Wymiana czujnik położenia pedału przyśpieszenia 2.0 v6 tb POMOCY !

Witam,
z rana zabrałem się za wymiane potencjometr myśłałem, że to chwila moment ale to jakaś tragedia. Niby dwie śruby ale dostęp taki,że tragedzie. Łapy już cały porysowane a śruby po 2 godzinach lekko poluznione mam wrażenie jak by z drugiej strony była śruba kontrująca. Panowie pomóżcie. Jak to cholerstwo się wymienia ? Jakich klucz używaliście i nie ma innego sposobu. Mi się tam ledwo łapa mieści nie mówiąc o kręceniu kluczem. Chyba, że jest ktoś chętny z wrocka na wymiane to proszę pisać. Licze na szybkie i konkretne odpowiedzi. Dzięki

Naprawdę tak kiepsko?

Tragedia. Zastanawiam się czy demontaż bez rozbierania wszystkiego jest w ogole mozliwy a chciałbym to zrobić bo autem się jezdzi tragicznie

- - - Updated - - -

Jeszcze pytanko. Bo podłączyłem nowy potencjometr nie montując go i dodaje gazu dokręcając nakrętką i wydaję mi się, że reakcja na gaz jest taka sama i marchewa świeci się dalej czy trzeba wykasować błąd żeby to sprawdzić czy powinien odrazu zalapać ze jest wszystko ok ?

Nie wiem czy dobrze zrobiłeś podłączając go niezamontowany. On sie musi skalibrować po montażu. Jak za pierwszym razem zle to zrobisz to kaplica. Kiedyś już ktos o tym pisał. Nie pamiętam dokładnie.

A nie chodzi Ci może o przepustnice ? Wydaje mi się,że to raczej nie możliwe żeby robić kalibracje i to jakieś wymysły. Jutro wykasuje błedy na kompie i sprawdze jeszcze raz ale już sam nie wiem o czego błąd potencjometr raczej odpada, kable się dobrze trzymają chyba zostanie sprawdzić przepustnice czyli podmienic od kogos juz nie ma sił co to moze byc

Na 100% musiałeś wymieniać potencjometr? Może wystarczyło wywalić białą kostkę od niego i połączyć kabelki na sztywno? W moim przypadku pomogło

Wymiana potencjometru to 30 min roboty. Przynajmniej mnie to tyle zajęło. Poza tym faktycznie trzeba był najpierw zlutować kostkę i zobaczyć czy pomoże.

Gonzo potencjometru nie trzeba kalibrować. Zakładasz i powinien śmigać.

Cytat:

---

Napisał Dziubek99

Gonzo potencjometru nie trzeba kalibrować. Zakładasz i powinien śmigać.

---

No to nie mam pojecia skąd mi to w głowie się urodziło :)

Nie lutowałem kostki tylko jedną usunąłem i wpiełem piny do drugiej i dodatkowo jest pozaginem wszystko siedzie ciasno dodatkowo całe połaczenie popsikałem kontaktem może rzeczywiście spróbuje je połączyć na konektory ale wątpie żeby cały czas był błąd od tego. Przyznam, że bardzo liczę na pomoc dziubka co do wymiany bo dla mnie to tragedia.

Cytat:

---

Napisał tomczi85

Nie lutowałem kostki tylko jedną usunąłem i wpiełem piny do drugiej i dodatkowo jest pozaginem wszystko siedzie ciasno dodatkowo całe połaczenie popsikałem kontaktem może rzeczywiście spróbuje je połączyć na konektory ale wątpie żeby cały czas był błąd od tego. Przyznam, że bardzo liczę na pomoc dziubka co do wymiany bo dla mnie to tragedia.

---

Pozwolisz że odpiszę tutaj a nie na PW :) Niestety dla Ciebie chwilowo nie mam czasu gdyż w pracy poprosili mnie abym dokończył jeden projekt Rozumiem że dla Ciebie to sprawa paląca ale niestety myślę że do przyszłego weekendu raczej nie będę miał czasu. Jeśli znajdę wcześniej trochę czasu to napiszę ale raczej wątpie.

Naprawdę spróbuj wywalić tą kostkę i połącz na sztywno ( sam łączyłem kabelki zwykłymi kosteczkami elekrycznymi). Też wydawało mi się, że wszystko dobrze styka w białej kostce, ale tylko mi się wydawało :) Po jej usunięciu problem z palącą się marchewą i pedałem przyspieszenia jak do tej pory nie powrócił.