chyba straciłem silnik jeżeli ktoś jest mi jakoś wstanie pomóc czekam na informacje???
mój telefon 512-61-14-61
Printable View
chyba straciłem silnik jeżeli ktoś jest mi jakoś wstanie pomóc czekam na informacje???
mój telefon 512-61-14-61
A jakiej pomocy oczekujesz ? trzeba rozebrać silnik najprawdopodobnie wymienić zawory i zapodać nowy napęd rozrządu
masz 2 wyjścia
- nowy silnik
- remont starego (musisz w sumie rozebrać go do ostatniej śrubki) - około 12 tys zł ..
3 wyjście i przymusowe wyjście mega wydatek :/ współczucia.... Musiałeś ładnią ją kilować
Powiem tak, zobacz jak zerwał się pasek, jeśli pękł całkowicie załóż nowy zmierz kompresje, przeważnie dostają zawory na dwóch cylindrach, wtedy głowice zdejmiesz i zmienisz zawory/dotrzesz gniazda na nowo, jeśli jednak ścięło zęby a nie zerwało go i przeciągneło pasek naprawa to kupa kasy, lepiej używany silnik kupić drugi.
jak zawory spotkały się z tłokiem to musowo zerknąć do panewek i na 99% je wymienić.. lepiej dmuchać na zimne..
najlepiej tam gdzie tłok oberwał również go wymienić (po spotkaniu są mikropęknięcia gdzie później tłok ma większe prawdopodobieństwo pęknięcia - wydziałem taką sytuacje w 1.4 ts, dokładnie taką jak napisałem)
Kolego czy możesz napisać w jakich okolicznościach Ci pękł ten pasek? Jak wyglądała eksploatacja motoru tuz przed tą katastrofą? Te szczegóły też mogą rzucić więcej światła dla posiadaczy innych v6!
eee tam, 12 tys zł to chyba trochę przesadziłeś...
Poza tym, nie wiadomo co jest do roboty więc nie straszcie chłopaka takimi bajońskimi sumami.
Nie ma to jak bezkolizyjny 1.0(45KM), 1.1(54KM), 1.2(60KM) fire od Fiata :D Zakładasz nowy pasek i śmigasz dalej:)
współczuję koledze auto świetnie wygląda a tu taki klops :/
co do okoliczności...
ruszałem ze świateł, dotarłem do trzeciego biegu aż nagle coś pękło silnik zgasł i to na tyle...
autkiem jeździłem cały dzień po warszawie więc temperatura motoru była cały czas wysoka... czy to miało jakiś wpływ nie wiem???
silnik nie był katowany :) normalnie użytkowany, olej wymieniałem co 10000 tysięcy kilometrów, przejechałem jakieś 31000 tysięcy gdy kupowałem miała 150000 i ponoć rozrząd był wymieniony... :( ale teraz to uważam że tak nie było.
12 tys to chyba normalna cena 1,7 boxer po remoncie kapitalnym 8,5tys
1. Po zakupie ZAWSZE wymieniamy rozrząd - chyba że mamy 100% pewności, że było to zrobione
2. W takim przypadku jak twój Przemoc13 zrobiłbym swapa... powinieneś się zmieścić w 5-6 tys. i po całej operacji będziesz mieć 3.0 :D
Są na forum tacy, co swapawali - popytaj :)
pozdr,
~tomaz
Jeśli dojdzie do tego że zrobisz swapa to nie zapomnij znowu o wymianie paska... ale to takie niezbyt pewne kupować coś w ciemno, a swój silnik znasz.
Moze warto naprawić? Niech ci wycenią koszta i wtedy wszyscy pomyślimy co bardziej się opłaca
jutro będę znał cały zakres usterek jak i koszt naprawy
na pewno dam znać
Droczę się... Zemściło się niestety. ZAWSZE ZMIENIA SIĘ ROZRZĄD jak nie mamy "pewnej" gwarancji. Szukaj nowego silnika - chyba taniej to wyjdzie. No i rozrząd trzeba zrobić tak czy inaczej. Może część gratów sprzedasz, to odrobinę odzyskasz.
dziś już kupiłem nowy rozrząd wraz z pompą wody plus nowe świece :)
komplet uszczelek jest zamówiony a jutro będziemy wiedzieć co jeszcze na pewno zawory ile ??? okaże się...
mam nadzieję że dużo więcej nie trzeba będzie :) myślę optymistycznie :)
Kupileś ją już po tuningu wizualnym?
Bo jeśli nie i kupowałes te plastiki i lexusy zamiast rozrząd wymienić to gratuluję...
da się taniej ale długo na silniku nie pojeździsz..
patrz wyżej - jak chcesz pośmigać to rób pełnego "średniaka" .. koniecznie wymień panewki i najlepiej tłoki które spotkały się z zaworami też, wał do szlifierza, niech go pomierzy.. albo będziesz płakał za kilkadziesiąt tysięcy..
nie chce sie czepiac ale simeone ma troche racji kolego wiec nie oburzaj sie.
co do tematu to mysle ze taniej wyjdzie zrobic przeszczep calej jednostki. jesli remont mialby kosztowac powiedzmy 10tys to lepiej kupic nawet calego anglika zaminic silniki a reszte sprzedac na czesci.
a co do gwarancji to kolega wymienil rozrzad w 2,0ts i tez szlag go trafil po kilku tys km i naprawiali w ramach gwarancji wiec skoro poprzedni wlasciciel ma jakies faktury moze warto sprobowac
nie chce mi się tłumaczyć wszystkiego...
a do tego jak ktoś zaczyna wypominać mi tanie plastiki to nie mam o czym z nim rozmawiać... szkoda czasu na takich ludzi.
POWIEM SZCZERZE TYCH KTÓRYCH BOLĄ TE " PLASTIKI " NIE CIESZCIE SIĘ :) GDYŻ W PRZYSZŁYM TYGODNIU NA 100% WRÓCĘ NA POLSKIE DROGI...!!!
POZDRAWIAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jeśli byś mógł pisz na bierząco o kosztach o wymienionych częściach. Komuś na pewno się przyda
Widzę,że oprócz logicznego myslenia masz też problemy z czytaniem.
Gdzie napisałem o "tanich" plastikach? ;)
No ale skoro piszesz, że takowe były to ok. :)
A tak juz na poważnie- jak już niektórzy tutaj dobrze zinterpretowali mój post- np dbh -najpierw podstawa -czyli min. rozrząd a potem zabawa z wyglądem. i nie obrazaj się tak. peace
jeszcze nie ale na 99% ma być gotowa w sobotę :)
dam znac jak tylko wszystko będzie ok
wpadnij na grila: http://www.forum.alfaholicy.org/malo...90-bociek.html to sie pochwalisz
przemo - wytrwałości
i na twoim miejscu teroz to bych się zajoł młodą itp a nie alfą
dej jej dychnąć a ty sie szykuj do pierdla ( znaczy żeniaczki )
Fajnie że doprowadziłeś ją do żywych. Jutro pooglądamy w BB ten "tuning". Ile cię wyszła naprawa silnika? Kilka postów wcześniej ktoś pisał o 12tys zł:D hehe, wiedziałam że to niemożliwe:P
ALFA GOTOWA :)
MAM NADZIEJĘ ŻE JUTRO BĘDĘ NA SPOCIE W BIELSKU Z MOJĄ NARZECZONĄ
I NASZĄ BELLA.
w poniedziałek napisze co i ile mnie ta awaria kosztowała
dodam że nie był to miły wydatek :(
---------- Post dodany o godzinie 11:01 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 10:56 ----------
12 tys. to była lekka przesada... sam nie wiem skąd taka suma.
ja zapłaciłem 5 tys. i to mnie cholernie zabolało :(
wszystkie części które wymieniłem są oryginalne :) jak będę miał chwile to napiszę więcej o tej awarii...
Fajnie, że już ożyła i wczoraj dojechałeś na spot.
5tys. to sporo, ale może koledze chodziło o kapitalny remont przy okazji, razem z wymianą wszystkiego co tylko mogło być nadwyrężone podczas kolizji i dlatego podał 12tys.. Sam przerabiałem awarię silnika i jego wymianę i gdybym miał robić wszystko co tylko się da to bym zapłacił też pewnie 12tys., zamiast 4,5.. Ale nie wszystko trzeba wymieniać jeżeli kolizja nie pouszkadzała korbowodów i wału - tylko trzeba to dobrze zbadać!
Pozdrawiam,
GrzesiuŻar
Grzesiu chyba go pomylił z tobą-Michał:D Przemoc wczoraj nie dotarł
aaa no chyba że tak Grzesiu to po mnie przyjechałeś jak dzwoniłem co się w Bielsku straciliśmy :D:D:D