Pływający dywanik po stronie kierowcy

Nadszedł czas i dopadło mnie, mianowicie wsiadam sobie dzisiaj rano do mojej Alfy, a tam normalnej wielkości kałuża, dywanik pod wodą , tylko jeszcze złotej rybki mi tam brakowało. Wkurzyłem się niesamowicie, bo ostatnio walczyłem z mokrym słupkiem od strony kierowcy, nasiąkał wodą cały od górnej krawędzi, jak padało, przejrzałem uszczelki od strony drzwi kierowcy, wyczyściłem syfy, udrożniłem, a tu nadal gdzieś ciecze. Już normalnie nie wiem czy podsufitkę całą mam zdejmować, bo mam szyberdach ale nie czuć w tych okolicach ze wilgoć się tam zbiera ani nie jest tam mokro, więc już nie mam pojęcia skąd ta woda zlatuje< czy to może byc z przedniej szyby jakiś defekt>? czy uszczelka, wiem że ten temat był już przerabiany, dlatego pytam się was koledzy o rady co i gdzie mam szukać, bo nie mam czasu aby sie bawić z rozwalaniem kokpitu czy podsufitki, a jak tak ma padać przez kilka następnych dni to sami sobie możecie wyobrazić co tam będzie. Także liczę na wasza pomoc i dobre rady, jesteście bardziej doświadczeni i już to przerobiliście, help me :D

kiedys to przerabialem akurat nie w alfie a w punto II, powachaj sobie dokladnie co to masz, bo mi tak puscil wezyk nagrzewnicy i mialem niezly potop na dywaniku!

ech... nawet wyszukiwarki nie musiałeś używać, ktoś DZISIAJ już podobny wątek zaczął i podobno takich tematów jest jeszcze conajmniej 2...
temat z dzisiaj:
http://www.forum.alfaholicy.org/156/...tml#post394645

Fakt, dzisiaj czytałem te posty, właściwie po tych deszczach to masakra, nie wiem teraz czego szukać, odpływ w podszybiu, uszczelka w drzwiach, ktoś nawet pisał że od nagrzewnicy>??? właściwie nie wiadomo co i jak, jutro trzeba sprawdzić przyczyny, bo jak tak dalej pójdzie to nie będę się Alfą woził ale pływał. (Dywanik zatopiony na 2 cm w wodzie masakryczny widok) :D Jak macie jakieś pomysły to chętnie poczytam co było u was.
Dzięki za sugestie panowie.

jeśli nie ubywa Ci płynu w układzie chłodzenia to awaria nagrzewnicy nie wchodzi w grę ;)
a co do jeziora w samochodzie to wiem z doświadczenia , jak mi służbowego Renault Kangoo zalało po ulewach 2 lata temu, że poprostu się syfu musiało nazbierać w odpływie z podszybia które Ci się zmieniło w rynnę , woda nie mając innej drogi odpływu poprostu wlewała się przez nagrzewnicę do kabiny.
Zdejmij osłonę z podszybia i ogarnij tam sytuację, odpływu trzeba szukać w najniższym punkcie "rynny" , nie wiem jak w alfie, ale w większości samochodów z którymi miałem do czynienia (a było ich trochę) odpływ będzie miał formę króćca o śr. ok 1-3 cm. i długości ok 2 cm (do zewnątrz podszybia, w dół) a na nim powinien się znajdować jakiś wężyk przez który woda ma odpływać pod samochód, najczęściej ma on lekko spłaszczoną końcówkę (wężyk) aby się zapaszki i brudy spod maski nie dostawały przez niego do nagrzewnicy itp. i właśnie w tym zwężeniu czasem może stanąć np. listek i troszkę kurzu... co dalej to chyba łatwo zgadnąć ;)
PS. Na wszelki wypadek, po całym zabiegu osusz złącza które masz pod nagrzewnicą w kabinie, zwłaszcza centralkę od poduszek, bo możesz mieć niespodziankę .

Dzięki Renegat , a o jakiego typu niespodziance mówisz ??

---------- Post dodany o godzinie 00:01 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 00:00 ----------

Chyba mi poducha nie wywali co???

Prąd + Woda = ???
opcji mnóstwo, od kontrolki poduszek (błąd), przez zgon centralki, po odpalenie jaśków.
Ciężko wyczuć jaki efekt może dać spięcie w stykach (kostkach kabli) centralki poduszek spowodowane zalaniem brudną wodą, poza tym, pomyśl o tym co wilgoć robi z kablami i stykami, dla stali to się nazywa rdza, dla miedzi itp. śniedź...
śniedź w złączach elektrycznych może skutkować ich złym połączeniem (efekt: błędy sygnałów, spięcia).
Nie to, żebym straszył, poprostu lepiej na zimne chuchać :)
Sprawdź czy nie jest zalana wodą centralka od poduszek, wszelkie kostki znajdujące się w okolicach nadmuchów na nogi, oraz kostki pod fotelami odpowiedzialne za matę pasażera, i ew. poduszki boczne, przesusz suszarką do włosów co trzeba, i broń boże nie próbuj owijać np. taśmą izolacyjną przewodów które są choć trochę wilgotne, zrobisz takim sposobem ogniska korozji , skutki mogą być opłakane.

PS.
WSZELKIE ZABIEGI ZWIĄZANE Z PRZEWODAMI I ZŁĄCZAMI W ALFIE, SZCZEGÓLNIE TYMI OD PODUSZEK WYKONUJEMY ZE ZDJĘTYMI KLEMAMI Z AKUMULATORA ;)

to info dla tych którzy jeszcze nie wiedzą czym to może skutkować :D

Dzisiaj zawalczyłem trochę z tym przeciekiem w Alfie, zabrałem się do rozkręcania podszybia niestety wycieraczki nie uległy, i nie mogłem ich zdjąć, podejrzałem pod ten plastik i nie wiele tam syfu zauważyłem, bardziej pod tymi gąbkami bocznymi przy błotnikach. Po nocy z zakrytym szyberdachem wody w środku nie ma, wykładzina nadal wilgotna, przejrzałem i przeczyściłem te uszczelki wokół szyby przedniej i drzwi kierowcy, jak dzisiaj popada to się okaże. Zauważyłem jakieś wgięcie, przy tych otworach podszybia, które się tak wbijało w tą uszczelkę może i to ,wyprostowałem ,ogółem coś nie przylega równo ten plastik podszybia do szyby, tam jest jakaś uszczelka pod spodem i nie przylega równo do szyby, czy oprócz tej pod spodem jeszcze jakaś powinna być >??? jutro się zabiorę za rozbrajanie tej wykładziny bo nadal wilgoć jest odczuwalna, mam pytanko jak jezdzicie po kałużach, czy mokrych jezdniach to coś wam przecieka>? zauważyłem również że stoi woda w progowej części jest tam jakaś śrubka i takie wyprofilowanie, nie wiem dokładnie do czego to służy ale chyba do odprowadzania właśnie tej wody, pytanie gdzie to leci>? Dzięki za wasze rady panowie jutro jeszcze powalczę i zobaczę w czym tkwi przyczyna. Pozdrawiam.

Cytat:

---

Napisał Woland83

Dzisiaj zawalczyłem trochę z tym przeciekiem w Alfie, zabrałem się do rozkręcania podszybia niestety wycieraczki nie uległy, i nie mogłem ich zdjąć,

---

Kolego przekręć kluczyk, włącz wycieraczki i gdy będą na sztorc to wyłącz zapłon. spokojnie dobierzesz się wtedy do podszybia.:)

Wiertar tak też zrobiłem, nie ściągnąłem całkowicie wycieraczek bo nie szło(zapiekły się chyba ) a nie chciałem zachowywać się jak rzeźnik aby czegoś nie rozchlastać, ( z Bellą trzeba delikatnie:D) ogółem wszystko pod spodem wygarnąłem, także wystarczyło, zauważyłem ze to podszybie jest na takie wciski płaskie chyba, u mnie ktoś ( poprzedni właściciel) śruby typu torx zamontował \, nie wiem jak jest u was panowie. Coś mi się wydaje po dzisiejszym dniu że to nie podszybie od mojego auta tylko wymieniane... jakieś z 2 elementów złożone jest na środku ma taki pasek łączący 2 części, chyba ze tak było seryjnie.
- Mam pytanko czym najlepiej wysuszyć tą matę pod wykładziną<>>???
suszarką.? czy to aby nie zbyt mozolny sposób jest jakaś na to inna metoda>?
bo nie chciał bym mieć bagienka pod nogami albo nie daj boże jakiegoś grzyba.:shout:
A tak na przyszłość ktoś ma jakiś patent na zapieczone pióra wycieraczek, chodzi mi raczej o całe ramię, jak je wyjąć bez młota i stukania w to>?
Dziś po odkręceniu śrub ani rusz, nie dały rady drgnąć.:P nalać może tam czegoś by się to rozpuściło jakoś czy jak>??

co do zdejmowania wycieraczek, to sprawdź czy nie mają przy cokołach od spodu małych blaszek (od strony ramienia) które pełnią rolę zatrzasków, przyjrzyj się uważnie, niekiedy takimi zatrzaskami jest zabezpieczane w samochodach połączenie cokołów mechanizmu wycieraczek z ich ramionami ;)

jak o podszybie chodzi, to standardowo jest ono 2 częściowe, więc jeśli to jedyny powód do podejrzeń, to możesz być spokojny :)

Jeszcze możesz sprawdzić miejsca wejścia linki do otwierania maski w podszybiu. Mnie tam ciekło w Audi i vectrze. Nie wiem jak w Alfie.

Dzisiaj suszyłem wykładzinę bo mokra nadal była, nie zauważyłem którędy może się dostawać ta woda, pewnie temat powróci przy następnym deszczowym dniu. Podszybie sprawdzone, uszczelki też, nie wiem czy warto to smarować wazeliną czy nie, dzięki za sugestie panowie.

Pewnie to prawdopodobna przyczyna ale nie jestem do końca pewien, co prawda już się z tym uporałem ale kto wie.

Cytat:

---

Napisał Woland83

Wiertar tak też zrobiłem, nie ściągnąłem całkowicie wycieraczek bo nie szło(zapiekły się chyba ) a nie chciałem zachowywać się jak rzeźnik aby czegoś nie rozchlastać

---

A przed próbą zdjęcia wycieraczki załamałeś jej ramię? Bez tego to możesz sobie szarpać ;)

Fakt nie pomyślałem o tym dzięki!;)

ale po co zdejmować wycieraczke w ogóle?? ja rozebrałem podszybie bez zdejmowania. ustawiłem na sztorc i elegancko dobrałem się do niego. rozbierałem wprawdzie tylko lewą stronę (od pasażera):)

Też tak jak mówisz to zrobiłem, ale na przyszłość dobrze wiedzieć jak powinno się prawidłowo zdejmować te wycieraczki, zeby nie sknocić roboty:D w sumie po prawej jak podważyłem nie było tam za dużo syfu, także tylko podważając wyczyściłem. Dzięki za dobre rady panowie ,;)