Który z dwóch olei polecacie po remoncie silnika, Castrol 10W60 czy Motul 5W40??? Zastanawiam się który wybrać. Może polecacie jakieś inne?
Printable View
Który z dwóch olei polecacie po remoncie silnika, Castrol 10W60 czy Motul 5W40??? Zastanawiam się który wybrać. Może polecacie jakieś inne?
Czy wymieniałeś pompę oleju?
Castrol ma większą lepkość w 100sC niż motul. Ma też niższą temp płynięcia. Jest syntetyczny.
Osobiście bym wybrał castrola. Powinien trzymać dobrze ciśnienie na ciepłym.
Napisałeś po generalce co było robione?
Te silniki mają problem z trzymaniem ciśnienia.
Pozdrawiam oczywiście decyzja należy do Ciebie :)
a moze motul 300v comepetition?
Kupiłem już Castrola, chociaż nigdy nie byłem za tym olejem...
silnik dopiero wyciągamy w piątek i zobaczymy co w trawie piszczy. Na pewno nowe panewki główne i korbowe, nowy wał, pierścienie.
Zobaczymy jak wyglądają zawory i tłoki. Wiadomo, że jak będzie coś do wymiany to się wymieni. Nie bawię się w półśrodki. Jak robić to całość. Nie chce za miesiąc znowu silnika wyciągać.
Wiem co mam wymienić, ale znając życie wyjdzie jeszcze coś do kompletu ;]
Jak robisz kapitalkę silnika to i tak na oleju, który wlejesz po remoncie przejedziesz z 1000 km, bo potem olej powinno się wymienić. Niektórzy nawet twierdzą że najlepiej na docieraniu wyremontowanego silnika powinno zrobić się w wymiany oleju przy 500 km i potem przy 1500 km zalewasz olej właściwy. Na docieranie najlepiej wybierać jakieś półsyntetyki 10w40. Ja mam taki sam silnik co ty, też będę na zimę zmieniał olej i wczoraj poradziłem się w tej sprawie Pabla, zasugerował mi Valvoline VR1 10w60 ewentualnie Millersa CFS 10w60 lub 10w50. Bardzo dobre są też oleje Motula 300V. Jak już kupiłeś tego Castrola to zalej go jako drugi olej, a po remoncie wlej 10w40, bo i tak nie będziesz kręcił silnika do 6000-7000obr/min.
10w 60 castrol taki olej poprzedni wlasciciel zalal. Z tego co wiem to przed sprzedarza zalal motodoctora. ja teraz jezdze na castrolu 10w40 ale ja mam starego ts-a . do tej pory jezdzilem na mobilu 10w40 i comma 10w40. dobry kupiles olej do tej alfy szkoda ze taki drogi.
olej to akurat najtańsza zabawa w tym wszystkim ;p
ja chciałem docierać na syntetyku... to znaczy, że nie ma sensu?
dlaczego nie na syntetyku? pewnie ze tak.
powodzenia
My jesteśmy po kapitalce q4 http://www.forum.alfaholicy.org/33_1..._164_q4-9.html
Została zalana shellem 10w40 i tak pozostanie.
Czyli tak - dajesz nowe tłoki? nowe tuleje? dajesz fabrycznie nowy wał? nowa pompa oleju? moim zdaniem jeśli te części są używane to nie ma sensu lać syntetyka. Każdy silnik po remoncie zalewamy 10w40 (Shell) i daje rade... na docieranie Lotos (10w40) tak jak Scuderia napisał - pierwsza wymiana szybko ~500 - 1000 później ~1500 a później to już trzeba patrzeć jak olej wygląda ale przeważnie wymieniasz już normalnie.
Ważna sprawa - sprawdź natryski oleju na denka tłoków a najlepiej je od razu wymień na nowe - koszt bardzo niewielki :)
nie wkładam żadnych używanych części, wszystko wymieniane będzie nowe. Tłoki rzekomo są kute (tak twierdzi poprzedni właściciel) -SPRAWDZIMY.
to w tym silniku są natryski na denka tłoków??? :O nie wiedziałem :D
Gzie tego szukać? ;>
jeśli z tych rzeczy, które wymieniłem wszystkie są fabrycznie nowe to śmiało syntetyk możesz lać :)
natryski są a szukasz ich u dołu tulei ..
z ciekawości - ile kosztuje nowa pompa oleju i wał?
ale ja się pytam gdzie je mogę dostać.
Pompy oleju jeszcze nie kupiłem. Na razie kupiłem Wał, Panewki i olej. Jeszcze silnik nie jest wyciągnięty :( Jak się go otworzy, to będzie wiadomo co jeszcze do wymiany.
Wał mam za 700 zł a panewki za 400 zł, olej 180 zł + reszta gratów + robocizna ze 2500 zł ;(
Miałem panewki kupić w intercarsie ale skoro trafiły się oryginalne części, to czemu nie :)
Natryski oleju kupisz tylko i wyłącznie w ASO. Chyba że masz dobre, ale to musisz sprawdzić. Jeśli nie zależy ci na kasie (a przy takim remoncie nie powinno) to kupuj nowe... koszt znikomy w porównaniu o ogółu prac.
Ja to w sumie nie muszę tam zaglądać. Mechanik mi powie co jest do wymiany i będziemy składać. Jeżeli będą ok, to nie będę podnosił kosztów naprawy.
Pieniędzy w błoto też nie będę ładował, bo ciężko pracuje, żeby je mieć.
natryski to koszt kilku złotych za sztukę ;)
chyba, że tak ;p