Lekki szok po ściągnięciu kolektora ssącego

Witam
Dziś mając trochę wolnego postanowiłem ściągnąć kolektor ssący. poniewż zaczął mi lewe powietrze zaciągać. Jakież było moje zdziwienie gdy zaczynałem go wyciągać. Usłyszałem gzechotanie wewnątrz niego. Po wyciągnięciu postanowiłem wysypać to co tam grechotało. No i wysypałem i szok :eek: Aluminiowe części tłoka się wysypały włącznie z kawałkami pierścienia. Dodam tylko że silnik ślicznie chodzi nic nie puka nie stuka nie faluje.Nie wiem ile to tam już leży i czy to nie stało się nim kupiłem moją alfę. Moje zdziwienie jest jeszcze większe bo nie mam pojęcia jak to się tam znalazło, wkońcu to ssący kolektor a nie wydechowy.
zresztą zobaczcie zdjęcia i poproszę Was o analizę w jaki sposób mogło to się znaleźć w ssącym kolektorze.
bym zapomniał dodam tylko, że gdzieś zimą ściągałem głowicę i tłoki były ok.

Jedyne co mi przychodzi do głowy to eksplozja silnika. Chyba ze to nie są części tłoka i pierscienie a coś zwiazane ze zmiennymi kanałami dolotowymi

Cytat:

---

Napisał Maciek-156

Chyba ze to nie są części tłoka i pierscienie a coś zwiazane ze zmiennymi kanałami dolotowymi

---

Niestety nie, wyraznie widać szczątki pierścienia olejowego wraz ze sprezynka rozpierającą go, ja nie wiem jak to się mogło w kolektor dostac skoro silnik pracuje narmalnie.

na 100% części tłoka. dodam że co nie które elementy są dość spore jeden ma około 1cm/5mm/5mm. i ni hu hu nie mam pomysłu by wyjaśnic sobie jak to się tam znalazło

Nie ma opcji, żeby były to elementy tłoków, które akurat teraz dla Ciebie pracują. takie uszkodzenia kończą się natychmiastową śmiercią motoru, a Ty jak wspomniałeś, pracuje on jak należy. Trzeba by się zastanowić nad historią Twojej Alfy...
Pozdrawiam.
- Rafał

- a znalazłeś może te fałszywe powietrze i miejsce którędy wchodziło,
- pamiętaj także że jest jeszcze uszczelnienie oski zaworu dwukomorowego.

- ja w kolektorze ssącym znalazłem cwiartkę oleju i piasek !!!
- coś mi wyglada że nalezy raz na 10 lat zrobić przegląd kolektora ssącego.

I silnik Ci jeszcze chodzi!!! Szok!

TAK, mam tylko duże TRA, tak od 3 msek do 7 msek i cały czas szukam co to za licho daje takie TRA, zamiast tych 0 msek.
- podejrzewam że auto jezdziło z rozszelnionym filtrem powietrza.
- a ze był tam olej ( tylko skąd tam olej w kolektorze ssącym !!!!! ) to zadziałał jako lepik dla piasku.
- troche cięzko jest podczas zakupu auta rozbierać kolektor ssący , ale widać że czasami należy tak zrobić.

Pewnie że nie ma możliwości takiej by silnik chodził gdy by to były elementy z tego silnika. Coraz bardzij widzę że moja Alfinka miała burzliwą historię.
Co do kolektora ssącego to znalazłem miejsce przez które zasysało lewe powietrze nawaliłem silikonu czarnego i ładnie skleiło.ale nie wymieniłem uszczelniacza ośki zapomniałem o nim :(. Dalej ma lekką czkawkę silnik jak będę miał czas kiedyś tam to jeszcze raz wyciągnę kolektor i wymienię uszczelnienie.
co do oleju to odma tam jest odprowadzana więc z czasem się gromadzi ja cały kolektor wewnątrz miałem mokry od oleju.
czy czkawka może być spowodowana wadliwie działającym przepływomierzem?

Stawiał bym, że twoja Alfa ma niezłą historie, a ktoś co ją naprawiał nie przyłożył się do pracy czego efekty widać na zdjęciu, po taki odkryciu radził wszystko dobrze posprawdzać bo nigdy nie wiadomo co tam jeszcze może być nie tak.

- wadliwy przepływomierz raczej nie pozwala na osiągnięcie pełnej mocy a nie odbija się czkawką silnika.
- chociaż alfa potrafi czasami zaskoczyć użytkownika.
- to raczej dalej fałszywe powietrze, zobacz na parametry adaptacyjne, TRA lub FRA.
- lub też błędy , jak będzie większy przebieg.

Cytat:

---

Napisał cinas1980

czy czkawka może być spowodowana wadliwie działającym przepływomierzem?

---

Co rozumiesz przez słowo czkawka?
Pozdrawiam.
- Rafał

A może poprzedni właściciel zmieniał kolektor i kupił z jakiegos szrotu.

już mówię o co mi chodzi z tą czkawką. silnik sobie chodzi na wolnych obrotach i jak wciskam szybko pedał gazu do końca to tak na pół sekundy się zadławi i dopiero po tej chwili zaczyna wchodzić na obroty płynnie już. z tego co wiem nie powinno tak być stąd ściągnąłem kolektor by go uszczelnić co dało częściową poprawę ale w dalszym ciągu jest ta czkawka.
bubu321 czy nie powinienem zrobić adaptacji silnika na nowo? pytam bo zaczął mi silnik falować lekko.
QBA może i tak było jak mówisz ale teraz się już tego nie dowiemy.
Dziś szukałem jakiejś sensownej odpowiedzi jak to się mogło tam dostać ale nic sensownego nie wymyśliłem

Jak ja zmieniałem kolektor po wybuchu gazu to kupiłem używany od gościa, któremu rozleciał się silnik przy 200 km/h. W kolektorze było wiele różnych odłamków metalowych więc musiałem go dokładnie oczyścić i wypłukać - inaczej pewnie za długo bym nie pojeździł. Pewnie podobnie było w tym przypadku - to cud, że te odłamki przykleiły się do zaolejonych ścianek kolektora i nie dostały się do silnika - masz dużo szczęścia.

Ja miałem to samo w misce olejowej, ale żeby w kolektorze ssącym? Ja bym na Twoim miejscu porządnie zbadał silnik, zaczynając od kompresji bo bez ściemy, ale bałbym się jeździć jeżeli choć trochę tych odłamków jest z Twojego silnika.. Ale jak mówisz, że wszystko pracuje ok to może faktycznie jest to pozostałość po partaczach... o wybaczcie, mechanikach.. Daj znać jak się coś wyjaśni!

Pozdrowionka,
GrzesiuŻar

@cinas1980
- 1. podaj parametry TRA, FRA
- 2. falowanie to silnik krokowy i zaolejona przepustnica
- 3. reset można zrobić, potem adaptacja
ale w pierwszej kolejności wyczyścić przepustnice, nawet jak była czyszczona poprzednio.
- czy czasem odma nie wyrzuca ci za dużo oleju ?

Bubu321 dopiero jak do domu dojade temat poruszę tejże w poniedziałek kabelka zapomniałem wziąść. Co do odmy to nie wiem czy za dużo bo nie wiem jak to sprawdzić. jakiś pomysł?