Printable View
Siema, mam taki maly problem. Alfa odpala na kable i jak juz odpali to nie ma problemu, jezdzi, swiatla swieca i wszystko chodzi az milo. Przejechalem z 3km, pochodzila na wolnym z 10min i tu sie zaczyna cale zdziwienie. Gasze ja i chce ponownie odpalic (doslownie po 5 sekundach) a kochana 156 nie ma pradu zeby nagrzac swiece:( dla jasnosci jak odpale na kable to nie swieci zadna kontrolka, nie wiem czy to szczotki sie skonczyly, czy co? moze ktos z was bedzie wiedzial
załóż drugi akumulator
ewentualnie sprawdz masę na budzie
Sprawdź przede wszystkim napięcie ładowania.
Sprawdż masy (klemy + silnik)
Albo alternator nie doładowuje akumulatora, sprawdź miernikiem napięcie jak napisał kolega.
Po 5-ciu kilometrach i 10 min na wolnych to można baterię w komórce naładować a nie zasiarczony akumulator, spróbuj go porządnie naładować a jak padnie po 3 dniach to kup nowy i po sprawie.
To już przy pomiarach wyjdzie czy akumulator jest do wymiany. Bez czekania kilka dni. Ale swoją drogą kolega ma rację że te kilka kilometrów to trochę za mało :)
prad pomierzony, ladowanie sprawdzone, bella w dobrym stanie mankamentem byl akumulator, dzieki za pomoc wszystkim:]
sprawdzone tzn ile? Jak miał 11V ładowania to też jest pomiar :) podaj wartości bo to że był akumulator zepsuty to nie wszystko. Może go właśnie szlag trafił bo masz nie doładowanie. Szukaj przyczyn a nie lecz skutki :)
Dlaczego zakładasz że kolega to konkretna noga z elektromechaniki? Pomierzył (lub ktoś to zrobił) jest ok. Zepsuty akumulator to nie wszystko? Przeczytaj uważnie pierwszy post, jest tam coś o ładowaniu, palących się kontrolkach? Szlag go trafił bo był stary i zasiarczony, spadek tem. za zewnątrz to jeszcze pogłębił i bella nie zapaliła. Czego tu się jeszcze doszukiwać? Niedługo trza będzie kompa podłączać żeby zdiagnozować zużyte wycieraczki ;)
pomiar pokazal 14V wiec jest ok
slavol... dobrze powinieneś wiedzieć że nie musi się palić kontrolka żeby mieć niedoładowanie.... to raz. Dwa też powinieneś wiedzieć że akumulator traci swoją wydajność nie tylko ze starości... Ale nie ważne teraz. Wszystko się wyjaśniło i jest ok. O to chodzi na forum żeby wyczerpać temat.
No jasne, nie będziemy drzeć kotów o szczegóły, ale 90% takich przypadków kończy się wymianą aku. a ja wychodzę z założenia że jeżeli ktoś pyta o takie problemy to nie bardzo się zna i po co wdawać się w 10 scenariuszy? Objawy dokładnie opisane i ewidentnie wskazywały - wymiana. Nie uratujesz zasiarczonej baterii w stopniu umożliwiającym dalszą eksploatacje, szczególnie przed zimą. Najważniejsze że alfa zdrowa. I tak będzie wysyp takich problemów (aku+termostat+centralny+szyby) :)