Silnik boxer

Witam!
Jestem tutaj nowy, już od dawna interesują mnie silniki Boxer, który z nich jest najmniej awaryjny, najbardziej fascynuje mnie 1.7 16V z racji mocy. Jeszcze jedno czy ktoś próbował przełożyć taki silnik do jakiegoś innego samochodu, lub do AR 145 z roczników 1999-2001, jak wiadomo tam są rzędówki TS. To dość złożony temat, ale jestem ciekaw gdzie tkwi problem z tymi silnikami, a może to wina użytkowania, z materiałów co przeczytałem to więcej zalet niż jakiś wad które może można wyeliminować.
Pozdrawiam!

Zaczynając od przełożenia silnika, wszystko jest możliwe, ale i bardzo kosztowne, bo wiąże się to z wieloma zmianami konstrukcyjnymi. Mega zaletą boxerka jest jego dźwięk :D :D i charakterystyka. Najmniej awaryjne wydają się jednostki 8 zaworowe, chociaż wydaje mi się, że każdy samochód i silnik jest awaryjny jeśli jest zaniedbany i "katowany", Alfy nie zaliczają się do aut odpornych na głupotę użytkownika :]

Po prostu chodzi o to że w AR 145 po liftingu nie ma boxerów, przecież mechanicznie nie były takie złe jeśli się o nie dbało, wystarczyło je dopracować tak jak to robi Subaru tak mi się wydaje, nie miałem nie wiem, ale dużo czytałem na ten temat, o konstrukcji itd. zapewne tu na forum nie raz to się przewijało. Mam tu link:http://www.cuoresportivo.pl/_mm/silniki/boxer/
Pewnie to czytałeś. To jedna z lektur na ten temat.
Pewnie pozostaje 1.9 JTD żeby cieszyć się z w miarę bez awaryjnej jazdy:)

Mój ojciec ma 1.7 16v ale lepiej bierz jakiegoś ts albo jtd.w boxerze rok temu panewki się zatarły.O moje w 1.4 się nie boje...mam 1350 ccm zamiast 1712 a panewki te same i do tego 8v,ale rozrząd mam padnięty trzeba często zmieniać popychacze :)

Dzięki za pomoc i podpowiedź, jednak chyba zostanę przy poszukiwaniu AR 145 1.9 JTD, to dobre i sprawdzone silniki, a TS mają wszystkie problemy z tymi wariatorami? Bo w 147 chyba jest jeden silnik bez tego a mianowicie 1.6 105 koni nie wiem czy dobrze pamiętam ale jakoś tak.
W każdym razie chodzi mi tylko o 145:)
Raz trafiłem na jakieś forum to chyba było w AUTOCENTRUM i koleś pisał że miał z tym problemy tz jeśli chodzi o wariator i zmienił olej na AGIP chyba.

w TSach tez sie obracaja panewki (1,8 i 2,0)...
Wersja 1,6 105KM nie ma wariatora - wiec nie ma problemu.
Swoja droga to nie jest jakis straszny problem bo dolicz 300-400 zl do rozrzadu. 1 raz na 60tys wystarczy go wymienic wiec nie jest jakis specjalnie awaryjny. Te historie z jego usterkowoscia - mocno przesadzone. Powiem szczerze ze te same uklady u konkurencji tez sie psuja (vanos, vvti).

Jesli masz tyko troche zaciecia technicznego to bierz bx ze wzgledu na frajde z jazdy i historie..

Tu akurat trochę się znam na motoryzacji i myślę że jak bym miła czas i trochę samozaparcia to sam bym doprowadził taki silnik do stanu jak trzeba, tylko że z tym to teraz nie jest łatwo, trzeba by mieć trochę zer na koncie żeby się bawić w warsztacie samemu ze wszystkim hehe, ale nie ma co się łamać:)
Fajnie że tu można tematycznie porozmawiać z ludźmi co się znają i cieszy ich to o czym mówią i co robią:)

Cytat:

---

Napisał rafał145

Tu akurat trochę się znam na motoryzacji i myślę że jak bym miła czas i trochę samozaparcia to sam bym doprowadził taki silnik do stanu jak trzeba, tylko że z tym to teraz nie jest łatwo, trzeba by mieć trochę zer na koncie żeby się bawić w warsztacie samemu ze wszystkim hehe, ale nie ma co się łamać:)
Fajnie że tu można tematycznie porozmawiać z ludźmi co się znają i cieszy ich to o czym mówią i co robią:)

---

a propos 1,9JTD... Na szczescie nie mam doczynienia z traktorami za duzo, ale...
rozmawialem z uzytkownikiem na temat jego przygod i w 145 jest filtr powietrza jakos dziwnie usytuowany (na dole)... Z tego co pamietam udalo mu sie go urwac i silnik zlapal troche brudow.. Co dalej nie pamietam... Jak go spotkam na spocie to popytam...
No i prowadzenie na pewno gorsze diesla niz BX...

Pewnie jesli chodzi o czesci to nie bedzie latwo ale tragedii tez nie ma...
Ja zanim sie 164 pokazala to myslalem o 33 z bx.. Mysle ze dostepnosc jest na srednim poziomie...

Jesli chodzi o wady boxerka - to chyba mnie tylko spalanie mnie odstraszalo - bo jak na stosunkowo mala moc to jest dosyc duze...

Mysle ze jesli poswiecisz troche pracy, sil i pewnie troche wiecej $ (niz na traktor) to spokojnie opanujesz temat..
Pytanie czy furka ma byc niezawodna czy dawac frajde z jazdy :P

Dobrze by było jak jedno można by połączyć z drugim, no ale coś za coś, przyjemność posiadania kosztuje. Robię rocznie koło 20 tys km więc trochę, w zeszłym walnąłem 25 tys bez mała. Po prostu lubię się ruszyć tu czy tam, ale zwykłe dupo wozy mnie jakoś już znudziły, nawet przy takich nie Ciągnie żeby coś zrobić koło nich i daje się mechanikowi wszystko jakaś taka nuda, niby wszystko chodzi a jednak w sercu nie gra....
Apropos 1.9 jtd on ma filtr powietrza nad lewym nadkolem, pewnie jak jest dziurawe to napchało mu się błota do filtra, ale jak to urwać to nie wiem, może trzeba mieć talent;)
1.9 TD miały po prawej jak w Tipo, a te mają odwrotnie:) tak jak w rzędówkach TS

cos musialem powalic... jak go spotkam mowie na spocie w przyszla niedziele to sie dopytam... :cool:

Jeśli szukasz bezawaryjnej alfy (zabrzmiało jak herezja ;P // w granicach przyzwoitości i normalnych napraw eksploatacyjnych) proponuje Ci AR33 1.7 8v sam mam taką i jestem zadowolony z niej na maxa Spalanie w normie (pod warunkiem że się nie ciśnie ;) )

A tak jak pisali wyżej koledzy - również polecam 1.9 jtd chyba najlepszy dostępny silnik (słabe osiągi ale za to jest lżejszy i mniej obciąża całe auto przez co zawieszenie więcej wytrzyma)

Przy kupnie dołożyć trochę więcej (nie szukać taniej okazji) i później można oczekiwać że stan techniczny auta będzie jak trzeba :)

Cytat:

---

Napisał rafał145

Dzięki za pomoc i podpowiedź, jednak chyba zostanę przy poszukiwaniu AR 145 1.9 JTD, to dobre i sprawdzone silniki, a TS mają wszystkie problemy z tymi wariatorami? Bo w 147 chyba jest jeden silnik bez tego a mianowicie 1.6 105 koni nie wiem czy dobrze pamiętam ale jakoś tak.
.

---

czego sie boisz chłopie? To swietny silnik, musisz tylko KUPIĆ AUTO OD GOSCIA, KTÓRY DBAŁ O NIEGO. To ma kluczowe znaczenie. Plus pare prostych zasad:
a) nigdy nie piłuj silnika wyżej 3 tys. obrotów, póki temperatura silnika nie osiągnie 80 stopni
b) wymieniaj olej co 10 do 12 tys. km i często sprawdzaj poziom (boxery lubią się napić). Jak ci schodzi niżej połowy skali na bagnecie, uzupełniaj do maxa. Sprawdzaj olej po prostu dwa razy w miesiącu.
c) wymieniaj rozrząd po 60 tysiącach i ani km dłuzej
d) omijaj dziury, nie wjeżdzaj z dużą prędkością w kałuże (silnik wisi ci nisko, woda uderzy w głowice).
e) kupując, każ sprzedającemu żeby silnik był zimny. Najlepiej sam pojedź do niego. Odpal, słuchaj co sie dzieje na wolnych obrotach na zimnym. Dopuszczalne są niewielkie drgania obrotów i dzwięku (znów: boxery tak mają) ale bez przesady. jak się telepie, krztusi, zastyga, nie kupuj. Zarżnięty.

I auto chodzi jak zegarek.

Powiem Ci tak kupiłem w październiku moją alfe 145 1351 boxer za 5000zł -
Obecnie sporo juz zrobiłem choc nie wszystkie rzeczy trzeba było zrobić, ale lepiej miec pewne auto niz obawiać sie przed każdą większą trasą czy sie wróci.
Fakt, że głównie sam grzebie, bo gdybym z każdą rzeczą miał jechać do mechanika to było by nieciekawie. Od października na rzeczy niezbedne:
-rozrząd, płyny, uszczelki pod głowicami, termostat to spokojnie w 500zł się zmieściłem, a sory sprzęgło mnie szarpło sporo...
A rzeczy typu zawiecha itd to będziesz musiał robić w każdej alfie

Dołożyłem i boxer śmiga super, a reakcja ludzi (ogarniętych w motoryzacji) na dźwięk to mega frajda:)

Podsumowywując BOXER wygrywa:) Pozdrawiam!!

czemu tylko kupiłeś 1.4? to za słaby silnik do tej ciężkiej budy. W efekcie bardziej go wysilasz i szybciej będzie ci sie sypał. Optymalnie dla 145 najlepsze są silniki 1.6 i 1.7. O ile ten drugi faktycznie jest bardziej paliwożerny, to 1.6 pali mniej więcej tyle (trooooszke więcej) co 1.4 a jest wyraźnie mocniejszy.

Ok jak coś to pisz:)
Pozdrawiam

---------- Post dodany o godzinie 13:55 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 13:11 ----------

Tak dokładnie jak się dba i myśli o samochodzie i o tym jak go użytkuje to wszytko będzie grało jestem takiego zdania, może AR jest wymagająca trochę uwagi ale w tym sama przyjemność obcowania. Dużo czytałem na ten temat i coraz bardziej mnie to urzeka.
Największe doświadczenie mam z silnikami JTD i TD jakoś tak wyszło w życiu i złego słowa na te mechaniczne serca nie mogę powiedzieć, co nie znaczy że nie można mieć innego silnika.
Na pewno indywidualność BX i nawet TS są niepowtarzalne nie męczą się na wysokich obrotach kiedy innym już brakuję tchu, mam artykuł:
http://www.cuoresportivo.pl/_mm/silniki/boxer/
Najbardziej mnie denerwują te uwagi na temat kupowania AR 145, te stereotypy masakra

ps: do Kierownika: ładna 33:)

mialem boxerka 1,6 przez 2 lata, obróciło mi 2 razy panewke w silniku 3 silnik kupilem w super stanie nie bylo sie do czego przyczepić (teraz kolega z forum śmiga ;)), a jesli chodzi o to jak sprawdzic silnik to tak jak pisal kolega, tylko na zimnym i warto postawic zapalniczke na kolektorze i zobaczyc czy sie przewroci, jesli tak silnik dojechany, boxerki chodza idelanie mam kumpla co ma 16V po remoncie i zapalniczka stoi w miejscu po 30 tys, wcale nie jeździ jak emeryt (i tu dziwne nie bierze mu oleju :/, sam mechanik byl w szoku) teraz mam JTD 147 wyszystko fajnie tylko szkoda ze silnik nie ma tego czegoś, brak mi Boxerka :)

gopcio - dycha !!
ha ha

Mam pytanie a jak jest z nagłośnieniem w AR 145, mówię o oryginalnym, wiem że w 147 jest całkiem dobrze.

Cytat:

---

Napisał Pingwin

czemu tylko kupiłeś 1.4? to za słaby silnik do tej ciężkiej budy. W efekcie bardziej go wysilasz i szybciej będzie ci sie sypał. Optymalnie dla 145 najlepsze są silniki 1.6 i 1.7. O ile ten drugi faktycznie jest bardziej paliwożerny, to 1.6 pali mniej więcej tyle (trooooszke więcej) co 1.4 a jest wyraźnie mocniejszy.

---

Zgadzam się z kolegą lepiej 1.6:)

Wg mnie, nagłośnienie oryginalne jest słabe w porównaniu do 147. Zaraz jak kupiłem alfę to wywaliłem wszystko.

aż tak źle jest hehe, nawet po liftingu??

---------- Post dodany o godzinie 14:50 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 14:06 ----------

tam jest chyba 6 głośników w 145....

cztery + twittery przy lusterkach.

boxery są fajne, ale trudne w eksploatacji, a niektóre części są ciężko dostępne po przystępnych cenach jak np. amorki

albo poduszki pod skrzynie biegów:)

Cytat:

---

Napisał rafał145

ps: do Kierownika: ładna 33:)

---

Hehe dzięki :) staram się dbać o nią jak najlepiej ;) i jak narazie mnie nie zawiodła więc jestem zadowolony ;) No tak dostać amorki po "przystępnej" cenie to trzeba na prawdę szukać po "kątach" w magazynach SzIKu itp. Ale oczywiście nie twierdze że jest to nie możliwe.. ;)

Co do tematu, boxer jest na prawdę dobrym silnikiem i ja osobiście żałuje że AR odeszło od tej kwestii, bo z bx'a można wykrzesać wielką moc.
Moje 107km zawstydza różne inne teoretycznie mocniejsze auta ;) więc jest git hehe

Oj szkoda że boxerów Alfa Romeo już nie produkuje. Podobnie jak Subaru i Porsche, Alfa mogłaby dalej rozwijać te technologie i zachować charakterystyczny parametry dla tego typu konstrukcji silnika.
Trochę szkoda że wraz z wprowadzenie 145/146 nie wprowadzili zmodernizowanych silników typu boxer, a także szkoda że nie zdecydowali się wprowadzić 2.0 litrowego boxera.
33 to moje pierwsze auto i właściwie spaczyła mi widok na inne auta( jest jak pierwsza miłość do której w myślach wraca się przez całe życie) i jestem niesamowicie szczęśliwy że mam okazję obcować z tym modelem Alfa Romeo.

Szkoda, tak własnie jak już pisałem wcześniej i nie tylko ja, ale to chyba już się nie zmieni w polityce silników AR chociaż można mieć nadzieję że przyjdzie taki dzień. Jednak trzeba dbać o to co pozostało, własnie dzięki takim zapaleńcom i miłośnikom te silniki żyją i to jest ważne:)

Nie przyjdzie taki dzien, inwestycje w konstruowanie zupełnie nowych silnikow nikomu sie nie opłacają i nikt tego nie robi. AR tez, nawet te wszystkie TBi czy inne multairy to tylko modyfikacje rzędówek.
Nie bedzie juz boxerów w alfach. zapomnijcie.

To przykre, ale pewnie masz rację.

Po pierwsze silniki boxera zostały wycofane, bo nie radziły sobie z masą ciężkich już Alf.
Zgodzę, się z niektórymi użytkownikami-najmniej awaryjne są jednostki 8-zaworowe... ale moja opinia, opiera się tylko na tym co słyszałem. Sam mam boxera 8v i jeszcze nie sprawił mi większych kłopotów, tyle że mam go zbyt krótko by cokolwiek stwierdzić.

Co do przyszłości boxerów w marce Alfa Romeo.
To nie widzę dla nich żadnej niestety. Fiat nie będzie już rozwijał tej technologii, a szkoda i w sumie nie wiem dlaczego.
W końcu inne marki to robią, to dlaczego Fiat nie może...

A co to masz za perfumy??

Cytat:

---

Napisał rafał145

A co to masz za perfumy??

---

poszło na priv :)

Dzięki:)

Cytat:

---

Napisał Alfista92

Po pierwsze silniki boxera zostały wycofane, bo nie radziły sobie z masą ciężkich już Alf.
...

---

Nie dlatego je wycofano. Powodem był fakt, ze Fiat postanowił ujednolicić technologie stosowane w swojej grupie. Pierwsze 145/146 dostały jeszcze boxery ale było to od razu po przejęciu marki przez Fiata. Czyli dostały jakby z rozpędu.
Potem Fiat uporządkował sprawy w nowej grupie i boxerom powiedziano adios.
Te silniki wymagały unowocześnienia, dużych nakładów, pracy, srodków itd. Tymczasem Fiat miał zawsze rzędówki, więc zdecydowano, że bedą wszędzie rzędówki, i tylko nad nimi rozpoczęto prace. Było to właściwie oczywiste od dnia przejęcia marki przez Fiata, ale nie chciano opóźniać debiutu 145/146 bo 33 była już mocno przestarzała i w niemodnej, starej budzie.

Cytat:

---

Napisał BartekMan

Nie dlatego je wycofano. Powodem był fakt, ze Fiat postanowił ujednolicić technologie stosowane w swojej grupie. Pierwsze 145/146 dostały jeszcze boxery ale było to od razu po przejęciu marki przez Fiata. Czyli dostały jakby z rozpędu.
Potem Fiat uporządkował sprawy w nowej grupie i boxerom powiedziano adios.
Te silniki wymagały unowocześnienia, dużych nakładów, pracy, srodków itd. Tymczasem Fiat miał zawsze rzędówki, więc zdecydowano, że bedą wszędzie rzędówki, i tylko nad nimi rozpoczęto prace. Było to właściwie oczywiste od dnia przejęcia marki przez Fiata, ale nie chciano opóźniać debiutu 145/146 bo 33 była już mocno przestarzała i w niemodnej, starej budzie.

---

Aż miło się czyta jak ktoś dysponuje wiedzą na dany temat a nie pisze to co mu się wydaje.
Tak właśnie było. Brak boxerów w dzisiejszych Alfach zawdzęczamy Fiatowi. A był juz projekt dwulitrowego boxera... Inna sprawa że gdyby nie Fiat to nie wiadomo czym dzisiaj byłaby Alfa Romeo.

Tutaj masz rację... Uratowali markę ale.... odebrali jej oryginalność:)Coś za coś.

Boksery to już niestety tylko historia, do której prawdopodobnie Alfa Romeo już nigdy nie wróci. A szkoda, bo te silniki naprawdę są wspaniałe - wysoka kultura pracy, brzmienie, stosunek mocy do pojemności, kompaktowość silnika, nisko położony środek ciężkości. Gdyby Alfa nadal była niezależna prawdopodobnie kontynuowano by jeszcze produkcję i unowocześniano by te silniki, Alfa być może szła by drogą, którą obecnie idzie Subaru - to, że są w swoich rozwiązaniach - AWD i boxery - nietypowi i oryginalni, wcale nie ujmuje im klientów, podążają własną drogą i to się właścicielom podoba. Ale że Alfa Romeo została przejęta przez producenta masówki, to jakby z przymusu straciła swoją odrębność i bezkompromisowość, której ostatnim wyznacznikiem była Alfa Romeo 75, oraz w pewnej mierze jeszcze Alfa 33, 164 Q4. Czas leci, nowe Alfy też mi się podobają, też są wyrafinowane technicznie, ale brakuje już tego czegoś, takiego modelu, który pozwolił by rzec "są samochody i jest Alfa Romeo"

Świetnie to napisałeś:)