Zima - więc pytanie o sanki (i geometrię)

Czołem!
Mam pytanie - na geometrii wyszło, że mam różnicę w kątach WSZ (wyprzedzenia sworznia zwrotnicy) pomiędzy prawym a lewym kołem wynoszącą 1 stopień.
Jako, że auto nie jest po jakimś dużym dzwonie (obmierzone czujnikiem lakieru, przepatrzone dość dokładnie od spodu i w komorze silnika na okoliczność nietypowych rozwiązań) sądzę, że zaliczyło krawężnik czy jakąś inną dziurę.
Wymiana wahacza dolnego (markowy) i zwrotnicy nie przyniosła żadnych zmian.

Szukam metody wyprowadzenia tego kąta. Powiedzcie - czy sanki mogły się przesunąć do tyłu po takim uderzeniu? Czy są one zamontowane bez możliwości najmniejszej regulacji?

możesz spróbować popuścić całą kołyskę silnika i przesunąć tam jest moźliwość minimalnego przesunięcia.

1st na kołysce nie osiągniesz, więc powyższe rozwiązanie odpada.

Jeśli wahacze: górny i dolny są ok, to pozostają: amortyzator lub jego widełki.
Kołyska to raczej ostateczność.

Hmmm, górnego wahacza ani amora nie ruszałem - trzeba będzie się tym zająć. Możliwe, że tam coś siedzi - ostatnio zauważyłem, że dochodzi czasem z tej strony odgłos uderzania a raczej walenia (przy ostrzejszym przyspieszaniu na nierównej powierzchni).
Najgorsze jest to, że można wymienić komplet zawieszenia taką metodą prób i błędów... Nie znalazłem jeszcze warsztatu, który podjąłby się weryfikacji prawdziwej przyczyny i eliminacji tylko jej...

Cytat:

---

Napisał twardy

Jeśli wahacze: górny i dolny są ok, to pozostają: amortyzator lub jego widełki.
Kołyska to raczej ostateczność.

---

Amortyzator i jego widełki w wielowahaczu jak w 156 z przodu nie decydują w żaden sposób o geometrii, położenie zwrotnicy wyznaczane jest przez dwa punkty obrotu na dolnym i górnym wahaczu i tyle, jeśli wahacze, zwrotnica, sanie OK to szukaj winy w górnej łapie/mocowaniu wahacza do nadwozia, zapewne tam się poddało przy wyłapaniu dziury.

Koło kładzie się góra do auta ?

Cytat:

---

Napisał paczek.gsm

Koło kładzie się góra do auta ?

---

Tak - jest to wina głównie obniżonego mocno zawieszenia, ale z tej strony gdzie jest cofnięte (prawa) jest też mocniej pochylone niż z lewej.

Że tak spytam: kąt uciekł w kierunku dodatnim, czy ujemnym?

Cytat:

---

Napisał twardy

Że tak spytam: kąt uciekł w kierunku dodatnim, czy ujemnym?

---

kąt WSZ poszedł z prawej strony w kierunku ujemnym, pochylenie koła z tej prawej strony też jest większe niż z lewej:

mam tak:

kąt:________LEWA____PRAWA
WSZ________2*24'_____1*24'
PK_________-2*18'____-2*55'
Zbieżność___-0*03'____-0*03'

No widzisz, a o PK nic nie napisałeś. 33' to też za duża różnica.
Jeśli masz mocno obniżone auto, to normy niestety nie uzyskasz. Skoncentruj się tylko na tym aby po obu stronach było podobnie +- 10'/15'.

Tolerancją kołyski będzie można regulować w okolicach ~20', więc jeśli po wymianie górnego wahacza nadal będzie brakowało, to na założonych laserach mogą Ci to wyregulować na cacy.

Cytat:

---

Napisał paczek.gsm

Koło kładzie się góra do auta ?

---

Nawiązując do Twojego pytanie - czy to zwiększone kładzenie górą w połączeniu z przesunięciem koła ku tyłowi na coś wg Ciebie wskazuje?

Ani górne mocowanie amorka ani wahacz a porostu kielich się delikatnie poddał moim zdaniem podnieść auto i zobacz jaka masz odległość od mocowania amorka do budy z jednej i z drugiej strony. a ze cofnięte w stronę auta to wejdź pod spod i zmierz odległość od np mocowania wahacza dolnego do jakiegoś punktu na podłodze z lewej i prawej strony i porównaj te wartości.

Cytat:

---

Napisał paczek.gsm

Ani górne mocowanie amorka ani wahacz a porostu kielich się delikatnie poddał moim zdaniem

---

Żeby się kielich poddał to już musiałby chyba być konkretny dzwon - a nie ma po nim śladu...
Z czym ten kielich pomierzyć? Rozumiem, że wstępnie można od górnego mocowania amora do jakiejś śruby na pasie przednim i na krzyż drugi kielich z odpwiadającą śrubą po przeciwnej stronie? Czy są jakieś inne "chałupnicze" metody?

Okazało się, że sanki były skrzywione - a w zasadzie ten "róg", przy którym jest jedno z mocowań dolnego wahacza (pomierzone zwykłą taśmą wykazywało po przekątnych centymetr różnicy. Pewnie jak koło oberwało krawężnikiem, zanim wahacz dolny się poddał pociągnął jeszcze za sobą odrobinę sanki).

Wymieniłem więc kompletne sanki (przy okazji też drążek stabilizatora, amory i pukające wahacze, kurna tydzień się z tym męczyłem) i geometria idealna :proud:.