159 2.4 JTDM, gaśnie na wolnych obrotach po przeglądzie - HELP PLS ;-)

Mam problem ze swoją 159'ką 2.4 jtdm (2006r.)

Byłem dziś na przeglądzie auta, wymieniono olej i wszystkie filtry. Wymieniono termostat na nowy (poprzedni był niesprawny i silnik tracił temperaturę w trasie) Odebrałem auto. Przejechałem z 5 km, w czasie których miałem wrażenie, że silnik jest trochę przymulony, ale pracował równo. Silnik się nagrzał, przejechałem jeszcze kawałek i nagle jadąc na prostym odcinku po wrzuceniu na luz zgasł. Po ponownym odpaleniu na wolnych obrotach gaśnie po paru/ parunastu sekundach.

Wróciłem autem do serwisu i tam je zostawiłem.

Ktoś wie dlaczego tak się dzieje?
Komputer nie wyrzuca żadnych błędów.
Czy to może być EGR? Czy w serwisie coś skopali?

Any idea?

Coś z filtrem paliwa? powietrza ?

Ja bym stawiał na EGR + klapy wirowe.
U mnie też auto potrafiło zgasnąć (zdarzyło mi się to dwa razy). Po wywaleniu klap i zaślepieniu EGR problemu nie ma, a silnik nabrał wigoru.

Ale czy możliwy jest tak paskudny zbieg okoliczności? Frania fruwała po drodze przed przeglądem, w deszcz strach było mocniej nacisnąć na pedał gazu, nawet przy niskich obrotach. Komputer nie wyrzucał żadnych błędów. A tu nagle po przeglądzie takie cuda... :/ Ludzie z serwisu mówili coś o zapowietrzeniu układu, ale to raczej dziwne...
Objawy przypominają zablokowany w otwartej pozycji EGR, ale mając takie problemy w GT komputer od razu wyrzucał błąd.

Tutaj w sumie nic. Po zgaśnięciu silnika 2 razy wyświetlił "Insufficient engine oil pressure" - - czyli za niskie ciśnienie oleju w silniku. Ale to może być raczej następstwo tego że nagle zgasł i czujnik wykrył spadek ciśnienia - tak mi się wydaje.

Co za ponury dzień :/

Zbieg okoliczności. EGR do zaślepienia pełną zaślepką i problem zniknie. Dla lepszej kultury pracy silnika (szczególnie porannych rozruchów) należałoby też wyrzucić klapy wirowe.

Jakieś pomysły gdzie w Lublinie od ręki dostać zaślepkę?

Komunikat o zbyt niskim ciśnieniu oleju to norma- sam sobie to wytłumaczyłeś.

Często komputer nie widzi błędu lekko nieszczelnego EGR. Ja tak właśnie miałem.

P.S. Żaden tam ponury dzień... było by źle gdyby pasek się zerwał... albo władowałbyś się w drzewo :) To jest drobna usterka, którą łatwo naprawić (EGR).

Mam taką nadzieję. Dzwoniłem dziś do serwisu w którym zostawiłem Franię. Podobno wyskoczył im jakiś błąd na komputerze. Mieli sprawdzić jaki... Zasugerowałem im żeby sprawdzili/ zaślepili EGR. Jak na razie opornie idzie im podłączanie się do komputera, bo mieli dzwonić jak to zrobią a minęły 2 godziny i nic :/

Nie lubię zbiegów okoliczności... ale mam nadzieję, że to ten podły ogr, a nie że ktoś coś zawalił i silnik będzie do remontu :/

Kiedyś gdy jeszcze jeździłem GT to w ASO na przeglądzie "przeoczyli" wyciek z półosi skrzyni biegów. Szczęśliwie ubytek był niewielki i nic złego się nie stało. Mam jakiegoś pecha do serwisów :/

No to gruby serwis :D
Zaślepienie EGR'a to 15 minut roboty pod chmurką.

Tylko, że trzeba mieć jeszcze czym. W Lublinie nie znalazłem gotowych zaślepek do 2.4 jtdm... Jak gruba powinna być blacha i z jakiego materiału, żeby się nie przepaliła? Pamiętam, że niektórzy zaślepiali blaszką z puszki po piwie, a później okazywało się, że się przepalała i resztki wpadały do silnika :/

Puszka po piwie to najgłupszy pomysł pod Słońcem.
Nie wiem jak gruba, ale powinna chyba być zrobiona z jakiegoś kwasiaka czy coś... na allegro są takie rzeczy po 5-10zł.

Po sprawie. Podobno przyczyną były zaśniedziałe styki wtyczki klapy gaszącej... Tak przynajmniej mi powiedziano.
Tak czy tak, silnik już nie gaśnie :-) Chyba któregoś dnia zaopatrzę się w spray kontaktowy i spryskam nim wszystkie wtyczki do jakich można się dostać...

Wygląda więc, że był to jakiś wredny zbieg okoliczności, bo chyba w czasie wymiany termostatu, filtrów i oleju w żaden sposób do tej całej klapy nikt się dotykać nie musi, prawda?

Wiązki koło klapy gaszącej trochę poruszać musieli, żeby wygiglać termostat. Akurat układ jest taki, że jeśli masz nieszczelność na łączeniu rury IC i klapy gaszącej (raczej częsty problem), to olej (syf z odmy) leje się w dół prosto właśnie we wtyczkę od silnika klapy gaszącej.

OK, to by miało sens. Czyli zwykły wypadek / przypadek przy pracy. Dzięki za konkretną odpowiedź. Mogę przynajmniej spać spokojnie :-)