Szukałem, ale nie znalazłem podobnego tematu, a więc jeśli już był, to nie krzyczcie.
Problem, jak w temacie - na przeglądzie technicznym, okazało się, że nie działa zmiana wysokości reflektorów - wcześniej działała, ale ponieważ przez dłuższy czas jej nie używałem, to nawet nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy działać przestała - chodzi o tę ręczną regulację w przypadku obciążenia samochodu, a nie samopoziomowanie przy ksenonach - bezpieczniki są całe...
Zapewne wypadł stycznik (mała blaszka) między pokrętłem regulacji a elementem płytki drukowanej. Rozbierz i sprawdź.
A, to jest możliwe, bo kilka razy odkręcałem pokrywę bezpieczników, przy czym cały panel mi wychodził z obudowy - zaraz idę sprawdzić i napiszę.
Jest tam jedna miedziana blaszka w kształcie podkowy - coś jak w przypadku potencjometrów montażowych i druga, której położenie zmieniają ząbki pokrętła i to wszystko - czy jeszcze coś powinno być, a jeśli tak, to czy ktoś mógłby cyknąć fotkę tego brakującego elementu?
Tak to, u mnie wygląda:
Załącznik 249138Załącznik 249139Załącznik 249140
Brakuje Ci tej małej blaszki w kształcie rombu, którą nakłada się na pokrętło.
[MENTION=25095]magil[/MENTION], myślisz, że da się to dorobić, bo jako część zastępcza raczej nie występuje :(
Ja zawsze kupowałem drugi panel ;)
Ktoś kiedyś pisał, że wycinał z cienkiej blaszki.
A, czy mógłbyś, w wolnej chwili, zrobić fotkę tej blaszki i dokładnie ja zwymiarować?
Ok, znalazłem wcześniejszy temat tyczący tego problemu:
http://www.forum.alfaholicy.org/159_...zeciwmgielnych
Jest tam Twoje zdjęcie, [MENTION=25095]magil[/MENTION], ale potrzebne byłyby jeszcze wymiary tej blaszki, czyli długość i szerokość - średnicę wewnętrznego otworu, wezmę sobie z pokrętła - te dwa wąsy w środkowym otworze, myślę, że można spokojnie zastąpić Kropelką, tym bardziej, że wówczas zgubienie tego gówienka, nie będzie możliwe.
Niestety nie jestem w stanie pomóc, w obecnej mam ksenony :(
Ok, dzięki za info - czy ktoś, kto posiada w swojej Belli konwencjonalne reflektory, mógłby w wolnej chwili zwymiarować tę blaszkę?
Ta czynność, włącznie z demontażem i ponownym montażem, nie powinna zająć więcej niż 5 minut - wystarczy odkręcić śrubkę zabezpieczającą pokrywę bezpieczników, zdjąć panel przedni tego zespolonego wyłącznika, wyciągnąć pokrętło i złapać dwa wymiary tej blaszki - długość i szerokość, a następnie, zmontować wszystko w odwrotnej kolejności - do wykonania wszystkich czynności, wystarczy śrubokręt gwiazdkowy, który posłuży do odkręcenia i przykręcenia pokrywy bezpieczników, no i oczywiście, jakaś miarka, a najlepiej suwmiarka - wykonanie samej blaszki, poza tym, że jest maleńka, nie powinno być jakimś wielkim problemem - ja zamierzam to zrobić z jakiejś cienkiej blachy, może z puszki po napojach, a jeśli będzie zbyt miękka, to może z kapsla.
Wprawdzie, mając dostęp do rysunku, można się pokusić o łapanie proporcji i określenie wymiarów na tej podstawie, ale wolałbym mieć to jednak zwymiarowane bardziej wiarygodnie.
Pytanie do administracji - czy moglibyście połączyć oba wątki, dotyczące tego problemu, żeby się nie dublowały - przed napisaniem tego wątku, próbowałem sprawdzać, czy już nie było podobnego tematu, ale niestety, jaki widać, bezskutecznie.
Udało mi się kupić, za 4 dychy, włącznie z przesyłką, przełącznik od Anglika, bo przecież przełącznik jest mi niepotrzebny, tylko ta blaszka - najtańszy europejski jest na Alle, za 80 z przesyłką, a Ci od których kupiłem ten angielski, mówili, że za europejski kasują 120 zł i mają chętnych, a więc ta blaszka to jakiś wynalazek - jak dostanę przesyłkę, to spróbuję tę blaszkę przykleić kropelką, żeby nie miała możliwości spaść z tej ośki pokrętła.