty. Jest sporo ogłoszeń z alfami, ale większość już na starcie widać, że mało zadbana. Może jednak pominąłem jakiś fajny "okaz"?
Proszę o pomoc w wyborze:)
PS. nie mam zamiaru lamentować, bo jak coś kupię nie mam zamiaru zamieniać się w tych co narzekają, że kupują tanie auto i wymagają żeby jeździło jak nowe. Liczę się, że lata robią swoje, ale jeśli udałoby mi się bez większego wkładu pojeździć pół roku. Później wymienić podstawowe rzeczy o których mowa na tym forum, (te, które się najczęściej zużywają i eksploatują w alfach) to wydaje mi się, że może to dobry interes, ale strasznie boję się, że zamiast pół roku pojeżdżę miesiąc:P

---

Alfa to samochód - skarbonka bez dna, taka prawda, zawieszenie na naszych polskich drogach sypie się co chwile, do tego dochodzą inne drobnostki a wiadomo auta już mają pare lat a to kosztuje... Kolego to są na prawde drogie samochody w eksploatacji, palą dużo, wymagają dbania, co chwile lubi się coś popsuć itp, itd. np. padnie Ci przepływka... nie Twoje 500zł, padnie regulator faz rozrządu - 1000 nie Twoje... itd, wymiana świec w TS 500zł...

- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał jarek1986

Kolego kwintus po pierwsze nie porównuj auta z 2003 roku z takim z 2000 czy jeszcze starszym. A po drugie sam wiesz ze nikt nigdy nie zapłaci tyle za twoją alfe

---

No to jej nie sprzedam bo mi sie nie opłaci, w niej od akumulatora po świece, wariator, hamulce, wszystkie płyny nawet od wspomagania są nowe, konserwa, zero rdzy itd. Chodzi o to że nie wierze w to że ktoś sprzeda Alfe w "dobrym" stanie za 4tys czy nawet 6 bo to sie nie opłaca

Tutaj już z sensem piszesz . Większość kupujących nie jest w stanie pojąć jak auto za 4 tysiące może być tak drogie w utrzymaniu.
A prawda jest taka ze jeśli nie stać cię na dwie alfy to nie kupuj żadnej.

ja wymieniałem niedawno sprzęgło i dwumas i będę sprzedawał. Mi to się dopiero nie opłaca.

gdzie Ty robisz rozrząd za 2 tys w TSie ??

Cytat:

---

Napisał cinas

gdzie Ty robisz rozrząd za 2 tys w TSie ??

---

Z wariatorem, tyle mnie skasowali w serwisie Alfy na starcie :P, zresztą na wszystko mam rachunki i gwarancję:P ale mniejsza o to. Chodzi o to że ktoś się napalił na alfę a nie wie w co brnie. Fakt te samochody potaniały na maksa, ale dlaczego? bo wiek zrobił swoje i zadbany egzemplarz spotkać z tamtych lat jest jak wygrana w totka i dlatego chce za swoją 15 tyś i przechodzę na najmocniejszą po sprzedaży :D

Cytat:

---

Napisał stiv88

Co ty tak sie uparłeś na tego ts-a?

---

Może nie na samego ts'a, ale podoba mi się sam samochód. Ładnie wygląda w środku (skórzana tapicerka, czarny kolor, brak wykończeń w stylu "ala drewno" nie podoba mi się to i ogólnie ładne auto). Wiele ogłoszeń przejrzałem, ale wiele aut było niezadbanych czy nawet w tej samej cenie, ale bez tych bajerów;/ Jak znalazłbym coś innego niż tego ts'a w podobnym stanie wizualnym to oczywiście bym go rozważał:)

Cytat:

---

Napisał maniek91

Może nie na samego ts'a, ale podoba mi się sam samochód. Ładnie wygląda w środku (skórzana tapicerka, czarny kolor, brak wykończeń w stylu "ala drewno" nie podoba mi się to i ogólnie ładne auto). Wiele ogłoszeń przejrzałem, ale wiele aut było niezadbanych czy nawet w tej samej cenie, ale bez tych bajerów;/ Jak znalazłbym coś innego niż tego ts'a w podobnym stanie wizualnym to oczywiście bym go rozważał:)

---

Chcesz z silnikiem to auto w miarę bezpiecznym, wybierz diesla (ale to już nie alfa:P), ewentualnie szukaj benzyny v6, ale to szukanie igły w stogu siana...

No chyba nie za 5 tysięcy... Każdy tego teesa odradza, a to zależy jak kto trafi. Jak dla mnie nie ma reguły. Kolega sprzedał swoją 156 z przebiegiem 285 tys. Silnik w tej chwili jeździ w 147 innego i nie zamierza klękać. :P

Kupilem taka 156 z tym samym silnikiem i w identycznej wersji tylko ze granatowa skora, no po prostu sie zakochalem ;-). Mialem kilka mniej "standardowych" samochodow i powiem Ci tak...

Ten model moze Ci sprawic wiele przyjemnosci jesli chodzi o wlasciwosci jezdne, przyspieszenie, ogolne wrazenia z jazdy, trzeba tez przyznac ze pomimo wieku linia wciaz sie swietnie prezentuje. ALE....

Jesli nie masz specjalistycznej wiedzy, dobrego zaufanego mechanika - ktory zna sie na Alfach, nie bedziesz potrafil wielu rzeczy zrobic sam to w przypadku gdy nie masz odpowiedniego budzetu, odpusc sobie ten samochod, tym bardziej jesli to by bylo Twoje jedyne auto do jazdy na codzien.

Oczywiscie moge sie mylic ale jesli od razu musisz wymienic swiece i zrobic geometrie - to prawdopodobnie z kwestia swiec jest zwiazana inna usterka a zanim bedziesz mogl zrobic geometrie to bedziesz musial wpakowac strzelam 500 - 1000 pln w zawieszenie.

Ja przez dwa tygodnie wydalem juz ok 1600 pln robiac tylko wymiane filtrow, olej i zawieszenie. Jeszcze nie zabralem sie w ogole za silnik a cena samych czesci ktore juz musze kupic wynosi drugie 1500 pln... Zatem jak widzisz kupisz auto za 5000 ale tak na prawde prawdopodobnie bedziesz zaraz potrzebowal kolejne 2000 czy 3000.

Oczywiscie wszystko zalezy od tego w jakim stanie jest ten egzemplarz, jesli juz bardzo chcialbys go kupic to najlepiej wybierz sie z jakims mechanikiem, ktory dobrze zna sie na Alfach.

Ja poki co mam mieszane uczucia... Jednoczesnie ja uwielbiam i nienawidze ;-), w koncu nie kupuje sie samochodu po to zeby stal przed domem i ladnie wygladal.

Oczywiscie to tylko moje skromne zdanie, gdyz poki co jestem tutaj tylko "embrionem" ;-).

Ja mam TS'a, odkad go mam przeleciałęm nim ponad 80tys, od samego zakupu(pakiet startowy, rozrzad itd. Jakies 2000zł razem), nie wsadziłem w niego ani grosza, po prostu jezdze. Efekt taki, ze jak go zaraz nienaprawie to wyleci na złom :D Ale 30tys prawie rocznie, robi swoje... Na razie klęka mi rekord ile wytrzyma rozrząd, ten twardo sie trzyma po 85tyś. Na razie robie test, aż ten silnik do końca klęknie i kupuje nowa, nowższa alfe 159 albo coś ten teges.

Bez obaw, samochód pójdzie na zlom, albo na czesci, nikomu nie bede wciskal alfy, ktora do kosciola jezdzila... 30tys rocznie autostradami ;d
A ludzie sie smiali jak chcialem na poczatku go zmienic na diesla, bo twierdzilem, ze za duzo jezdze na TS'a, chciałem za niego 12tys wtedy, a kladli lache na mnie, ze chyba głupi jestem 12tys za zrobiną na igłe 147 !? No i prosze jak sie twardo trzyma :D dobrze, ze nie sprzedałem.

Po co wy się ludzie katujecie z tymi Alfami.
Kupcie OpelVagena jakiegoś i żyjcie sobie nudnie.

Cytat:

---

Napisał Dzidzior

Kupilem taka 156 z tym samym silnikiem i w identycznej wersji tylko ze granatowa skora, no po prostu sie zakochalem ;-). Mialem kilka mniej "standardowych" samochodow i powiem Ci tak...

Ten model moze Ci sprawic wiele przyjemnosci jesli chodzi o wlasciwosci jezdne, przyspieszenie, ogolne wrazenia z jazdy, trzeba tez przyznac ze pomimo wieku linia wciaz sie swietnie prezentuje. ALE....

Jesli nie masz specjalistycznej wiedzy, dobrego zaufanego mechanika - ktory zna sie na Alfach, nie bedziesz potrafil wielu rzeczy zrobic sam to w przypadku gdy nie masz odpowiedniego budzetu, odpusc sobie ten samochod, tym bardziej jesli to by bylo Twoje jedyne auto do jazdy na codzien.

Oczywiscie moge sie mylic ale jesli od razu musisz wymienic swiece i zrobic geometrie - to prawdopodobnie z kwestia swiec jest zwiazana inna usterka a zanim bedziesz mogl zrobic geometrie to bedziesz musial wpakowac strzelam 500 - 1000 pln w zawieszenie.

Ja przez dwa tygodnie wydalem juz ok 1600 pln robiac tylko wymiane filtrow, olej i zawieszenie. Jeszcze nie zabralem sie w ogole za silnik a cena samych czesci ktore juz musze kupic wynosi drugie 1500 pln... Zatem jak widzisz kupisz auto za 5000 ale tak na prawde prawdopodobnie bedziesz zaraz potrzebowal kolejne 2000 czy 3000.

Oczywiscie wszystko zalezy od tego w jakim stanie jest ten egzemplarz, jesli juz bardzo chcialbys go kupic to najlepiej wybierz sie z jakims mechanikiem, ktory dobrze zna sie na Alfach.

Ja poki co mam mieszane uczucia... Jednoczesnie ja uwielbiam i nienawidze ;-), w koncu nie kupuje sie samochodu po to zeby stal przed domem i ladnie wygladal.

Oczywiscie to tylko moje skromne zdanie, gdyz poki co jestem tutaj tylko "embrionem" ;-).

---

I Twój post mi dał właśnie dużo do myślenia. Masz ten sam model, podobna sytuacja jak ja i mówisz, że interes pół na pół. Rzeczywiście nie wziąłem pod uwagę tego faktu, że ze świecami może być związane coś innego. Co do geometrii to już założyłem sobie, że zawieszenie pewnie do wymiany. Ale co innego może pójść ze świecami w tym silniku?

Cytat:

---

Napisał Dariusz156

Po co wy się ludzie katujecie z tymi Alfami.
Kupcie OpelVagena jakiegoś i żyjcie sobie nudnie.

---

Katuje ? Chłopie to najlepszy okres w moim życiu, kupiłem stare auto za kilka tyś, włożyłem w niego 2tyś i prócz wymiany oleju/filtrów i kilku pierduł na kilka stówek łacznie przez cały "moj okres eksploatacji" nie wsadziłem tam grosza, nigdy nie stanąłem na poboczu i laweta, nawet rekord guinnesa przejechałem ! Tylko z uwagi, ze ostro eksploatuje samochod, TS na pewno nie pozyje jeszcze kilku lat ze mna z uwagi na przebiegi, temu nie ładuje tam ani grosza, wole poczekać az ten klęknie i władowac hajs do nowego auta, jak do starego, którego i tak mam zamiar sie pozbyć... na złom... Ekonomia i logika, a z drugiej strony 80tyś TS'em prawie za darmo tyle, co paliwo lać to interes idealny... Pomimo, że od ostatniego roku kompletnie nie dam o samochód złego slowa na TS'a nie powiem.

@Edit
Jeżeli kupi się auto za 5000zł, nie trzeba bedzie tam włożyć kolejnych 3000 jeżeli dobrze się kupi ;)
@@Maniek
Nie wiem co kolega miał na myśli z świecami, ale jeżeli masz choć TROCHE zdolności manualnych to dasz rade ten samochód naprawiać sam, jest prosty jak budowa cepa...

Ja w moją władowałem drugie tyle ile kosztowała. Takie życie. Ale po zakupie nowego silnika i wymianie nic się z nim nie dzieje. Jedynie bierze ciut oleju ale dolewam tak żeby nie było za mało. Na tym silniku zrobiłem już jakieś 40 tyś. z gazem i totalnie nic się nie dzieje. Teraz robiłem zawieszenie :P. Kocham ten samochód pomimo wszystkich jego wad. Na dniach wymieniam liczniki na czarne :)

Mongoose ja myślę tak samo, że o ile to możliwe będę go systematycznie naprawiał i sprawdzał, ale jak zaczną mi się poważne usterki to wiadomo, że auto w takim roczniku już nie nadaje się raczej do reanimacji. Lepiej sprzedać go na części kolegom na tym forum:)
Tyle żebym miał tyle szczęścia co ty i pojeździł te dwa lata :P

Mój smiga trzy lata, u mnie jest do zrobienia rozrzad z wariatorem - na juz, olej wymieniony, przedni gorny wahacz, klamka kierowcy, tarcze hamulcowe z tyłu i... rdza w progach polskie drogi mnie nie kochaja, do tego na dachu wychodzi szpachla po gradobiciu, takie bomby dostałem, ze nie było co tam prostowac :/ i tłumik mi odpadł na krawężniku ... Mógłbym go naprawić, ale wole włożyc te 2000-3000zł w nowe auto, a te i tak bym sprzedał może za 3500 o ile ktoś by kupił z taka rdzą w progach, więc lepiej na części, albo na złom bo gra niewarte świeczki. Na razie plan jest taki, ze tym jezdze az sie rozsypie i biore nowe, w dieslu, młodsze i sobie porzadnie zadbam

http://www.forum.alfaholicy.org/foru...spark_16v.html