Stelvio sztywność dachu bez panoramy / rekin

Cześć ,
Swoje Stelvio specjalnie brałem bez panoramy , ale , myślałem , że dach będzie sztywniejszy , a jego środkowa część zachowuje się jak puszka po piwie można go wgniatać ręką i widać jak pracuje .
Czy to normalne mógłby ktoś sprawdzić u siebie ? Czytałem , też , że sam dach pod podsufitką jest dość dobrze wytłumiony/wyciszony , samochód mam od nowości więc nie miał żadnego incydentu . Dodatkowo sama antena rekin jest krzywo zamontowana i też porusza się na boki może da się tutaj dobrać jakąś uszczelkę obwodową tak jak w rekinach u innych producentów ?
Z góry dzięki za jakąś pomoc .
Postaram się dodać film na , którym to widać , pozdrawiam .

https://files.fm/u/6zns76dm8a

Cytat:

---

Napisał adamu

Cześć ,
Swoje Stelvio specjalnie brałem bez panoramy , ale , myślałem , że dach będzie sztywniejszy , a jego środkowa część zachowuje się jak puszka po piwie można go wgniatać ręką i widać jak pracuje .
Czy to normalne mógłby ktoś sprawdzić u siebie ? Czytałem , też , że sam dach pod podsufitką jest dość dobrze wytłumiony/wyciszony , samochód mam od nowości więc nie miał żadnego incydentu . Dodatkowo sama antena rekin jest krzywo zamontowana i też porusza się na boki może da się tutaj dobrać jakąś uszczelkę obwodową tak jak w rekinach u innych producentów ?
Z góry dzięki za jakąś pomoc .
Postaram się dodać film na , którym to widać , pozdrawiam .

https://files.fm/u/6zns76dm8a

---

Pierwszy w zyciu samochod osobowy.

Już się więcej nie udzielaj .

Cytat:

---

Napisał adamu

Już się więcej nie udzielaj .

---

Czemu jak ktoś pisze ciekawe spostrzeżenia odnośnie samochodu, to czegoś sie nauczę i zacznę macać dachy aut zamiast coś innego.

Cytat:

---

Napisał adamu

Czytałem , też , że sam dach pod podsufitką jest dość dobrze wytłumiony/wyciszony

---

Co Ty czytasz... Tam wogole nie ma żadnego wyciszenia, jak deszcz pada to mam wrażenie że mi prosto w mózg nawala.

Cytat:

---

Napisał marekkoczta

Czemu jak ktoś pisze ciekawe spostrzeżenia odnośnie samochodu, to czegoś sie nauczę i zacznę macać dachy aut zamiast coś innego.

---

Widać nie masz zbytnio czego skoro to twój „pierwszy samochód osobowy”

- - - Updated - - -

Dostałem wiadomości od studia , które wyciszało dwa takie modele i zwrócili uwagę , że nadkola są nawet dobrze wyciszone głównie przednie , tył można poprawić i dach posiada oryginalnie wyklejoną matę . Może masz giulie , może masz jakiś przedlift może usa , ja posiadam krajowy polift i do tego modelu się odnieśli .

Mam jak w stopce, Stelvio MY21 Veloce krajowe i dudni na deszczu jak konserwa, nic tam nie ma oprócz podsufitki.
Wysuń sobie odrobinę podsufitkę na przykład spod uszczelki drzwiowej kierowcy bo łatwo i zobaczysz co jest pod spodem - u mnie tylko kurtyny powietrzne i blacha.
W tym samochodzie nigdzie nie ma żadnej porządnie wyklejonej maty głuszącej po całości, może poza grodzią. Są gdzieniegdzie małe kawałki jakiegoś badziewia punktowo - bardziej antywibracyjnie niż wyciszająco, małe kawałki za boczkami w bagażniku czy we drzwiach. W zasadzie nic nie dające oprócz dobrego samopoczucia projektanta. Nadkola przednie są wyciszone tak samo jak tylne - tylko od wewnątrz i marnie.

Chyba, że może masz ostatni polift MY23 (czy jak on się tam nazywa) ten z LED-ami? No w tym to nie wiem może jest jak Ci powiedzieli. Jeśli poprzedni to uwierz mi, że w kwestii wyciszania to wszystko jest tam do roboty jeśli drażni Cię głośność. Kwestia kolejności i funduszy.

Sprawdzilem dziś u siebie. To, że dach jest giętki jak puszka to akurat wiedzialem. Natomiast antena niepokojąco łatwo się rozszczelnia po lekkim odchyleniu - tego wcześniej nie wiedziałem. Sprawdziłeem w kilku innych samochodach - anteny siedzą sztywno jak cholera. Podejrzewam, że w Stelvio będzie to ulubione miejsce rudej, bo dach przeca stalowy. Jako inżynierowi budowlańcowi mającemu hopla na punkcie odporności na warunki atmosferyczne nie podoba mi się to.

Z innej beczki: ostatnio Stelvio przeżyło gradobicie w Zakopanem. Na masce 3 wgniotki, na dachu też 3, ale: na profilu nad tylnymi drzwiami też jedna wgniotka. O ile spodziewałbym się wgniotek na płaskich i dużych powierzchniach, to akurat na tym profilu absolutnie nie. Gdzieś w innym wątku czytałem, jak Forumowicz oddawał Stelvio do firmy po okresie najmu i miał te profile powginane w okolicy tylnych drzwi właśnie. Aż tak słabo tam jest?

Cytat:

---

Napisał adamu

Widać nie masz zbytnio czego skoro to twój „pierwszy samochód osobowy”

- - - Updated - - -

Dostałem wiadomości od studia , które wyciszało dwa takie modele i zwrócili uwagę , że nadkola są nawet dobrze wyciszone głównie przednie , tył można poprawić i dach posiada oryginalnie wyklejoną matę . Może masz giulie , może masz jakiś przedlift może usa , ja posiadam krajowy polift i do tego modelu się odnieśli .

---

PRACUJE PRZY AUTACH wiec nawet nasze w porównaniu z autami marki premium jest nieżle. Pomacaj dach w innych autach.

U mnie rekinek w Julce jest sztywniejszy (choć nie szarpałem zbyt mocno, żeby nie było jak u kolegi).
Natomiast dach owszem, ugina się, ale też nie widzę to jakichś odstępstw od normy. Subaru Outback 2005 był sztywniejszy, ale to były inne czasy i Subaru jednak było znane z dość mocnej blachy.

Cytat:

---

Napisał netzmark

Mam jak w stopce, Stelvio MY21 Veloce krajowe i dudni na deszczu jak konserwa, nic tam nie ma oprócz podsufitki.
Wysuń sobie odrobinę podsufitkę na przykład spod uszczelki drzwiowej kierowcy bo łatwo i zobaczysz co jest pod spodem - u mnie tylko kurtyny powietrzne i blacha.
W tym samochodzie nigdzie nie ma żadnej porządnie wyklejonej maty głuszącej po całości, może poza grodzią. Są gdzieniegdzie małe kawałki jakiegoś badziewia punktowo - bardziej antywibracyjnie niż wyciszająco, małe kawałki za boczkami w bagażniku czy we drzwiach. W zasadzie nic nie dające oprócz dobrego samopoczucia projektanta. Nadkola przednie są wyciszone tak samo jak tylne - tylko od wewnątrz i marnie.

Chyba, że może masz ostatni polift MY23 (czy jak on się tam nazywa) ten z LED-ami? No w tym to nie wiem może jest jak Ci powiedzieli. Jeśli poprzedni to uwierz mi, że w kwestii wyciszania to wszystko jest tam do roboty jeśli drażni Cię głośność. Kwestia kolejności i funduszy.

---

Planuje wyciszenie drzwi tył/przód i całej komory bagażnika tam gdzie nie sięga fabryczna wykładzina czyli od tylnej kanapy po samą klapę , nadkola odpuszczam nie podoba mi się wyklejanie miejsc narażonych na warunki zewnętrzne , skoro faktycznie słaby jest dach to biorę pod uwagę podklejenie go matami może to w jakiś sposób wzmocni / usztywni blachę .

- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał marekkoczta

PRACUJE PRZY AUTACH wiec nawet nasze w porównaniu z autami marki premium jest nieżle. Pomacaj dach w innych autach.

---

Nie mówię tutaj o busach gdzie blacha jest cieniutka, a dach ma pełno przetłoczenia wzmacniająca poszycie , ale mój poprzednik Kia Sportage IV tego problemu z dachem nie miała wiadomo tam też inaczej wyglądały przetłoczenia.

- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał Krzyk

Sprawdzilem dziś u siebie. To, że dach jest giętki jak puszka to akurat wiedzialem. Natomiast antena niepokojąco łatwo się rozszczelnia po lekkim odchyleniu - tego wcześniej nie wiedziałem. Sprawdziłeem w kilku innych samochodach - anteny siedzą sztywno jak cholera. Podejrzewam, że w Stelvio będzie to ulubione miejsce rudej, bo dach przeca stalowy. Jako inżynierowi budowlańcowi mającemu hopla na punkcie odporności na warunki atmosferyczne nie podoba mi się to.

Z innej beczki: ostatnio Stelvio przeżyło gradobicie w Zakopanem. Na masce 3 wgniotki, na dachu też 3, ale: na profilu nad tylnymi drzwiami też jedna wgniotka. O ile spodziewałbym się wgniotek na płaskich i dużych powierzchniach, to akurat na tym profilu absolutnie nie. Gdzieś w innym wątku czytałem, jak Forumowicz oddawał Stelvio do firmy po okresie najmu i miał te profile powginane w okolicy tylnych drzwi właśnie. Aż tak słabo tam jest?

---

Ciekawe czy to takie same anteny mocują producenci czy jednak się czymś u każdego różni ? Jeśli tak to można by taką uszczelkę obwodową / podstawę załatwić i wtedy antena by fajnie siadła dociśnięta do dachu przy okazji by się ją wyprostowało .

Jeśli chodzi o wyciszenie dachu to w przedlift jest to najlepiej oklejony ori matami fragment samochodu

Wysłane z mojego SM-S918B przy użyciu Tapatalka

Wygłuszałeś samochód we Wrocławiu , to zdjęcie u firmy twojego dachu to ori maty czy już ich robota ? Ogólnie polecasz taką usługę , jeśli można wiedzieć co dokładnie tam robiłeś i czy po tym czasie i złożeniu na nowo środka pojazdu przez tą firmę nic nie skrzypi jest tak jak fabryka ;) ?

Cytat:

---

Napisał fx25

Jeśli chodzi o wyciszenie dachu to w przedlift jest to najlepiej oklejony ori matami fragment samochodu

---

No to chyba później coś zaoszczędzili. Bo pomimo pakietu fabrycznego jakiegoś tam wyciszającego, to u mnie dach jest naprawdę kiepski. Najbardziej słychać to właśnie w czasie deszczu, a i znaczna część szumu podczas szybszej jazdy wydaje mi się trafiać tamtędy.

Antena faktycznie nieco się buja i pozwala odchylić od powierzchni dachu. Gumowa podstawa byłaby super pomysłem, o ile dałoby się całość docisnąć, bo jak nie to chyba dalej lipa. Czy to nie jest aby przykręcone za pomocą jednej centralnej śruby? W sumie jeśli maskownice relingów są wklejane do dachu, to czemu by takiej anteny też nie wkleić na coś w stylu Sikaflex? Coś jak silikon tylko bez porównania mocniejsze i cholernie trwałe, nie pleśnieje. Druciarstwo?

Cytat:

---

Napisał netzmark

W sumie jeśli maskownice relingów są wklejane do dachu, to czemu by takiej anteny też nie wkleić na coś w stylu Sikaflex? Coś jak silikon tylko bez porównania mocniejsze i cholernie trwałe, nie pleśnieje. Druciarstwo?

---

Nie druciarstwo, tylko porządna szkutnicza robota :)
Mam sporo czarnego sikaflexu, bo wklejałem nowe okna do żaglówki. Zastanawiam się tylko, czy dawać primer, bo zasadniczo jego rola to mocniejsze przyleganie sikaflexu do materiału klejonego - czyli oprócz szczelności daje też wytrzymałość spoiny narażonej na ciągłą pracę. Tu zaś przy antenie potrzeba tylko szczelności, zaś przyleganie załatwia mocowanie anteny do dachu ( jakiekolwiek ono jest ). Z drugiej strony w razie awarii anteny trzeba będzie ją zrywać razem z lakierem, bo sika łatwo nie odpuści.

Kolega żeglarz? Superrrr :⁠-⁠).
Wydaje mi się że wystarczy jak Sika utworzy uszczelkę a nie koniecznie przyklei, zwykle odtluszczenie chyba styknie.
Inna sprawa to grubość tej uszczelki, i może jakaś duża solidna podkladka od strony wnętrza żeby docisk był mniej punktowy (jeśli tam tylko jedna śruba centralna).

Jeszcze taki pomysł, zobaczę na znajomym bmw czy te płetwy mają jakieś uszczelki gumowe. Tylko żeby zobaczyć jak inni to robią. No i może ta antena jest od czegoś (że nie tylko alfowa) i można by coś dopasować oryginalnie zadedykowanego przez producenta anteny? Albo wogole narysować i wydrukować w 3D z materiału flex, są takie specjalne. Choć Sika jest naprawdę mega trwała.

Cytat:

---

Napisał netzmark

Kolega żeglarz? Superrrr :⁠-⁠).
Wydaje mi się że wystarczy jak Sika utworzy uszczelkę a nie koniecznie przyklei, zwykle odtluszczenie chyba styknie.
Inna sprawa to grubość tej uszczelki, i może jakaś duża solidna podkladka od strony wnętrza żeby docisk był mniej punktowy (jeśli tam tylko jedna śruba centralna).

Jeszcze taki pomysł, zobaczę na znajomym bmw czy te płetwy mają jakieś uszczelki gumowe. Tylko żeby zobaczyć jak inni to robią. No i może ta antena jest od czegoś (że nie tylko alfowa) i można by coś dopasować oryginalnie zadedykowanego przez producenta anteny? Albo wogole narysować i wydrukować w 3D z materiału flex, są takie specjalne. Choć Sika jest naprawdę mega trwała.

---

Żeglarz, żaglówka ma 34 lata i wymaga ciągłych napraw, dlatego materiałów szkutniczych u mnie w garażu zawsze sporo.

Obmacałem teraz na parkingu anteny sąsiadów ( :) ). Wszystkie sztywno stoją ( :) ). Mają też znacznie grubsze uszczelki, niż ta w Stelvio. Każda niestety jest inna, choć na pierwszy rzut oka podobne. Dziś będę coś gmerał przy samochodzie z kumplem, może wymyślimy jakiś patent. Tylko nie uśmiecha mi się zdejmowanie podsufitki.

EDIT: przyszedł mi do głowy na szybko taki pomysł: guma 1mm samoprzylepna - można z niej wyciąć kształt odpowiadający uszczelce i zastosować jako dodatkową podkładkę. To jednak wymaga odkręcenia anteny. Zaś z grubej rury to budowlana taśma bentonitowa do hydroizolacji, tylko tu trudniej będzie znaleźć odpowiednią grubość. Poza tym ona pęcznieje pod wpływem wilgoci, więc nie wiem czy czegoś nie uszkodzi przy okazji.

Ja swoją sprzedałem sporo lat temu. Robiona z laminatu z socjalistycznie jeszcze dostępnych materiałów niestety miała problemy z jakością (pęknięcia materiału gdzieniegdzie) i uznałem że nie chcę w to brnąć... Ale sentyment został :⁠-⁠).
Może się da z tyłu odchylić tylko trochę na tyle żeby się dostać ręką? Niestety ona taka nieco jakby łamliwa jest jak pamiętam z etapu wygłaszania bagażnika i prowadzenia przewodów od regulacji basu do przodu. Wyciąganie całej - przesr*ne.

Sztywność nadwozia w Stelvio to generalnie jest niesmaczny żart inżynierów. Puszka po śledziach jest sztywniejsza. Prowadzenie i sztywne zawieszenie to mistrzostwo świata natomiast wjeżdżając z małymi prędkościami na jakieś ukośne nierówności lub wyższy krawężnik to modlić się trzeba aby drzwi się nie wysunęły z zamka lub nie otworzyła się klapa bagażnika. Akurat pod tym względem jest tragicznie.

Eee, nie wiem czy to o tym samym aucie, wg mnie giulia nadwozie ma bardzo sztywne, zakładam że stelvio bardzo nie odbiega. Porównując do kompaktów to jest przepaść.

Płetwę to nie lepiej po prostu posmarować bezbarwnym silikonem dookoła? Ruszać się nie będzie, widać nie będzie, odkręcać nie trzeba a i zdemontować sìe da.

Cytat:

---

Napisał tomaszko

Eee, nie wiem czy to o tym samym aucie, wg mnie giulia nadwozie ma bardzo sztywne, zakładam że stelvio bardzo nie odbiega. Porównując do kompaktów to jest przepaść.

Płetwę to nie lepiej po prostu posmarować bezbarwnym silikonem dookoła? Ruszać się nie będzie, widać nie będzie, odkręcać nie trzeba a i zdemontować sìe da.

---

Silikon, żeby nie wiem jaki cudny był, to po roku, może dwóch przestanie spełniać swoją rolę. Raczej sikaflex. Tym się klei okna jachtów pływających po oceanach. Wytrzymuje naprężenia, odporny na warunki atmosferyczne, w tym także sól. Sam sika nie jest bardzo drogi, nieco gorzej z primerem, ale tego bym nie dawał.

Swoją drogą - dziś po umyciu samochodu miałem nakładać twardy wosk. I przy tej okazji znalazłem kilka miejsc, w których długo utrzymuje się woda. Przede wszystkim dolne ranty drzwi przednich i tylnych w ich przedniej części - jest tam takie wygięcie blachy, które uniemożliwia odpływ wody. Jest jej mało, ale wystarczy, żeby zbierać brud a potem wilgoć. Pacnę tam chyba trochę siki, bo przewrażliwiony jestem.

Tak, Sika jest bezkonkurencyjna. W zasadzie jak stężeje to zachowuje się jak uszczelka którą rozrywa się podobnie jak klasyczną gumową.
Aż zobaczę te drzwi :-). Ale obejrzyj też tylną klapę lepiej. Tam zawsze gdzieś "stoi" woda bo jak się otwiera po deszczu to zaczyna się lać na łeb.

Drzwi jeszcze raz obejrzę jutro przy lepszym świetle, bo boję się, że poprawiając fabrykę zakleję przy okazji jakiś odpływ z górnej części drzwi. Z klapy rzeczywiście cieknie na łeb - do sprawdzenia. Miałem taki przypadek w volvo - tam szyberdachy mają błąd projektowy: kiedy samochód stoi na pochyleniu z górki to z rynien szyberdachu woda leje się do słupków A i wyłazi wewnątrz na tapicerce słupka. Opisywane od lat na ichnim forum. Niestety - woda jest cierpliwa.

Aby nie robić to OT o żeglarstwie - jestem pod tym samym nickiem na sail...

Odpływy są tylko w dolnej części drzwi, tej spodniej.
Patrzyłem właśnie płetwę w BMW. Po pierwsze siedzi we wgłębieniu wielkości podstawy płetwy, więc bez szans przekręcić coś na bok.. Po drugie przytwierdzona tak mocno że miałem wrażenie że ciągnąć za nią to samochód przesunę a blacha nie drgnie. Mega sztywno.

PS. Żeglarstwo to już u mnie przeszłość (niestety). Teraz przerzuciłem się na drugą stronę lustra wody - nurkowanie :⁠-⁠).

Cytat:

---

Napisał adamu

Wygłuszałeś samochód we Wrocławiu , to zdjęcie u firmy twojego dachu to ori maty czy już ich robota ? Ogólnie polecasz taką usługę , jeśli można wiedzieć co dokładnie tam robiłeś i czy po tym czasie i złożeniu na nowo środka pojazdu przez tą firmę nic nie skrzypi jest tak jak fabryka ;) ?

---

Pisałem już na forum, full pakiet i polecam, zrobili jeszcze przynajmniej 2 stelvio q. Nic nie skrzypi, fotki nie pamiętam ale ori były tam dwie duże maty, chyba największe w całym aucie

Wysłane z mojego SM-S918B przy użyciu Tapatalka

Cytat:

---

Napisał adamu

Cześć ,
Swoje Stelvio specjalnie brałem bez panoramy , ale , myślałem , że dach będzie sztywniejszy , a jego środkowa część zachowuje się jak puszka po piwie można go wgniatać ręką i widać jak pracuje .
Czy to normalne mógłby ktoś sprawdzić u siebie ? Czytałem , też , że sam dach pod podsufitką jest dość dobrze wytłumiony/wyciszony , samochód mam od nowości więc nie miał żadnego incydentu . Dodatkowo sama antena rekin jest krzywo zamontowana i też porusza się na boki może da się tutaj dobrać jakąś uszczelkę obwodową tak jak w rekinach u innych producentów ?
Z góry dzięki za jakąś pomoc .
Postaram się dodać film na , którym to widać , pozdrawiam .

https://files.fm/u/6zns76dm8a

---

to teraz " pomacaj " inne samochody - to nie strop betonowy żeby było sztywne na maxa - tak ma być i w każdym ucie tak jest no chyba zę macsz akurat np na wzmocnieniu konstrukcyjnym
Jakby płat dachu był meega sztywny to dopiero działoby się na dachu i innych elementach karoserii( pękniecia naprężenia stuki i trzaski. W kwestii anteny- w głębi jest uszczelka jak nawalisz kitu miedzy dach a antene to cokolwiek sie tam dostanie mokrego już raczej nie wyjdzie i kłopoty murowane.

Cytat:

---

Napisał Dareek

W kwestii anteny- w głębi jest uszczelka jak nawalisz kitu miedzy dach a antene to cokolwiek sie tam dostanie mokrego już raczej nie wyjdzie i kłopoty murowane.

---

Bez przesady - prawidłowo wykonana spoina nie wpuści grama wody. Ważne jest, aby była nakładana "jednym ciągiem" bez przerywania, zaś domknięcie obwodu musi być w punkcie najniższym - czyli tam gdzie woda spływa, a nie napływa na antenę. Przy następnym myciu samochodu, po wyschnięciu karoserii postaram się odgiąć antenę i wsadzić tam jakąś chusteczkę - sprawdzę, czy wilgoć się przedostaje pod uszczelkę. Jeśli nie, to po problemie - znaczy uszczelka spełnia swoją rolę.

Z drugiej strony - wiem, że jestem na tym punkcie trochę przewrażliwiony. W gruncie rzeczy w samochodzie jest mnóstwo miejsc, gdzie wilgoć utrzymuje się dłużej, niż byśmy chcieli i nic na to nie poradzimy. Pewnym mitem obrosły np. Volvo, które rzekomo nie rdzewieją. Trochę się zdziwiłem, kiedy moje 10letnie XC60 zobaczyłem od spodu na podnośniku - rdzawe naloty w każdym zagięciu blachy. Taki mamy klimat.

nie klimat tylko sól drogowa - w tej chwili powszechne jest: wsiadam jadę - jak sie rozkraczy to się martwię- mało kto myje aut po zimie bo... po co? potem są efekty.
wilgoci z auta nie wywalisz na 100 % a jakby cekła antena pierwszy ślad byłby na podsufitce

Z jednej strony sól zła, a z drugiej skandynawowie sypią zamiast niej żwir poza miastami - i ten też mieli podwozie, przez co rdzewieje.

I jak poczynił ktoś jakieś postępu z tym tematem ?

Cytat:

---

Napisał adamu

I jak poczynił ktoś jakieś postępu z tym tematem ?

---

Z czym z dachem ty stwierdziłeś ze taka jakość do d....... i wszyscy pobiegli do swoich aut wyciszać. Teraz mamy ci zdać relacje.

Cytat:

---

Napisał adamu

I jak poczynił ktoś jakieś postępu z tym tematem ?

---

Przecież to ani nie cieknie, ani nie koroduje to z czym tu walczyć ?

Cytat:

---

Napisał marekkoczta

Z czym z dachem ty stwierdziłeś ze taka jakość do d....... i wszyscy pobiegli do swoich aut wyciszać. Teraz mamy ci zdać relacje.

---

Maruś spokojnie jakbyś czytał to kilku śmiałków chciało antenę na silikon montować …