Witam wszystkich serdecznie :)
Od 3 lat jestem posiadaczem Alfy GTV 2.0 TS z 2002r.
Ostatnio zaczęły mnie strasznie irytować odgłosy wydawane przez silnik. Podczas odpalania,najgorzej jak zimny ale jak ciepły jest może troszkę lepiej, zawory się tłuką jakby to był
rozklekotany diesel. Jak już pochodzi jest ok.
I tu moje pytanie,czy tam jest auto regulacja czy jakieś płytki się wymienia?
Doradzicie coś :)
Obstawiałbym wariator.
A to się nie wymienia przypadkiem razem z rozrządem? :)
Powinno się go wymieniać razem z rozrządem ale często mimo wymiany rozrządu wariator pozostaje niezmieniony. Jak długo pojeździsz na klekoczącym wariatorze to rozrząd będzie do wymiany bankowo.
napewno wariator. wymienia sie go razem z rorzondem
Wariat to spory koszt... Owszem powinno się wymieniać ale to już indywidualna decyzja. Poza tym pierwsze oznaki zużycia słychać za raz po zapaleniu auta przez kilka sekund. Można wtedy pomału odkładać:P
Ciekawi mnie to że się od razu nie zmienia. A auto kupiłem serwisowane, wg książki rozrząd byś wymieniany jakieś 30 tys temu. Auto ma dopiero smignięte 135 tys. a powiem ze ostatnio od jakiegoś czasu wymiękam z tym co się zaczyna dziać w tym silniku,bo to akurat najmniej mnie przeraża.
to jest niby to coś?
http://allegro.pl/wariator-przestawi...718018352.html
A wymieniał to ktoś może? Trza rozrząd rozpinać? cena miazga za coś takiego,ale w końcu trza będzie wybulić pewno.
Wariator jest na ssącym wałku rozrządu. Trzeba ściągnąć pasek żeby to rozkręcić. Oczywiście daj nowy pasek. Generalnie robota jak przy wymianie rozrządu.
Ściągnąć pasek? Kolego trzeba rozebrać rozrząd, wyciągnąć wałek ssący, odkręcić wariator (co czasem łatwe nie jest) i złożyć w odwrotnej kolejności. Oczywiście bez blokad tego nie zrobisz a i oba paski (rozrząd i balans) pasuje wymienić. Jazda z niesprawnym wariatorem nie powoduje żadnych uszkodzeń więc nie wiem skąd się wzięło, że trzeba cały rozrząd zmieniać. Za to paski powinno się wymieniać za każdym razem kiedy się je zdejmie.
No przecież to napisałem. Tylko trochę skrótowo. "Robota jak przy wymianie rozrządu".
A jak tak szczegółowo to: nie musisz wykręcać/wkręcać pompy wody, rolek i itd.
No i żeby dostać się do wałka to chyba normalne że trzeba rozebrać nie?
Nie no pewnie. Wystarczyło napisać w skrócie, że żeby wymienić wariator trzeba go odkręcić od wałka. Przecież wiadomo co trzeba poodkręcać i pościągać żeby wałek wyjąć nie?
Czyli w sumie moge tak jeździc na razie. Rozrzad ma dopiero 30 tys po wymiane, wiec szkoda mi inwestowac w calosc narazie. a czy wplywa to jakos na brak mocy? bo chyba mam jeszcze inny problem a myslalem ze to wszystko sie wiaze z tym.
Oczywiście, że uszkodzony wariator wpływa na moc. A w ogóle to jak masz jakieś problemy z samochodem to najpierw napraw to co wiesz, że masz zepsute. Bo może się okazać, że część problemów sama zniknie :)
ja bym wymienił sam wariator i paski, to nie jest strasznie duży koszt, pomijając zakup wariatora. Sama wymiana nie jest skomplikowana można ją zrobić w garażu w parę godzin. Najwięcej problemów może być z odkręceniem samego wariatora od wałka, jest on wkręcany na klej (nowy też trzeba wkręcić na klej do gwintów) mi udało się odkręcić bez demontażu wałka. Do samego odkręcenia potrzeba "specjalnego" narzędzia które jednak można prosto zrobić z dwóch płaskowników. Oczywiście musisz mieć blokady i sprawdzić położenie pierwszego cylindra. To wszystko w skrócie, żeby mieć 100% informacji poszukaj jakiegoś poradnika, tutka -> jak wymienić rozrząd w 2.0 TS we wszystkich modelach jest tak samo. W pojemnościach mniejszych nie ma jednego paska balansu
Zanim się za to weźmiemy sami warto spytać mechanika ile za to weźmie. Sam zakup blokad to min 100zł, plus kilka godzin roboty i może być problem z odkręceniem wariatora. I powiem szczerze, że chociaż powinienem sobie z tym dać rade bez problemu to mechanik mi to wycenił na 150zł więc szkoda mi ręce brudzić ;)