AR 145 - problem.

Witam, od pewnego czasu mam problem z moją alfą. Mianowicie przy zimnym silniku, gdy alfa stała nieruszana np. całą noc mam problem z odpaleniem. Pierwszy raz jest pewny, że nie wskoczy na obroty i szybciutko zgaśnie, za drugim razem odpala bez żadnego problemu. Jednak podczas jazdy przez pierwsze kilka minut, szczególnie gdy już na początku muszę się zatrzymać i ponownie ruszyć alfa jakby dusi się i jedzie, ale na przytłumionym gazie. Gdy powoli staram się go dodać, po jakimś czasie jakby zrywa się i zaczyna jechać normalnie. Dziś natomiast stanęła mi na środku skrzyżowania i odpaliła dopiero chyba za piątym razem.

Byłam już z nią u mechanika, przy wymianie oleju i filtrów on przejechał się nią, zajrzał tu i tam.. jednak stwierdził, że "wszystko gra" a grało bo alfa była już rozgrzana, a wtedy problem znika.

Macie jakiś pomysł, czy ktoś z Was spotkał się już z podobnym problemem?
Proszę o pomoc.

Jest LPG?
Świece, przewody wymienione?
Błędów nie ma?

błędów brak, świece, przewody ok.
Nie, nie mam zainstalowanego LPG.

Też mam coś takiego po nocy za pierwszym razem ledwo chodzi obroty około 500 i po 10 sek. wchodzi na 1200 albo zdechnie, potem jest ok. Wydaje mi się że coś nie gra w elektryce. Cewki, kable WN, świece nowe Jutro odbieram auto to dam znać co było.

Typowy objaw padniętych świec, przewodów lub cewek...

Cytat:

---

Napisał Kris1979r

Też mam coś takiego po nocy za pierwszym razem ledwo chodzi obroty około 500 i po 10 sek. wchodzi na 1200 albo zdechnie, potem jest ok. Wydaje mi się że coś nie gra w elektryce. Cewki, kable WN, świece nowe Jutro odbieram auto to dam znać co było.

---

okej, czekam w takim razie na odpowiedź, wtedy swojego problemu też będę tam szukała.
Swoją drogą widzę, że to dość częsta przypadłość alf.

Cytat:

---

Napisał maciek_czer

Typowy objaw padniętych świec, przewodów lub cewek...

---

A ja bym powiedział, że to typowy objaw uszkodzonego czujnika temperatury płynu chłodzącego, który wkręcony jest w termostat. Dowodem na to jest fakt, iż po rozgrzaniu silnika problem ustaje. Koszt ok. 40 zł, 5 min. na wymianę i po problemie. Wyprzedzając pytanie błąd tego czujnika nie jest logowany przez ECU a jego poprawne działanie można zweryfikować podczas diagnostyki porównując odczyty czujnika z rzeczywistą temperaturą silnika. Jestem prawie pewny, że przy niskich temperaturach, rzędu 20 do 30 st. C czujnik pokazuje bzdury a po przekroczeniu temperatury 60, 70 st. C jego praca się stabilizuje i silnika działa idealnie. Mamy tutaj klasyczny problem z doboram składu mieszanki przy rozruchu zimnego silnika ;)

hm, tego nie brałam pod uwagę, ale czy uszkodzony czujnik mógłby aż tak wpływać na jazdę samochodu? Postaram się jak najszybciej to sprawdzić i ewentualnie wymienić.

Ja miałem podobnie i okazało się że to przepływka

Cytat:

---

Napisał dendryt44

hm, tego nie brałam pod uwagę, ale czy uszkodzony czujnik mógłby aż tak wpływać na jazdę samochodu? Postaram się jak najszybciej to sprawdzić i ewentualnie wymienić.

---

W początkowej fazie jak najbardziej. Po rozgrzaniu silnika do temperatury nominalnej w okolicach 98 st. C problemy powinny ustąpić choć nie powiedziane jest, że skład mieszanki będzie prawidłowy. Warto to sprawdzić.

---------- Post added at 12:42 ---------- Previous post was at 12:41 ----------

Cytat:

---

Napisał trebor

Ja miałem podobnie i okazało się że to przepływka

---

Z dwojga złego lepiej, żeby to był czujnik temperatury ;)

Dziś przy odpalaniu gdy przygasał dodałam odrobinę gazu, auto nie zgasło i jechało wzorowo. I weź tu zrozum alfę...

zrozumieć alfę to tak samo jak zrozumieć kobietę.
Niewykonalne.