Problemy z rozrusznikiem i chyba start stop.

Witam
kilka dni temu nagle (bez wcześniejszych objawów) w Mito żony przestał działać rozrusznik. Po przekręceniu kluczyka było słychać tylko ciche cyk..sprawdziłem bezpieczniki i nic za pierwszym przekręceniem kluczyka po następnym ożył sam z siebie. Było tak kilka tygodni po czym umarł ponownie. Procedura ta sama wszystkie bezpieczniki ok ale nie działał dalej. Zacząłem włączać i wyłączać przycisk start-stop i nagle ponowne cudowne ożycie. Dzisiaj rano przed pracą ponownie zawiódł nie miałem czasu na wyciąganie bezpieczników ale samo przyciskanie, włącz i wyłącz start-stop przez kilka minut nic nie dało. Słychać ciche cyk i nic. Aku w pełni naładowany i sprawny, wszystko inne bez objawów. Jak na złość Alfa skończyła gwarancje kilka miesięcy temu. Ma ktoś pomysły co może być przyczyną ? Czy to zwykłe zawieszenie się rozrusznika wystarczy stuknąć ?

Cytat:

---

Napisał John Koval

Witam
kilka dni temu nagle (bez wcześniejszych objawów) w Mito żony przestał działać rozrusznik. Po przekręceniu kluczyka było słychać tylko ciche cyk..sprawdziłem bezpieczniki i nic za pierwszym przekręceniem kluczyka po następnym ożył sam z siebie. Było tak kilka tygodni po czym umarł ponownie. Procedura ta sama wszystkie bezpieczniki ok ale nie działał dalej. Zacząłem włączać i wyłączać przycisk start-stop i nagle ponowne cudowne ożycie. Dzisiaj rano przed pracą ponownie zawiódł nie miałem czasu na wyciąganie bezpieczników ale samo przyciskanie, włącz i wyłącz start-stop przez kilka minut nic nie dało. Słychać ciche cyk i nic. Aku w pełni naładowany i sprawny, wszystko inne bez objawów. Jak na złość Alfa skończyła gwarancje kilka miesięcy temu. Ma ktoś pomysły co może być przyczyną ? Czy to zwykłe zawieszenie się rozrusznika wystarczy stuknąć ?

---

Na dzien dobry prosze sprawdzic klemy na aku oraz przewód masowy to podstawa

Dzięki Pirat ale jak napisałem Aku Ok. Znaczy się klemy sprawdziłem a wszystko elektryczne w pojeździe buczy i gra.

Instrukcja obsługi od strony 115 :P

http://dukiewicz.pl/src/instrukcje/alfa_romeo/MiTo.pdf

Wyplonestyki zwory w automacie załączającym - do zmiany kub regeneracji

Tego wpisu o instrukcji nie bardzo rozumiem - że niby mam poczytać jak działa start stop ? Po trzech latach wydaje mi się że wiem....
Wypalone styki też odpadają w trzyletnim samochodzie Alfa Romeo zresztą nie regenerują się same na kilka lub kilkanaście odpaleń.? a potem wypalają
Gdybym miał zgadnąć na logikę to coś ze sterowaniem elektrycznym, że się zawiesza może jakiś stycznik (NIE WIEM KTÓRY TO ZAŁĄCZA - może ktoś wie w skrzynce który to ?) albo szczotki rozrusznika.?

Samochód po dniu stania dał się odpalić 3 razy (dawało się włączać i wyłączać start stop i działało w czasie jazdy) i po kolejnym wyłączeniu znowu to samo rozrusznik nie zagadał tylko było cyk.

Cytat:

---

Napisał John Koval

Tego wpisu o instrukcji nie bardzo rozumiem - że niby mam poczytać jak działa start stop ? Po trzech latach wydaje mi się że wiem....
Wypalone styki też odpadają w trzyletnim samochodzie Alfa Romeo zresztą nie regenerują się same na kilka lub kilkanaście odpaleń.? a potem wypalają
Gdybym miał zgadnąć na logikę to coś ze sterowaniem elektrycznym, że się zawiesza może jakiś stycznik (NIE WIEM KTÓRY TO ZAŁĄCZA - może ktoś wie w skrzynce który to ?) albo szczotki rozrusznika.?

Samochód po dniu stania dał się odpalić 3 razy (dawało się włączać i wyłączać start stop i działało w czasie jazdy) i po kolejnym wyłączeniu znowu to samo rozrusznik nie zagadał tylko było cyk.

---

Sprawdź styki na kablach rozrusznika wsówki mogły zaśniedzieć. Ale mimo wszystko sprawdził bym konkretnie akumulator bo w tym systemie start stop aku padają jak muchy.

Ok sprawdzę styki

Styki oczyszczone i nic. Aku nie mogłem sprawdzić więc podpiąłem Alfę do diesla 2.2 na szelkach .....i nic. Samochód wydaje z siebie ciche cyk i szumi przez chwilę rozrusznik nie kręci. Nie jest uszkodzony bo od czasu do czasu pracował wygląda tak, jak napisałem wyżej jakby nie zostawał włączany - podłączany do prądu...

Cytat:

---

Napisał John Koval

Styki oczyszczone i nic. Aku nie mogłem sprawdzić więc podpiąłem Alfę do diesla 2.2 na szelkach .....i nic. Samochód wydaje z siebie ciche cyk i szumi przez chwilę rozrusznik nie kręci. Nie jest uszkodzony bo od czasu do czasu pracował wygląda tak, jak napisałem wyżej jakby nie zostawał włączany - podłączany do prądu...

---

Takie coś jak na poniższym filmiku po pierwszym przekręceniu kluczyka?

https://www.youtube.com/watch?v=BkgeiCfT1sM

elektromagnes rozrusznika do przesmarowania lub wymiany. Jak cyka to jest zdrowy tylko się blokuje.

Co do video to nie to nie tak to brzmi. Co do elektromagnesu to muszę to sprawdzić. Niestety mam czas w weekend. Samochód stoi w garażu żeby go dowieść do serwisu albo odpalenie na zapych albo laweta...

No cóż i znowu nie to !
ni stąd ni z owąd rozrusznik zadziałał 15 razy odpalał było ok cały tydzień nic się nie działo, uruchamiany kilka razy dziennie... i znowu odmówił posłuszeństwa słychać ciche cyk i szumek i stoi. Włączanie i wyłączanie stacyjki, przycisku start stop, odłączyłem też Aku i NIC. Zakładam że za dwa dni sam ruszy przy pierwszym przekręceniu kluczyka...

Cytat:

---

Napisał John Koval

No cóż i znowu nie to !
ni stąd ni z owąd rozrusznik zadziałał 15 razy odpalał było ok cały tydzień nic się nie działo, uruchamiany kilka razy dziennie... i znowu odmówił posłuszeństwa słychać ciche cyk i szumek i stoi. Włączanie i wyłączanie stacyjki, przycisku start stop, odłączyłem też Aku i NIC. Zakładam że za dwa dni sam ruszy przy pierwszym przekręceniu kluczyka...

---

Być może zawieszają się szczotki w rozruszniku lub co bardziej prawdopodobne problem jest gdzieś na przewodach przypalone lub zaśniedziałe styki.

szumi tzn kręci tylko nie trybi?

Ten szum to nie dźwięk kręcącego sie rozrusznika. Było by fajnie bo wiedział bym ze nie działa tylko jego część odpowiedzialna za przekręcenie silnikiem . Rozrusznik jest 100% martwy. Trudno mi to wytłumaczyć. Słychać cyk...i szum przez chwile gdzieś z bebechów spod maski lub kokpitu . Ten szumek był zawsze. Zakładam ze to cyk to jakiś stycznik lub przełącznik. A rozrusznik jak się zastanowi ożywi się cały.

Cytat:

---

Napisał John Koval

Ten szum to nie dźwięk kręcącego sie rozrusznika. Było by fajnie bo wiedział bym ze nie działa tylko jego część odpowiedzialna za przekręcenie silnikiem . Rozrusznik jest 100% martwy. Trudno mi to wytłumaczyć. Słychać cyk...i szum przez chwile gdzieś z bebechów spod maski lub kokpitu . Ten szumek był zawsze. Zakładam ze to cyk to jakiś stycznik lub przełącznik. A rozrusznik jak się zastanowi ożywi się cały.

---

To typowe uszkodzenie automatu, elektromagnesu przesuwającego kółko zębate -jest do wymiany, samo się nie naprawi.... Szum to obracający się niezazębiony rozrusznik

Jeżeli tak jest (inne pomysły zawiodly) to tylko dziwi mnie ze działa toto dłuższy czas potem przestaje i znowu działa. Ale oczywiście sprawdzę diagnozę i dam znać. Dzisiaj ma dobry dzień i działa.

Działa losowo, bo masz wypalone wewnątrz styki zwory jak jest kontakt to elektromagnes zadziała jak nie to tylko rozrusznik na luzie zakręci - zamiast bić pianę w temacie dawno to mogłeś załatwić.....

Niestety kolego Maćku zamiast bić pianę i słuchać mądrych rad kolegi podjechałem do elektryka i....okazało się, że moje podejrzenia dotyczące stycznika sprzed dwóch tygodni to jest to. Od razu lepiej a diagnoza , wymiana z nową częścią to 5o zł. Aż strach pomyśleć ile bym zapłacił słuchając kolegi o wypalonych stykach w trzyletniej Alfie....

A w styczniku to nie wypaliły się styki? - myślisz, że ktoś siedzi przed szklaną kula i daje ci 100% diagnozy - zamiast zakładać temat powinieneś od razu jechać do elektryka, skoro nie potrafisz sam sprawdzić rozrusznika "na krótko" (termin wyjaśni ci elektryk)

Strasznie kolega drażliwy a ja myślałem że forum z samej nazwy jest po to by się wiedzą swoją i pomysłami wymieniać z innymi a nie komuś brak wiedzy wygarnąć. ☺. Tym bardziej że się do końca racji nie miało. Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za pomoc.

Cytat:

---

Napisał John Koval

Strasznie kolega drażliwy a ja myślałem że forum z samej nazwy jest po to by się wiedzą swoją i pomysłami wymieniać z innymi a nie komuś brak wiedzy wygarnąć. ☺. Tym bardziej że się do końca racji nie miało. Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za pomoc.

---

Moim zdaniem zachowales sie nie fair. Ktos stara sie pomoc a Ty mu wyjezdzasz z tekstem jak ten po wizycie u elektryka. Mastepnym.razem mozesz zostaac zignorowamy przy kolejnym problemie.

Przykro mi że tak to zabrzmiało ale to kolega kazał mi przestać bić pianę .... a prawda niestety leżała gdzie indziej. Szukałem tu porady a nie informacji że mam przestać zawracać gitarę. Jeżeli to ja się mylę jeszcze raz przepraszam.