Printable View
Witam, na forum nie znalazłem nic takiego ,więc zakładam nowy temat.
Otóż jakiś czas temu za aprobatą i namową pewnego speca od Alf ,żeby nie mieć więcej problemu z wariatorem i jego klekotaniem zaspawano mi go w pozycji max.Czy mógłby się ktoś na ten temat wypowiedzieć?:confused:
Idąc tym tropem niech Ci jeszcze ten "spec od Alf" zaspawa tuleje wahaczy, to nie będziesz ich musiał nigdy wymieniać i korek spustowy oleju, żeby też pieniędzy na to nie wydawać.... Dalszy komentarz chyba jest zbędny.
Dzięki za odpowiedź,ale słyszałem od niego, że czasem się tak robi.Jest to obarczone większym spalaniem, silnik trochę inaczej chodzi na jałowym...nawet był w tym czasie drugi gość który chciał to samo??Może ktoś wie coś na ten temat bardziej fachowo?Cytat:
Napisał Belfer27
po co Ci samochod skoro nie masz pieniedzy na jego utrzymanie? takich rzeczy sie nie robi:/ Trzeba bylo kupic zestaw naprawczy wariatora. Takiego mechanika to sobie daruj nastepnym razem.
Słyszałem o tym wcześniej, ale sensu (poza oszczędzaniem na siłę) to nie ma - lepiej założyć zaworek zwrotny w głowicy (seryjnie chyba od 2001) i żyć z wariatorem długo i szczęśliwie.
A spalanie, to się raczej zmniejsza, bo krótszy jest czas otwarcia zaworów :P
nie chodzi o pieniądze....dbam o swoją alfe...wszystko na czas wymieniam , a nawet częściej.Zaproponował mi to poprostu , a wtedy byłem po remoncie głowicy, wałków....zaraz poleciały panewki ,(to inny mechanik idiota, uszczelnił górę łącznie z planowaniem,ale nie zajrzał do panewek)potem kupiłem silnik, który był w "super stanie" i za tydzień robiłem mu generalny z częściami raczej nie dolnopółkowymi! w międzyczasie wymieniłem zawieszenie,opony......więc nie wmawiaj mi ,że nie stać mnie na ten samochód, i w rezultacie remonty kosztowały mnie więcej niż za nią dałem!!!!nie jeden budżet by się nadwyrężył!Cytat:
Napisał blandor
- najpierw teoria, wariator jak napisano wyżej działa od 2.600 obrotów jeśli nie naciskamy dynamicznie pedału gazu.Cytat:
- VVT , wariator reaguje dynamicznie od 1.800 obrotów do 2.600.
- VVT statycznie włącza sie od 2.600 do 7.600 i działa w zakresie 7.600 do 2.600.
- dynamicznie działa w zakresie 2.600 do 1.800 obrotów.
- czyli nie ma nic do spalania na biegu jałowym !!!!, bieg jałowy to obroty od 780 do 1.100.
- przy hamowaniu też wariator nie bierze udziału.
- zawór dwukomorowy działa od 2.900 obrotów.
- wiadomo, że optymalne obroty dla jazdy po mieście to przedział 3.000 - 4.200.
- ECU tego modelu to Me 7.3.1 i daje sobie rade z takimi problemami.
- ECU M1.5.5 nie daje radę w takich przypadkach i spalanie wzrasta wykładniczo razem z obrotami.
- bład jaki był zrobiony to zaspawanie wariatora, przecież wystarczy tylko odpiąć wtyczkę elektrozaworu i /lub załaczyc oprnik aby lampka MIL nie świeciła w oczy.
a jak sprawa wygląda z momentem wtrysku benzyny? skoro komputer działa jak tak by fazy mu się przełączały to nie zmienia momentu wtrysku w kolektor ssący?
u mnie miałem zatarty wariator.. jak nacisnęło się pedał gazu do oporu przy 1500 obr to silnik przy 1800 obr mocno szarpnął. 1800 obr to moment w którym wariator w moim silniku zaczyna działać jak obciążenie silnika jest wyższe nić 30%, i działa w każdym zakresie obrotów. Stare TSy mają troszkę inaczej niż nowe.
po wymianie wariatora problem zniknął. Wydaje mi się, że komputer podawał paliwo przy tych 1800 obr myśląc, że fazy są przesunięte.. i dlatego szarpał.
Jak to jest z tym zaworkiem? Faktycznie był montowany fabrycznie w nowszych silnikach T.S.? No i jakie płyną z tego korzyści?Cytat:
Napisał Rzmudzior
Pozdrawiam.
- Rafał
to miało byc zaraz montowane, ale dlaczego nie było?Cytat:
Napisał alces1
Zawór zwrotny jak sama nazwa wskazuja, ma nie dopusic do cofniecia sie oleju do miski po wyłączenia zapłonu - chyba prosciej nie można:) po prostu po odpaleniu na zimnym wariator ma smarowanie, a nie jak to ma miejsce w starszych, że chodzi chwile na sucho, aż pompa nacisnie olej na wałki rozrządu.
Cytat:
Napisał bubu321
Właśnie...?Cytat:
Napisał fr33
No zasada działania prosta, ale pytanie, czy faktycznie było to w T.S.'ach montowane w fabryce? A jeśli tak, to czy faktycznie od 2001r?Cytat:
Napisał majster
Pozdrawiam.
- Rafał
- chyba coś nie rozumiemy z tymi fazami.
- otwarcie, zamkniecie zaworów na wałku wydechowym jest stałe, z tym się zgadzamy.
- nie ma tam żadnej mechaniki, elektroniki która by coś przełączała.
- po stronie zas wałka ssącego jest wariator i zawór dwu-komorowy.
- jeden i drugi nic nie mają do zapłonu, zapłon jest regulowany mapami od prędkości, obciążenia, ...
- wariator przestawia tylko początek zasysania mieszanki paliwowej przed punktem GMP.
- proszę zwrócić uwagę że długość otwarcia zaworu ssacego pozostaje taka sama, 48 stopnie, zmienia się tylko moment otwarcia 3 stopnie lub dynamicznie 22 stopnie przed GMP.
- tak ma marginesie widać ze kat 18 stopni ( 22 - 3 stopnie ) , czyli 3 impulsy wału korbowego jeszcze nie powoduje kolizji tłoków z zaworami !!!!!
--
http://img545.imageshack.us/img545/2219/snapk.th.jpg
Tak teoretycznie:
Jak bym ustawił rozrząd na ustawieniu wariata nazwijmy to minimum czyli normalnie, a później zablokował go na maksymalnym kącie i tak jeździł to co by było? Jak by wyglądało przyspieszenie itd.?
- podczas pomiarów w aucie, pozostał włączony przełącznik breakoutu od wariatora.
- auto ledwo ruszało , brak kompletny przyśpieszenia w całym zakresie obrotów.
- max obroty to 2.500 i nic dalej.
czyli to, że przełączają się fazy nie ma nic wspólnego z momentem wtrysku benzyny przez wtryskiwacz? wydaje mi się, że też wcześniej musi wstrzyknąć jak zawór ssący się wcześniej otwiera (jak i wcześniej zamyka)
- chyba masz rację, moment wtrysku musi być zsynchronizowany z czasem przełączenia.
- w diagnostyce nie mierzy sie tego momentu ponieważ ECU ma ustalony program jego obsługi.
- moment zapłonu pozostaje stały, to 13 impuls z wału korbowego.
po zatarciu się mojego wariatora (nie ruszał się nic a nic) efekt był taki jak pisałem wcześniej.. reasumując jeździłem bez wariatora - silnik w pewnych warunkach lubi szarpnąć. Po zaspawaniu wariatora zawór otworzy się normalnie ale komputer już kilka(naście) stopni wcześniej podał benzynę.. Można by zaspawać wariator jak by dało się programowo przestawić komputer, żeby o tym wiedział..Cytat:
Napisał bubu321
Lepiej założyć nowy wariator i mieć święty spokój..
Bubu, czy masz wiedzę, czy w TS wtrysk dla każdego cylindra jest realizowany w jednym etapie, czy w dwóch? Wtrysk dwuetapowy dla każdego cylindra (co 180 st. obr. wału korbowego) był np. realizowany w systemach wtrysku wielopunktowego MULTEC XM, zainstalowanych w naszych poczciwych polonezach MPI. Miało to za zadanie poprawienie składu mieszanki i ograniczenie wydalania substancji szkodliwych.
Natomiast nie rozumiem, co masz na myśli pisząc o stałości momentu zapłonu. Przecież w ECU jest mapa charakterystyki wyprzedzenia zapłonu i jest ona na pewno funkcją prędkości obrotowej silnika i być może jeszcze innych parametrów mierzonych przez czujniki.
Chciałem dodać ,że przyspieszenie i jazda są normalne, jedynym objawem jest dziwny(fajny) dźwięk silnika na wolnych obrotach tzn od niskich obrotów ma już podobny dżwięk jak przy wyższych i dociśniętym pedale.Spalanie ok 10-11l i benzyny i o 1l więcej gazu przy dynamicznej jeździe.
Bubu,masz przecież ECM'a i soft, zobacz na mapach jak to wygląda. Mi się zdaję, że moment wtrysku jest ten sam, a to, że szybciej zasysa powietrze to staję się bardziej dynamiczne i szybsze.Cytat:
Napisał bubu321