Printable View
Oberwało się koło pasowe po chwili auto straciło moc do poziomu jednego konia czytaj bryczki. Koło pasek i wszelkie rolki wymieniłem auto nadal głośno pracuje i stoi w warsztacie. Mają sprawdzić rozrząd i teraz pytanie jeśli auto odpaliło to czy jest szansa że nie doszło do kolizji. Nie wiem czy dzisiaj sprawdza ale chciałbym być przygotowany na ciąg dalszy
Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
Szkoda za brak odpowiedzi. Jak widać na forum to więcej gadzetomanów. Nie mniej jednak auto odzyskało wigor po wymianie kompletu koła pasowego które totalnie się rozleciało. I tutaj mała przestroga warto sprawdzić stan owego elementu, otóż moje koło rozlatując się sypało drobinkami gumy które to dostały się do rozrządu co skutkowało jego przeskoczeniem. Moje duże szczęście że tylko o jeden ząbek na wałku. Przeskok nie spowodował kolizji z zawory vs. tłokami.
Wychodzi na to że koło pasowe powinno się wymieniać wraz z rozrządem tj kupiłeś auto to profilaktycznie zmieniasz płyny filtry rozrząd i graty na pasku pomocniczym w tym koło pasowe gdyż jego awaria może skończyć się dramatem finansowym
Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
były jakieś objawy końca koła? z tego co pamiętam to w 156 popiskiwało na wolnych i przy odpalaniu.
Gadżetomanów trochę jest, za to wróżek (chyba) nie ma. Mogły się stać różne dziwne rzeczy, ale nikt nie jest jasnowidzem.
No to masz chłopie szczęście, u mnie po rozleceniu się na części koła pasowego silnik pracował tak głośno jak traktor, diagnoza - przeskoczył dwa ząbki zawory spotkały się z tłokami. Narobiło to bałaganu, bo części wymieniłem sporo, z robocizną zamknąłem się w 2 tyś zł. Jednak radzę każdemu kto tego nie robił wymienić koło pasowe... W ostatnim czasie na forum było już kilka przypadków.Cytat:
Napisał olo_84
PS.
Wypadła mi nocna zmiana więc nie mogłem Ci wcześniej odpowiedzieć :/
Wróżka nie trzeba być, by wiedzieć kiedy jest kolizja z zaworami.Cytat:
Napisał magil
Co do objawów to faktycznie czasem miałem dźwięk swierszcza przy odpaleniu i gaszeniu. Czy ustąpił po mojej naprawie to jeszcze nie powinienem się wypowiadać, gdyż nie miałem jeszcze okazji tego wystarczająco sprawdzić. Jak wspomniałem swierszcza miałem nie zawsze
Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
Ja już gdzieś kiedyś pisałem o tym że przy wymianie rozrządu i paska klinowego zwrócić uwagę na koło pasowe :)
Po kilku tys. km guma w nim parcieje i pęka. Przez to pracuje jakby było owalne a nie okrągłe :)
Co później może skutkować ubsunięciem się paska,ścięciem go przez rolkę prowadzącą a resztki trafiają pod napinacz rozrządu i pozamiatane :)
Dobrze że tylko o jeden ząbek i że na pasku. Mi się kiedyś zdarzyło że przeskoczył o 4 zęby ale nie na pasku, tylko na kołach zębatych przy wałkach :D
Ku woli ścisłości mi przeskoczył o ząbek na wałku właśnie na kółkach zębatych u góry. Podobno jeśli przeskoczy na wale Master to dochodzi do kolizji
Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
Koło pasowe u mnie zaczęło stukać jak się rozwulkanizowało . Dźwięk był dość wyraźny .
Wysłane z mojego YOGA Tablet 2-1050L przy użyciu Tapatalka
Moje jeszcze działa cicho ma min luz na boki (wrażenie jakby między metalem nie w gumie ) (czuć tylko po zdjęciu)a guma lekko się starzeje (pajęczyna na wierzchu) ale w miejscach krytycznych jest ok.mimo to w lutym wymiana...
Wymienione w lutym na używane w idealnym stanie i spokój
Ja zamontowalem koło Febi Bilstein nowe konstrukcji choć stare mam jeszcze dobre w idealnym stanie.Jak coś to odsprzedam
Przy jakim przebiegu zmieniłeś ? Koło, które Ci zbywa to oryginał zamontowany od początku w aucie ?Cytat:
Napisał jackblackxxx
Oryginał 119.000 mam teraz pewny przebieg auto mam od 108.000 kupiłem od Niemca i tu w Niemczech pracuje
- - - Updated - - -
Ale w sierpniu będę w Polsce mogę wziąć z sobą jak coś to piszcie na priv
Żartujecie że ktoś zamontuje używane koło pasowe??
Chyba że tylko aby auto komuś popchnąć. Co jest bardzo nieładnie.
Nowe koło nie kosztuje dużo.
Zamiennik nie kosztuje dużo. Oryginał pierwszo montażowy już tak mało nie kosztuje, zobacz sobie choćby na stronie Litwinów.
Co nie zmienia faktu, że używany przez ponad 100 tys. km to większa loteria niż nowy zamiennik. Poza tym oryginalne robiła chyba firma DAYCO?
Z tym bym polemizował, zależy jaki zamiennik. Zresztą wcale nie mam zamiaru wstawiać i komuś opylać. Właśnie wymieniam cały zawias na oryginalny made in ITA i nie po to aby komuś robić prezenty. Interesowała mnie raczej wytrzymałość oryginału , który szedł na pierwszy montaż.
Nie rozumiem dywagacji są rzeczy na których po prostu się nie oszczędza i jak trzeba to sie wymienia.
Jest też takie powiedzenie że chytry dwa razy traci czy jakoś tam. Suma sumaru jeśli ktoś chce ryzykować to niech ryzykuje i zakłada używkę bo go nie stac na zamiennik. Dziwne a jak sie coś rozpierniczy później to pisza pomocy padł silnik gdzie kupić używke co wstawić co robić coś zgrzypi i cała masa podobnych a zamiennik febiego kosztuje max. 300zł czyli powiedzmy baczek paliwa.
I tyle w temacie. To samo się tyczy wahaczy krzyczą że drogie i wkładają chinole bo przecież za jeden oryginalny ma aż 3 i na pewno mu sie to opłaci i się zaczyna po zamontowaniu: skrzypi jak tapczan, nie da się zbieżności ustawić, reklamacja itp. - chyba tez jasne
Może ktoś jest sknera to trudno. Trzeba wymienić to wymieniam i po sprawie ale na coś konkretnego a nie na dziadostwo!!!
Można zawsze rozważyć zmiane samochodu na cudownego VW ale podejrzewam, że tam też trzeba będzie sporo zainwestować aby to jeździło i znów będzie pytanie czy używany wstawić ???? czy jakiś zamiennik??? czy oryginał??? No nie oryginał to zapewne znów okaże się za drogi
Hmmm powiem tak, są rzeczy które można kupić używane czy zamiennik, ale są takie których nie można. Kupienie używanego koła pasowego przy cenie dyco 350zł jest jak podcieranie tyłka starą gazetą - można, ale czy warto??
[MENTION=28117]slawek986[/MENTION] Tu akurat bym polemizował, ponieważ zamiennik dobrej klasy zawsze będzie lepszy niż dojechany oryginał po 100 000 km. Wahacz made in China również kiedyś zamontowałem i bez problemów zrobił 30 000 i z tego co wiem to co najmniej 20 000 km u nowego właściciela wytrzymał. W tym wypadku uważam, że ceny tzw. oryginalnych części zamiennych z oficjalnej dystrybucji są chore i ktoś upadł na głowę.
Panowie ja na eBay kupiłem Febi Bilstein za 52euro z przesyłką z Włoch , więc nie jest źle,ake są też po 20 euro,ake na takie nie patrzę tylko markowy zamiennik
No a ja mialem ostatnio gorne TRW od Geparda i poddaly sie po 5-7 tys :) ale jezeli chodzi o wahacze to oddzielny temat moim zdaniem, bo tam jest to naprawde zawile...sa oryginaly, zamienniki, te ktore szly na pierwszy montaz ale sprzedawane w sklepach nie sa tak wytrzymale, jedne sa niby z tego samego zrodla a u jednego jezdza 40 tys u drugiego 10, wiec kwestia wahaczy to jest naprawde oddzielny temat rzeka. Co do kola pasowego, to tutaj podzielam zdanie przedmowcy, ta czesc nie jest jakas super droga, wymienia sie ja bardzo rzadko (mi wlasnie padl oryginal przy 290 tys), wiec oszczedzanie na czesci , ktora jest zaangazowana w pracy duzej czesci osprzetu (klima, alternator i nie wiem co tam jeszcze) jest moim zdaniem pomylka :)Cytat:
Napisał magil
Ja kupiłem na aliexpress map sensor za 40zł :) i najlepsze jest to że działa :)
Dokładnie tak napisałem, że zamiennik jest dużo lepszym wyjściem niż używany oryginał. Może źle zrozumiałeś.Cytat:
Napisał magil
Co do wahaczy to sam się przejechałem na jednym i z doświadczenia wyciągnąłem wnioski. A że ceny w ogólnej dystrybucji wahaczy są spore to prawda ale oryginały do VW czy Audi też do tanich nie nalezą a tam za kilka wahaczy można zapłacić tyle co do Alfy za jeden.
A prawie 200 stron postów osób mających problemy z wahaczami z różnych źródeł i narzekających to też wymowne.
To moje zdanie i z doświadczenia osobistego nie z chmur.
Jeśli ktoś kupił zamiennik tani i mu trochę wytrzymał to niech się cieszy jego zysk.
Dobrze zrozumiałem i nie mam do Ciebie pretensji, bo prostu uważam że lepszy zamiennik niż używany oryginał, ale też nie należy bać się tańszych zamienników, ponieważ można trafić na dobry jakościowo wyrób.
O to mi chodziło, znaczy ja mam nahulane 200 tysi to jeszcze powinno pociągnąć przynajmniej do następnej wymiany oleju. Kolega wcześniej pisał , że przy 119 wymontował praktycznie w stanie idealnym. To wychodzi , że koło pasowe przy 200 tysiączkach jest, powiedzmy w średnim stanie. Koło pasowe to nie wahacz i tutaj nie gra roli tak wiele czynników jak przy zawieszeniu. Za bardzo nie mamy wpływu na eksploatację poza pomniejszymi rzeczami typu napinacz, osłona pod silnikiem. W przypadku wahaczy to już inna sprawa wystarczy porównać te same przebiegi po lewej stronie Odry i po prawej :)Cytat:
Napisał Ultra Violence
To też zależy od tego, jak auto było eksploatowane. Te jeżdżone głównie w mieście mają gorzej. W JTD wymieniałem koło przy 135 000 km i guma była spękana (dlatego wymieniłem), ale samo koło nie wykazywało objawów zużycia.
Patrząc na Wasze przypadki to ja mam wielkie szczęście :)
Mi jak koło pasowe na wale umarło to po prostu nie miałem ładowania, klimy i wspomagania :) Ale auto twardo 200km przejechało i nawet potem odpaliło jak gdyby nigdy nic... byłem w szoku!
Jak coś to mam do sprzedania w dobrej cenie nowe oryginalne koło pasowe DAYCO do 1.9JTDm.
Coś wyło mi w silniku i myślałem że koło pasowe dokonuje żywota, ale okazało się że koło było w b.dobrym stanie a wycie pochodziło ze sprężarki klimy. Nowe koło leży w szafie i się kurzy.
Ja miałem podobnie z tym że umarło mi po trasie prawie 1k km jak zajechałem pod dom to zauważyłem brak wspomagania i kontrolkę ładowania. Jak później sprawdzam i okazało się że guma cała prawie zmieniła się w smołę i rozbryzgało ją po komorze silnika. Jednak nawet jak już się rozsypało to nadal potrafiło napędzać alternator jak wyłączyłem klimę i jechałem na wprost.Cytat:
Napisał AirAjti
Ile miałeś na liczniku jak to się stało ? miałeś zamontowane oryginalne od nowości ?Cytat:
Napisał mariusek
Doleje trochę oliwy do ognia. Ja dwa koła pasowe zamienniki wywaliłem (nie pamiętam czy Dayco czy Febi, ale była to górna półka), jedno wytrzymało pół roku, drugie półtora. Teraz mam oryginał z ASO.
Podobnie zresztą miałem z wahaczami TRW oraz z łożyskiem Optimala, niestety radość posiadania 159 psuje mi jakość zamienników.
Zdanie jak...wiadomo...każdy ma swoje..ja kupiłem używane koło wyglądało i wygląda jak nowe,a sprzedawca zaufany. Kolega kupił zamiennik i już wysłał na gwarancji...moje działa ponad rok ..i ma się dobrze...kwestia co się kupuje...o okazje trudno.
Wysłane z Nokii 3310
Mi jak oberwało koło pasowe to resztki dostały się do rozrządu i to skończyło się remontem silnika :/
No dobra skoro taki temat to może niech każdy napisze swój sposób oceny stanu koła pasowego dla potomnych!
1. wyczuwalny luz po zdjęciu paska i obrotach "na sucho"
2. wyraźne zużycie gumy w kole.
3.luz wewnętrznej część metalowej względem całości
4.luz bieżni paska wielorowkowego wzdłużny
Wysłane z Nokii 3310
Jak jest luz to krótka chwila i może być bardzo źle. Dla mnie to wymiana jest konieczna tak jak wymieniamy rozrząd. Czyli wymieniasz jak tylko kupiłeś auto czy masz 100 kkm ściągnięte z Niemiec czytaj 200 kkm. Jak nie madz kasy to kupujesz Pande tez włoskie.
Jak sprawdzić czy koło było założone rok temu... proste koło ma się świecić jak by było wymieniane niedawno. Jeśli tak nie jest to wymieniasz
Mojemu kuzynowi fabryczne koło wypadło na ziemię przy 325 tys km. Mechanik powiedział. "Świetne auto...diagnozuje się samo"
U mnie rozwulkanizowane koło słychać było bardzo wyraźnie przy pracującym silniku na niskich obrotach. Dźwięk taki pomiędzy dźwiękiem silnika z obróconą panewką a dźwiękiem silnika ze stukającym tłokiem. Odgłosy znikały po przekroczeniu 3000 obrotów.