Printable View
Witam
Musze kupic tulejke dolnego wachacza, ona jest zaraz przy kole.
Powodem kupna jest juz wyrobiona guma i stuki.
Znalazlem na allegro dwie w tej samej cenie jednak sie roznia.
Napisalem email do goscia powiedzial ze obie sa na przod, tylko ktora ja potrzebuje.
http://www.allegro.pl/item810608401_...a_dolnego.html
>
> http://www.allegro.pl/item810614725_...a_dolnego.html
Mechanik mowil ze wyrobila sie tulejka dolnego wachacza z przodu, ktory jest umiejsciowiony zaraz przy feldze.
Pozdrawiam
ok dzieki bardzo, zaraz zamawiam i bede probowal sam wymienic moze uda mi sie praze zl przy oszczedzic:)
ehemmm...że się wtrącę, ale te tulejki które chcesz zamawiać, to sporadycznie się wymienia. Te które częściej wysiadają to te..http://www.allegro.pl/item810614725_...a_dolnego.html
lepiej się dowiedz dokładnie od mechanika zanim zamówisz.
A masz jakieś doświadczenie w podobnych pracach i odpowiednie narzędzia? Bo to nie jest wcale taka łatwa robótka, jakby się mogło wydawać.Cytat:
Napisał jptomczyk
Bylem u mechanika nawet mi pokazal ja jest ewidentnie przy kole takie male cos z guma w srodku tylko ze u mnie tej gumy niema i tan bolec lata i obija o wachacz. Nawet widac po kole ze jest delikatnie polozone gorna czescia do srodka ale naprawde bardzo delikatnie, albo mi sie tylko zdaje moze przewrazliwiony jestem. Na tej miniaturce jest pokazane dokladnie cos takiego. U mnie w obydwoch kolach na prodzie sa do wymiany na lewym na juz a prawe jest jeszcze ok ale nie bawem pewnie bedzie trzeba wymienic
---------- Post dodany o godzinie 12:27 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 12:25 ----------
No jakies tam pojecie mam pozatym wzasadzie jest to na wierzchu, wiec chyba zadnego problemu z demontarzem nie powinno byc, sugerujesz zeby oddac autko do mechanika i zaplacic 50zl i sie nie bawic z tym?Cytat:
Napisał SG0240
Jeśli nigdy tego nie robiłeś i nie masz ściągacza do sworzni (przegubów) kulistych, to 50 zł/szt to dobra cena za taką robótkę.
no to namówiłeś mnie oddam autko do roboty, mam ost. pyt. czy lepiej wymienić te tulejki na całym przodzie te dolne czy tylko na lewym kole tam gdzie jest wybita
Ja zawsze naprawiam tylko to, co jest zepsute, ale na tym forum zdania są zwykle podzielone. Niektórzy wolą np. wymienić od razu całe zawieszenie i mieć spokój ma dłużej. Tych tulejek to nie wymieniałbym tam, gdzie są dobre, bo może się okazać, że w krótkim czasie prawy wahacz dostanie luzu na sworzniu kulistym i wtedy trzeba będzie go wymienić, więc po co teraz wydawać pieniądze.
Pamiętaj tylko, żeby z mechanikiem uzgodnić dokładnie co i za ile będzie robione, żeby potem nie było problemu, że trzeba było jeszcze wymienić dodatkowo inne elementy i rachunek podskoczy do znacznie wyższej sumy niż było na początku uzgadniane. Akurat w zawieszeniu wszystko można dokładnie sprawdzić przed wykonaniem naprawy, więc nie daj się potem naciągnąć.
Skoro lewy wahacz jest doprowadzony aż do tak opłakanego stanu, to drugi też świeży nie będzie, więc zmień obie strony. Swoją drogą, ile to już musiało trwać, żeby aż guma wyleciała z tulei. Czasem warto coś zmienić lub sprawdzić zanim całkiem odpadnie, bo konsekwencje mogą być nieciekawe.
No proszę - nie trzeba było czekać zbyt długo na inne zdanie - musisz sam podjąć decyzję.
A co jest złego w zmienianiu części zanim te same odpadną? Nie rozumiem oszczędzania na elementach, które są odpowiedzialne za bezpieczeństwo jazdy. Poza tym jeżdżąc na tak mało sprawnym zawieszeniu ryzykuje się nie tylko swoje bezpieczeństwo i innych, ale również rezygnuje się z jazdy autem o rewelacyjnych właściwościach trakcyjnych i zużywa się przez to też inne podzespoły (np opony, amortyzatory, łączniki itd). Wiadomo, że nie zawsze obie strony zużywają się równomiernie, ale podejrzewam, że skoro przy zawieszeniu nie było nic robione i zostało doprowadzone, aż do takiego stanu, to reszta nie będzie też rewelacyjna.
A czy ja zarzucałem komuś coś złego? Niech każdy naprawia i wymienia to, co uważa za stosowne - nawet profilaktycznie jeszcze dobre elementy, jeśli uzna to za celowe. To przecież właściciel decyduje, co chce mieć i czy go na to stać. My tutaj nie rozstrzygniemy, co tam jest jeszcze do wymiany. Ale w tym może pomóc dobry, uczciwy mechanik.
Swego czasu niektórzy na tym forum radzili ludziom naprawiać skrzypiące wahacze (zerwane tuleje) przy pomocy strzykawki z olejem....! Osobiście uważam takie coś za żałosną próbę uniknięcia wydatków, które i tak trzeba ponieść, skoro się użytkuje auto.
Wymiana dobrych części też nie jest niczym mądrym, ale sądząc po opisie tamtej usterki pewnie się nie obędzie bez wymiany innych elementów, tym bardziej, że zazwyczaj w dolnych wahaczach AR 156 najpierw się wyrabiają tuleje mocujące wahacz do nadwozia, a tutaj akurat jest zużyta, ta część, która rzadziej, lub dopiero później ulega uszkodzeniu. Swoją drogą sprawdził bym też gumy i łączniki stabilizatora przy okazji, bo to on jest bezpośrednio mocowany do tej uszkodzonej tulei.
Zgadzam się w 100% z wami.
Dbać o bezpieczeństwo trzeba i to nie podlega dyskusji, tylko właśnie wacham się bo nie wiem co zrobić czy wymienić samą tulejkę czy cały dolny wachacz.
No bo załóżmy że kupie tą tulejke i po 2m-cach znowu będzie coś stukało a wiadomo mechanikowi nie zależy wymieni to co mu każe i już.
To jak cały dolny wachacz wymienić czy kupić tulejke i spokojnie będe mógł na niej jeździć dłuższy czas.
Jak masz dobrego mechanika, to Ci powie w jakim stanie jest ten wahacz. Kupno nowego wahacza z TRW (inne szkoda montować) wiąże się z wydatkiem rzędu 340-380 zł. Ile wydasz na tuleje i wymianę nie wiem, ale ja np na wahaczach TRW robiłem spokojnie 50 tyś przy profilu 205/55/16 i dość ostrej jeździe po zakrętach i naszych "cudnych" drogach. Przekalkuluj to sobie, bo może rzeczywiście lepiej zrobić raz a dobrze.
Coś mi się zdaje, że tak naprawdę to Ty na tym etapie sprawy chyba nie za bardzo wiesz nawet, o którą tulejkę wahacza chodzi. Więc może jednak zdaj się na opinię mechanika, który najlepiej doradzi, co masz robić, a przy okazji oceni stan całego zawieszenia i zaproponuje coś konkretnego tak, żebyś był bezpieczny na drodze. Może na razie wystarczy właśnie wymiana tej tulei, a w prespektywie kilku miesięcy będziesz mógł się przygotować finansowo na poważniejsze prace.Cytat:
Napisał jptomczyk
No Ok to za kilka dni dam wam znać w jakim stanie jest zawieszenie i co dokładnie będe musiał wymienić.
Jak narazie to tylko gdybamy.
Tak więc Dziękuje i Pozdrawiam
Miło się rozmawiało
Odświeże temat
Tak jak obiecałem napisze co było. Mechanik był w błędzie okazało się że stuki oraz destabilizacje toru jazdy powodowały gumki na stabilizatorze. Przód zrobiony z tyłem gorzej mechanik powiedział że bez palnika się nie obejdzie, lub będzie trzeba wymienić cały stabilizator.
a co takiego on palnikiem chce robić w tylnym stabilizatorze?
powiedzial ze sruby i calosc jest 12 letnia i niegdy nie bylo nic robione tak ze jak sie za to rozbierze to napewno cos peknie chyba chodzilo mu o sruby albo slowo palnik uzyl jako przenoscnie. Nie wiem o co mu chodzilo ale powiedzial ze za tyl sie nie zabierze.
kup na allegro gumki do tylnego stabilizatora, do tego dwa łączniki i sam sobie to wymień. Stabilizator jest przykręcony na dwie śruby (o ile dobrze pamiętam to kluczyk "10" ) problem może być jedynie z odkręceniem łączników, ale to też nie problem bo szlifierkę pewnie masz?:DCytat:
Napisał jptomczyk
Przed wzięciem klucza do ręki uzyj WD-40, później młotkiem gdyby coś było zardzewiałe i na pewno się odkręci.
Ogrzewany garaż wskazany ;)
Z palnikiem jest tak,że jesli nie możesz odkręcić zardzewiałem 10 letniej śruby, podgrzewasz palnikiem śrubę i nakrętkę do czerwoności, poczekasz aż "zgaśnie"
i odkręcasz. Nie pytajcie mnie jak to się ma na wytrzymałość śruby, potem na pewno jest do wymiany po takim zabiegu rozhartowania , ale odkręcanie w 99% idzie pięknie.
na lato to zrobie bo teraz jest troszke za zimno :/. Po wymianie gumek na przodzie autko zachowuje sie dobrze i troszke mniej skjrzypi przy niskich temp -13C, ale z tylem jest troszke problemow bo przy ostrym chamowania czasami mi ucieka. W lato na zakretach zdarzalo sie ze tyl plywal bardzo czesto.
Zabieram się za tylne zawieszenie w mojej 156 (nie tykane od nowości, za wyjątkiem łączników stabilizatora - są nowe),
Nie chcę kupować całych wahaczy, zwrotnic itp, ale same tulejki i tutaj rodzą się pytania.
Co oprócz linków, które podaję poniżej muszę jeszcze kupić:
http://allegro.pl/item1045056610_tul...t_147_156.html
(jedna sztuka na stronę, tak?),
http://allegro.pl/item1025180237_tul...t_147_156.html
(w sumie osiem sztuk, tak?),
http://allegro.pl/item1007998610_gum...a_147_156.html
(w sumie dwie sztuki, tak?)
http://allegro.pl/item1036544735_tul...o_147_156.html
(w sumie dwie sztuki, tak?)
Czy jest coś jeszcze o czym zapomniałem?
Czy warsztat wyposażony w prasę poradzi sobie z wymianą?
Pozdrawiam i proszę o merytoryczną pomoc, ponieważ tylne zawieszenie z racji tego, że jeszcze nigdy nie zmieniane jest dla mnie nowością.
- Rafał
Uważaj na tulejki wahaczy poprzecznych, przednie wahacze maja tuleje 40,4mm tylne poprzeczne już mniejsze. ok 38mm i tych możesz nie dostać.
Czyli tylne wahacze poprzeczne trzeba wymienić w całości, natomiast do przednich te tulejki powinny pasować?Cytat:
Napisał GrzesiekK.
Czy nowe wahacze poprzeczne mogą być takie same jak tylne, czy jednak muszą różnić się średnicą tulejki?
Pozdrawiam.
- Rafał
Nowe fabryczne wahacze nadal mają zróżnicowanie poza długością [tylny poprzeczny jest dłuższy] również na tych tulejkach, jednak już zamienniki typu VEMA w przednim i tylnym poprzecznym wahaczu mają takie same tuleje 40,4mm.
W przednich dasz rade wymienić same tulejki, tylne to albo poliuretany z Carhardu albo całe wahacze, za Veme płaciłem ok. 65zł/szt.
Dzięki wielkie.Cytat:
Napisał GrzesiekK.
Powiedz jeszcze czy wymieniając części coś pominąłem? Nie biorę pod uwagę łączników stabilizatora, bo są nowe, no i gdzie kupiłeś te tylne poprzeczne Vemy?
Pozdrawiam.
- Rafał
Veme kupowałem w lokalnym sklepie, ale bez problemu na allegro je kupisz nawet taniej niż płaciłem.
Co do tyłu, przed robota poznacz sobie położenie śrub mocujących tylne wahacze poprzecznie do aluminiowej belki, są na mimośrodach i na nich ustawia się geometrię tyłu. Od razu dużo cierpliwości życzę przy wybijaniu dolnej długiej śruby zwrotnicy mocującej wahacze poprzeczne, u mnie od nowości nikt jej nie ruszał i była tragedia ;/
Ogólnie jak już się robi tył to należy zmienić:
- tulejki zwrotnicy do wahacza wleczonego - tu taka mała podpowiedź: Nie wybijaj ich na siłę w całości, a wydłub środek czyli gumę+tulejkę wewnętrzną i wtedy gdy zostanie ci w zwrotnicy tylko tulejka zewnętrzna, natnij ją od wewnątrz brzeszczotem ale nie za głeboko żeby nie uszkodzić zwrotnicy, śrubokręt/meselek + młotek w rękę i w miejscu nacięcia zacznij wybijać tulejkę, pęknie i ładnie wyjdzie ze zwrotnicy, w całości tylko się na darmo umęczysz
- tuleje [lizaki] wahaczy wleczonych wzdłużnych
- wahacze poprzeczne
- gumy stabilizatora łączniki stabilizatora
No i po całości geometrię zrobić koniecznie, najlepiej obu osi nie tylko samego tyłu
Z braku czasu zlecę to zaprzyjaźnionemu warsztatowi, poza tym nie mam kanału (nad czym cholernie ubolewam). Chłopaki robią solidnie i tanio o czym już się nieraz przekonałem. Oczywiście dzięki za wszelkie sugestie.
Udało mi się znaleźć tulejki fi 38 :)
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=1043841833
Pozdrawiam.
- Rafał
Jednak chyba lepiej zmienić cały wahacz niż pchać w niego tulejki po 28zł/szt ;/ Te wahacze to wytłoczka blaszana, po wybiciu z nich ori tulejek nowe wchodzą tak gładko że szczerze trzeba by je było dla pewności "smarknąć" spawarką.
Chyba masz rację. Tym bardziej, że znalazłem stosunkowo tanio:Cytat:
Napisał GrzesiekK.
http://www.allegro.pl/item1009224836..._156_nowe.html
tylny poprzeczny jest dłuższy tak?
No i tak się zastanawiam, czy warto kupować Vemę?
Tyle zawieszenie w 156 jest co prawda wytrzymalsze niż z przodu, więc może warto? Jak Tobie spisuje się ta Vema? Ja mam obniżone zawieszenie i do tego opony 205/45/17
Pozdrawiam.
- Rafał
Powiem tak, te poprzeczne VEMY są naprawe dobrze zrobione nie ma się co ich bać, można brać śmiało. Tylny poprzeczny jest dłuższy.
Panowie ja w ubiegłym tygodniu zrobiłem cały tył na Vemie z allegro:
http://www.allegro.pl/item1046173785...o_147_156.html
Koszt wymiany u znajomego mechanika 200,00zł + dodatkowe 40,00 zł za ustawienie zbieżności.
Poleżałem wczoraj pod samochodem i okazało się, że w pierwszej kolejności muszę wymienić tulejki wahacza wzdłużnego oraz gumy stabilizatora.
Zakupiłem więc następujące elementy:
http://allegro.pl/item1047077772_tul...o_147_156.html
oraz:
http://allegro.pl/item1028859850_pod...a_147_156.html
i teraz rodzi się pytanie. Czy po wymianie tulei wahacza wzdłużnego muszę korygować zbieżność?
Pozdrawiam.
- Rafał
Nie. Do momentu aż nie dotkniesz tylnych poprzecznych zbieżności nie trzeba ruszać.Cytat:
Napisał alces1
No to super, przynajmniej to na jakiś cza mnie ominie :DCytat:
Napisał GrzesiekK.
Pozdrawiam.
- Rafał