Printable View
Stało się... Po zrobieniu wszystkiego co się dało został pomiar kompresji. Nie będę go komentował, proszę Was o komentarze. Jak sprawdzić czy to dół czy góra silnika ( oczywiście jeżeli da się bez rozbierania)? Auto nie bierze oleju, płynu, nie kopci. Wykres znajduje się z załączniku.
nie znam tematu ale czy klapa wirowa się nie urwała? może być to spowodowane nieszczelnością zaworów, zużycie pierscieni tłokowych, porysowany cylinder, wypalony tłok, czy robiona była próba olejowa? a i te 25 bar to takie skromne
Nie wiem co się działo za czasu poprzedniego właściciela, także ciężko mi powiedzieć czy klapka wpadła. Ja po zakupie wymieniłem kolektor na taki bez klap. Poprzedni właściciel twierdził, że klapy wywalił. W starym kolektorze została jedna klapka na pierwszym cylindrze.
jak została jedna to nie wywalił tylko same sie wywaliły, głowica do zdjęcia i sprawdzenie głowicy jak i cylindrów
I kup tu auto od kogoś takiego...
napisz jakie masz objawy pracy silnika?
Delikatnie faluje na zimnych obrotach. Poza tym wszystko idealnie. Poza oczywiście korektami. Na 4. cylindrze jest nieco ponad 2.
aha, 4 nadrabiac musi, musisz sie szykować na to co napisałem wyżej
Koszty to najbardziej przerazajaca sprawa :-(
Wlej minimalnie oleju do cylindra i zmierz kompresję. Jeśli się gwałtownie podniesie to pierścienie. Jeśli nie to zawory.Cytat:
Napisał lookalfa
w ogóle zakup 159 jtd16v to ryzykowna sprawa , one sie dzielą albo na te już po remoncie , albo uszkodzone ''do żyda'' , no chyba że ktoś miał z metalowym kolektorem i nie wymieniał na ten plastikowy badziew magneti marelliCytat:
Napisał lookalfa
Taki ubytek może powodować nieszczelność podkładki od wtryskiwacza? Na tym cylindrze, co jest ubytek jak popsikam wodą z mydłem to wyraźnie "bulgocze"?
Witam, to znowu ja. Uszczelka pod wtryskiem nie dała mi spokoju, więc ją wymieniłem. Dużo było nagaru pod nią i nad nią. Dodatkowo całe gniazdo zasyfione było. Tyle ile mi się udało to wyczyściłem, ale perfekcyjnie to nie jest. Podpiąłem kompa aby sprawdzić korekty przed i po. Przed wymianą na czwartym cylindrze korekta wynosiła ok 2.2 mm^3/m. Po wymianie sprawdziłem korekty i oto takie są:
Zastanawiam się, czy jest sens dać gniazdo do frezowania.
Skoro brakowało trzech klap to raczej oczywiste jest, że narobiły bałaganu w silniku. One się nie spalają w komorze, nie ulatniają ani komornik ich nie zabiera. Jak ktoś ma dużo szczęścia to czasem jakaś zostanie w głowicy w kanale dolotowym ale wszystkie trzy, to już wątpię...
To w takim razie jaki zwiazek ma spadek korekty po wymianie uszczelki? Wydaje mi sie, ze uwalona klapka spowoduje wieksze straty niz to co tu widac.
Ja bym zapomniał o sprawie i jeździł dalej.
Poszukam kogos, kto mi przefrezuje gniazdo i wymienie szpilke od kolyski mocujacej wtrysk.
Tak z ciekawości - ile masz nalatane że wyniki kompresji są tak niskie?(o ile nie jest to wina klapek)
Nie no....poprzedni właściciel wywalił klapki ale jedna została.. hahahha....
To ze zostala jedna klapka zostala to mam na to swoja teorie dlaczego zostala. Pan robiacy pomiar kazal sie nie sugerowac wartosciami jakie sa a roznicami jakie wystepuja miedzy cylindrami
Gniazda przefrezowane, podkładki wymienione, szpilki wymienione. Efekt: Korekty max +-0.4 mm^3/w, kompresja na wszystkich cylindrach według mechanika bardzo dobra i równa. Czwarty cylinder zrównał się do reszty.
Pozdrawiam
No i wszystko zakończyło się tylko paniką. Gratulacje!
Co do wpadajacej klapki. Mechanik, co zajmuje sie glownie oplami i fiatami na codzien powiedzial mi, ze jak wpadnie klapka to zazwyczaj nie ma co zbierac. Nawet jak sie ustawi poziomo i spasuje tlok to roznica kompresji jest o wiele wieksza, a korekta zazwyczaj oscyluje ok 5.