Pożyczyłem prądu (na kable) teraz mam błedy ECU i auto gasnie !!!

Alfa 156 2002 2.4 JTD 150KM.

Niedawno pomogłem sąsiadowi odpalić diesla Nissana na kable (co robiłem w swoim życiu w obnie strony z 40 razy w różnym miksie aut), dodam że kablem mam konkretne fi10mm. Jak sie domyslam odpalany przeze mnie nissan mógl mieć bardzo duze obciązenie swojej instalacji (zwarcie?).

Moj aku ladowanie i stan auta w stanie idealnym. Jeżdzę ponad 100km dziennie bez zadnej czkawki (altek laduje jak nowy).

Więc co się stało:
1. podlaczylem sie kablami (biegunowosc prawidlowa)
2. odpalilem tego nissana
3. u mnie wywalilo w tym czasie check engine i na wyswietlaczu "engine failure - go to diler" !!!
4. zgasilem auto i juz ni emoglem odpalic
5. sciagniecie klemy nie pomoglo
6. odpalil dopiero pulsujac gazem od pozycji pedalu do podlogi a pozycji ok 50%.
7. udalo sie dojechac do garazu podpiąłem komputer i: P1320, P0335, P0110, P0101, których nigdy nie miałem.
8. Skasowalem bledy, auto pochodziło na biegu jalowym i obroty do max z 40 min i stwierdzilem ze ok
9. Nastepnego dnia przejechalem ze 3km i znowu miga engine failure go to diler i zapala si edioda silnika. i Miga co 5 sekund!

Pytanie, co mogło sie uwalić? Co sprawdzić? Pomogłem człowiekowi a tu inwestycja sie szykuje?! FUUUK...

Te błędy są dobrze opisane. W skrócie:

P1320 - czujnik wałka rozrządu? przestawiony rozrząd?
P0335 - czujnik położenia wału?

Te dwa: P0110, P0101 to przepływomierz, na 100% nie związane.

Jak nie odpala do na 99% czujnik położenia wałka rozrządu (synchronizacji) lub przestawiony rozrząd.

Sprawdź na innym akumulatorze.

A bezpieczniki sprawdziłeś?

Problem rozwiązany:
1. Akumulator doladowany (klemy byly okej bo niedawno czyszczone)
2. Sprawdzone i wyczyszczone styki czujników (na zasadzie kilkukrotnego wyjecie i wlozenia w gniazdo wtyczki) - wszystkie czujniki jakie byly pod maska dostepne
3. Sprawdzone napiecie paska rozrzdau)

Zabiegi te pomogły na wszystkie błędy poza p1320 - gdzies doczytalem ze moze miec to zwiazek z cisnieniem paliwa lub wytracona parafina w filtrze :confused:

Dziwne, ale zainwestowalem w nowy filtr paliwa, skasowalem blad i o dziwo wszystko jest juz bardzo dobrze. Zrobione ok 600km dość dynamicznie.

Stwierdzam że naprawiłem :cool:

brawo Ty :p

Auto działa, ale po tym doswiadczeniu 3 x zastanowie sie czy pozyczyć innemu zdechłemu Diesel-owi pradu. :o

I może lepiej kable kupic marketowe z zyła 1mm to mniejszy prad popłynie tym badziwiem co za tym idzie mniejsze obciązenie dla mojej instalacji :cool:

Ja odpalałeś plus do plusa, minus do minusa, to właśnie nie powinno się tak odpalac...
Do Nissana prawidłowo plus/plus minus/minus, aczkolwiek u Ciebie plus/plus minus/masa :))

Cytat:

---

Napisał Luxik

I może lepiej kable kupic marketowe z zyła 1mm to mniejszy prad popłynie tym badziwiem co za tym idzie mniejsze obciązenie dla mojej instalacji :cool:

---

Tu się mylisz. Będzie gorzej.

Cytat:

---

Napisał KaaC

Ja odpalałeś plus do plusa, minus do minusa, to właśnie nie powinno się tak odpalac...
Do Nissana prawidłowo plus/plus minus/minus, aczkolwiek u Ciebie plus/plus minus/masa :))

---

Mogę prosić o jakieś uzasadnienie? Bo IMO połączenie akumulator->akumulator (+/+ i -/-) jest pozbawione jakichkolwiek, możliwych zakłóceń po drodze (np. słaba masa w aucie 'dawcy'), oprócz wpływu jakości kabli.

Cytat:

---

Napisał ap2

Mogę prosić o jakieś uzasadnienie? Bo IMO połączenie akumulator->akumulator (+/+ i -/-) jest pozbawione jakichkolwiek, możliwych zakłóceń po drodze (np. słaba masa w aucie 'dawcy'), oprócz wpływu jakości kabli.

---

Tu chodzi o teoretyczne bezpieczeństwo podczas podłączania - iskra na - przy złym aku może zapalić opary kwasu. Dlatego najpierw się podpina kable do starego aku a potem do nowego :)

Cytat:

---

Napisał ap2

Mogę prosić o jakieś uzasadnienie? Bo IMO połączenie akumulator->akumulator (+/+ i -/-) jest pozbawione jakichkolwiek, możliwych zakłóceń po drodze (np. słaba masa w aucie 'dawcy'), oprócz wpływu jakości kabli.

---

Nie koniecznie też tak jak napisałem jaboleq.
Chodzi by, żadne śmieci czy zwarcie w odpalanym aucie nie uszkodziły akumulatora u Ciebie, uczą o tym w na jakichkolwiek kursach, nawet na kursie prawa jazdy :) Gdzie ja zdawałem parę lat temu :)

Bzura :)

Napisane z komóreczki!

Cytat:

---

Napisał jaboleq

Tu się mylisz. Będzie gorzej.

---

Tu się nie zgodzę. Przewód o mniejszym przekroju ma większą rezystancję (R), czyli popłynie nim mniejszy prąd (I) przy tym samym napięciu (U). Prawo ohma I=U/R.

Chyba że chodziło ci "gorzej" w kwesti samego uruchomienia auta. Dla instalacji uważam że bezpieczniej na cienkim kablu o większej rezystancji.

Film :
https://www.youtube.com/watch?v=m6BuXckPpdg

Obrazki :

Załącznik 192636Załącznik 192637