Na co uważać, czemu się dokładniej przyjrzeć?

Hej, jestem na etapie zakupu alfy 156, przeglądam masę ogłoszeń niestety jestem trochę ograniczony, bo mogę szukać tylko i wyłącznie śląsk/małopolska.
Jutro, tak myślę wybieram się oglądnąć kilka samochodów. Mój budżet to 5.300 + do sprzedania stara polówka (ale to po zakupie nowego samochodu)
Alfa jaka mnie interesuje to wiadomo 156 (najlepiej sedan ale kombi też nie będzie złym wyborem) z gamy tych większych silników tj. 2.0 ts, 1.9 jtd, 2.4 (jtd?)
Ogólnie rzecz biorąc nigdy nie miałem alfy, opinie w internecie są podzielone ale nie można temu zbytnio ufać stąd też znalazłem się na tym forum.
I stąd moje pytania:
1. Na co konkretnie zwracać uwagę przy zakupie alfy? (Oczywiście prócz normalnych oględzin)
2. 2.0 TS czy może lepiej diesla szukać, a może jeszcze jakaś inna? (kiedy odpalam samochód to jadę już te 30~50km bardzo rzadko się zdarza "a podjadę sobie 300m do sklepu")
3. Jeżeli jest jakaś usterka z której od razu zrezygnowałbyś z zakupu to jaka?
4. Czy za 5.300 można w ogóle kupić "na miarę" utrzymany egzemplarz?

Na chwilę obecną nie mam więcej pytań, a jeżeli tak owe się pojawią to na pewno dopiszę, bądź odpowiem w tym wątku. Z góry dzięki za odpowiedzi :)

Masa takich tematów...

1./2. Tylne progi przy kołach, lubi tam być rdza, sprawdzić dookoła każda łączenie i szczeliny miedzy swiatłami, klape bagaznika, drzwi, doslownie wszystko czy odstęp jest ten sam, jeżeli nie, to prawdopodobnie auto po klepaniu.
- Silnik odpal zimny, przejedz się i odpadl jeszcze raz na ciepłym po min. 5 minutach, jak usłyszysz w benzynie klekot jak w dieslu, to wariator jest do wymiany + rozrzad = ok 2000zł na start.
- TS'a przegazuj na cieplym pod czerwone pole (7000 obr), jak walnie na niebiesko - żre olej, więc można podejrzewać, że silnik nadaje się do remontu.
- 1.6 TS jest o wiele lepszym wyborem jak 2.0 TS, jeżeli mialbym wybierać miedzy 2.0 TS a 1.9, czy 2.4 JTD to oczywiste, że JTD, tym bardziej, ze robisz dłuższe trasy
- W JTD, klasyka diesel. Czy pali, równo, czy turbina świczszy, czy kopci; nie daj sobie wmówić, że diesel musi dymić. Tak pierdzielą golfiarze co mając na blacie przejechane 600 000km, ups sorry. 180 000 od niemca do kościoła

3. Jak wali z rury na niebiesko, obroty skaczą, są nierówne.


4. Da się


5. Ode mnie sposób na sprawdzenie wahaczy z przodu; kucnij przy kole, zlap dwoma rękami za wahacz na śrubie (łączenie wahacza z zwrotnicą) i z całej sily, nie krępuj się, cyklicznie rwij do siebie, jak usłyszysz, że cokolwiek stuka, piszczy, wyczujesz, że coś przeskakuje to jest 101%, że wahacz do wymiany


@@update
Jeszcze, weż sobie kluczykiem i na oko zmierz, czy wszystkie koła są proste do karoserii, te same odstępy do nadkol itd. Auto może być dobrze wyklepane, ale koło może być wysunięte i juz tego nie da rady ustawić, często w ALFACH sie z tym spotykam. Delikatny negatyw na kole świadczy, że jest do zrobienia zbiezność i pewnie całe zawieszenie ^^

Dzięki bardzo za odpowiedź, obdzwoniłem kilka ogłoszeń z okolicy, 70% przypadków benzyniaków słyszę odpowiedź - "Obroty falują, mechanik robił, wyczyścił przepustnicę, wymienił lambdę i trzeba skasować błędy z komputera"

1. J.w. Kolega pisał.
+ podwozie. Sprawdź, czy miska olejowa cała-kiedyś miałem przytartą i klejoną. Warto się przyjrzeć.
+ elektryka w aucie. Włączaj i wyłączaj wszysko-wycieraczki, oświetlenie wewn. i zewn., nawiew, klimę. Czasem wychodzą jakieś czary-mary spod ciemnej gwiazdy.
Zwróć uwagę na standardową "choinkę" światełek tablicy rozdzielczej przy włączaniu zapłonu-czy wszystkie kontrolki się świecą i czy gasną.
+ elementy często używane<->przebieg. Jeżeli zamek w drzwiach kierowcy jest zajechany, kierownica niemal zdarta, pedały to już kikuty, fotel kierowcy jak kojec 10letniego psa itp., a przebieg ledwie 150tys. - niech Ci się zapala czerwona lampka. Pamiętaj, że większość elementów można wymieniać-więc np. fotel może być jak nowy.
2. Przy Twoich przebiegach to i Pb i ON są ok.
3. Wszystko kwestia ceny. Czasem można wziąć coś, co trzeba później naprawić-za odpowiednio nisko cenę. Zawieszenie, hamulce, świece itp. to w sumie materiały eksploatacyjne, więc nie ma co cudować - ideałów (prawie) nie ma. Realizm.
4. Można. Najlepiej z zagranicy-polaczki mireczki to janusze handlu. Oczywiście poza uczciwymi Alfistami. ;)

Dzięki Dav za odpowiedź no nic, mam kilka typów które pewnie jutro wybiorę się oglądnąć a co z tego wyjdzie to zobaczymy, bo nie bardzo też mam z kim jechać pooglądać więc wezmę ze sobą babę, może ona mi coś doradzi :rolleyes:

"baba" doradzi kolor :D ja wychodzę z założenia że w tej cenie nie da się kupić dobrego JTD, będzie musiało być coś nie tak z nim, inna sprawa jak sam mechanikujesz bo dużo rzeczy można samemu zrobić

Jeśli chodzi o rozrząd i i wariator to wcale nie 2 tysiące;)
Wariator 600, rozrząd 400 z pompą i wymiana czyli ok 200. Reszta jak koledzy piszą;)

Dzięki panowie za zainteresowanie tematem, wiele mi to pomogło. Na chwilę obecną wraz z użytkownikiem Mongoose próbujemy coś wykminić na priv, za co bardzo mu dziękuje, bo robi to bezinteresownie :) Jedno jest pewne, na pewno kupię alfe, a czy dziś, za tydzień czy miesiąc to się jeszcze okaże ;)

Cytat:

---

Napisał Pawlon13

Jeśli chodzi o rozrząd i i wariator to wcale nie 2 tysiące;)
Wariator 600, rozrząd 400 z pompą i wymiana czyli ok 200. Reszta jak koledzy piszą;)

---

Nowy wariator to cena od 730 w hurtowni do 1250 w aso. Wymiana rozrządu tylko 200 ? :) 600 zł kosztował sto lat temu. Jestem świeżo po wymianie.

Silnik TS ma odpalać jak TS a każde klekotanie, dieslowanie, przerywanie, świadczy o problemie.
Moja Bella ma prawy tylny próg do robienia i nie był to dla mnie największy problem przy kupnie. Trzeba zobaczyć "całość" auta.

Poza tym chyba normalne jest, że przed zakupem jedzie się na stację diagnostyczną i trzeba sprawdzić auto od a do z.
Pogadaj z kimś na regionalnym i zapytaj o pomoc przy sprawdzeniu. Jest tu ogromna ilość ludzi, którzy mają wiedzę i pomogą z wyborem.
Oszczędzisz nerwów i czasu.

Przepłaciłeś;) Dałem 600 za wariator a wymiana u mechanika który zajmuje się tylko alfami 200 zł.
600 za 3 godzinki roboty? ;> oskubali Cie jak cholera

Kto ma mechanika od alf ten ma szczęście, kto nie ma ten płaci 2000 :) Wariator + rozrząd + klinowy + uszczelka.

Cytat:

---

Napisał heska

Kto ma mechanika od alf ten ma szczęście, kto nie ma ten płaci 2000 :) Wariator + rozrząd + klinowy + uszczelka.

---

jak tak czytam to stwierdzam, ze klekot jest pomimo wszystko tańszy. Ja za rozrząd z górnej półki do diesla płaciłem ok 500zł całość z pompą wody + robota 200zł. Ale mam swojego zaufanego mechanika.

Tu raczej nie chodzi o to co tańsze ale czy masz "opiekę" dla auta. Kolega z tego co pisze dopiero wchodzi w temat, nie zna nikogo chyba za bardzo, więc czy kupi diesla czy benzynę to przyjdzie mu płacić jak każdemu, kto nie ma zaufanych mechaników czy kolegów miłośników Belli znających się na rzeczy.
We wrocławskim Irbisie za mój komplet też mi policzono ok 2000 - wybrałam swojego mechanika, bo znam go prywatnie sto lat, wziął niewiele mniej, ale ja też kupowałam wsio z górnej półki.

Ja ci mogę odpowiedzieć jedynie na ostatnie pytanie . Niedawno kupiłem alfe romeo 156 1.9 jtd 2000r 105km na Śląsku za niższą cenę. Mimo że właściciel sam przyznał że przez ponad rok nic nie robił z tym autem to samochód chodził bardzo ładnie. Co do wyboru to wolałem diesla i tutaj ciężko było znaleźć wersje powyżej 105 km, chyba za tą cene trudno kupić w dobrym stanie mocniejsza wersje. Oczywiście nie jest idealna, małe ognisko rdzy, wycieraczki do wymiany, żarówki postojowe , zamek zostaje w klamce po wciśnięciu, opony w złym stanie, szyba się nie opuszcza w jednych drzwiach ogólnie to nie ma poważniejszych wad. To czego jestem pewien to polecam ci przed kupnem udać się do stacji diagnostycznej z alfą i najlepiej jakbyś był z kimś kto potrafi zauważyć czy auto nie ma większych wad. Co do mocniejszej jeszcze wersji to straciłem okazje zobaczenia alfy 166 v6 205km w gazie za podobną cenę ale wątpię żeby 166 w tej cenie była w pełni sprawna.

Cytat:

---

Napisał michalll193

zamek zostaje w klamce po wciśnięciu

---

Po otworzeniu drzwi zobaczysz śrubkę przy klamce, którą musisz wykręcić. Psikasz tam jakieś wd i masz jeden problem z głowy.

Co do zakupu alfy ja uznaję tylko te sprowadzone z Włoch. Może i mają w gorszym stanie lakier ale za to blacha zdrowa. Lakier można zawsze poprawić bez większej ingerencji, a łatanie progów i podłogi to już grubsza sprawa.

Wczoraj wraz z forumowiczem Mongoose oglądaliśmy AR 2.0 TS Kombi 2001r, której na chwilę obecną jestem właścicielem. Generalnie samochód chyba trafiony, z Niemiec. Oprócz standardowej już wymiany rozrządu do roboty są sprężyny tył oraz sonda lambda za katalizatorem (diagnostyczna?) W sumie to pierwszy raz w życiu widziałem aby ktoś tak dokładnie sprawdzał samochód przed zakupem, bez wątpienia forumowicz Mongoose jest profesjonalistą w tym fachu. Dwie godziny oględzin dały nam w kość, a sprzedawca wydawało się, że wyjdzie z siebie i stanie obok :D Cóż mogę jeszcze powiedzieć, zdjęcia pojawią się niebawem w nowym temacie na forum. Ten temat uważam za wyczerpany i myślę, że można go zamknąć a użytkownikowi Mongoose jeszcze raz serdecznie dziękuje za bezinteresowną pomoc, oby więcej takich ludzi na naszej planecie. :rolleyes:

Cytat:

---

Napisał norbert007

Po otworzeniu drzwi zobaczysz śrubkę przy klamce, którą musisz wykręcić. Psikasz tam jakieś wd i masz jeden problem z głowy.

Co do zakupu alfy ja uznaję tylko te sprowadzone z Włoch. Może i mają w gorszym stanie lakier ale za to blacha zdrowa. Lakier można zawsze poprawić bez większej ingerencji, a łatanie progów i podłogi to już grubsza sprawa.

---

Albo wersja dla leniwych/tych którzy nie mogą znaleźć śrubokręta: wciskasz zamek i ładujesz WD w szczelinę pomiędzy zamkiem, a klamką. Równie skuteczne. Potem koniecznie smar np. silikonowy w sprayu.

Co do głównego wątku: ja z perspektywy czasu wziąłbym benzyniaka - mniej rzeczy które mogą się popsuć :)