Już jestem Alfistą :)

Zacznę od chwalenia się. Wczoraj "zakupiłem" Alfę 146 1.6 Boxer z 1996 r. (159000 km). Co prawda finalizacja ma być we wtorek ale autko jest już zaklepane. Mam nadzieję że nic się nie wydarzy. Samochód w rękach starszej kobiety od 8 lat a uprzednio 2 lata u teścia jej syna. Jedyną wadą jest przednia szyba która w przeciwieństwie do wszystkich pozostałych z 1995 roku jest z 1997 roku. Wszystko wskazuje że samochód jest do jazdy.
Teraz mam takie pytanko. Jaki olej do Boxera 1.6 ? Instrukcja jaka jest na forum dotyczy TS-ów zasadniczo. Jaką pojemność ma zbiornik paliwa w tym aucie ? Pani nie bardzo pamięta i mówi że zawsze jak dochodziło do około 1/3 to jechała na stację i tankowała. Zresztą wyraża ona niewielkie zainteresowanie detalami technicznymi. Znamienne jest to, że są faktury z polskiego serwisu na takie duperele jak wymiana żarówek w desce rozdzielczej, faktura za zintegrowane wycieraczki itd :) Aż boję się że to zbyt piękne by było prawdziwe :)

Ps: Zgodnie z radami zajrzałem przed odpaleniem na bagnet a tam oleju na 2/3 podziałki.

Cześć i gratuluję!

do mojej belli leję 10W40. Kiedyś selenię, aktualnie Mobil 1. Kupuję po 5l, a właściwie 4+1 litr - bokserkom trzeba dolewać - wg instrukcji 1l co 10kkm. U mnie w praktyce mniej, ale się nie zdziw że na bagnecie ubywa - ten typ tak ma. Co do marki oleju, to temat rzeka i na tym forum znajdziesz wiele wypowiedzi.

Jeżeli chodzi o pojemność zbiornika to Ci nie pomogę - nie pamiętam. 40 litrów z ogonkiem. Zobaczysz już niedługo :)

Z rad praktycznych, to przy wymianie rozrządu wymień też pompę wody i zwróć uwagę na linkę gazu. U mnie przy 180kkm trzymała się tylko na jednej nitce.

Bak w wersji 145 ma 52litry, więc w 146 chyba też tyle ma.

http://www.autocentrum.pl/dane-techn....e.-103km.html

Podane 51 l.

Witam, gratuluje zakupu :-)

Polecam olej Texaco - może nie jest tani, ale Boxery są bardzo wrażliwe na jakość oleju.
U mnie jest 3/4 - 4/7 miarki i to jest odpowiednia ilość - trzeba stale pilnować jego poziomu, niektóre ponoć zużywają olej, ale mój nigdy go nie ciągnął :)

Warto też będzie wlać jakieś lepsze paliwo (np. shell vpower) tak ze 2 razy do pełna aby przepalić ew. osady :) - szczególnie jeżeli zawsze był dolewany, to na dnie baku różne dziwne rzeczy mogły się osadzić.

I wiadomo na zimnym nie przekraczać 3300 obrotów - to jest b. ważne w silniku tego typu - ale nie martw się, do poruszania się ten limit spokojnie wystarcza bo w praktyce to oznacza około 110 - 120km/h :-)

Rozrząd koniecznie :-) niestety tani nie będzie.

Pozdrawiam

No i boxery i TS'y wymagają dobrego, gęstego oleju :) I nie ma co tu oszczędzać z wymianami a pilnowanie poziomu powinno wejść Ci w krew co jakiś czas :) Ta szyba to może być wymieniona profilaktycznie albo po uszkodzeniu od n.p. kamyka etc, więc bym się tym nie martwił. Nie wiem, czy w BX też z rozrządem są takie jaja jak w TS, ale pewnie lepiej profilaktycznie zmienić wraz z pompą wody, koszt mniejszy niż późniejszy remont :D Ja bym zalał do pełna i wlał STP do benzyniaków, bo nie wiadomo co było lane do baku a koszt taki, jakbyś zalał jakiegoś V-Power'a, który wątpię, żeby miał taki sam efekt jak sprawdzone STP!

Ogólnie gratuluję wyboru i przyjemności z jazdy z BX pod maską :)

Pozdrowionka,
GrzesiuŻar

Cytat:

---

Napisał GrzesiuŻar

No i boxery i TS'y wymagają dobrego, gęstego oleju :) I nie ma co tu oszczędzać z wymianami a pilnowanie poziomu powinno wejść Ci w krew co jakiś czas :) Ta szyba to może być wymieniona profilaktycznie albo po uszkodzeniu od n.p. kamyka etc, więc bym się tym nie martwił. Nie wiem, czy w BX też z rozrządem są takie jaja jak w TS, ale pewnie lepiej profilaktycznie zmienić wraz z pompą wody, koszt mniejszy niż późniejszy remont :D Ja bym zalał do pełna i wlał STP do benzyniaków, bo nie wiadomo co było lane do baku a koszt taki, jakbyś zalał jakiegoś V-Power'a, który wątpię, żeby miał taki sam efekt jak sprawdzone STP!

Ogólnie gratuluję wyboru i przyjemności z jazdy z BX pod maską :)

Pozdrowionka,
GrzesiuŻar

---

Tak co do szyby to z Daewoo Tico żony tak było. Auto było nowe, salonowe. I po 3 miesiącach szyba pękła tak sama z siebie. Wymienili na gwarancji też rok późniejszy był nabity. Wyjaśnili mi, że karoseria na początku się układa i tak się zdarza.

---------- Post dodany o godzinie 19:05 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 18:55 ----------

No i wczoraj odebrałem swoją Alfinę (tak ochrzcił ją mój 5 letni syn). Przy okazji moje dziecko przetestowało wszelkie możliwe włączniki w środku. Ta piękna włoszka do 3000 obrotów mruczy jak leniwa kotka. A przy 4000 ryczy jak wściekła lwica. Piękne :) Mam tylko problem z przestawieniem się z silnika Forda rzędowego. Tam zmieniałem biegi na sluch tu muszę kukać na obrotomierz bo się mylę przez to mruczenie. Kwestia czasu. Znalazłem jedną wadę. Otóż w drzwiach kierowcy jest wylot powietrza nadmuchu. Żaluzyjki bo to rok 95. Otóż z jednego końca te żaluzyjki są odłamane i tak troszkę wiszą. Czy da się to jakoś naprawić/wymienić ? W Mondeo (93 rok) też tak miałem i przy odrobinie samozaparcia dało się to naprawiać przy użyciu szpilek i żywicy. Naprawiał to ktoś z was ? Jeszcze jedno. Po kilku godzinach postoju, Alfina musi obrócić kilka razy zanim odpali, kilka to jest jakieś 5-6 razy. To normalne przy bokserze czy coś nie tak ? W zasadzie dotychczasowe autka odpalały nieco szybciej.

Gratuluje i życzę bezawaryjnej jazdy. Niezależnie od warunków boxerek zawsze powinien odpalać na dotyk.

Cytat:

---

Napisał macminik

Tak co do szyby to z Daewoo Tico żony tak było. Auto było nowe, salonowe. I po 3 miesiącach szyba pękła tak sama z siebie. Wymienili na gwarancji też rok późniejszy był nabity. Wyjaśnili mi, że karoseria na początku się układa i tak się zdarza.

---------- Post dodany o godzinie 19:05 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 18:55 ----------

No i wczoraj odebrałem swoją Alfinę (tak ochrzcił ją mój 5 letni syn). Przy okazji moje dziecko przetestowało wszelkie możliwe włączniki w środku. Ta piękna włoszka do 3000 obrotów mruczy jak leniwa kotka. A przy 4000 ryczy jak wściekła lwica. Piękne :) Mam tylko problem z przestawieniem się z silnika Forda rzędowego. Tam zmieniałem biegi na sluch tu muszę kukać na obrotomierz bo się mylę przez to mruczenie. Kwestia czasu. Znalazłem jedną wadę. Otóż w drzwiach kierowcy jest wylot powietrza nadmuchu. Żaluzyjki bo to rok 95. Otóż z jednego końca te żaluzyjki są odłamane i tak troszkę wiszą. Czy da się to jakoś naprawić/wymienić ? W Mondeo (93 rok) też tak miałem i przy odrobinie samozaparcia dało się to naprawiać przy użyciu szpilek i żywicy. Naprawiał to ktoś z was ? Jeszcze jedno. Po kilku godzinach postoju, Alfina musi obrócić kilka razy zanim odpali, kilka to jest jakieś 5-6 razy. To normalne przy bokserze czy coś nie tak ? W zasadzie dotychczasowe autka odpalały nieco szybciej.

---

Kratke nawiewu w drzwiach rowniez mam uszkodzona, wydaje sie ze trzeba całość wymienic, chociaz dokladnie tego nie badalem, mnie to specjalnie nie przeszkadza. Co do odpalania to moj boxer nawet po kilkudniowym postoju zapala, jak to sie ladnie mowi, "na dotyk".

Wymien kolego swiece, przewody WN powinno pomoc :-)

poszukaj na allegro to wymienisz samą kratkę, nie trzeba całego boczku, Palić to powinna ci za 1razem. A co do rozrządu to paski, napinacze i pompa to niecałe 300zł

Jesli chodzi o spalanie... 14.5 l/100 po 200 km... rewelacja :) Mam nadzieje ze wina lezy po stronie kierowcy i krotkich odcinkow jakie pokonuje.

długo będziesz sie dźwięku boxera przyzwyczajał i zmieniał biegi za wcześnie:))) co do oleju, idealny jest półsyntentyk do silników o przebiegu powyżej stu tys. km. Ja leję od lat valvoline maxlife 10w40. Sprawdzaj co najmniej raz na miesiąc (nie rzadziej!!) poziom oleju, będzie troszeczke pił.
Uwaga! NIGDY nie piłuj silnika wyżej 3000 obrotów, dopóki temperatura nie dojdzie do 80 stopni. Pamiętaj NIGDY.
A z tą benzyną...nie daj się zwariować. Boxer to stara konstrukcja, doskonale i niezawodnie chodzi na dobrej benzynie 95, dobrej to znaczy lanej na pewnych stacjach, typu Shell, PB czy Statoil. Absolutnie nie musisz przepłacać za jakieś "lepsze" paliwa. To nic nie daje. Bo zapłacisz i tak sporo: boxery to nie są silniki oszczędne. Chociaż 14/100 to za dużo.
W cyklu miejskim, nawet jak jedziesz dosc ostro, powinien palić około 11/100.

Myślę że właśnie chodzi o zmianę nawyków. Rozumię że nie powinno się jeździć poniżej 2500 obrotów. O tych 3000 na zimnym pamiętam. Olej już wymieniłem. Wlałem Quaker State 10W40... na tym pleju jeżdżę prawie od 10 lat i nie mam powodów by mu nie ufać.
Zobaczymy jak będzie postępować zmiana nawyków u kierowcy.

Boxer to silnik prosty i dający dużo przyjemności z jazdy, rzadko już spotykane wrażenia bo auta są obsesyjne wyciszane. Musisz pamiętać o trzech zasadach: sprawdzać olej często i trzymać poziom raczej pod górną połową skali niż na dolnej, nie piłować silnika poniżej 80 stopni więcej niż na 3 tys obrotów (czyli pierwsze 10-15 minut jazdy musi byc spokojne i uważne) oraz zmieniać rozrząd maksymalnie co 60 tys km (najlepiej co 55 tys, ale znów bez przesady, nie musi być mniej:)).
Zauważ, że auto ma nisko środek cięzkosci z uwagi na budowę silnika co pozwala na fajną jazdę po zakrętach i łukach. Natomiast spalanie... w mieście powinieneś osiągnąć srednią 10 do 11 litrów, w trasie jazda spokojna to 7 do 8 litrów a szybciej i ostrzej to dycha spokojnie może dobić:)