Witam!
Dziś w czasie jazdy moją Bellą po trasie, przy wyprzedzaniu, prędkości ok 120km/h i 5-6k obrotów, zapaliła mi się kontrolka (!), o ile się orientuję - hamulców. Po chwili jednak zgasła. Potem znowu się zapaliła, przy ok. 110, już w czasie normalnej jazdy i znów zgasła po 2-3 min. Potem był spokój. Przy hamowaniu słychać charakterystyczny stukot, przy prędkości ok. 120km/h są lekkie wibracje na kierownicy. Czy ma to jakiś związek z tym, że moje tarcze są bliskie śmierci (jeszcze góra 10-20kkm na nich zrobię). A może to jakaś inna usterka?