Witam
W moim MiTo 1.4T-Jet 155kM z 2008r (silnik 199A8000) mam uszkodzone mocowania podpory półosi w podstawie bloku silnik, jeden z forumowiczów ma podstawę bloku z silnika 1.4T-Jet 120kM (silnik 198A4000) od Giulietty z 2011r.
I tutaj moje pytanie, czy w obu silnikach podstawa bloku jest identyczna?
Numer podstawy 55208500, niestety ASO nie ma tej części w katalogu i nie może (albo nie chce) potwierdzić czy będzie pasować do 1.4T-Jet 155kM :-(
Załącznik 217720Załącznik 217722
prosze podac VIN dla upewnienia ale powinny pasować bez problemu.
VIN MiTo to ZAR95500001012028, tyle razy już go w różnych miejscach wpisywałem szukając informacji, że pamiętam go lepiej niż własny numer telefonu, albo pesel :-) VINu Giulietty nie mam, ale jak jest konieczny to mogę załatwićCytat:
Napisał dziadzia82
Będzie pasowała.
Ale nie lepiej jest pospawać przy wymianie oleju w silniku koszt ok 200zł
Koszty śmiesznie do operacji wymiany bloku ok 800 - 1000zł bez rozrządu, płynu, oleju itp
dziadzia82, uszkodzone są 3 z 4 mocowań, ostatnie mocowanie też nie wygląda na trwałe, podstawa bloku wygląda na jakiś stop aluminium, więc zwykły spawacz nie pomoże, chyba lepiej wymienić i mieć spokój :-)
Dzięki za pomoc, a koszt tak jak piszesz, u mojego mechanika 800zł za wymianę :-( zaboli, ale po jakimś czasie ból przejdzie, a przyjdzie radość z jazdy, dzięki, pozdrawiam
bez problemu pospawaja
Może ktoś polecić firmę która zeszlifuje gniazda panewek w podstawie, inaczej podporze wału korbowego?
Mam starą podporę z której można ściągnąć wymiary i nową (używkę), nie chcę wyciągać całego silnika.
Uszkodzona podpora wału nie nadaje się do pospawania [/ATTACH] Załącznik 220024 , używka która kupiłem z silnika 199A4000 (1.4TB 120kM) ma ten sam numer części, ale delikatnie się różni, różnica w grubości materiału - zaznaczone na zdjęciach, to jakieś 0,1-0,2mm, co po zamontowaniu panewki w nowej podporze i skręceniu wszystkiego w całość, powoduje że nie idzie zakręcić wałem :-(
Jakaś masakra, auto miało być jutro sprawne, a tu taka niespodzianka.
Załącznik 220021Załącznik 220022[ATTACH=CONFIG]220023
[MENTION=59338]imtm[/MENTION] może coś?
selekcje panewek są w setkach a tu różnica jest 'trochę' większa...
Korekcję gniazd robi się z całym blokiem.
To się nazywa osiowanie bloku. Szukaj warsztatu obróbki silników (honowania, szlify wałów) - tam najczęściej mają do tego odpowiedni sprzęt i oprzyrządowanie.
I jak napisał Kolega wyżej - robi się to w całości po skręceniu.
Żeby założyć podpory wału od innego silnika konieczne jest osiowanie bloku. Walczyłbym o naprawę uszkodzonego mocowania półosi
Niestety potwierdziło się najgorsze, czyli to co pisał wcześniej rafal_155; radekrp90 i imtm, trzeba przeprowadzić osiowanie / honowanie bloku skręconego z podporą, dzięki za pomoc.Cytat:
Napisał imtm
Cała zabawa robi się już byt drogie, czas rozpocząć sądową batalię z nieuczciwym sprzedawcą.
imtm, co do spawania, to jest to możliwe, ale do wygrzanie podpory wału może spowodować jej odkształcenie, więc nikt nie da gwarancji że będzie OK.
Po takim spawaniu, również trzeba by zdemontować cały silnik, skręcić blok z podporą i zrobić osiowanie :-(
No niestety - po spawaniu na 99% blok się odkształci.
Co do samego urwania - mam przykład z przed kilku dni. Auto dostało w prawe koło i podłużnicę - "wózek", wahacz i podłużnica porządnie wygięte. Wał wyrwany z mocowaniem. Pół-korpus pęknięty.
Ubezpieczyciel - szkoda całkowita, bo np.: sam blok to ~8000 netto, a nie wiadomo co z resztą gratów.
Moim zdaniem sądzić się było trzeba zaraz po diagnozie.
zależy od kogo kupił jak od osoby prywatnej zacisnąć zęby kupić słupek silnika i zapomnieć o sprawie - szkoda dłubania i drutowania.
Zaraz po diagnozie - kilka dni po zakupie, sprzedawca- przedsiębiorca, został poinformowany o znalezionych uszkodzeniach, na wszystko mam maile, nagrane rozmowy itp, itd, już nawet została uruchomiona kancelaria adwokacka, ale listu poleconego nie trzeba odbierać. Mam dosyć mocne dowody, wtedy sprzedawca nie chciał współpracować, teraz będzie musiał bo już nie chodzi o 1500zł, tylko ponad 5000zł (mechanik, części, osiowanie itp. itd). Dobra moja, że mam fakturę na taką kwotę za jaką kupiłem auto :-)Cytat:
Napisał radekrp90
no to działaj- odpowiada 2 lata od daty sprzedaży.
Tu się mylisz - w przypadku takiego uszkodzenia jest duże prawdopodobieństwo, że sprzedający wiedział co sprzedaje i też odpowiada z powództwa cywilnego.Cytat:
Napisał Dareek
Ja bym strzelał w kompletnie nowy silnik. Nigdy nie wiesz jak to zniósł układ korbowy itp. Pytanie co z resztą auta (skrzynia biegów, czy nie cieknie flansza na półoś, podłużnice, "wózek" itp.).Cytat:
Napisał tatry.hej
Posłuchaj - tu jest kwestia tego że kupił od handlarza czyli ma fakturę VAT- marżę zapewne, a wiec profesjonalny sprzedawca - wtedy odpowiada 2 lata niezależnie czy wiedział czy nie . Gdyby na umowę kupna -sprzedaży dowodzenie tego jest o wiele trudniejsze- bierz pod uwagę że to pojazd używany.
Biorę ale przypadki są różne - sam wiem ja kto wygląda.
Często kupujący dzwoni po tygodniu, że coś ma uszkodzone itp... Na szczęście jednak to kupujący musi udowodnić winę sprzedającego co jest trudne. Potrzebni są rzeczoznawcy, a więc znów koszty - tak jak mówisz nie jest tak prosto. Ale się da.
Przy zakupie od przedsiębiorcy jest dużo łatwiej ale nie lekko. Nadal to kupujący musi udowodnić winę sprzedającemu.
powiem tak- przy sprzedaży auta na umowę kupna sprzedaży szanse na ugranie czegokolwiek są równie zeru - dlaczego - a no większość umów ma punkt- "stan techniczny pojazdu jest mi znany" i auto może sie rozkraczyć 15 minut potem i każdy sąd spuści Cie na drzewo.
Jeśli nie jesteś mechanikiem nie możesz określić czy wszystko jest ok - już było kilka procesów i każdy sędzia przyznawał, że zapis ten jest o kant **** potłuc ;)
Nie o tym wątek ale powiem tak- chyba mieszasz kwestię sprzedaży przez osobę prywatną ze sprzedażą przez komis - owszem w tym drugim przypadku nic klauzula nie znaczy. Ja z doświadczenia zawodowego powiem Ci że zdrowo myślący sąd oddali powództwo. - to na kupującym leży zachowanie należytej staranności w sprawdzaniu pojazdu kupowanego nie od handlarza- to jest towar UŻYWANY. nie ma znaczenia że nie jesteś mechanikiem - nikogo to nie interesuje- to zapłać za ASO i mechanika a że dziadowałeś to Twój problem. Wybacz ale teoria sobie życie sobie.
i chyba zakończymy te dywagacje prawne.
Możliwe - niemniej ja znam inne historie ;) Nie z autopsji ale można powiedzieć, że z potwierdzonego źródła. Ale z mojej strony też koniec OT.