Printable View
Pany, pojawiła się zdrowa sztuka, jednakże cierpiąca na następujące przypadłości: Na zimno ciężko pali, jak zaskoczy, jest chwilę siwo. Czasami łapie też muła, wywala wtedy check. Przyjechala normalnie z Holandii, tam mieszka właściciel. Bać się tego? Trochę kopałem na forum, ale jasnej diagnozy nie było, lecz litania przypadłości :)
https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-r...-ID6BdNvS.html
Podłącz kompa i zobacz,co ją boli.A to nie jest już z klapami wirowymi? Zapytaj się,czy już ma wymontowane je.Cytat:
Napisał Garwanko
Tak, ta wersja. Jest już z klapami. Jeżeli objaw masz taki jak masz to praktycznie to jest do zrobienia. Wtryskiwacze też można sprawdzić w razie w.
Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka
Brzmi źle i dobrze jednocześnie :)
[MENTION=34058]KaaC[/MENTION]u jakiego rzędu to mogą być koszta?
Usunięcie klap to 550-600zl.
Wtryskiwacze, niestety drożej, a te są już bardziej newralgiczne niż te z 175hp.
350/sztWysłane z mojego MI 6 przy użyciu TapatalkaCytat:
Napisał Garwanko
Czyli niewyjęte, a w zasadzie wyjęte 2 koła. Cóż, trzeba będzie ostro targować, mam apetyt na ten wóz :D Nadzieja w tym, że facet wraca do siebie w niedzielę i podobno zależy mu na czasie :P
Można wrzucić. Zamiast 185hp wtryski z końcówką *111 z 175hp i też dziś chodzić.Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu TapatalkaCytat:
Napisał Garwanko
Dzięki Panowie, dziś przyatakuję chłopa!
[MENTION=73707]Garwanko[/MENTION] a Twoja już sprzedana, że zniknęła???
Odjechała w niedzielę, wziął ją pierwszy człowiek, który zadzwonił :)
Ciekawa sprawa. To pierwszy samochód, który sprzedawałem, w sprawie którego miałem przez trzy dni ok. 40 telefonów,
każdy jak tylko słyszał, że jestem umówiony na spotkanie, był srodze zawiedziony, że już po grzybach.
Wystawiłeś za bezcen to co się dziwisz. Myślę, że jednak więcej była warta.
Widząc co jest teraz na rynku, też zacząłem tak uważać :edziahaha:
Nie dodzwoniłem się do właściciela auta, o którym jest temat. Potraktowałem to jako zachętę do wycieczki w podobnym jak miałem jechać kierunku. Misja zakończyła się powodzeniem :)
Dziękuję za informacje odnośnie prawdopodobnych bolączek egzemplarza z Rzeszowa!