Witam
Z ciekawości po ilu km wymienialiście tarcze z przodu.
U mnie po 45 tyś cały przód do wymiany.
Wydaje mi się że tarcze powinny dłużej wytrzymać.
Ciekaw jestem Waszych doświadczeń
Printable View
Witam
Z ciekawości po ilu km wymienialiście tarcze z przodu.
U mnie po 45 tyś cały przód do wymiany.
Wydaje mi się że tarcze powinny dłużej wytrzymać.
Ciekaw jestem Waszych doświadczeń
Wydaje mi się to niezłym wynikiem.
W C-klasie (czyli też tylny napęd, podobna waga ale połowę mniejsza moc) wychodziło mi podobnie.
Człowiek w serwisie Alfy podczas jakiejś rozmowy sugerował że jak samochód w wynajmie z limitem 30tys (10/rok) to napewno po drodze wymiana tarcz/klocków będzie - co mnie trochę zdziwiło w sumie...
Zalezy od stylu jazdy i tego, gdzie się jeździ. W stelvio mam 50 tkm, fabryczny komplet, klocków jeszcze na max 10 tkm, tarcze spokojnie polecą na drugim komplecie klocków. Użytkuje głownie w trasach, staram sie hamować silnikiem stąd pewnie taki wynik. W busie starczają mi klocki na 150 tkm gdzie latam ciągle z 1300 kg na pace.
Hamowania silnikiem wielu ludzi nie ogarnia. Najlepiej widać to w górzystym terenie jak "stopy" świecą non stop. Hamulce wytrzymują dużo w normalnej jeździe - jechać płynnie, przewidywać i hamować silnikiem
Tego akurat na kursach chyba nie uczą, być może się mylę. To samo z płytami poślizgowymi a to powinno być obowiązkowe.
- - - Updated - - -
Hamowania silnikiem wielu ludzi nie ogarnia. Najlepiej widać to w górzystym terenie jak "stopy" świecą non stop. Hamulce wytrzymują dużo w normalnej jeździe - jechać płynnie, przewidywać i hamować silnikiem
Tego akurat na kursach chyba nie uczą, być może się mylę. To samo z płytami poślizgowymi a to powinno być obowiązkowe.
W C klasie tył naped 184 KM tarcze wymieniłem po 120 tys.
Klocki z przodu wymieniłem przy 60000 km, tarcze były O.K. Teraz mam 100000 km i nie ma potrzeby nic wymieniać. Jeżdżę dynamicznie.
Tyl był wymieniany po roku i przy 14 tyś. Zdarte do konca a dlatego ze tarcze zardzewiały tak bardzo iz zierały nakładki jak tarka ser. Feler tarcz ale AR nie pokryło kosztu. Wiedza o tym, wiele Stelvio FE tak miało, ale zasłaniają się tym ze hamulce to poza gwarancja. Dobra, ale nie przy 14 tyś spokojnej jazdy.
Widac juz na zdjeciach jak sie oglada te samochody ze sa problemy z tarczami.Powinno byc lustro jak sie patrzy na tarcze a widac ze cos jest nie tak.Na alfaowner tez o tym wspominaja.Male przebiegi, czasami znikome a tarcze wyglad dramat.Nie wiem z czego to wynika ,moze problem jest w zacisku,klocku itd.
Mialem identycznie z tylnymi, wymiana po 25K, opisałem na forum. Nie miałem czasu wytoczyć sprawy FCA w tamtym momencie ale oczywiście lecieli w wuja, to nie ma prawa się zdarzyć.
Przód po 55K, tez słabo.
Jazda głównie autostrady.
Zobaczymy, jak będzie w przypadku Giulii. Na razie ma ok. 25 kkm przebiegu i tarcze/klocki są ok.
Nomen omen w Subaru dość szybko schodziły mi klocki z tyłu. W każdym razie zdecydowanie szybciej, niż w Giulii. Być może jednak miało to związek z tym, że w Legacy miałem tarcze nacinane, a w Alfie mam seryjne, gładkie.
U mnie 30tys km, tarcze jak nowe
różnie może być- od brembo przez ate po gafler-a i jurid-a
u mnie po 57 tkm wyglądało to tak:
Załącznik 282467Załącznik 282468Załącznik 282469Załącznik 282470Załącznik 282471Załącznik 282472 klocki przód bremob tyłATE
wpadł nowy zestaw OE tarcz i klocków:
Załącznik 282473
stare tarcze były jak nowe - i z przodu i z tyłu ale jak już miałem kupione to zamontowałem - produkcja made in poland
Załącznik 282474Załącznik 282475
A może koledzy którzy montowali zamienniki zamiast OE podzielili by się swoimi doświadczeniami jakie tarcze/klocki im się sprawdziły (lub wręcz przeciwnie)?
Tarcze EBC standard, klocki Ferrodo, wszystko w porządku.
Kolega z pracy jeździ BMW 3. Pierwszy raz wymienił klocki po 20 tys. km, w grudniu zmieniał znowu mając 70 tys. na blacie czyli 50 tys. od wymiany. Zalecili mu też wymianę tarcz bo już słabe.
Te 70 tys. km zrobił w niecałe dwa lata.
Nie demonizujcie tej biednej Giulii ;)
Mi wymienili tarcze na tylnej osi na gwarancji, zryte były strasznie, reklamowałem to. Przebieg znikomy cos ponad 10tyś. Za klocki niestety musialem zaplacić, założyli nowy zestaw i znowu sa porysowane, lipne klocki moim zdaniem, jak bede mial chwile pojade do serwisu podyskutować.
prawie 60kkm i bez wymiany klockow, tarcz tym bardziej. hamuje silnikiem i nie korzystam z tempomatu adaptacyjnego, ktory niepotrzebnie zuzywa klocki moim zdaniem, w miescie staram sie dopasowac predkosc do zielonej fali. stelvio jezdze mega spokojnie. Ale jak sie przesiade do Q, to... ;-)
76 000 km i nadal oryginały
Fakt troszkę tył się porysował co do tarcz ale tragedii nie ma.
Z tyłu już powoli klocki dogorywają i ja dla ciekawości zakupiłem ATE Ceramic. Zobaczę z czasem jak to się będzie sprawować.
Co ciekawe z przodu mam jeszcze sporo klocków co do grubości oczywiście i nie wymagają jeszcze wymiany (są przecież czujniki)
No ja właśnie założyłem ATE Ceramics do swojej starej c-klasy również z tarczami ATE. Po 5tys wygląda to super narazie i hamuje świetnie (również cicho i nie syfi po kole). To pierwszy test ATE jak dla mnie. Przedtem używałem Lucasa ale jak w dwóch samochodach tarcze wytrzymały mi tyle co klocki (około 25tys) to się rozczarowałem. Nie wiem jak dziś wspomniane wyżej Ferodo, te na które trafiłem kilka lat temu to co kilka dni całe felgi miałem pokryte czarnym miałem - ale hamowały świetnie.
76tys i oryginały... To już wogole nie wiem co myśleć o sugestii doradcy że podczas 30tys km wynajmu to na bank wymiana tarcz będzie... Jak odebrałem Stelvio to tarcze były całe pokryte warstewką rdzawego nalotu (podobnie w Toyocie kolegi która dopiero co przyjechała z produkcji we FR). Ale po 300km zrobiło się bardzo ładne lusterko!
No w Polsce na przeglądzie mają konkretne czynności do wykonania i wymiany.
Jak trzeba wymienić, to wymieniają i klient płaci za wymianę.
Dużo zależy od stylu i warunków jazdy.
Zapewne miejska jazda i automat znacznie skracają czas eksplatacji , trasa i długie odcinki sprawiają, że czas użytkowania się znacznie wydłuży
No i styl jazdy wiadomo co i jak.
głupia sprawa dukiewicz w Warszawie aso, klocki przód 35k się skończyły. mówią wymieni pan z tarczami, nie bedą piszczeć, tak zrobiłem. Tarcz było na 5k,, czyli można powiedzieć 40k tarcze klocki przód wymiana.
Dobra jeżdżę jak jeżdżę, ale w mojej 159 tbi wymieniałem i klocki i tarcze up 65k, a teraz mam o połowę mniej. Styl jazdy ten sam ale 159 waga inna, a po zmianie mapy tam było 240km z napędem na przód. Jestem zażenowany serio
spodziewałem się lepszych wyników, gość w aso, szef (mogę nazwisko wskazać) mówi w m3 "pan miałby to samo wiemy bo ronią ulice dalej", to fakt bmw na ostrobramskiej ma serwis, ale co to mnie obchodzi.
klocek ma taki kształt że łapie zużyty fragment rant tarczy stąd skrzypienie, dlatego wymiana kompletu tak czy siak 35k to słaby wynik, w mojej ocenie. A teraz dowcip w 147, przód 120km, tarcze klocki przód zrobiłem 120k, i było i klocka i tarczy, wymieniałem bo już pomyślałem że czas a jeszcze było klocka z 0,7cm a tarczy i więcej.
U mnie 47tys na liczniku, dojeżdżam drugi komplet OEM-owych klocków z przodu - powinny do 50 tys. wytrzymac ;)
Z tylu tez bedą do wymiany - pierwszy komplet od nowosci.
Tarcze zarówno przod jak i tyl w swietnym stanie i mysle ze łykną jeszcze drugie tyle km ;)
Wydaje mi sie to zupelnie akceptowalnymi przebiegami, tym bardziej ze automat napewno "żre" klocki i tarcze szybciej niz manual.
Nie wiem jak mozna najechac na klockach 50-60 tys jezdzac "dynamicznie" ;)
Szkoda ze nie ma do Giuli Veloce klocków Ferodo z serii wyzszej niz standardowe, no i zadnych tej firmy na tyl. Uważam ze Ferodo to swietna firma szczegolnie w polaczeniu z Brembo systemami/tarczami.
Teraz udalo sie jeszcze kupic OEM (z sygantura wybita wskazujaca na pochodzenie z fabryki Jurida) na przod w dobrej cenie wiec nie doswiadczam bo firmowe hamuja swietnie, na tyl kupie ATE bo taka sygnatura poza Alfa Romeo jest na klockach - choc wybite maja tez oznaczenie Galfera - pewnie jedni robia dla drugich a trzeci firmuja - jak to w dobie multi-korpo ;)
Ja mam 33 tys km na blacie i o wymianie na razie nie myślę. Na przeglądzei 30k km powiedzieli, że wszystko jeszcze ok.
W mojej Stefci klocki z przodu skończyły się po 45kkm. Tarcze jeszcze były w wymiarze dopuszczalnym, ale drugiego kompletu by nie przeżyły, więc na przeglądzie kazałem wymienić cały komplet na przód. Tył jeszcze pojeździ ze 20 kkm.
Klocki przód wymieniałem przy przebiegu niecałe 30 tys. km, tarcze z przodu bardzo ładne. Natomiast tarcze z tyłu bardzo porysowane, klocki wytrzymały do 37 tys. km i oczywiście przez rysy na tarczach trzeba było wymienić komplet. Po 2 tygodniach od wymiany i przejechaniu nieco ponad 500 km tarcze wyglądają jak te przed wymianą. Reklamacja została odrzucona. Powodem odrzucenia był piasek na klockach. Zostałem pouczony żeby myć tarcze wodą pod ciśnieniem. chyba powinienem to robić codziennie, bo przypominam, iż reklamacje złożyłem dwa tygodnie po wymianie, czyli też myciu samochodu. Co dziwne tarcze porysowane równo po obu stronach. Na dowód, że reklamacja jest niezasadna kierownik serwisu przedstawił mi wydruk z badania hamulców na ścieżce diagnostycznej. Oczywiście badanie to nic nie wykazało, bo dlaczego miałoby coś wykazać. Hamulce są sprawne, tylko zużywają się niewłaściwie. Na moje pytanie co będzie jak klocki się zużyją, czy znowu będę musiał wymieniać komplet z tarczami usłyszałem, że w sumie producent przewidział, iż tak właśnie być powinno.
auto wibruje przy hamowaniu, tarcze do wymiany czy cos innego?
Poza niewłasciwymzużywaniem się tarczy nic złego się nie dzieje. Samochód hamuje, wibracji żadnych nie czuć. Można się jednak spodziewać, że klocki będą zużywały się szybciej i jak już dojdzie do wymiany, to razem z tarczami.
Ja również miałem podobny problem z tylnymi tarczami.
Klocki tylne zużyte po 35 tyś km.
Wymieniłem sam klocek na zamiennik za 135 zł i już przejechałem na nich 42 tyś km.
Ale co najważniejsze po wymianie tarcza zrobiła się lustrzana.
Problem jest w oryginalnym klocku, który zdziera tarczę.
Miałem podobnie, zjechane tylne tarcze przy około 6 tyś przebiegu i wymienili na gwarancji ale widzę, że znów jest to samo tj. głębokie bruzdy na tylnych tarczach i w przyszłości trzeba będzie zmienić na inne klocki.