Częstość działania spryskiwaczy reflektorów

Czy one powinny się uruchamiać za każdym pociągniąciem manetki, kiedy włączone są światła mijania? Bo w innych autach to jest raz na ileśtam spryskań szyby, jeśli te następują w określonym czasie, lub na jednym "odpaleniu" auta (czyli licznik się resetuje po np. godzinie o pierwszego pryśnięcia, lub po wyłączeniu zapłonu). U siebie nie zaobserwowałem takiej funkcjonalności, natomiast wlałem już drugie 5 litrów płynu, a auto chyba nie ma jeszcze dwóch tygodni. :mad:

Zaczynam zatem zwolna przemyśliwać o drobnym sabotażu w skrytce z bezpiecznikami (o ile to nie unieszczęśliwi komputera w jakiś sposób?).

W corolli guzik do sprysków lamp jest osobny i to chyba lepszy pomysł. Szyby czyści sie jednak częściej, choć w przypadku ksenonów mycie lamp ma służyć raczej innym użytkownikom drogi więc pewnie stąd pomysł na częste polewanie. Auto na gwarancji więc możliwości grzebania w nim niewielkie ale ja bym to przerobił.

Cytat:

---

Napisał metan

W corolli guzik do sprysków lamp jest osobny i to chyba lepszy pomysł. Szyby czyści sie jednak częściej, choć w przypadku ksenonów mycie lamp ma służyć raczej innym użytkownikom drogi więc pewnie stąd pomysł na częste polewanie. Auto na gwarancji więc możliwości grzebania w nim niewielkie ale ja bym to przerobił.

---

Każdy pomysł jest lepszy, niż bezpośrednie spięcie tego ze spryskiwaczem szyby. I wiem, że te spryski dla innych bardziej niż dla mnie, więc jeszcze poobserwuję sytuację, nim zacznę grzebać. No i raczej chodziło mi o proste wyjęcie bezpiecznika, niż większą rzeźbę. :) Przed chwilą namierzyłem ten bezpiecznik w instrukcji, tylko niepokojąca rzecz jest taka, że do tej skrzynki z bezpiecznikami jest opis, żeby się "skontaktować z ASO w celu wymiany", dziwne. Muszę ją namierzyć w aucie.

Jeśli ta w komorze silnika (a chyba o nią chodzi) to napis jest na wyrost. Pokrywa pewnie jest tak jak w mito na śrubach i to cała trudność. Aczkolwiek jest tam śruba z głównym plusem z aku i trzeba uważać żeby jakiegoś żelastwa na to nie zrzucić. Osobny włacnik łatwy jest do zrobienia ale wiadomo-nikt nie lubi takich rzeczy w nowym aucie. Po prostu przed sprykaniem szyby wyłaczaj światła mijania:) (bo chyba działa na włączonych).

Nie, chyba gdzieś w bagażniku, ale do końca to nie wiem, bo w domu mam tylko angielską wersję instrukcji i cośtam piszą, że to się znajduje po "lewej stronie luku bagażowego pod boczną osłoną". Cokolwiek to znaczy.

Osobny włącznik to trochę hardkor i prucie deski, ale na przykład jakiś układ co zlicza siknięcia i aktywuje spryskiwacz co np. 5 impulsów - to chyba proste i da się zrobić na jednym kablu (np. tym od bezpiecznika), nie? Tyle, że VW mają to w standardzie...

No ale miałem nie narzekać. :D

Ja mam polską wersję (z fiatpress ściągnij) i jak teraz zajrzałem to chodzi o pudełko w komorze silnika. To w bagażniku jest o tyle trudne że jest zasłonięte wykładziną z takim nacięciem i trzebaby to rozciąć. Ale instr mówi na stronie 192 że to bezpiecznik nr F09 30A z rys nr 153 który przedstawia skrzynkę z komory silnika. Śrubokręt krzyżak dwie śruby i jazda. Sterowanko na jakimś uC można by zrobić nic nie dokładać i wykorzystać oryginalne przełączniki (ja tak zrobiłem z wycieraczkami tzn brakiem regulowanego interwału).

No i kolejne 5 litrów poszło. Tak, to rzeczywiście bezpiecznik F09 ze skrzyneczki w komorze silnika, coś musiałem poprzednio źle odczytać.

W międzyczasie wymyśliłem sposób aktywacji tych spryskiwaczy jaki byłby dla mnie idealny - mianowicie każdorazowo po przytrzymaniu dzwigienki powyżej - dajmy na to 1,5 sekundy. Ty chyba jeszcze nawet prostsze niż zliczanie impulsów, nie? Dużo trzeba by grzebnąć w aucie? Widziałem, że się na tym nieco znasz, po lekturze modyfikacji, które na forum opisywałeś. : )

Zapewne się to zrobić-nie mam schematu ale możliwe są dwa rozwiązania: jedno że pompa od reflektorów jest spięta na stałe z pompą do szyby, drugie że jest sterowana z body komputera. W pierwszym przypadku możnaby pomiędzy pompę od szyb a pompę od świateł wsadzić układ czasowy który po pojawieniu się napięcia na wejściu dopiero po jakimś czasie puszcza sygnał na wyjście i dałoby się to zabudować np w skrzynce bezpieczników przy minimalnym pruciu przewodów (sądzę że dwóch) i chyba prostym układzie (nie wiem czy nie ma gotowców w obudowach).
W drugim przypadku trzeba by ją zasilić niezależnie od body poprzez układ który rozpozna stan manetki irozdzieli jej funkcje na dwie pompy a to się równa rozcinaniu przewodów pod kierownicą+bardziej skomplikowany układ IMHO najlepiej na mikrokontrolerze+program do niego. Jeśli sam siętym bawisz to OK jeśli nie kiepsko to widzę bo nie zostawisz komuś samochodu żeby mierzył rezystancje położeń manetki dobierał do tego układ i program,szukał przewodów itp. Barierą jest głównie brak schematu (nowe auto więc ma go tylko serwis) bo manetki pewnie mają oporności jak w mito i GP.
Albo spiąć z pompą szyby i zrobić jak w przypadku pierwszym.
A jak to "psika"? Jak manetkę włączysz np na ułamek sekundy to pompa reflektorów działa też ułamek sekundy (tak jak pompa szyb) czy daje "pełną porcję" (tak jest np w toyocie). Bo jak to drugie to wskazuje na sterowanie z body lub jakiś moduł czasowy.
Kolejna opcja spiąć ze spryskiem tylnej szyby używanej rzadziej (w praktyce to samo co z przedniej ale zamiast układu czasowego jeden prosty element).

Dzięki za szczegółowe wyjaśnienia. Co prawda jestem elektronikiem ale od dawna nie praktykuję i raczej nie będę eksperymentował na nowym aucie. Chyba prościej będzie dolewać...

- mam ten sam problem z G 1.4 MA.
- na razie analizuję problem i możliwe rozwiązania.
- sterowanie idzie od BC (body komputera), poniewaz nie zalezy od czasu trzymania manetki.

Jest to jedna z bardziej irytujących rzeczy jaką spotkałem w tym aucie.. w 10 letnich bawarskich autach jest to lepiej rozwiązanie (co 3 pryski). Nie wiem kto wpadł na synchronizacje 1 do 1 tego, ale powinni zdjęcie tej osoby wystawić gdzieś w internecie z info o głupocie jaką wykonał, może zrozumie błąd ;)

Panowie a u mnie spryskiwacze reflektorów działają tylko do połowy zbiornika z płynem a później już nie, później leci na samą szybe. Dzięki temu można zaoszczędzić duuuuużo płynu. Wy tak nie macie!? poza tym zawsze na czas włączania spryskiwaczy można wyłączyć na 1s światła mijania :D i też ich nie będzie.

Hehe, no ja się poddałem. Znalazłem w supermarkecie płyn za 8 zł, co mi odpowiada zapachowo i nie robi bagna na szybie i przestałem się przejmować. Ale jak sypią solą, to potrafi zejść w kilka dni. Przy obecnych cenach paliwa to jest pomijalny koszt. W nowym aucie takie rzeczy denerwują (zabawnie się czyta swój post sprzed dwóch lat), ale potem się człowiek przyzwyczaja i daje spokój.

- - - Updated - - -

Cytat:

---

Napisał Edivip

Panowie a u mnie spryskiwacze reflektorów działają tylko do połowy zbiornika z płynem a później już nie, później leci na samą szybe. Dzięki temu można zaoszczędzić duuuuużo płynu. Wy tak nie macie!? poza tym zawsze na czas włączania spryskiwaczy można wyłączyć na 1s światła mijania :D i też ich nie będzie.

---

Ha a może to jest ten "ficzer" od oszczędzania płynu - oszczędza jak już wie, że jest mało, a w końcu szyba ważniejsza od reflektorów. Choć chyba nie, bo niby skąd auto miało by wiedzieć, że się płyn kończy, jak ja nie wiem i muszę dolewać co chwila?

Światła wyłączać można, się zaoszczędzi na płynie, a trzeba będzie kupić dwa ksenonki z rok wcześniej. :D Zresztą zawsze się zastanawiam nad tym, gdy przy otwieraniu auta mi się zapalają światła, czy mocno im skracam życie. W sumie można to wyłączyć, ale lubię jak się świecą. Też nikt nie wpadł, że lepiej aby auto witało właściciela diodowymi pozycyjnymi, które przeżyją auto pewnie o 30 lat.

Pamiętam że jak odebrałem auto to po pewnym czasie spryskiwacze reflektorów przestały działać. Jaki byłem zły! pomyślałem alfa :) ale po dolaniu płynu znów zaczęły działać. W instrukcji jest napisane że to normalne. Jeśli płyn zejdzie poniżej pewnego stopnia wężyk nie pobiera płynu i nie działają. Zresztą zobacz sobie instrukcję tam odnośnie spryskiwaczy reflektorów jest to napisane. Pytałem w serwisie czy skoro pompa pracuje "na sucho" to czy się nie zatrze to powiedzieli mi że nie.

a wracając do płynów z Biedronki i innych tego typu badziewi to nie polecam. Mi od nieodpowiedniego płynu sparciały, spuchły przewody doprowadzające płyn do dysz (sądzę że od płynu bo oba na raz) i musiałem mieć je wymienione na nowe. Na szczęście uznali mi gwarancję ale zapewne nie wszyscy ją mają, nie wszystkim pewnie uznają więc przestrzegam.

A, to nie wiedziałem, że tak jest rozwiązane pobieranie płynu do spryskiwaczy. Ciekawy patent.

Co do płynów z Biedronki, to o ile nie zalałeś kwasem jakimś, to chyba nie ma szans, aby gumowy przewód sparciał po paru - parunastu miesiącach od nowości? Pewnie miały jakąś wadę, a oba na raz dlatego, że leżały obok siebie podczas montażu do Julki. A leżały obok siebie, bo pochodziły z tej samej partii, z nocnej zmiany w fabryce na dalekiej chińskiej prowincji, kiedy to operator wtryskarki zamiast wyjść do ubikacji nasikał do pojemnika z granulatem. :)

W sumie kupując markowe płyny jest większe prawdopodobieństwo, że ciecze w nich stosowane nie mają podobnych domieszek, ale jakoś nie mam ochoty płacić za logo koncernu petrochemicznego na produkcie, który w zakupie pewnie jest z pięć razy tańszy. Pamiętam, że największe bagno na szybie robił mi jakiś płyn z gliceryną, właśnie z tych markowych, nie wiem o co chodziło, ale poniżej -10 jakiś jego komponent zamarzał i się to rozmazywało po szybie (był nominalnie do -22). Teraz dokładnie patrzę na skład, ma mieć wodę, alkohol, środek zapachowy i żadnych wynalazków.

Może i nie działa spryskiwanie reflektorów, lecz pompa uruchamia się nadal. Zwróćcie na to uwagę :) Pozdrowienia.

no ale ta pompa nie ma smarowania płynem do spryskiwaczy to od czego miałaby się zatrzeć??

Trochę stary temat, ale co tam odgrzeję go.
Jeśli chodzi o zaprzestanie działania spryskiwaczy reflektorów poniżej pewnego poziomu płynu to patent jest prosty jak budowa cepa. W zbiorniczku są dwie pompki, ta odpowiedzialna za spryskiwanie reflektorów jest zamontowana wyżej (ok. 1/2 zbiornika). Ma to na celu zapewnienie rezerwy płynu do spryskania szyby - wiadomo czysta szyba = bezpieczeństwo.
Wiem bo wymieniałem zbiorniczek :)

Odnośnie płynów markowych i tych trochę mniej. Ja też lubię mieć oryginalne rzeczy, ale przesadą jest (lekko mówiąc) kupować płyn ze znaczkiem np. shell'a za 25-30zł. To drożej niż litr benzyny!! Oczywiście nie należy lać byle czego, ale od tego jest prasa która ocenia takie rzeczy. Sam od wielu lat stosuję płyny z biedronki - seria Aura czy jakoś tak. Szyba jest czysta, przewody działają. W testach które były przeprowadzane przez redakcje Motor'u czy to Auto-Świata, zawsze plasowały się jako bardzo dobre lub polecane. Wg. mnie nie ma sensu przepłacać.

wszystko fajnie
a czytales o felernej partii aury z biedry ktora robila plamy na lakierze ?
chyba w zeszlym sezonie byla afera i wycofywanie partii z biedrony :-)

pytam bardziej z ciekawosci
bo sam tez leje te tansze plyny :-)

Cytat:

---

Napisał bocian

wszystko fajnie
a czytales o felernej partii aury z biedry ktora robila plamy na lakierze ?
chyba w zeszlym sezonie byla afera i wycofywanie partii z biedrony :-)

pytam bardziej z ciekawosci
bo sam tez leje te tansze plyny :-)

---

O kurzcze :/
nie słyszałem, ale nie widziałem u siebie przebarwień. W grandziaku spryskiwacze są usytułowane na plastiku, a dach miałem szklany, więc może dla tego.

Cytat:

---

Napisał Edivip

Panowie a u mnie spryskiwacze reflektorów działają tylko do połowy zbiornika z płynem a później już nie, później leci na samą szybe. Dzięki temu można zaoszczędzić duuuuużo płynu. Wy tak nie macie!? poza tym zawsze na czas włączania spryskiwaczy można wyłączyć na 1s światła mijania :D i też ich nie będzie.

---

Sorry, że odświeżam, ale mnie interesuje czy spryski reflektorów działają na światłach mijania w trybie auto, ale jak faktycznie się nie świecą za dnia? Czy żeby zadziałały to muszą światła świecić nawet jeśli przełącznik na kierze jest w pozycji auto?

Muszą świecić światła. Pozycja manetki nie ma wpływu na pracę spryskiwaczy. Dla samego testu możesz je aktywować z poziomu np multiecuscan bez załączania świateł

Ok. czyli można jeździć na światłach dziennych i spryski na szybę działają, a na reflektory nie. Zastanawia mnie jeszcze ile zatem płynu idzie na jednokrotne spryskanie reflektorów skoro tu ludziom niemal płyn wyparowuje po kilku dniach? Czy długość działania spryskiwaczy reflektorów jest uzależniona od tego jak długo trzymamy manetkę czy działa niezależnie? Wystarczy wywołać ich działanie i system sam je dalej trzyma ile mu zaprogramowano?

Cytat:

---

Napisał XJ6

Czy długość działania spryskiwaczy reflektorów jest uzależniona od tego jak długo trzymamy manetkę czy działa niezależnie? Wystarczy wywołać ich działanie i system sam je dalej trzyma ile mu zaprogramowano?

---

Jest dokładnie jak mówisz, pociągasz dźwignię i reszta idzie z automatu.

No to to jest nieprzemyślane zupełnie, bo nie zawsze trzeba wywalać wiadro płynu na lampy, przy okazji jednego pryśnięcia na szybę! Inne marki też tak mają?

Też mnie to wkurza. Jak chcę tylko spryskać szyby to od razu załączają się spryski lamp. Wg mnie powinny się uruchamiać przy dłuższym przytrzymaniu dźwigienki (ok. 2-3 sek.). Ale można z tym żyć. I na pewno nie zamieniłbym się na golfa czy focusa gdyby miały taki (lepszy) system :P