Spadek mocy i kontrolka awarii systemu EOBD

Witam,
Czytam i szukam na forum czy ktoś miał podobny problem do mojego... Posiadam śliczną Giuliette z 2012 r. (1.4 120KM)... idealna dla żony:-) ale już drugi raz w ciągu dwóch lat spotkał mnie nagły spadek mocy (w trakcie jazdy) i zaświciła się kontrolka awarii systemu EOBD/wtrysku... za pierwszym razem wymieniono mi świece i skasowano błąd... a teraz ponownie mnie to spotkało :-/ dodam, że non stop dolewam oleju... szczególnie po trasie.
Bardzo proszę o pilną pomoc... czy ktoś już miał podobny problem i jak sobie z nim poradził? bo w tej chwili... zanim pojadę i wydam kolejny 1000 za wymianę świec... autko stoi w garażu a ja bujam się autobusem... I boję się by nie stała się tragedia z turbiną lub czymś innym.

Ja przez 85 tys. km nie dolałem ani kropli oleju w wersji 170 KM, więc te Twoje dolewki są co najmniej niepokojące...

!000 za wymianę świec?Świece to 240 zł a reszta robocizna w mordę zakładam serwis wymiany świec.
Dolewasz ile tego oleju i na ile kilometrów. w tej trasie to z jaką prędkością jedziesz ?
Kup sobie kabel ,program jest darmowy i do dzieła

Cytat:

---

Napisał radosuaf

Ja przez 85 tys. km nie dolałem ani kropli oleju w wersji 170 KM, więc te Twoje dolewki są co najmniej niepokojące...

---

Tak... Mam tego świadomość... auto używane jest głównie w mieście (krótkie i dość dynamiczne odcinki) oraz raz na czas w trasie... "Specjaliści" mi mówili, że skoro mam auto 1.4 120KM z turbiną to przy wyższych obrotach to normalne... i tak kiedyś w trasie sprawdziłem pojechałem ok. 130 km/h i faktycznie nie musiałem dolewać, ale na codzienną jazdę w mieście... raz w tygodniu dolewam... bywa że po pół butelki:-/

Pół litra w tydzień (jeśli po mieście, to powiedzmy 100 km dziennie, 500 w całości, butelka obstawiam litrowa) to nie żłopał nawet Twin Spark 16V. Ewidentnie coś jest nie tak.

Skąd jesteś? Spytaj na forum regionalnym o dobry warsztat zanim czeka Cie generalka. Ja do 1.4 155TB w MiTo(ten sam silnik) nie dolalem ani ml przez 25 tysięcy.

Ile tyś temu wymieniałeś świece?
Na jakim oleju jeżdzisz ?
A w tym mieście to zawsze ostro kręcisz?

Cytat:

---

Napisał Kolarz

Tak... Mam tego świadomość... auto używane jest głównie w mieście (krótkie i dość dynamiczne odcinki) oraz raz na czas w trasie... "Specjaliści" mi mówili, że skoro mam auto 1.4 120KM z turbiną to przy wyższych obrotach to normalne... i tak kiedyś w trasie sprawdziłem pojechałem ok. 130 km/h i faktycznie nie musiałem dolewać, ale na codzienną jazdę w mieście... raz w tygodniu dolewam... bywa że po pół butelki:-/

---

Bez wątpliwości motor kwalifikuje się do jakiejś grubszej diagnostyki, styl jazdy czy olej nie może mieć wpływu na takie zużycie oleju jakim piszesz. W rodzinie mamy 1.4 MA 170 i ten silnik widzi tylko nowy olej przy wymianach filtra, bo nic nie schodzi a przebiegi robi głównie miejskie.

Cytat:

---

Napisał piotriix

Ile tyś temu wymieniałeś świece?
Na jakim oleju jeżdzisz ?
A w tym mieście to zawsze ostro kręcisz?

---

Problem ze świecami zaczął się jeszcze podczas gwarancji... ale jak wymienili to wszystko było OK... oprócz faktu, że trzeba dolewać oleju :-/
Ostatnia wymiana świec była jakieś 30 tyś km temu.
Jeździmy na zalecanym Castrol 5W-40 i tankujemy 98.
A w mieście jak to w mieście... krótkie odległości w korkach lub w jaknajszybszym tempie.

- - - Updated - - -

Ponieważ auto na codzień pracuje dlatego już jutro jestem umówiony Kraków - Mobile Torino... zobaczymy jak będzie... ale to już drugi raz taka akcja.

To kup nowe i załòż sam ,30 min pracy

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka

Mi na castrolu też łykał więcej oleju co prawda w v6 a jak zalałem milersa to zapomniałem o dolewkach.
W t-jet mam motula

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka

:-)
1000 był za całość... ostatni przegląd gwarancyjny plus świece... i druga połowa to robocizna. Ale zależało mi na tym by wymianę świec wpisali pod konkretną datą, a zobaczymy czy da się to wykorzystać.
Olej dolewam w tygodniu, gdy jeżdżę w mieście, a w trasie muszę dolać jeśli będę szybko jechał... bo przy 130 km/h nie pije oleju... Generalnie olej spada gdy obroty są powyżej 4k.

- - - Updated - - -

Zgadza się, ale wolę zdiagnozować co się dzieje, bo to chyba bez sensu co 2 lata wymieniać świece i non stop uzupełniać olej... Kupiłem nowe auto by nie dokładać, a tu masz babo placek :-/

Kolarz - przepraszam że się wtrącę ale jesteś w stanie napisać choć jeden post po bożemu a nie jak analfabeta? bo na razie 2 strony bzdetów żadnych konkretów.
Napisz po ludzku jaki samochód ma przebieg jakie roczne przebiegi robisz co ile wymieniasz olej?
jak wiadomo świece w T-JET wymienia się co 30 tyś km i silnik jest na to wyczulony więc w czym problem? czytałeś instrukcję obsługi?
Następna sprawa pałowanie samochodu z zimnym silnikiem Turbo do nie dziw się że bierze olej a jak tak jeździcie sobie od początku to po prostu silnik zabiliście.

Cytat:

---

Napisał Kolarz

Jeździmy na zalecanym Castrol 5W-40

---

No taki to chyba nie jest zalecany
Świece wymieniamy bezwzględnie co 30 tyś lub nawet częściej jak silnik jest eksploatowany w trudnych warunkach

olej uciekać moze tobie na chłodnicze oleju dokładnie na łączeniach zdarzają się przypadki.
A Jesli tam jest sucho to moze turbina krwawić i olej zarzuca tobie czujnik cisnienia przez to ten bład lub przepustnice pokleiło.

Cytat:

---

Napisał Kolarz

... auto używane jest głównie w mieście (krótkie i dość dynamiczne odcinki) oraz raz na czas w trasie... ...

---

To zdecydowanie nie jest normalne. Nie dajesz przypadkiem w palnik jak nie jest nagrzane?. Taka konsumpcja oleju nie jest normalna - poł butelki to 0,5l - na jakim dystansie?

Cytat:

---

Napisał Maciek-156

To zdecydowanie nie jest normalne. Nie dajesz przypadkiem w palnik jak nie jest nagrzane?. Taka konsumpcja oleju nie jest normalna - poł butelki to 0,5l - na jakim dystansie?

---

T-jet oraz MA nie lubią castrola :)

Castrola to zadna alfa nie lubi....

Wez jedz na Saska 4 a nie do tych partaczy na zakopiance. Tani nie sa ale nie policza Ci 1000zl za swiecie. Mysle ze najlepsi spece od Alf w Krk.

Dareek - przepraszam, ale może jesteś w stanie sobie wyobrazić, że ktoś może się na tym nie znać i dlatego szuka pomocy!? Starałem się opisać sytuację (jak na wstępie), a później starałem się odpisywać na konkretne pytania (na ile czas pozwalał)... a skoro nie rozumiesz to może Ty jesteś analfabetą?:-)
Przebieg - ok. 75.000 km, posiadana od nowości - 3 lata, ostatnia wymiana oleju (gwarancyjna) była w połowie 2014 roku (równocześnie z wymianą świec) - później raz w 2015 roku, a równocześnie dolewamy jak widzimy, że schodzi.
O potrzebie wymiany świec co 30 tyś. km nie wiedziałem (ostatnie 6 lat jeżdżę Kijanką i nic w niej nie robiłem, a wcześniej 8 lat miałem Mitsubishi Specestar - nic nie robiłem, bo te dwa auta kupiłem w salonie... podobnie jak tę śliczną Alfe!) - ale dziękuję!
Natomiast z tym ostatnim zdaniem... mam nadzieję, że nie masz racji - na co dzień jeździ nią żona, a wiem, że lubi się pościgać :-)

Piotriix - taki olej nam reklamowano jako optymalny dla tego modelu... bo od początku taki wlewano, ale zaraz szukam "milersa" - dzięki.

Dziadzia82 - dziękuję za sugestię - wydrukuję i dam mechanikowi.

Maciek156 - ciężko powiedzieć na jakim dystansie, bo regularnie sprawdzamy i jak trzeba to dolewamy.

Generalnie dziękuję Wszystkim za cenne uwagi. Jutro żona się umówiła na przegląd u podobno dobrej ekipy... także jak coś sensownego będę wiedział to podsumuję tę dyskusję... a póki co mam ogromne wrażenie, że to normalne... i trzeba o nią bardziej dbać... a to chyba nie na nasz tryb życia:-/

W razie czego zapraszam do mnie.
Wlej motula X-cleen 5w40 olej sprawdzony a t-jet na tym chodzą od długiego czasu.

no i widzisz- dało się napisać konkretniej? dało radę! hihi - spoko Kolarz
Napisz jeszcze jak często przez te 75 tkm był wymieniany olej?
Ja ze swojego podwórka powiem tak- zawsze wlewam to co zaleca producent i dotąd się nie zawiodłem ale kombinacje z innymi olejami przechodziłem- właśnie z Castrolem.
Niestety turbodowładowane silniki nie tylko muszą się rozgrzać a pałowanie na zimnym to najprostszy sposób do zabicia turbo jak i samego silnika- podobnie jak nagłe gaszenie po szybkiej jeździe. Oby się to nie potwierdzało ale niestety takiego stylu użytkowania żaden motor z turbo nie wytrzyma- zostaje jej zakup Pandy z LPG hihi

- - - Updated - - -

inna sprawa że jak ASO do tej pory nie poradziło to szczerze - dla oszczędności czasu i nerwów szukałbym serwisu niezależnego kumatego w Alfach.

Mam nadziej że to jakiś wyciek- wcześniej z tym motorkiem przejechałem 100 tkm Bravo, Julką z tym samym już ponad 32 i grama oleju nie dolałem - wymiany co 18 tkm

- zakupic interfejs, bo nie wiemy jaki bład się pojawił.
- przy takim stylu jazdy , należy czyścić odmę raz na rok.
- jeśli to nie wyciek oleju, to podejrzewam że podczas wymiany świec, coś sknocili.
- paproch, piasek poszedł do kanału cylindra, aby tylko nie to.

Cytat:

---

Napisał dziadzia82

W razie czego zapraszam do mnie.
Wlej motula X-cleen 5w40 olej sprawdzony a t-jet na tym chodzą od długiego czasu.

---

Ja też na takim jeżdzę i jest ok.
Maciek nie strasz chopa bo zaraz w serwisie mu pół silnika wymienią .
Ja to zrobiłby tak ,zastosował plukankę aby ten syf po castrolu wypłukać ,potem motyla i dopiero wtedy sprawdzał co z ubytkami.
Przy okazji wymień sitko w śrubie od turbiny tzn całą śrubę lub wydłubać ten filtr.
Co do odmy to Maciek ma rację bezwzględnie wyczyścić

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka

Cytat:

---

Napisał Kolarz

Generalnie olej spada gdy obroty są powyżej 4k.

---

Ciekawy to musi być styl jazdy, jeśli w mieście regularnie przekraczacie 4 tys. obrotów...

Kobiety z reguły nie przejmują się technicznymi aspektami podczas jazdy, wątpię żeby większość z Dam rozgrzewała silnik przed ostrzejszym depnięciem. Może to być przyczyną problemów które opisujesz. Z drugiej strony T-Jet to pancerny silnik i niejedna kobieta jeździ nim tak jak uważa za stosowne i nic się z nimi nie dzieje, także obstawiam że sama jednostka jest zdrowa a trzeba będzie wymienić coś z osprzętu.
Jak przekonałem się, w jakim stylu moja żona użytkuje swój samochód, to rok temu kupiłem jej nową Lancię Ypsilon 1.2 - nie obchodzi mnie teraz, że depcze gaz do dechy sekundę po uruchomieniu silnika :) Do tego jestem o nią spokojniejszy bo wolnossący motor o mocy 69 KM skutecznie ograniczył jej "sportowe" zapędy. Chociaż ostatnio mi się chwaliła, że na autostradzie rozpędziła się do 160 km/h - jakim cudem :) ?

Żuczek- 69KM pójdzie i wiecej :D

Żuczek - też mam w domu Ypsilona nowego, z 1.2 69km ;p Małe to to i 69km wystarcza ;p Da radę nawet 170 km/h licznikowe wyciągnąć ;p a nawet więcej :)
Z racji tego że wolnossący to nie trzeba się martwić o turbinę i inne rzeczy z nią związane ..

Co do brania oleju - ja stosuję Selenie, i od 5 lat jedyne dolewki oleju, to w serwisie, na przeglądzie - i tyle .. Jeżdzę głównie po mieście, raz na 2 tygodnie biorę autko w 150-300km trasę, żeby je troszkę przegonić, i 0 problemów :)

Ja tam chciałem kupić Ypsilona z Twinair-em - testowałem takiego i ten już jeździ całkiem fajnie. Nie oszukujmy się - 1.2 to trochę mułek ale musiałem przy nim zostać, bo bałem się, że Twinair-a żona w w parę lat zajeździ ;)

haha, aż takie zacięcie rajdowe ma ? :D
1.2 na trasy się raczej nie nadaje, natomiast do miasta wystarcza, do tego niewielkie wymiary auta, jego zwrotność - w większym mieście - zbawienie ;p