Kontorlka wtryskiwaczy - Proszę o rady

Witam wszystkich.
Kupiłem samochód 2 tygodnie temu. Wszystko było ok do czasu dnia wczorajszego. Samochód to 1,9JTD 1998rok.
Awaria wygląda tak że: dużo czasu jeździłem benzyniakiem fiatem zresztą... pojechałem w sobotę na przejażdżkę i 2 razy udusiłem przy ruszaniu, po prostu za mało gazu dałem, zapaliłem silnik i włączyła sie ta pierońska kontrolka. Pojecyhałem do ASO ale koleś był tak nie kumaty że porażka i niby umówiłem się na podpięcie do kompa w celu sprawdzenia co to jest: po wyjściu z warsztatu zapaliłem silnik i kontrolka zgasła, pomyślałem więc że to może dlatego że w pośpiechu nie zagrzałem świec przy zapalaniu albo coś i już jest wszystko ok. Do serwisu ASO oczywiście nie pojechałem. I wczoraj jadę sobie a tu zonk jak by chwilowy opad z mocy i bach zaświeciła się kontorlka... podjechałem na stację poszedłem po sok wracam palę silnik i znowu nie świeci. Dzisiaj rano jadę do pracy i mi sie znowu zaświeciła. Samochód nie muli, na obroty wchodzi świetnie i w zasadzie nic się nie dzieje tylko raz na jakiś czas jak się to zaświeci i tak jak bym na hamulec nacisnął. BŁAGAM POMÓŻCIE CO TO JEST.
Moje gg: 4021387
albo mail: mrutyna@poczta.onet.pl

Świece są szybkiego grzana, tzn. nie wymagaja grzania. mój kolega ma taki sam objaw, jak odpuści nogę z pedału gazu to kontrolka gaśnie i jedzie dalej normalnie, umówilem go z moim macherem na przyszly tydzien, on ma 2,4 JTD Jest to błąd czasu wtrysku, mój mech dieslowiec powiedział, że to nic groźnego i bez problemu to usunie.

no to mi człowieku życie ratujesz:):) ja jestem z Gorlic to rzut beretem od Starego Sącza więc jak znajdę chwilke czasu to byśmy się ugadali jakoś i zapoznał byś mnie z tym mechanikiem:)

o żaden problem, podobno najlepszy macher w tym okręgu, (zresztą mój dobry kolega w końcu od niego kupiłem ta alfe) z nowego nie ze starego :>>>

a fakt źle mi sie przeczytało:). No a ja robie zdjęcia ślubne wiec jak by coś to wal śmiało:)

już dawno po slubie

Nie licz na to że ktoś zdiagnozuje ci usterkę na odległość. Po to jest kontrolka , aby zasygnalizować wystąpienie błędu, który jest zapisany w pamięci ECU. Aby dowiedzieć się co spowodowało błąd i tak musisz podłączyc auto do komputera diagnostycznego. Zgadywanie , a tym bardziej wymiana elementów "na oślep" jest mało efektywna i na pewno kosztowna.

A kto pisał, o diagnozowaniiu i usuwaniu błędów na odległość???
gościa umówię jak bedzie chciał z mechanikiem i zrobi to jak należy, chyba, że ty się znasz na tym lepiej niż szpec od common raila, który większość życia spędził przy naprawch diesli to działajcie ja się nie wtrącam.

Pisząc o diagnozie na odległość miąłem na mysli stwierdzenie mrutyna: "...BŁAGAM POMÓŻCIE CO TO JEST." Ten twój mechanik to też jasnowidz że od razu wie co jest: "Jest to błąd czasu wtrysku, mój mech dieslowiec powiedział, że to nic groźnego i bez problemu to usunie." bez podłączenia do egzaminera?! Z opisanych objawów stawiam raczej na brak połączenia elektrycznego któregoś z czujników, ale którego to może dopiero wykazać podłączenie do komputera

Pisząc "BŁAGAM POMÓŻCIE" nie miałem na mysli o diagnozowaniu błędów na odległość tylko o tym że może ktos miał podobny problem i wie co było nie tak. A jesli ktoś naprawia silniki diesla to sie na tym zna i po objawach może "mniej wiecej" powiedzieć co się dzieje. O nic więcej nie chodziło. Zupełnie niepotrzebne nerwy.A Bosiak_sg zaproponował tylko pomoc i to najważniejsze.

Powodów zapalenia kontrolki wtrysków może bycbardzo wiele, więc nawet jak komuś kto posiada taki sam silnik JTD się zapaliła to jest duże prawdopodobieństwo że jego usterka nie ma nic wspólnego z twoją.

Ja nie pisałem, że obedzie się bez podłączenia, facet jest wyposażony we wszelkie elektroniczne ustrojstwo dość obficie, zresztą podziwiać można by było w dzisiejszych czasach mechanika, który bez elektronicznych testerów, chociażby celem potwierdzenia usterki, diagnozowałby poprawnie te usterki przez telefon. Napisałem, że kolega ma podobny problem, i po diagnozowaniu przez siebie jakimś programem, taki błąd mu wyskoczył, a bez ingerencji zewnętrznej sie nie obedzie i samo skasowanie błędu, nic nie daje.

no i o to chodzi zawsze lepiej jechac do jakiegoś mechanika znanego przez osobę, której można w pewnym stopniu zaufać niż jechać do ASO a tam koleś jak otworzyłem maskę patrzy na napis na pokrywie 1,9 JTD i pyta jaki to silnik jest...

Witaj kolego!! ja tez z Nowego Sącza mam 166 2,4jtd. może dasz namiary na twojego speca od cammon railly?? bede ci wdzieczny.gdzei jest jego serwis??

Bosniak gdzie robiłes chip tuning jak masz taka moc w swojej alfie?? pali ci przez to wiecej?? o ile sie poprawiła dynamika jazdy?? w 166 tez planowany jest jakis chip tuning:)

Ja zakładałem chipa tutaj http://www.vtech.pl/ i jest o.k. - Bezpiecznie można sobie podnieść moc i moment tak ok 20%. Po mieście to nawet mniej pali...

Namiary wysłalem ci na PW, ten sam facet chip'uje diesle, ja swoja od niego wziąłem, tak, że nie mam porównania jak sie zachowuje teraz, a jak bylo wcześniej. Teoretycznie ma mieć około 170KM i 370 nM, ja się wyrobie w czasie to jutro skoczę na hamownie to Ci powiem dokladnie co i jak, jeśli chodzi o spalanie to nie przetestowałem do końca, bo auto mam od m-ca, a jak pisałem wcześniej to nie mam porównania jak było wcześniej i jak jest teraz. Jeżeli chodzi natomiast o dynamikę to jest czym jechać, oj jest :wink:

Cytat:

---

Napisał Maciek-156

Ja zakładałem chipa tutaj http://www.vtech.pl/ i jest o.k. - Bezpiecznie można sobie podnieść moc i moment tak ok 20%. Po mieście to nawet mniej pali...

---

V-Tech to jedni z najlepszych w Polsce, tak, że szacuneczek, a bezpiecznie przy dieslu, to nie jest sztywne 20%, tylko moment przy którym w górnym zakresie obrotów zaczyna "wydymiać", z tym, że niektórym to nie przeszkadza i tak, jeżdżą na za bogatej mieszance w paliwo, kosztem podzespołów mechanicznych, ale jak kogoś stać na remont silnika co 20-40 tys. to prosze bardzo.

mozliwe ,ze ktoras ze swiec ci pada albo juz padla.lepiej to sprawdz przed zima

Cytat:

---

Napisał piotriix

mozliwe ,ze ktoras ze swiec ci pada albo juz padla.lepiej to sprawdz przed zima

---

a co ma świeca do jazdy, z tego co sie orietuję to ma raczej wpływ na rozruch nie na jazde?

upss nie doczytalem

kontrolka gaśnie oczywiscie po zgaszeniu silnika i odpaleniu go za jakiś czas. Poza tym zauwazyłem jak by to np. była kwestia niełączących kabelków przy jakimś czujniku. Jechałem do Katowic, wszystko było ok na jeden raz taki mały uskok bo zebrali wierzchnią warstwę asfaltu i jak z tego uskoku zjechałem z predkoscią koło 70km/h (uskok ok. 1,5cm) to zaświeciła się właśnie ta przeklęta lampka i w gruncie rzeczy kilkusekundowy (ok. 5 sek.) spadek mocy zaraz wszystko wporządku choć kontorlka nadal świeci po przejechaniu jakiś 30km silnik zaniemógł zmuliło go tak ze myslałem że to juz koniec i tylko laweta czeka. zjechałem na pobocze i na biegu jalowym daję mu gazu a on nic.... jak by w ogole nie reagował po ok minucie zaczął reagowac ale bardzo opornie obroty dźwigały się jak przysłowiowa "mucha w oleju..." za jakis czas nieco mu ulżyło i dało się jechac dalej, tyle tylko ze nadal nie miał całkowitej mocy a na odcinek 30-40km spalił chyba z 10l. Oczywiście na naszych drogach napotkałem kolejny podobny do poprzedniego uskok i jak ręką odjął przy tym samym poziomie naciśnięcia pedału gazu samochód rozwijał ok 30km/h prędkość większą niż poprzednio.
dojechałem pod akademik zaniosłem dziewczynie rzeczy na górę co trwalo może z 10 minut wracam do samochodu palę silnik a kontorlka nie świeci i cała powrotna droga bez żadnych problemów...
dzisiaj rano wstałem do pracy i oczywiscie bez żadnych problemów i zarzutow działa.

co tankujesz?

ekodiesla na orlenie, zdarza się też na BP no i z raz zdarzyło się na neste (takiej bezobsługowej)