Piszczenie na nierównościach, przód lewa strona oraz tylny hamulec.

Witajcie, zakupiłem Alfę parę dni temu "po rodzinie" i teraz pozostaje tylko zmierzyć się z kilkoma problemami.
Jedynym najbardziej denerwującym jest piszczenie dochodzące z przodu od lewej strony jadąc po nierównościach. Może być to amortyzator? Może poduszka amortyzatora? Jeżeli ktoś miał podobny problem to bardzo proszę o pomoc w rozwiązaniu :)

Dodatkowo dzisiaj jadąc powoli z wyłączonym radiem usłyszałem cichy pisk dochodzący z tyłu samochodu który ustaje przy hamowaniu. Cóż to?

Z góry dziękuje, wy siedzicie w temacie włoszek długi czas a ja dopiero dołączyłem do grona i mam nadzieje że zostanę na dłużej :D

Samochód to 147 1.9 JTD 115km i wychodzi na to że jest to CUP EDIZIONE :)

Z przodu to raczej lubią skrzypieć ale wahacze górne :) a piszczenie to nie wiem :D

Warto zajrzeć do tego hamulca jak i do pozostałych jak było to robione już dawno.

Piszczeć/skrzypieć może górny wahacz.

Z tyłu na bank hamulec, wys żyć porządnie cały zacisk i daj nowe zestawy naprawcze.

Z tego co wiem to w lato wymieniane były tarcze z przodu, natomiast z tyłu były toczone. Jutro dopytam na spokojnie i zabiorę się za czyszczenie jak tylko znajde wolną chwilę.
A co do wahacza, samemu mogę to jakoś zdiagnozować? w sensie czy to on jest winny na 100%? Czy podjechać na jakąś stację diagnostyczna?
Jeszcze apropo wahacza, czasami mam wrażenie jakby samochód uciekał trochę na lewą stronę lecz nie jest to mocno odczuwalne. Jeżeli on jest winny skrzypieniu to i ściąganie jest jego sprawką ?

Była ustawiana zbieżność? :) Ewentualnie sprawdź linkę od ręcznego czy nie jest już zapieczona ze starości i nie trzyma tarczy (po zwolnieniu dźwigni, może nie wracać do końca zacisk) oraz sprawdź tak jak pisali koledzy wyżej :)

Jeżeli już ściąga to wahacz lub oba góra i dół. Górę osłuchasz jak ktoś będzie bujał autem. Jeżeli zbieżność była robiona na nowych wahaczach i nikt później nie wprowadzał korekt to teoretycznie wszystko powinno grać , ale mimo wszystko zrobiłbym zbieżność po wymianie- szkoda opon na testy.
Jeżeli popiskuje z tyłu hamulec to trzeba rozebrać zacisk, wyczyścić, kupić zestaw naprawczy autofren czy jakoś tak, numery znajdziesz na stronie intercarsu i wymienić wszystko co się w nim znajduje. Trzeba mieć specjalne szczypce przedłużane do zacisków- od 60zł na alle + smar do tłoczków, czasem nie smaruj zwykłym bo Ci się wszystko zapiecze. Więc jak nie masz szczypiec i słabo się w tym widzisz, kup zestawy naprawcze i jedź do znajomego mechanika. Prawdopodobnie ręczny Ci nie odbija. Mogła stanąc też linka w pancerzu i nie odbija, więc kolejny koszt... Szukaj w takim wypadku TRW bo zamienniki nie do końca pasują na długość i trudno jest prawą schować pod autem po za tym jakość na 1 rok...Przed montażem linki postaraj się zalać ją olejem, tzn pod pancerz.
Wtedy będziesz miał sprawne tylne heble na kilka sezonów. Kilka złotych musisz zainwestować ;)

Jeśli chodzi o ręczny to są dwie linki lewa i prawa :) Jeśli autor tematu by nie wiedział to przypominam :P

PS: Jeśli nie dawno nabyłeś auto nawet po "rodzinie" jak piszesz to i tak powinieneś od razu postawić samochód na kanał i dla samego siebie sprawdzić całe zawieszenie, hamulce, osprzęt silnika i konserwacja podłogi i progów :)

Tylko tutaj zależy co dla kogo zależy nie dawno :) Mam możliwość robienia czegokolwiek z samochodem dopiero 3 dzień. Po swojemu na kanale u znajomego sprawdzaliśmy ale było to pewnie trochę "januszowe" sprawdzenie.

Dzisiaj jedyne co zdążyłem sprawdzić to lewy tył i jak się okazało ręczny "nie puszcza" do końca i pewnie stąd te piski. (?) Natomiast z przodu odzywa się wahacz tj. podczas ruszania samochodem na boki słychać coś typu tego właśnie piszczenia przy gumie wahacza w nadkolu.

Dziękuje za odzew :D

Ja zakupiłem nowe górne wahacze firmy SRLine i także skrzypią :P Kupiłem jedynie ze względu na kiepski budżet w tamtym czasie :P

Jakiś odgłos z nich idzie ale nie jestem pewien czy to napewno to bo we wnętrzu słychać to dużo głośniej i troszkę inaczej.

Wahacze trzeba kupić firmy TRW inne ledwo wytrzymują wymianę oleju, czyli 10tys km. Szkoda roboty i pieniędzy. Lepiej od razu wyłożyć większą kasę. SRL, QAp, VEMA, MAXGEAR i inne zamienniki wcale się nie sprawdzą. Przetestowane przez setki jak nie tysiące forumowiczów.
Doraźnie spróbuj odgiąć "kowadełko" czy jak to się nazywa z tyłu zacisku ., to ze sprężyną i nie używaj ręcznego. Jak będziesz tak jeździł to będzie się grzała piasta i załatwisz łożysko.

Ja mam LEMFORDER i wytrzymują już 3 lata i jakieś 45kkm, ale zgadzam się że nie ma sensu kupować tanich zamienników.

Dzisiaj dowiedziałem się że wahacze górne były wymieniane około rok temu, a z tego co wiem już w sierpniu było słychać owe piszczenie lecz żaden mechanik nie zdiagnozował przyczyny. Byłem dziś u mechanika który zajmował się tym samochodem przez ostatnie 4 lata i mówi że z tyłu zacisk jest do wymiany na 100%.

Do wymiany bo ??

Nie odpuszcza do końca o czym niestety ostatnio się przekonałem, gdy po ok. 100km zaczęło śmierdzieć spalonym klockiem i tarcza robiła za piecyk.

Może wystarczy wyczyścić i wymienić same tłoczki

Cytat:

---

Napisał sleyer3

Może wystarczy wyczyścić i wymienić same tłoczki

---

Czego Ty wymagasz ;) Mechanik cały zacisk wymieni i po sprawie ;P

Skasuje potrójnie :D

Cytat:

---

Napisał LukaSS

Czego Ty wymagasz ;) Mechanik cały zacisk wymieni i po sprawie ;P

---

A zdemontowane zaciski wypiaskuje i sprzeda jako używki w dobrym stanie, zysk razy 3.

Dziękuje za pomoc a już w szczególności końcowe "heheszki" :)
Do zamknięcia.

Może to dziwnie zabrzmi, ale (piszę a propos pierwszego postu) u mnie skrzypienie jakiekolwiek ustało po wymianie termostatu, kiedy silnik zaczął się dogrzewać, a razem z nim cały osprzęt. Tak to już jest w tych alfach zaprojektowane. Więc przy okazji może innnej naprawy proponuję sprawdzić, czy się rozgrzewa Aqua do 90C, a jak nie to zainwestować w termostat.
Poza tym piszczenie może być z łożyska, ale raczej chodzi o skrzypienie znane w Alfach, bo tu nawet przy w pełni sprawnym układzie zawieszenia, wahaczy itd. często skrzypi. Może chodzi o dosmarowanie przy właściwej temp. nie wiem.

Ok dzięki za porade :D zwrócę na to uwagę gdy samochód będzie zdatny do jazdy :)

Odświeżam temat.
W niedziele byłem na myjni i od tamtej pory (tak mi się wydaje) piski występują DUŻO rzadziej. Nasmarowałem coś wodą czy jak? xd Podczas gdy wjeżdżałem na pewien odcinek drogi, piski praktycznie nie dawały chwili wytchnienia i cały ten odcinek był udręką, a teraz ? zapiszczy raz może dwa na owym odcinku na największych nierównościach :) Obym tylko nie wykrakał i to wróci, ale piszę ponieważ dla mnie jest to bardzo dziwna sytuacja.

przede wszystkim wyższa temperatura jest. Będzie chłodny poranek i gumy znów dadzą o sobie znać. Ja polecam wahacze Vema bo mają kalamitki. Wystarczy raz na rok wstrzyknąć odrobinę smaru i masz ciszę jak makiem zasiał.

Ale kalamitki są źle zamontowane i w ogóle niepotrzebne. Tuleja stalowa obraca się w gumie a nie guma w piaście wahacza. Chyba, że od pewnego czasu jest otwór w gumie, którędy smar ma dojście do stalowej tulei. I nie zadna Vema bo to lipa jak Fast. Tylko TRW.

Najprościej zlikwidować piski to zdjąć wahacz. Pod gumę osłaniającą sworzeń kulisty należy dać smaru. Wybić też trzeba tuleje stalowe z gum. Dokładnie wyczyścić powierzchnię współpracującą tulei i wepchnąć je w gumę na dużej ilości smaru. Smar może być silikonowy.

Ja tam z Vemy jestem zadowolny jeden na aucie już trzy lata a drugi dwa. A co do kalamitek to jak pisałem wcześniej spełniają swoje zadanie bo smarują gumy, które piszczą i po tym zabiegu jest kompletna cisza.

Swoją drogą nie rozumiem gdzie niby ta stalowa tuleja ma się znajdować? Zatopiona w gumie - po co? Między gumą a śrubą mocującą - znów pytam po co? bo tylko takie są opcje jeśli kalamitki są źle umieszczone albo jestem debilem i czegoś nie rozumiem (czego również nie wykluczam:-) )

Załącznik 225222Załącznik 225223

Cytat:

---

Napisał bogusz

Ja tam z Vemy jestem zadowolny jeden na aucie już trzy lata a drugi dwa. A co do kalamitek to jak pisałem wcześniej spełniają swoje zadanie bo smarują gumy, które piszczą i po tym zabiegu jest kompletna cisza.

Swoją drogą nie rozumiem gdzie niby ta stalowa tuleja ma się znajdować? Zatopiona w gumie - po co? Między gumą a śrubą mocującą - znów pytam po co? bo tylko takie są opcje jeśli kalamitki są źle umieszczone albo jestem debilem i czegoś nie rozumiem (czego również nie wykluczam:-) )

---

Potwierdzam że vema z kalamitkami to lipa, od strony śruby masz stalową tuleje i dopiero jest guma (logiczne, śruba obracająca się w gumie to nie byłby dobry pomysł) kalamitka smaruje nie to połączenie co trzeba, u mnie vema padła po ok 50 kkm aczkolwiek piszczą od początku do końca. Na górze fotki omawianej tulei wahacza TRW i opis POPRAWNEGO montażu.

Vema bez kalamitek to lipa:D Bo jak piszesz skrzypią praktycznie od samego początku. Ja na razie jestem zadowolony jak pisałem lewy ma trzy lata a prawy dwa. A TRW ile wytrzymują?

Ja mam z kalamitkami i moim zdaniem to Lipton.

No i dzisiaj skończyła się cicha jazda :( Mówicie że nasmarowanie powinno rozwiązać problem?

Napisałem jak to zrobić :)